Czy suche szampony faktycznie coś dają? Koń ogolony, ciągle pełno piachu na szyi i grzywie po tarzaniu, czy (oprócz czyszczenia oczywiście) suchy szampon coś na to poradzi?
anai, szczerze, to na piasek nic po suchym szamponie. One fajnie dopierają siwki, albo duże odmiany, dodają połysku i wygładzają sierść, ale piach to można tylko wyszczotkować lub wypłukać pod ciśnieniem.
Używał ktoś preparatów Stassek Equilux lub Equistar?
Podłączam się do pytania, bo mi się właśnie kończy Foxfire i szukałabym czegoś dobrego do psikania ogonów przed rozczesaniem.
Ja na ogony mam absorbinę "5 w jednym" miracle groom (ciemnoniebieska butelka) i to chyba najfajniejsza absorbina; ogon po niej miękki, błyszczący, bardzo łatwo się rozczesuje i na długo zostaje 'uporządkowany'. Porządnie rozczesuję ogon raz na dwa tygodnie, jednak codziennie przejeżdżam go szczotką włosianą.
Miracle groom używam też na szczotkę włosianą, po czyszczeniu, żeby 'odpicować' konia, no i na psa collie typu 'lassie' do rozczesywania futra 🙂
Czy pumeks na prawdę może być taki zwykły? Ten koński jest jednak chyba bardziej 'miękki' niż zwykły do stóp. Ktoś używa zwykłego?
Podłączam się do pytania, bo mi się właśnie kończy Foxfire i szukałabym czegoś dobrego do psikania ogonów przed rozczesaniem. [/quote] equilux dziala. na brudnym siwku porobilysmy biale plamy 😉 nablyszcza i brud sie nie czepia.
Ja na ogony mam absorbinę "5 w jednym" miracle groom (ciemnoniebieska butelka) i to chyba najfajniejsza absorbina; ogon po niej miękki, błyszczący, bardzo łatwo się rozczesuje i na długo zostaje 'uporządkowany'. Porządnie rozczesuję ogon raz na dwa tygodnie, jednak codziennie przejeżdżam go szczotką włosianą.
Ja też używam teraz Miracle Grooma i jeśli chodzi o ogon to efekt mnie naprawdę zadziwił. 😲 Psikałam ogon jakieś +/- 2 tygodnie temu i mimo wszechogarniającego błota, jest nadal w miarę czysty. Poza tym super rozczesuje włosy. Jeśli chodzi natomiast o usuwanie żółtych plam na siwku, to tak średnio daje radę.
quantanamera, a jak suchy szampon ma się w sprawie tłuszczu na sierści < nie mam dostępu do ciepłej wody na myjce>, którego nie mogę doczesać, są szanse że pomoże?
Szukam fajnego zestawu do gruntownego czyszczenia siwka. Przejrzałam kilka wątków i z tego wynika, że do wyczyszczenia z największego brudu polecane jest to: Leovet Milton Weiss Schimmel Shampoo a do poprawiania co jakiś czas taki zestaw: Leovet Silkcare Shampoo + Silkcare Striegel
Zastanawiam się jeszcze nad lustrantem z Decathlonu zamiast odżywki, coś możecie powiedzieć? Sam szampon z jedwabiem powinien wystarczyć? Czy może odpuścić szampon a dać samą odżywkę + dobry odplamiacz?
Hej! W sumie to jestem tu nowa i nie bardzo orientuję się w tych sprawach 😕 Mianowicie szukam środków czyszczących które nie podrażniają oczu konia, ale są na tyle silne żeby doprać z niego cały ten padokowy syf 😀 dobrze by było gdyby się fajnie pieniły i ładnie pachniały 🙂 Również mile widziane jakieś sprawdzone nabłyszczacze do sierści które jednocześnie ją odżywią, gdyż spotkałam się z takimi które TYLKO nabłyszczały :/
odkopuję jakiś prehistoryczny wątek, ale szukam jakiegoś działającego suche szamponu na zimę idealnie gdyby miał też jakieś choćby minimalne działanie przeciwbakteryjne/grzybicze (prewencja)
mewa, możesz poszukać czegoś z olejkiem z drzewa herbacianego w składzie 😉 A na plamy imo najlepszy molry [aier toaletowy z Rossmanna, suche szampony tylko maziają po sierści a to domywa nawet srakę praptaka 😉
Orzeszkowa starsza pani (lat 29) w zimie dość mocno zarasta, a ostatnio miała nieciekawy epizod "rainscaldowy" (od środka działamy żeby wzmocnić odporność) szampon do pomocy w utrzymaniu czystości długiej zimowej sierści, żeby się znów żadna bakteria nie zadomowiła...
Orzeszkowa tak mówię o rain rot (rain scald jest synonimem)
derki oczywiście suche i koniecznie zdezynfekowane probiotyk dostaje obecnie dopaszczowo cały czas, ale zaraz zaczną się mrozy i całe mikroorganizmy szlag trafi (takie warunki w stajni) i jeszcze jedna rzecz - probiotyki nie wspomogą czyszczenia, a mi też zależy na tej funkcji 🙂