espérer, wygląda jakby było coś z korzeniami. W ogóle kolor jasny zielony lisci wskazuje że roślina nie pobiera składników odżywczych. Wykopalabym i sprawdziła korzenie. A jak dziurki pod obornikiem to bardzo możliwe że turkuc podjadek. Ja się pozbyłam wodą z płynem do naczyń. Wlewasz do dziurki dużo wody z ludwikiem i wychodzą same. Łapiesz do słoika i tyle
Sprawdziłaby ph gleby. U mnie jeden różanecznik zwiądł. Na rabacie jest 5, do tego iglaki i magnolia. I okazało się, że pod tym jednym ph jest za wysokie. A stanowisko było przygotowane starannie - kwaśny torf, ziemia do różaneczników i kora.
Założyłam w tym roku grządki wzniesione i niestety, ale roślinki są zzerane przez mrowki. Czy komuś udało się naturalnie je odstraszyć? Chemia odpada, bo z ogrodu korzystają psy
madmaddie, a każda chemia odpada? Ja używam takich budek z substancja, co prawda na balkon ale wchodzą na ten balkon koty. Substancje są w plastikowym pudełeczku którego się nie otwiera więc kot/pies nie ma dostępu do trującej części z przynęta na mrówki. No chyba że zezre to pudełeczko - ale można je czyms zabudować i włożyć w coś solidniejszego IMHO bo mrówki i tak tam włażą.
Mrówex ZP to się nazywa chyba. U mnie działa "jak ręką odjął".