uwielbiam zapach: benzyny, wszelkich smarów, olejów, siarki, farb ściennych, lakieru do paznokci, odświeżaczy powietrza o zapachu leśnym, męskich perfum (czasem sama takowych używam, żeby mieć ładny zapach zawsze blisko siebie), nowego obuwia (lub sklepu obuwniczego), świeżego druku.
wendetta też używam męskich perfum... to miała na mysli pisząc wcześniej, że kocham zapach męskich perfum, niekoniecznie na facecie:] A widzę, że grono miłośników zapachu benzyny jest coraz szersze:] Zapach nowych książek... mm, mogłabym wąchąć i wąchąć. :emota200609316:
Z lubianych - bez -konwalia - Fiołki 😍 - gorąca czekolada - swieży chleb - pomarańcze - moje perfumy chanel mademoiselle - męskie perfumy Dior fahrenheit - zapach truskawek i wiele wiele innych Z nielubianch -zapach potu -zapach kupy - zapach szamba -sklep mięsny - ostre perfumy i wiele innych
uwielbiam zapach prania suszonego na podwórku kołdry z gęsiego pierza kawy z kafetiery - jak aromat rozchodzi się po domu ciepłej drozdzówki powietrza po deszczu konia!!!!
nie lubię zapachu spalin, zapachu ktory zwany jest zapachem katalizatora, zapachu koło chłodni, zapachu stoisk rybnych w hipermarketach, palonych smieci
bardzo lubię zapach: pola, lasu, końskich chrap, świeżo mielonej kawy, bardzo nie lubię zapachu: smażonej cebuli, zapachu kremu z serii kozie mleko (cuchnie), świeżej mięty.
uwielbiam zapach: - włoskich potraw - cieplutkich, prosto wyjętych z pieca ciast - mandarynek - moich koni 😁 (ale tylko na nich, na ciuchach już nie :hihi🙂 - perfum Mochino
nienawidzę zapachu: - zmywacza do paznokci - spalin
nie lubie : zapachu starszych ludzi kociego moczu na lozku domestosa starego tluszczu
lubie zapach swiezego prania zapach konia i psa zapach wykrochmalonej poscieli i gozdzikowych antymoli w szafie 😁 uwielbiam benzyne 😜 swieza pizza tez mnie do obledu doprowadza😀 no i musli i mash ( st hippolitowy po prostu jak narkotyk)
Lubię: - Zapach wiosny - Zapach powietrza przed burzą - Zapach chloru 🤔wirek: - Mam obsesję na pkt zapachu truskawkowego - Wdychać opary z gorącej czekolady 😀
Nie lubię: - Zapachu domestosa - Zapachu Spirytusu, a co za tym idzie wódki - Zapachu szamba w momencie jak jest wybierane (mam ochotę wtedy puścić pawia) - Zapachu stęchlizny - Zapachu pomidorów.
Zapach górskiego strumienia, zapach morza, zapach! wody. Zapach mojej córki, gdy wraca wiosennego dnia - wszystkie zapachy wiosny przynosi. Zapach miasta letnim wieczorem po burzy. Zapach piwnic w grubych murach. Zapach dobrego tytoniu fajkowego. Zapach terpentyny i farb olejnych. Zapach dobrze wyprawionej skóry.
i wiele innych
Fatalne: odświeżacze powietrza - niezależnie od woni (duszę się) różnorakie muchozole - dramat woń źle wentylowanej kanalizacji, szczególnie w domach z szambem wymioty i najgorszy: smród witamin! w płynie - takich z ampułek do zastrzyków
O tak zapach po deszczy jest super 😀 Lubię też zapach ciętego drewna, koni, benzyny 😜 (zawsze otwieram przynajmniej okno na stacji by się nawdychać :hihi🙂, zapachu do samochodu: jabłko i cynamon, zapach samego cynamonu tez uwielbiam, wanilii, niektórych męskich perfum zwłaszcza na przystojnych facetach 😉, zapach ampułek w płynie na wypadające włosy od Vichy, zapach mandarynek, nowych książek oraz kawy. Nie lubię zapachu: spalin, serka almette pomidorowego (zapach świeżych pomidorów lubię, ale jak to powiedział mój tata wąchając ten serek uznał ze jest to serek z krwią menstruacją a nie pomidorami 😁obrzydliwe wiem ), papierosów.
nie cierpię, wprost NIENAWIDZĘ smrodu mojego nauczyciela od historii 🤔 jeśli w ogóle muszę być na jego lekcji, to siedzę w ostatniej ławce z głową za oknem
Lubię zapach: -perfum Versace mojej mamy -moich perfum Mexx -zapach konia -mojej odżywki do włosów -płynu do płukania ubrań, który uzywa moja mama -świeżo wypranej pościeli -sklepu jeździeckiego -mięty -świeżego pieczywa -wiosny Nie lubię zapachu (prócz tych ,,przyziemnych"😉 -psiej sierści -mojej szkoły (mieszanina płynów do mycia podłóg + jakichś dziwnych perfum/odświeżaczy) -majonezu -śmietany -wątróbki i surowego mięsa/sklepu mięsnego -domestosa -tanich szlugów i ,,wydechów'' fajkowych -pijanych, w dodatku zapoconych ludzi (bleee, stałam kiedyś koło takiego faceta w zatłoczonym autobusie, myślałam, że się zerzygam 🤔 )
moglabym tak wymieniac w nieskonczonosc kocham zapach: ksiazek (starych i nowych) i co za tym idzie ksiegarni i bibliotek, łap mojego psa, zwyklych niebieskich dlugopisow, elektroniki (ipody, laptopy itd), muesli, stoisk rybnych i sklepow z serami, jasminu, zyznej ziemi, imbiru, wszystkich owocow...
nie lubie zapachu starszych ludzi, smazonej watrobki, szpitali, gabinetow dentystycznych i aptek, dzielnic i domow zamieszkanych przez samych hindusow, wszelkich wydzielin ludzkiego ciala, palonych lisci, spalonej sloncem skory, suszarki do ubran, tuszu do rzes...
Lubie: owocow ulubionego jedzenia kokosowych i czekoladowych blyszczykow,balsamow,kremow plazy i morza Davidoffa benzyny 😜
Nie lubie: goruje tutaj czlowiek pot,wszelkie wydzieliny i wydaliny,co tu duzo mowic jestesmy oblesni 😎 smazonych podrobow niektorych sklepow zoologicznych stoisk z miesem i rybami