Podbijam temat 🙂 Czy ktoś z Was stosował pijawki w związku z zapaleniem międzykostnego? Jesteśmy po pierwszym zabiegu, czeka nas seria, trzech może czterech. Ciekawa jestem czy ktoś ma doświadczenia z tym akurat obszarem końskiego ciała.
jagoda1966, a jak one mają zadziałać na ten międzykostny ? Krwiaki, flegmona itd. się wielokrotnie spotkałam. Nigdy nie słyszałam żeby było stosowne na ścięgna / więzadła itd. itp. i nie bardzo potrafię sobie wyobrazić co one mają zrobić.
Pijawka działa przeciwzapalnie, poprawia ukrwienie, a o to chodzi w leczeniu tej kontuzji. Tak w skrócie. Mi została polecona, bo bywa stosowana z powodzeniem w tej okolicy końskiego ciała. Generalnie zasięg działania jest nieograniczony właściwie. Zależy mi na tym by poznać opinie osób, ktore korzystały, a nie tylko wetów i hirudoterapeutów.
Odkopuje 🙂 polecicie kogos w okolicach Warszawy, a nawet blizej Siedlec, kto sie tym zajmuje? paskudny krwiak po kopnieciu przez innego konia, wet prognozuje rozcinanie ale moze da sie mniej inwazyjnie?
AleksNever underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf 19 września 2021 12:39
Odkopuje. Kto w Pomorskim stawia pijawki, oprócz Anety Worontkiewicz bo wiem, że stawia i znam. Chcę się z nią umówić, ale jakby nie miała terminów to do kogo ewentualnie uderzać? Będę wdzięczna za info 🌷 .
AleksNever underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf 24 września 2021 18:27
Jesteśmy po pierwszym zabiegu. Walczymy z zapaleniem tworzywa podeszwy we wszystkich 4 kopytach. Pijawki stawialiśmy wczoraj, na dwa na daną chwilę priorytetowe kopyta. Pogoda jak na pijawki marna, wiało, padało i niskie ciśnienie, ale w przód się wczepiły 4, w tył 1 z 3 postawionych. Optymalnie, jakby na taki stan w jakim jest koń, przyczepiło się z 8 na jedną nogę, ale i te zrobiły robotę. Efekt widoczny, z konia nie przemieszczającego się lub robiącego to z trudem, mam konia który nie kroczy, ale już chodzi w widocznym lepszym komforcie. Zabieg za 5-6 dni powtarzamy. Będę chciała postawić na wszystkie 4 kopyta, ile się będzie dało. Żałuje, że wcześniej na to nie wpadłam, na prawdę polecam jak ktoś się z maga z problemami około-kopytnymi, czy jak my z zapalaniem tworzywa lub/i ochwatem.
AleksNever underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf 27 września 2021 12:20
Nie, nie nagrałam. Polepszenie stanu po pijawkach jest jednak widoczne i utrzymuje się na tyle, że widzę sens powtórzenia sesji i przyłożenia na wszystkie 4 nogi. To nie jest cud, ale jest progres, aczkolwiek droga długa przed nami do powrotu do zdrowia.
AleksNever underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf 27 września 2021 14:23
RobaczekM Sorki, nie doczytałam.
Pijawki zmniejszają ciśnienie krwi i stabilizują je, usprawniają jej przepływ, działają przeciwzapalnie, przeciwbólowo i przeciwbakteryjnie.
Po ochwacie także w trakcie leczenia i rehabilitacji. Jeśli ochwat jest "stary" to myślę, że już nie. Pijawki raczej kładzie się na istniejące/aktywne stany zapalne.
W środę umówiona jestem na kolejną sesję. Będziemy się starać położyć na wszystkie 4 nogi (dokładnie w koronki).
pszczolka90, ja się ciągle zastanawiam, bo moja kobyłka miała dwa razy ściagany płyn i wracał. Teraz wciąż płyn w stawie jest, ale mięciutki. Zastanawiam się, czy pijawki by tego raz-dwa nie wypiły i nie miałabym spokoju, ale po rtg wyszło zwyrodnienie w stawie i czekam na usg, dlatego się waham...
I ja zawitałam w tym wątku i temacie.
Pijawki postawione drugi raz.
Pierwszy stawiała osoba się tym zajmująca... na drugi dostałam 10 paskud i mieszkają w lodówce.
Powiem tak... jeszcze się nie odważyłam bez rękawiczek tych stworzonek obsługiwać.
Ogólnie zaskoczyło mnie, że są takie wrażliwe.
Tak więc mam aktualnie konia, który śmierdzi i ma skołtuniony ogon bo niestety kąpać nie można, psikadeł nie można - nic nie można bo hrabinie i hrabiowie nie lubią.
Nóżka golona do gołej skóry bo włoski drażnią itd.
Poszłabym na kurs żeby się więcej dowiedzieć bo materiałów dostępnych na razie znalazłam mało ale ceny takie jak za prawko na tira...
Na razie po pierwszym razie jest efekt ... inny od zamierzonego. To znaczy, miał zejść krwiak (nie zszedł w ogóle) za to noga "chora" puchnie miniej niż "zdrowa", co jest dla mnie zaskoczeniem. Mam dość limfatycznego konia (gabaryty i potrzeba żarcia dużo białka) i niestety wiecznie puchną stawy jak jest cieplej.
Wczoraj postawiłam trzy paskudy więc zobaczę jak nogi dziś.
Ja odkąd doświadczyłam stawiania pijawek na międzykostnym u mojej kobyły, pierwszy raz ktoś, potem już ja, to mam praktycznie zawsze w lodówce kilka sztuk. No i tak poszedł do hirudoterapii mój kciuk wybity na nartach, wielki krwiak na udzie i mały palec nadepnięty kopytem. Jestem wielką fanką pijawek.
A skąd kupujesz i jakie są teraz ceny?
Jak długo ci żyją w lodówce te kupione.
Może być na priv jak coś.
Bo chyba u mnie się skończy podobnie patrząc na efekt wczoraj po drugim postawieniu.