Można spróbować, może się z tego stworzy swojego rodzaju "Revoltowa Akademia Jeździecka" 🙂 Jak coś znajdę to wrzucę 🙂
edit: nawet już znalazłam: przykład nieprawidłowego kontaktu: koń jest wparty, brak samoniesienia się, zad działa "wstecz" zamiast "pod siebie", reka sprawia wrażenie że działa "wstecz' podtrzymując równowagę konia, którą zapewne, bez "podtrzymywania" by stracił.
[quote author=aleksa87 link=topic=55246.msg1006544#msg1006544 date=1305099375] Rozumiem doskonale co macie na myśli, wrotki z telewizorem, z rozmową telefoniczną. Wystarczyło mi, aby zapaliła się czerwona lampka, stwierdzenie, iż zapominam (choć też nie do końca) o tym co dzieje się "z tyłu"..o to mi chodziło. fantastycznie że rozumiesz!
brakuje mi emotikonki "robiącej brawo". [quote author=aleksa87 link=topic=55246.msg1006544#msg1006544 date=1305099375 A może zejdziemy z konkretnego przypadku (czyli mojego :lol🙂 i zapiszemy refleksje czy też uwagi po prostu : czym właściwie jest kontakt..? [/quote] czyli jednak nie rozumiesz...tylko po co deklarowałaś wcześniej coś zupełnie innego? \
A co niby pomogą mi w zrozumieniu odpowiedzi typu: "nie ma sensu ciągnąc dalej ten wątek" , "nic się nie nauczysz" itp.? Po to tu jesteśmy, żeby sobie gdybac, przemyślec, podzielic się spostrzeżeniami...Wrotki- nie myślisz chyba, że oświeciło mnie nagle kilka zdań i już jestem pewna czym jest owy kontakt..napisałam rozumiem doskonale co macie na myśli, ale by przyswoic sobie to muszę odbyc wiele treningów bo sama teoria ma się nijak do uświadomienia + wypracowania /praktyki. Jestem świadomo, że dochodzic do tego będę długo. Myślę, że obrazowanie jako pomysł EliPe może fajnie wpłyną na nasze dyskusje w tym temacie.
siedzisz na koniu-galopujesz na przeszkodę-na ostatnich fulach przed przeszkodą, dojeżdżasz łydką, a pysk obustronnie staje się "lżejszy"...i ta "lekkosc" to bardzo ważna informacja informacja o intencjach konia. zaryzykujesz odpowiedź jakie to intencje? [/quote]
Intencje? Zaryzykuję (chociaż, czy odpowiedź na twoje pytanie można nazwac ryzykiem?), bo ""kto nie ryzykuje, ten nie ma". Intencje konia sa takie, że zwierzę chce pokonac preszkodę, chce odpowiedziec na nasze sygnły, jest gotowy. Jednak nie zrobi teo w momencie, gdy mu to nieumozliwiam, trzymając za pysk, bo zamiast koń przygotowac się do odskoku, on najzwyczajniej w swiecie "przewala" mi się przez rękę.
Tak sobie myślę, że rozumienie tematu utrudnia fakt, że słowo "kontakt" obejmuje różne znaczenia 🙁 Komunikację - łączność z koniem. Dobrą akceptację kontaktu, opisaną w przepisach (rozluźnienie w potylicy, przyjęcie wędzidła, dobrą reaktywność, wilgotny pysk itd.). Oraz - zwyczajne stałe połączenie między pyskiem a rękami przez wodze. Użycie innego wyrażenia, np. "łączność z pyskiem" nic tu nie zmienia. Konkretne znaczenie zależy od kontekstu i od tego, jak kto ma zwyczaj to rozumieć/używać.
Intencje? Zaryzykuję (chociaż, czy odpowiedź na twoje pytanie można nazwac ryzykiem?), bo ""kto nie ryzykuje, ten nie ma". Intencje konia sa takie, że zwierzę chce pokonac preszkodę, chce odpowiedziec na nasze sygnły, jest gotowy. no jest gotowy, ale do zatrzymania bardziej...zmiękł symetrycznie w pysku, mimo braku zmian pomocy jeźdźca, bo własnie postanowił nie "zasysać" w przeszkodę...stracił impuls-właśnie kontakt z pyskiem zapalił jeźdźcowi lampkę "alert-trzeba mocno dojechać" ...a prędkościomierz to na koniu niby gdzie jest...w wietrze we włosach, albo we łzach co od szybkości z oczu zaczynają lecieć? nic podobnego, właśnie łączność z pyskiem da ci informację jak szybko galopuje koń pod tobą. koński pysk, to bardziej są kontrolne zegary na desce rozdzielczej, niż kierownica!
no cóż jeżeli uważasz, że moja odp to pudło .. nie zaskoczyłeś mnie..nie liczyłam na oklaski 🤣 Myśle , że i tutaj można byłoby się doszukać kontekstu, bo nie mogę wyłapać z tekstu o który dokładnie moment chodzi itp...galopuje na koniu do przeszkody to skupiam się też, by dobrze wyjechać łuk, by w tym momencie koń galopował równo, chodziło mi tez o nietrzymanie konia na pysku w taki sposób, że bidny nic nie widzi, a w ostatnim momencie daję "łydę" koń podnosi wzrok, o przeszkoda, jak to skoczyć? resygnuję stooooop! Choć nie śmię absolutnie polemizować z twoją wizją zegarów w desce rozdzielczej bo to super obrazowanie i informacja, którą na pewno przyjmę do siebie. Ale nadal uważam, że droga do wypracowania kontaktu ma jakieś etapy..jeśli się cos pominie to nie ma łączności, słychać szumy, jest niewyraźnie..w takim razie trzeba wrócić do rzeczy prostszych, a nie usilnie krytykować konia za to, że nie rozumie..(o tym pisałam nawet w temacie..coś nie wychodzi, dlatego zastanawiam się dlaczego, co mogę zrobić, by było łatwiej).. a dlaczego by tak nie w drugą stronę..zamiast opowiedzieć o etapie do którego powinnam wrócić, dostaje lanie 🤬 za to, że czegoś nie rozumiem?
lets-go przyznaję rację, róznie bowiem naucza się pracowania nad kontaktem, jest to tez zależne od wielu uwarunkowań i predyspozycjach konia tudzież nawykach czy innych elementów z tym powiązanym. Ale skoro już doszliśmy do tego, że nie ma sensu skupiać się na konkretnym przypadku, to może kontunujmy pokazywanie błędów, rzeczy dobrych, może inne ogólne sugestie. 🙂
no cóż jeżeli uważasz, że moja odp to pudło .. nie zaskoczyłeś mnie..nie liczyłam na oklaski 🤣 Myśle , że i tutaj można byłoby się doszukać kontekstu, bo nie mogę wyłapać z tekstu o który dokładnie moment chodzi itp...galopuje na koniu do przeszkody to skupiam się też, by dobrze wyjechać łuk, by w tym momencie koń galopował równo, chodziło mi tez o nietrzymanie konia na pysku w taki sposób, że bidny nic nie widzi, a w ostatnim momencie daję "łydę" koń podnosi wzrok, o przeszkoda, jak to skoczyć? resygnuję stooooop! jesteś naprawdę irytująca...rżniesz mądrzejszą niż jesteś i jeszcze chcesz to robić w kokieteryjny sposób..."galopujesz na przeszkodę-na ostatnich fulach przed przeszkodą" chyba dosyć wyraźnie to napisałem, więc przestań truć o kontekście, łukach, równym galopowaniu (bo to oczywiste), czy tez przeganaszowaniu i dorabiać alibi dla swojej złej odpowiedzi...lepiej było napisać, że nie wiesz i prosisz o odpowiedź, miałabyś chociaż jakaś szansę, że wrotki sam nie wie o czym pisze. zamiast sie pytać "co mam robić na koniu rękami"-bo do tego zdania można sprowadzić twoje wątpliwości, zajmij się swoją równowagą, a kontakt z pyskiem sam się nawiąże w prawidłowy sposób- to jest moja rada.
wrotki bardzo łatwo urazic twoje ego..ja nie rżnę to do tego trzeba mieć odpowiedni "sprzęt"..ale może by sie tobie przydało, bo troche naładowany jesteś.. 🤣
Lepiej było prosić 🙇 ..wrotki nie ja tu nosze głowę w chmurach, nie jest mi cięzko przyznać się do "niewiedzy" czy tez błędów bo takowe popełniam, ale jak widzisz lubie zaryzykować i wdać się w dyskusję..a to, że irytująca...każdy nowy uczeń w klasie jest irytujący. 🤣 🤣 🤣 Dziękuje za radę, jest ona dla mnie bardzo pouczająca (oczywiście jeśli chodzi o kontakt..nie o galop 🙂 )
wrotki bardzo łatwo urazic twoje ego..ja nie rżnę to do tego trzeba mieć odpowiedni "sprzęt"..ale może by sie tobie przydało, bo troche naładowany jesteś.. 🤣 nie tyle ego co cierpliwość...trudno jest znosić brykających cwaniaczków z miodem w uszach, co leją wodę, słowami żonglują, a jak się dobrze sprawdzi to się okazuje że pustka w tych słowach i pustka w ich głowach...tylko za aranżację tej pustki Nobla mogli by dostać.
po raz kolejny ubolewam nad tym, że nie ma emotikonki bijacej brawo ,no ale chociaż słownie: no BRAAAAAWO!
Sprawdzać możesz sobie ciśnienie i pilnować, by się nie przegrzać, ale nie forumowiczów! Nie jesteś od tego, by tu kogokolwiek sprawdzać, czy ktoś wie, czy ktoś coś umie itd.! Sam teraz podpisujesz się pod tym, że forum opiera się na tym, by kogoś złapać za język, na jakimś błędzie i jechać do woli. Pomojając galopy, przy których odnalazłam nutkę oderwania się od czegoś co mnie nuży (bo wyczułam, że sprowokować cię to jak pstryknąc palcami), to mam wrażenie, że od początku masz zamiar zadeptać postawiony problem patrząc z góry..hejże tam! po to jest to forum, żeby zapytać co myślimy o preparatach, siodłach, co zrobić jak mucha usiądzie na zadzie, albo koń ugryzie.. Jest mowa o kontakcie, wielokrotnie chciałam zejść z jednego przypadku, naprzyznawałam się jak dziecko, że robię be, ale może usatysfakcjonuje cię jeszcze stwierdzeniem, że w sumie to nie odrózniam konia od psa..
gdybyś napisał wcześniej -przed zaskakiwaniem mnie pytaniem o skoki: zamiast sie pytać "co mam robić na koniu rękami"-bo do tego zdania można sprowadzić twoje wątpliwości, zajmij się swoją równowagą, a kontakt z pyskiem sam się nawiąże w prawidłowy sposób- to jest moja rada.
Sam teraz podpisujesz się pod tym, że forum opiera się na tym, by kogoś złapać za język, na jakimś błędzie i jechać do woli. jak ktoś uparcie stosuje pojęcia których nie rozumie, a z dużą pewnością się o nich wypowiada, to całkowicie zasługuje na to żeby sobie na nim pojeździć do woli...jak ktoś zgrywa cwaniaka, to musi się liczyć z tym że ktoś cwańszy go sczyści.
Nie wypowiadałam się z pewnością/stanowczo o problemie poruszanym w tym wątku..raczej szukałam porady, bo pewności nie mam co do rozumienia tej kwestii 🤔
Wątek zamiast iść własnym torem zszedł na dalszy plan i zaklinował się w bezsensownej wymianie zdań. Sczyścić chyba klawiaturę pod paluszkami.. Czyli rozumiem, że forum zamknięte dla grupy, która już zdązyła się w jakiś sposób poznać, a ktoś, kto pisze coś "nie po twojej myśli" i nie kuli ogona pod siebie na ostrzejsze słowa -to już trzeba zniechęcić..
Chociaż przyznam, że imponujesz wiedzą, być może doświadczeniem, nie wiem..nie wiek kim jesteś, ale ty także nic o mnie nie wiesz, choć już zdązyłes zrobić ze mnie zarozumiałą okularnicę, która tyra konia i chce go sobie za wszelką cenę podporządkować.
Nie bedę tutaj czekać na to kto wypowie ostatnie słowo, bo tak zachowują się przekomarzające dzieci..
Czyli rozumiem, że forum zamknięte dla grupy, która już zdązyła się w jakiś sposób poznać, a ktoś, kto pisze coś "nie po twojej myśli" i nie kuli ogona pod siebie na ostrzejsze słowa -to już trzeba zniechęcić.. bardzo dobrze rozumiesz...widzisz jak się wysilisz, to jednak potrafisz 😎 ...i napisz coś jeszcze, jak ci "kontakt przepada" 😁
Aleksa: zamiast tracic już 3 dzień na przepychanki słowne wstaw po prostu filmik obrazujący twe problemy. Wtedy będziemy w stanie ci więcej doradzić.
ciekawie tłumaczy Jane Savoie podstawy niezbędne do uzyskania kontaktu
JS instruuje jeźdźca by jej ręka podążała za ruchem głowy tak, by nie było momemntu że wodza jest raz napięta raz wisząca.]
Wodza ma przez cały czas mieć elastyczny kontakt z pyskiem.
Łokcie mają być ruchome.
Jeździec ma odczuwać ten kontakt w dłoniach że coś w tych dłoniach jest jakiś ciężar który może się zmieniać.
Błędne jest odczuwanie raz pustości raz napięcia co wskazuje na to że wodza raz wisi raz jest napięta. Koń odczuwa to jako niewygodę mimo że wielu jeźdźcom wydaje się że dają koniowi wygodę poprzez jechanie w ich mniemaniu z "lekką ręką" pozwalającą na to że wodza jest raz wisząca raz napięta.Ta wisząca wodza naprzemian z wodzą napiętą powoduje uderzania wędzidła o pysk konia za każdym jego krokiem co konia bardzo irytuje.
Koń woli jak ten kontakt jest silniejszy ale za to stabilny.
Wielu jeźdźców chce jeździć z lekkością na wodzy. Ale jest tzw dobra lekkość i zła lekkość.
Dobra lekkość pochodzi od podebrania konia.
Łokcie pracują w stępie i galopie czyli z pozycji wyjściowej w kształcie L prostują się po czym wracają do pozycji wyjściowej. Szczególnie ekstremalnie ruch ten widać u dżokejów na koniach wyścigowych. Pracują tak gdyż w obu tych chodach szyja konia wykonuje ruchy w dół i w górę.
W kłusie anglezowanym głowa konia pozostaje na jednej wysokości natomiast my unosimy sie w górę i opadamy. Ażeby nie popełniać błędu anglezowania wraz z rękami, dłonie pozostają na jednej wysokości, wręcz nawet w momencie wychodzenia ciałem nad siodło dłonie te idą w dół wykonując ruch taki jakby się prało coś po starodawnemu na tarze.
A nie macie jakichs filmików polskich, na których trenerzy uczą niedoświadczonych jeźdźców prawidłowego kontaktu i miękkiej reki? Bo jakos nie znazłam nic 🤔
palemka, wydaje mi się, że miękka, prawidłowo działająca ręka jest bardziej konsekwencją prawidłowego dosiadu i równowagi. Niedoświadczony jeździec, któremu brakuje równowagi i rozluźnienia, ma braki w dosiadzie nie uzyska dobrego kontaktu pracując nad samą ręką.
zepsułaś zabawę bostonko...już chciałem tu grubo poświntuszyć, bo i trenerek przy drogach nie brakuje, a i o filmiki instruktażowe w internecie łatwo 😉
Zazdroszczę Wam tych lat pracy z trenerami. I zapłacę choćby za kosultacje, jesli tylko znajdzie sie taki trener, który przyjedzie na zadupie do rekreanta, jeżdżacego dwa razy w tygodniu :kwiatek: A pytania i szukanie na necie wcale nie są pójsciem na łatwiznę, to raczej "tonący brzytwy sie chwyta" 😉
Nie wierzę, że nie ma nikogo i nikt nie przyjedzie. Kto szuka ten znajduje! 🙂 Skąd jesteś, tak z ciekawości? Niestety, raczej nie ma żadnych filmów instruktażowych, takich jak te Jane Savoi w języku polskim.
si 🙂 oglądam te filmiki w kółko teraz 🙂 wspaniale się jej słucha 😉 choć nie rozumiem sposobu trzymania wodzy przez amazonkę, tak "w majtkach" ale może niewyraźnie na małym ekraniku widzę 🙂
Ja tez te filmiki oglądałam i też głupieję, jak widzę gdzie ta dziewczyna trzyma wodze.ale przynajmniej w połowie chciałabym miec taka równowagę jak ona 🙂
no w związku ze związkiem nie jest to sensu stricte dziewczyna od ujeżenia a jednak ujeżdżenie jest na tyle ważne że trenuje z trenerem ujeżdżenia pracę po płaskim
palemka, Ja tam bym się tak tych rąk nie czepiała - koń nie idzie z wysoko ustawioną głową, zachowana jest linia prosta od wędzidła, mogłaby mieć ręce trochę do przodu, ale obrazek nie jest zły, wodze nie wiszą itp.