Forum konie »

Pastwisko,padok

,
Dla mnie bardziej deprymująca jest jednak breja zrobiona kopytami.
Może dlatego, że u mnie podłoże gliniaste i przez ostatni rok błoto nieustanne- to błoto, w jakim zagłębia się całe końskie kopyto 🤔
Pod wiatą mam zrobiony drenaż, który sprawdza się gdy ziemia już odmarznie - faktycznie jest sucho, poza okresem płytkiej odwilży.
Ale okolice stajni- to czysta rozpacz, a miałam tam kiedyś trawniki 🙄
Tylko betonowe trawniki trochę ratują, ale w czasie odwilży i w porach deszczy- wyrywa nogi z butów.
Część łąki , gdzie przebywają najczęściej zimą jest nieprawdopodobnie zryta a każde wgłębienie wypełnione wodą.

Myślę, że taki paśnik byłby dobry, gdyby opasać go dużymi, w miarę płaskimi kamieniami 🙂
[quote author=Tomek_J link=topic=5973.msg862074#msg862074 date=1295508885]

Wersja Re-voltowa:
- Co to jest NIC ?
- 2 kostki na 6 koni.

Wcale się nie dziwię, że taka niemalże symboliczna ilość "znika jak sen złoty" 😉

[/quote]

Tomku, naprawdę jesteś moim rewoltowym guru budownictwa i konstrukcji, ale naprawdę kostka kostce nierówna i koń koniowi też.
Moje dostają 1 kostkę na cztery do podziału (nierównego zresztą, źrebak dostaje największą ćwiartkę) i moje konie naprawdę powinny schudnąć.
Jak się wyrzuci dwie kostki rano na padok - jak wiemy, że np. z obiadem możemy się spóźnić, to po południu nadal zostanie jeszcze pół kostki.

[quote author=Tomek_J link=topic=5973.msg862074#msg862074 date=1295508885]

Wersja Re-voltowa:
- Co to jest NIC ?
- 2 kostki na 6 koni.

Wcale się nie dziwię, że taka niemalże symboliczna ilość "znika jak sen złoty" 😉



Tomku, naprawdę jesteś moim rewoltowym guru budownictwa i konstrukcji, ale naprawdę kostka kostce nierówna i koń koniowi też.
Moje dostają 1 kostkę na cztery do podziału (nierównego zresztą, źrebak dostaje największą ćwiartkę) i moje konie naprawdę powinny schudnąć.
Jak się wyrzuci dwie kostki rano na padok - jak wiemy, że np. z obiadem możemy się spóźnić, to po południu nadal zostanie jeszcze pół kostki.


[/quote]


To ja poproszę o takie oszczędne konie!!! Kurcze moje żrą od 1,5 kostki do 2. Do tego dużo marchwi, buraczków itp. Kurcze ale bym zaoszczędziła...........
guli, mam ten sam problem, też mam gliniaste podłoże. Nawet nie chce mi się pisać, jak wygląda padok, masakra. A dziś bucik mi utknął w błotku.... super po prostu. Swojego czasu maiłam myśl twórczą, żeby nawieźć ziemi na to, albo piasku ale jak pomyślałam ile tego trzeba to mi się odechciało.
Odpuść sobie syzyfową pracę z piaskiem 🙂
Ile ja wywiozłam na lonżownik, żeby tylko ślad zrobić  🤔
I przecież na trawie - trochę trwał, a potem wyrobiły kopytami z gliną i tyle było piasku 😀iabeł:
Przed wiatą wywoziłam kamienie małe, większe- wszystko wbite głęboko w ziemię, nadal grzęźnie się.

Czekam na wreszcie suchy rok, po dwóch ulewnych, mokrych - o ile doczekam się 🙄
dziewczyny wszędzie jest maaasa wody, jest wysoki poziom wód gruntowych. U mnie wszytkie łaki sa pod wodą. Na szczęscie stajnie mam wyżej i tu da się puszczac koniki , nie groża im podtopienia. Ale w piwnicy mam non stop wodę, codzien pompujemy. Ja mam już  dość.A wczesniej tzn od 12 lat mój teren znany był z suszy i piachu.
coś Ty, Faza, nie oddam.  😀
Dla mnie najgorsze jest to, że konie stoją cały czas w tym błocie, nie wspomnę już o marnowanym sianku. I pomyśleć, że kiedyś była tam piękna łąka.....
ja mam lekko pofalowany teren na pastwisku, więc tam gdzie niżej stoi po prostu jeziorko, obecnie mam trzy wielkie tafle. Konie przechodzą z jednego bajorka do drugiego, mają przy tym taką radochę, że ho ho 🙂 ale jak chwyci mróz, to przestanie być wesoło...
W duże mrozy i śniegi schodzi mi około kostki na 3 konie na padoku. Olewają siano i idą ryć w śniegu 🙂
Na szczeście siatka z sianem pod wiatą i sucha w wiacie ziemia oszczędza siano 🙂
Masz rację Faza- poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki- koryto rzeki jest wypełnione po brzegi, łąki w większości pod wodą już kolejny rok.
Mam nakręcony krótki filmik , jak konie robia błoto nawet na w miare suchym terenie, czyli przed stajnią, gdzie kiedyś był trawnik.
Teraz jest okres dobry, bo snieg stopniał, nie padało chyba za dwa tygodnie i teren ten jest wyżej położony niż padoki
http://www.przeklej.pl/plik/dscf0017-avi-00265r5eic4q3sp

Tam gdzie widać trawę, było kiedyś wywiezione kilka wywrotek z piaszczysta ziemią, więc trzyma się jakoś.
Ale koło betonowych ścieżek glina, choć prawie sucha 😉
guli, w porównaniu z tym co u mnie jest to Ty nie masz błota  🙂
To poczułam się znacznie lepiej 😀
Ale jak zaznaczyłam, teraz jest dobry okres, a tak wygląda kawałek padoku , z wodą naokoła 🙂
Fajnie wyglądają kopyta , jak na perskim dywanie 😉
guli, to świetnie, że Cię pocieszyłam  🙂
U mnie jest taka ciapa, że konie mają błoto po pęciny. Mało tego ta ziemia jest taka jakaś tłusta, nic nie wsiąka tylko stoi na wierzchu.
Akurat ta łąka dziesiąt lat temu została podniesiona , wywiezione mnóstwo ziemi , więc jest wyspą . 🙂
Druga , która jest prawie obok zamieniła się niestety w bagno.Tam  woda stoi dwa lata , rośnie bagienna roślinność  🤔
Guli u mnie jest podobnie. Mieszkam między dwoma rzekami jednak nigdy u nas nie było mokro ze względu na dużą ilość lasó i puszczy. Niestety wiele lat nie czyszczonych rowów melioracyjnych oraz sporą ilsc opadow, kre na Bugu (mamy tzw cofki) wody jest baaaardzo dużo.Nawet wylał mój piękny staw i teraz mam...drugie jezioro mamry.
Woda z rowów wylewa wszędzie , podmyło mostek dla samochodó (asfalt) i kurcze niebezpiecznie to wygląda. Woda płynie sobie asfaltem, kazdy w mojej okolicy walczy z wodą i z zalanymi piwnicami.
,
właśnie Tomku chodzi o to, że ta kostka wcale taka duża nie jest. Miałam kiedyś takie, które musiałam wieźć na taczce, bo nie miałam siły dźwignąć. Ta jest taka jadnoręczna.

(i moje nic nie zjadają w 20 minut, to nie ja pisałam o 20 minutach)
,
Dawałam do paśnika siano to france wyrzucały z niego i zadeptywały, a na dodatek mam taka franie w stadzie, że kopie konie. Więc teraz rzucam na ziemię-niech robią z tym co chcą :/
I nie boisz się zapiaszczenia jelit?

W większym stadzie może znaleźć się jakiś koń, który pożre z ziemią.
Choc moje nigdy nie zjadają warstwy spodniej, nawet jak wrzucę luzem pod wiatę.
Ale generalnie - unikam.
moje konie mają w sumie 4 pasniki i 2 siatki zawieszane na takiej wysokości aby czasem nie wpakowały nóg.
Ale..i moje france potrafią kłocic się pod pasnikami i przganiac słabsze osobniki w szczególnosci chorą Sonię. Wiec i ja częśc siana rzucam na ziemię. Czy boje się zapiaszczenia? Kurcze nawet latem koniska nie wiem dlaczego potrafią wyjadać trawkę wraz z korzeniami choc obok maja ładną trawkę - no o i wtedy tez ( a nawet bardziej) są narażone na zapiaszczenie.
Ja bynajmniej się nie boję. W lecie jedzą też ziemi -trawę. Z koryta nie wyjedzą owsa gdzie znajduje się jakiś paproch - zostawiają te paproszki.
Moje szkapy dostają oprócz tego 2xdziennie siano w boksie, więc nie rzucają się na to z głodem.
Kurcze nawet latem koniska nie wiem dlaczego potrafią wyjadać trawkę wraz z korzeniami choc obok maja ładną trawkę - no o i wtedy tez ( a nawet bardziej) są narażone na zapiaszczenie.


Naprawdę widziałaś, jak konie jedzą trawę z korzeniami oblepionymi ziemią? 🙂

Bo ja obserwuję coś innego.
Konie ogryzają trawę z kępy , jak słabo osadzona i wyciągnie się z korzeniami, to  otrzepują korzonki o np konia obok, albo tak sprytnie gryza, że korzonki upadną na ziemię.
Wielokrotnie to obserwowałam i dlatego twierdze, że koń nie je trawy z ziemią.
Z mokrego miejsca nie jedzą, bo wyciąga się im cała kępa.
A kto widział jak konie w zimie odkopują korzonki z drzew i to wcinają :/ moje tak robią, a siano sobie leżą. Już 3 drzewka w ten sposób załatwiły
anetkajper uważaj u nas stał koń który tak robił- skończył w klinice na stole gdzie mu całkiem sporo piachu z jelit wypłukali.
To zawieszę na drzewie tabliczkę, zakaz jedzenia korzonków  🤣.
No nie ma na to rady, oczywiście zdarza się to rzadko, ale widziałam na własne oczy.
A kto widział jak konie w zimie odkopują korzonki z drzew i to wcinają :/ moje tak robią, a siano sobie leżą. Już 3 drzewka w ten sposób załatwiły


Nawet koń zębami, czy kopytami nie wykopie korzeni drzewa.
Konie niszczą drzewa poprzez okorowanie , nawet z grubych korzeni zjadają korę, a bez niej drzewo ginie.
Akurat temat zniszczenia całego sadu znam baardzo dobrze 😀iabeł:
No tak tylko moje france kopią w ziemi :/ jak norki i wyciągają korzenie. Zrobić wam zdjęcie 0,5m głęboki dół. Normalnie bankiet się robi  😂
Nie tyko twoje. To o moim gamoniu pisała bjooork. Mimo kępek zielonej trawy rył w poszukiwaniu korzonków i dlatego wczesną wiosną i teraz w trakcie odwilży wychodzi w kagańcu.
Od razu uprzedzam pytanie. Miał robione badania i wszystko w wynikach było okWielokrotnie to obserwowałam i dlatego twierdze, że koń nie je trawy z ziemią.


Proszę cię guli nie wydawaj wyroków na podstawie obserwacji kilku koni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się