Megane Skoki miała rok temu w marcu 11,12 i 13. Nie mam siły ciągle tego liczyć i kombinować. 😉 Louisa martwię się czy wszystko jest ok, to pierworódka.
nasza ciężarówka (termin koniec marca/początek kwietnia) tarzała się i standardowo obróciła się tak, że zaklinowała się w płocie 😵 🙄 trochę się zmęczyła, bo aż sapała, na szczęście ona jest z tych spokojnych, co ułatwiło sprawę, ale i tak trochę panika 😵 szybka akcja, była nas trójka, najpierw trzeba było ją troszkę przesunąć, potem odbić żerdki i za nogi delikatnie przewrócić ją na drugi bok, dopiero po obróceniu wstała, otrzepała się i poszła jeść 😁 wystraszyliśmy się, bo wiadomo brzuch duży, ona też spora, bo to ślązak w starym typie, ale daliśmy radę, z nią samą też jest ok, nic się z nią nie stało, ale co się strachu najedliśmy o 🙄 🙄
Warto jednak skonsultować z wetem, ja bym zadzwoniła i uprzedziła, że kobyła się nie śpieszy Tak na prawdę nie wiele można zrobić. Zresztą niewykluczone że za chwilę kobyła się zdecyduje, a przed porodem nie musi być ani wielkiego wymienia ani świeczek - moja jedna tak ma, już 2 razy mnie zaskoczyła i znajdowałam źrebaki rano w boksie. Klaczka 3 tyg przed terminem, ogierek 2 tyg przed terminem, chociaż 2 razem prawie mi się udało wiedząc że pierwszy razem taka cichociemna była 😂
Siara może już być, ew świeczek może nie mieć. Nasza w zeszłym roku nie miała, nawet jakoś specjalnie w lędźwiach nie opadła. Pojechałyśmy z koleżanką do stajni, miałyśmy kamerkę, podglądałyśmy sobie na komórkach co robi, a ona stała i żarła a my piłyśmy kawkę przed stajnią. Miałyśmy się już rozjeżdżać i poszłyśmy kobyłę wyprowadzić na korytarz i zerknąć na wymię. Zjadła jeszcze marchewkę na powitanie. Założyłyśmy kantar i wyprowadzając z boksu odeszły wody. Tak więc w tył zwrot. Kobyła za chwilę się położyła i po 40 minutach maluch był już na świecie. Siedziałyśmy przed kamerką dopóki nie wstał i się nie napił. Jak jeszcze leżał w słomie to kobyle zaczęło kapać ze strzyków. Gdyby wody jej przy nas nie odeszły, to pewnie byśmy przegapiły całą akcję 😉 tzn jak koleżanka by dojechała do domu i kamerkę włączyła, to byłoby po porodzie 😉 też pierworódka 😉
Dołączam się do oczekujących i mam nadzieję za jakiś czas szczęśliwych posiadaczy 😉 Moja pierwiastka ma termin za tydzień. Puki co u nas ciśnienia nie ma, wymiona od około tygodnia lekko sobie rosną ale na prawdę niewiele, a kobyłka szczęśliwie potrafi sobie pogalopować po padoku. Wyhodowałam co prawda kilka źrebiąt i może takiego super doświadczenia nie mam ale najbardziej sprawdza mi się obserwacja sromu - kilka godzin przed porodem jest olbrzymi 😉 niektórym klaczom wydłuża się i puchnie już na kilka dni przed ale w połączeniu z innymi objawami takimi jak świeczki wiem kiedy dzwonić do weta i uprzedzać o zbliżającym się porodzie i nie daj boże ewentualności ze zadzwonię gdyby coś szło nie tak.
Ja na razie śpię spokojnie- terminy koniec maja, środek czerwca. Ale jak już będzie bliżej terminu to chyba osiwieję ze stresu - 3 pierworódki, i 1 problematyczna. Ale to już będzie prawie lato, będzie można nocować w stajni. Dzisiaj za to dziewczyny były na jeździe i czuły się rewelacyjnie - grube kuleczk zabrane hasały przy -10 po słonecznej łące taaaaaaakie szczęśliwe 😍, kilk osób już radziło mi je odstawić od "pracy" ale one naprawdę się z tym dobrze czują. Jak nie chodzą to stoją na padoku zimowym przy pasniku i przymulają.
Moja świeczek też nigdy nie miała, za to traciła mleko już wcześniej. Mam cicha nadzieję, że tym razem się to trochę bardziej unormuje. Swoją drogą, czy orientuje się ktoś ile siary można pobrać (profilaktycznie, w razie czego dla źrebaka drugiej) od klaczy jeśli nie były problemów z wyźrebieniem, pobieraniem siary przez źrebaka? Miał ktoś z tym doświadczenie? Różne źródła różnie podają.
galopada - śliczny ogierek! i jednak gniady.
tajfunowa - u mnie 50% (2 sztuki) mocno ruchliwych, wręcz wyrządzających jakieś akrobacje, a 50% raczej spokojnych - jak podotykam to "odszturchną" ale osoba postronna mogłaby przeoczyć. No i zależy jak mocno obrośnięte sierścią (tutaj u szetlandek jest problem żeby coś dostrzec) i maści (z mojego doświadczenia lepiej widać na jasnych.
My także w tym roku dołączamy się do grona oczekujących 😉 Termin koniec kwietnia/początek maja. zabeczka17 Pięknie wygląda ta Twoja przyszła mamusia, osobiście chyba bym oszalała, gdyby mnie moja tyle przetrzymała 😵 Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie 😉 tajfunowaa U mojej (ponad 2 miesiące do terminu) można już zauważyć jak mały kopie.
zabeczka17 Pięknie wygląda ta Twoja przyszła mamusia, osobiście chyba bym oszalała, gdyby mnie moja tyle przetrzymała 😵 Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie 😉
Mi niewiele brakuje 😎 😵 Dziękujemy i trzymamy kciuki za Brendę :kwiatek:
A my dalej nic.Teraz już ostro pilnuję szkapę nocami.Pod koniec tygodnia ma być zmiana ciśnienia. Obstawiam termin czwartek/ piątek 😵 😁 😂 Niewiele brakuje mi do tego abym wyparła że ona wgl jest w ciąży 😵
od czterech dni monitoruje Gandzioszkę za pomocą kamery wet też stwierdził że już wygląda jak do porodu mam nadzieję że poczeka aż te mrozy sobie pójdą to jej pierwsza ciąża
zabeczka17 Jeśli klacz przenosi dłużej niż 3 tygodnie to można poród indukować. Wet podaje oksytocynę aby wywołać skurcze macicy. Ale to jest stosowane raczej w przypadkach ekstremalnych (rozwarstwienie łożyska, oderwanie się łożyska z jednoczesnym brakiem skurczy).
U mnie była taka sytuacja właśnie, że już z wetem chodziły nam po głowie pomysły z wywołaniem porodu. Jednak ostatecznie za bardzo się tego baliśmy i postanowiliśmy poczekać na rozwój sytuacji. Najgorszy miesiąc w moim życiu. Byłam zombie 😁
Wywoływanie porodu nie jest zbyt bezpieczne. Płuca źrebaka mogą być wtedy niedojrzałe. O ile dobrze pamiętam dojrzewają 3 dni przed porodem, jakoś tak w każdym razie na krótko przed. Coś mi się kojarzy że wcześniej podaje się jakiś lek - steryd? właśnie żeby to przyspieszyć
tajnaa zapytaj chłopa jak to jest :kwiatek: btw. kiedy inseminowałaś swoją, na oko moja pierwsza i Twoja terminowo praktycznie równe, razem nie będziemy spać 😉
No właśnie, jestem na etapie czytania o WSZYSTKICH możliwych problemach i mam wrażenie że zaraz padnę ze strachu o moją królewnę 🙁 Q...wa zachciało mi się źrebaka ! 😵 Wywoływać nie będę, ale w piątek dzwonie do weta na mur beton w kwestii sytuacji.