Kenna to co nie naprawiać? Jak nie chcesz mimo wszystko zwracać rzeczy? I tak na to by wyszło a tak przynajmniej miala dziewczyna podkład do rozmow wiadomo ile kosztowala naprawa. Choć ja bym poprostu zarządzała zwrotu kasy i odesłała...
Jeśli coś się nie zgadza, to najpierw informujesz o tym sprzedającego, by dojść do jakiegoś rozwiązania, a nie bawisz się w modyfikacje sprzętu.
Kenna- naprawa nie wnosila do oglowia wielkich zmian, pare nitek na szlufce, a pasek dorobiony zupelnie nowy, stary obciety jest nienaruszony! Ale skoro nie mialam oglowia zadnego, a sprzedajaca na pierwsza wiadomosc odpisala po dobrych paru dniach to mialam czekac i trenowac na kantarze?🙂 w rozmowie ze sprzedajaca zaproponowalam zwrot kasy za naprawe ale to byla tylko propozycja, Darolga sama zaproponowala zwrot polowy🙂 gdybym otrzymala wiadomosc ze w gre wchodzi tylko zwrot oglowia to bym sie zastanowila🙂 a tlumaczenia ze nowe kosztuje 800 zl a ja kupilam je za 270 nie jest sensowne poniewaz sprzedajaca sama sie na to zgodzila🙂
no też tak myślę, ale skoro i tak nie chciała zwracać ogłowia? to juz żadna różnica. Ale skoro darolga chciała się wykazać uczciwością i zaproponowała zwrot 20 zł to powinna je zwrócić a nie pisać usprawiedliwiającą się litanie na forum.
escada, oczywiście że nie naprawiać. Jak kupujesz coś w sklepie i okazuje się to bublem to co - wpadasz na pomysł, żeby to naprawić, a potem się od sklepu domagać zwrotu części kasy? To jest chyba oczywiste, że najpierw informuje się sprzedającego o tym, że towar nie odpowiada naszym oczekiwaniom i zadaje się pytanie, co on z tym fantem chce zrobić (lub podaje się swoje propozycje), a nie ingeruje w rzecz, wykluczając tym samym zwrot (to jest taki trochę szantaż), samodzielnie decyduje o kosztach ingerencji i potem domaga się zwrotu.
Oczywiście jestem również zdania, że jeśli Darolga zgodziła się po wszystkim na zwrot tych 20zł, to powinna je zwrócić, ale obie strony są tutaj NIEHALO. I to wikaa1507 zachowała się w sposób, który IMO powoduje całe zamieszanie, bo pomysł z naprawianiem sobie rzeczy, która powinna po prostu zostać zareklamowana, jest z jakiejś obcej cywilizacji. Nie przemawia do mnie fakt, że ogłowia potrzebowała i chciała je sobie zostawić. Trzeba było jakieś pożyczyć, a jeśli tak naprawdę to ogłowie od Darolgi się podobało, to najpierw ustalić obniżkę ceny w związku z niedociągnięciami i jeśli doszło by do ugody - to wtedy sobie naprawiać do woli i używać.
Ostrzegam przed użytkownikiem Wichrowelove! Kupiłam kamizelkę. Nie dość, że nie ta co chciałam, to niby miała być ''nowa'' , a otrzymałam brudne ''coś''. Dziewczyna chciała, żebym pokazała jej te rzekome ślady użytkowania. Pokazałam, więc ona już nie odpisała...w ogóle jakie beznadziejne wytłumaczenia...a kasy oddać nie chciała...
Halo Halo, generalnie wygląda na to że jest problem ze zrozumieniem tego co napisałam. Naprawiłam te ogłowie bo i tak i tak wiedziałam ze je sobie zostawię, a przeszycie 3 nitek jest taka ingerencją którą można w ciągu 15 sekund przywrócić do stanu w jakim dostałam ogłowie. Kolejną rzeczą jest to że pisałam do darolgi z pytaniem czy widzi jakieś rozwiązanie bo ogłowia zwracać nie chcę i sama to zaproponowała. Gdybym dostała odpowiedź ze jedyną opcją jest zwrot ogłowia nie pisałabym o tym na forum i nie robiła z tego żadnego halo. Skoro sprzedająca sprzedaje ogłowie znajomego, powinna brać za nie odpowiedzialność i to nie moja wina że nie widziała wszystkich szczegółów oraz sama zaproponowała zwrot tych 20 zł. Więc uważam że mowa o tym że moja ingerencja w ogłowie jest taka zła jest bezsensowna. Skoro ktoś się na coś deklaruje to powinien dotrzymać słowa i tylko o to mi chodzi.
wikaa1507, Twoja ingerencja jest ważna o tyle, że kosztowała pieniądze, które najpierw wydałaś bez konsultacji z drugą stroną, a później żądasz zwrotu (to tak jakbyś wydała czyjąś kasę). I jest to zachowanie równie złe jak to, które prezentowała Darolga sprzedając nie dość dobrze obejrzane ogłowie i teraz - zwlekając ze zwrotem kasy. Chcę powiedzieć, że obie strony tej transakcji nie zachowują się fair i dlatego macie ze sobą takie problemy, jak macie 😉
Cala rzecz w tym ze nie zarzadal a zaproponowalam🙂 zapytalam o rozwiazanie i sama je sprzedajaca zaproponowala. Gdyby powiedziala ze nie ma takiej opcji (zwrotu) tej gotowki tylko zwrot oglowia to fakt moja strata ale nie w sytuacji gdy sama takie rozwiazanie zaproponowala, nie widzę w tym wypadku mojej nieuczciwosci🙂
Nie chcę nikogo osądzać, ale kombinowanie ze sprzętem, który nie do końca spełnia oczekiwania jest trochę dziwne. Może sprzedająca miała iną osobę, która by odkupiła ogłowie takie jakie było i nie musiałaby dopłacać do interesu. Rozumiem wika1507, że potrzebowałaś sprzęt na cito, ale w sklepie straciłabyś możliwość jakiejkolwiek reklamacji i szansę negocjacji. Choć z drugiej strony nie podoba mi się fakt, że ktoś komuś obiecuje zwrot a potem ma go w d..ie.
Napisalam do Darolga wiadomosc z tym jaki jest stan oglowia, jednak przez 3 dnie nie bylo zadnej odp. Dopiero po kolejnej wiadomosci otrzymalam odpowiedz ze nie wiedziala o tym bo oglowie nalezalo do zbajomego. W dniu kiedy otrzymalam wiadomosc ( a nie spodziewalam sie juz odp bo wczesniej widzialam ze sprzedajaca sie logowala i to nie raz) zanioslam oglowie do rymarza, ktorego jedyna inferencja byly trzy nitki w miejcu starych juz rozerwanych a co paska zrobilam drugi dluzszy a z oryginalnym nie kombinowalam, wiec ingerencja w oglowie byla taka ze wystarczy wyjac 3 nitki! Po otrzymaniu odp od sprzedajacej, odpisalam ze nie chce zwraca oglowia i na jej wczesniejsze zapytanie odpowiedzialam ze interesuje mnie zwrot tych pieniedzy za naprawe czyli obnizenie ceny oglowia. Dostalam info ze Darolga porozmawia ze znajomym, nastepnie ja zaproponowalam podzial kosztow naprawy na pol, na co sprzedajaca sie zgodzila. Skoro sprzedaje sie. Nie swoje oglowie to nalezy brac na nie odpowiedzialnosc.
Czyli dokonałaś naprawy ZANIM ustaliłaś to ze sprzedającą i to, że po fakcie sama wyszła z taką propozycją, jest już bez znaczenia. Co byś zrobiła, gdyby Darolga napisała, że jedyną opcją jest zwrot kasy? Poza tym skoro ona sprzedawała nie swoje ogłowie, to kasy za naprawę ze swojej kieszeni chyba nie będzie wykładać (choćby to miały być grosze). Może to wcześniejszy właściciel ogłowia zwleka z zapłatą (chociaż ja bym w takiej sytuacji założyła za niego, zwłaszcza że to nieduża kwota)?
A niby dlaczego Darloga ma pokrywać koszty na swój rachunek? Prócz tego, że wystawiła sprzęt w ogłoszeniu pod swoim nickiem, to nie ona podejmuje decyzje. Może były właściciel uznał sprawę za zamkniętą i nie chce zwracać za niekonsultowane poprawki.
Napisałam, że przecież nie ona powinna za to płacić 😉 Chociaż ja na jej miejscu założyłabym pieniądze i dalej załatwiała z właścicielem, albo poinformowała zainteresowaną, że właściciel nie zgadza się na taki układ i ma po prostu pecha (sorry, ale naprawy nie skonsultowała tak na dobrą sprawę). Dla świętego spokoju.
Gdyby jedyną opcją przyjętą przez sprzedającą był zwrot, to wikaa by z tej opcji nie skorzystała - przecież napisała o tym wielokrotnie! To że dziewczyna zdecydowała się na ryzyko naprawy na własny koszt to inna sprawa niż to, że wynegocjowała (a nie zażądała!) zwroty połowy kosztów tej naprawy. Darolga zgodziła się te 20zł oddać i powinna to zrobić. To ona sprzedawała ogłowie i to ona uznała, że te pieniądze odda. A czy zrobi to z własnej kieszeni czy też z kieszeni poprzedniego właściciela ogłowia, to już jej sprawa. Wystawiając czyjąś rzecz na sprzedaż wzięła na siebie odpowiedzialność.
Dworcika, to skoro by nie skorzystała z jedynej opcji - zwrot, to naprawiałaby na własny koszt. A ona naprawiła de facto bez konsultacji ze sprzedającym i życzy sobie zwrotu pieniędzy za naprawę. Czy tylko mnie się wydaje, że coś tu jest nie tak?
Nie, ona sobie życzy rozwiązania sprawy w taki sposób, w jaki uzgodniła ze sprzedającą. Zaproponowała wyjście z sytuacji i sprzedająca je ZAAKCEPTOWAŁA, więc powinna wywiązać się z umowy. Gdyby Darolga powiedziała, że nie zgadza się na takie rozwiązanie i jedynym, które wchodzi w grę jest zwrot, to wikaa by odmówiła i pogodziła się z faktem, że dołożyła do zakupu jeszcze 40zł. Decydując się na naprawę przed odpowiedzią od Darolgi, przyjęła, że za to zapłaci. Udało jej się ugrać zwrot połowy kosztów (a nikogo nie zmuszała przecież i odmowa była możliwa) i powinna je odzyskać.
Nie chcialabym nikogo obrazic ale mam wrazenie ze niektore osoby maja problem natury czytania ze zrozumieniem. Pisalam kilkakrotnie ze NIE CHCIALAM ZWRACAC OGLOWIA, a pisanie w tej sprawie do sprzedajacej bylo w charakterze informacyjnym z zapytaniem czy jest jakas inna opcja rozwiazania sprawy. A skoro odpowiedz dostalam po kilku dniach (a juz sie jej nie spodziewalam) to oddalam oglowie do naprawy liczac sie z tym ze pokryje koszta, jednak uznalam ze moze uda sie ze sprzedajaca ugrac obnizenie ceny( w tym przypadku zwrot polowy kosztow naprawy). Skoro czekalam dlugo na odpowiedz, sadzilam ze jej nie dostane, potrzebowalam oglowia i wiedzialam ze pokryje koszty naprawy to co w tym podejrzanego?! To sprzedajac mi napisala ze jest uczciwym sprzedajacy, ze przeprasza i ze te rozwiazanie zwrotu tych 20 zl jest uczciwe i sie zgadza to powinna sie wywiazac z tego. Teraz nie chodzi o same 20 zl ale o fakt ze ktos sprzedaje nie swoje oglowie, nie jest swiadomy stanu sprzetu i jeszcze urywa kontakt.
Dla mnie też jest oczywiste że wikaa1507 zachowała się prawidłowo i to że naprawiła ogłowie bez zgody sprzedającego nie ma żadnego znaczenia skoro liczyła się z ewentualną stratą wydanych pieniędzy a ogłowia i tak oddawać nie chciała. Natomiast sprzedający zachował się bardzo nie fair nie wysyłając uzgodnionych pieniędzy.
Ostrzegam przed użytkowniczką [font=Verdana][font=Verdana]llilaa[/font][/font] Zakupiłam u niej bryczesy dnia 20 marca 2014 za dość spora kwotę. Do tej pory przesyłka do mnie nie dotarła, a ze strony sprzedającej wciąż słyszę,że bryczesy są wysłane,że nie długo powinny dojść i inne bzdury, bo kiedy poprosiłam o skan potwierdzenie wysyłki to usłyszałam,że nie ma jej przy sobie. 👿
Dorzucam do listy użytkowniczkę Kamoo ;3 - bardziej jako niepoważnego kupującego niż nieuczciwego. 12 kwietnia skontaktowała się ze mną w sprawie zakupu czapraka, ze względu na święta i mój wyjazd miała wysłać pieniądze za czaprak koło weekendu majowego. Pieniędzy jak nie było tak nie ma. Skontaktowałam się wiec z użytkowniczką by potwierdzić, że nie jest zainteresowana zakupem - ponieważ mam inne zapytania - na co dowiedzialam się, że wysłała pieniądze już dawno (ale nie ma czasu wysłać mi potwierdzenia wysłania przelewu.... mimo ciąglego logowania się na revoltę i spędziania tu czasu 'online' ) , oraz że pisała do mnie wiadomości, na które nie dostała odpowiedzi (nie mam tych wiadomości, niestety nie udało mi się również dostać zrzutu ekranu co by potwierdzało wysaąnie takich wiadomości). Nie polecam więc rezerwowania dla niej towarów dłużej niż kilka dni, bo do transakcji może i tak nie dojść. A wystarczy napisać: "rozmyśliłam się"
WSPÓLNA nadal nie podała mi nr paczki, połączenia odrzuca ale za to dostałam od niej SMSa "Kobieto ogranij się! i nie dzwoń do mnie jak poj....a" ... "a teraz wypi.....laj"
[quote author=-bibi22- link=topic=5367.msg2093611#msg2093611 date=1400073467] Wintermelody bardzo miło i profesjonalnie nie powiem... [/quote]
Ja rozumiem że ja może za dużo wymagam, ale podanie nr przesyłki to chyba nie jest nic skomplikowanego ??? Rozumiem że każdy ma swoje zajęcie, każdy ma swoją pracę, ale jeśli ktoś loguje się na forum średnio paręnaście razy na dobę i nie może odpowiedzieć na durną wiadomość to chyba jest coś nie tak ??? A od odpowiedzi typu "przyjdzie paczka to bedzie " to nóż w kieszeni się otwiera, o ostatnich odpowiedziach nie wspomnę bo to już w ogóle daleko od "profesjonalizmu"
no to lekka przesada , skoro piszę ,że paczkę wysłałam cały czas miałaś ze mną kontakt i nikt nie miał problemu ,to po co wydzwaniasz do mnie CODZIENNIE po 70 RAZY! nastepnie 15 SMSOW to kto by się nie wkurzył siedząc w pracy i odrzucajac cały czas połaczenia? Nie wspomnę ,że mówiłam ,że wyjechałam już jakiś czas temu i nie mam numeru nadania. Mam dość , ludzie kupują ode mnie siodła za 2-3tys w zwyż a tu problem z dziewczyną za siodło 250 zł. Wiecej żadnych interesów z WINTERMELODY wielki MINUS za natarczywość ,brak zrozumienia i umiejętności czytania ze zrozumieniem!
[quote author=wspólna link=topic=5367.msg2093671#msg2093671 date=1400076678] no to lekka przesada , skoro piszę ,że paczkę wysłałam cały czas miałaś ze mną kontakt i nikt nie miał problemu ,to po co wydzwaniasz do mnie CODZIENNIE po 70 RAZY! nastepnie 15 SMSOW to kto by się nie wkurzył siedząc w pracy i odrzucajac cały czas połaczenia? Nie wspomnę ,że mówiłam ,że wyjechałam już jakiś czas temu i nie mam numeru nadania. Mam dość , ludzie kupują ode mnie siodła za 2-3tys w zwyż a tu problem z dziewczyną za siodło 250 zł. Wiecej żadnych interesów z WINTERMELODY wielki MINUS za natarczywość ,brak zrozumienia i umiejętności czytania ze zrozumieniem! [/quote]
Ty chyba sobie żartujesz - KONTAKT - jaki KONTAKT ? Oczywiście był do czasu wysłania kasy !!! A później wielokrotne PROŚBY z mojej strony o przesłanie numeru nadania !!! i ZERO odpowiedzi !!! Twoje bezczelne obraźliwe SMSy to nie jest żadna odpowiedź !! Tak samo jak "jak przyjdzie to będzie " !!!! A telefony ??? Gdybyś odpowiedziała to nie musiałabym dzownić to chyba jasne !!! Nie interesują mnie Twoje sprzedaże za X zł, interesuje mnie to co sprzedałaś mnie, za co wzięłaś pieniądze ( nie zależnie od tego ile ich było, dla mnie 250 zł to spora kwota) i nie raczyłaś podać żadnych informacji dotyczących przesyłki - czy trudno jest napisać wiadomość - nr przesyłki kurier X czy też nr przesyłki poczta ???? Uniknęłabyś mojej jak to nazywasz "natarczywości" .
To że nie ma Cię w miejscu z którego wysłałaś siodło to już Twój problem a nie mój, wystarczyło mi napisać dane nadawcy i sposób wysłania i sama znalazłabym informację o przesyłce ale takie rozwiązanie również było dla Ciebie za trudne, za to obrażanie mnie poprzez teksty typu "czas to ty możesz swojemy dziecku dawać" "przyjdzie to bedzie przestan kobieto wydzwaniac" "kobieto ogranij się! I nie dzown do mnie jak pojeb..a" "A teraz wyp...laj" wychodzi Ci bardzo prosto, i na to znalazłaś czas !!!