1. Znajdź w swoim pokoju jakiś regał, albo szafkę. Myślę, że nie będzie trudno. 2. Stań przed regałem i złap go obiema rękoma. 3. Odchyl głowę do tyłu, i z największą możliwą siłą przerzuć ją do przodu. Może Ci się w główce poprzestawia.
Możesz jeszcze spróbować z patelnią, jeśli nie znajdziesz w pokoju regału, ale niestety patelnia nie daje takich dobrych efektów. 😎
Boże... wiecie, że ja też miałam taki moment, że wydawało mi się, że ja świetnie jeżdżę, a jak coś było nie tak, to znaczyło że koń jest nie taki ❓ Ale to było za komuny i nie było internetu...
dobra, a na poważnie "koffane doradczynie" może w punktach pouczcie nową koleżankę profesjonalnie JAK prawidłowo zagalopować i co powinna z koniem robić jak już teraz "błądzi" chętnie poczytam złote rady
Odeszłam na 10 minut od komputera a tu już 3 strony się zrobiły, jestem pod wrażeniem 👍 A tak szczerze mówiąc, to możemy pożartować i się pośmiać, ale jak się głębiej zastanowić to cała sytuacja mnie przeraża. Ile jest takich dziefczynek, które są przekonane, że dobrze jeżdżą i nie przyjmują żadnych argumentów do siebie. Aż szkoda mi tych koni, które muszą znosić takie "amazonki"
dobra, a na poważnie "koffane doradczynie" może w punktach pouczcie nową koleżankę profesjonalnie JAK prawidłowo zagalopować i co powinna z koniem robić jak już teraz "błądzi" chętnie poczytam złote rady
No proszę Cię... 😵 Mamy streścić wszystkie książki na ten temat? Po raz tysięczny?
Poza tym nie wydaje mi się, żeby ona była zainteresowana...
Rudziella, bo mamy tu rocznie setki takich quoniarek i wolimy się pośmiać, zamiast załamywać poziomem polskiego jeździectwa? To nie do końca Twoja wina. Nie wiesz jak powinien wyglądać dobry instruktor, dobrze przygotowany koń, jak powinni Cię uczyć. Dlatego mówisz, że to wina konia, a to wina osoby, która Cię uczy. Albo udaje, że Cię uczy. A dodając do tego Twoją butę, wychodzi przykry obrazek.
Najbardziej mnie rozsmiesza to, ze dziewczynki "wielkie znaffczynie" wytykaja innym uzytkownikom forum, nie wiedzac, ze wsrod nas sa np. zawodnicy miedzynarodowek i trenerzy z wieloletnim stazem. 😂
Rudziella: Wyjechałaś z takim tonem i podejściem, że teraz to już nikt Ci nie chce pomóc. No chyba, że drastycznie zmienisz podejście i ton. Ale w to wątpię... więc wróć za parę lat. 😎
(3 strony w 15 minut! A nasza mała ignorantka nieźle daje radę! Trzyma się swego, twardo! To wina całego świata, nie jej!!!)
Ale jak mamy Ci pomóc, skoro uważasz, że to koń jest do kitu a nie ty - a z tego co piszesz, jest na odwrót. Powiedzieliśmy Ci, że nie umiesz skręcać i niestety to co napisałaś, żeby nas przekonać, że jest inaczej - dowiodło, że faktycznie na koniu skręcać nie umiesz. A ty dalej w zaparte.
Rudziella proponuję zresetować się, nabrać trochę pokory, otworzyć głowę (ale nie tak żeby mózg wypadł) na rady ale też i krytykę. Po takim rachunku sumienia zapytaj jeszcze raz i sama zobaczysz, jak dużo osób będzie chciało Ci pomóc. A do tego czasu poczytaj forum, jest mnóstwo postów, które na pewno pomogą Ci zrozumieć wiele rzeczy.
weź mi tu nie gadaj o moim tonie bo już na początku mi dogryzacie.
Wracając. Strzyga jeżdżę obecnie w tej stajni ze względu na to że mam darmowe jazdy za pracę. Na początku dostałam dobrego konia i instruktorkę. Wszystko cacy dopóki moja była instruktorka nie wzięła urlopu. Od niedawna mam Bojkota pod opieką a jak napisałam to trudny koń jest i sobie z nim nie radzę. Wcześniej pytałam dziewczyn ze stajni jak jest a one jest super, mamy darmowe jazdy i wgl. Ale po czasie właśnie widzę jak jest "cacy".
To w ogóle powinno być w kąciku żółtodzioba, wtedy ludzie mieli by inne spojrzenie, w dodatku jeśli byłabyś miła i zapytała, co zrobić z sytuacją w której NIE RADZISZ sobie koniem, a nie masz trudnego konia, byłoby inaczej.
weź mi tu nie gadaj o moim tonie bo już na początku mi dogryzacie.
Ciekawe co jest niejasne w zdaniu "trochę pokory"...Poza tym sądzę,że do większości osób na tym wątku powinnaś zwracać się na per pani ew pan a nie żadne "weź mi tu nie gadaj" szacunek za szacunek i nie bedzie żadnego "poniżania" jak to nazwałaś 😎
Dziecko kochane! Weź że się ogarnij i zrozum!!! KOŃ NIE JEST TRUDNY. To TY nie masz wystarczających umiejętności do jazdy na tym koniu. Musisz to pojąć, żeby w ogóle ruszyć się o pół kroku dalej. Twoje koleżanki też nie mają zielonego pojęcia, więc nie słuchaj ich.
Ja też sobie z koniem nie radzę. Jeden jest dla mnie zbyt dobry, zbyt się stara, a ja jestem dupa. Dlatego jutro będę miała zapewnioną pomoc z ziemi 😉 I nie lecę się skarżyć, bo mój koń jak galopuje w dół to bryka... Mój ogr jak skoczy przeszkodę to bryka, jak oberwie batem jak przesadzi, to bryka, jak galopuje w dół bądź kłusuje to bryka, jak się wystraszy to bryka. ZAWSZE bryka. I co? Nie lecę się skarżyć na forum, wysiedzę i konsekwentnie ciągnę pracę dalej. Każdy koń musi się czasem wybrykać.