Nie Smoku dziękuje, ale skoro już o mundrościach mowa to mam do Ciebie pytanie
co mógłbyś powiedzieć mi o ogierze Gatsby Vandrin, jakie cechy przekazuje na potomstwo (co dobrego, co złego) i dlaczego warto go użyć w hodowli. Papier ma fajny, osiągnięcia sportowe też. Zresztą o nich też mógłbyś wspomnieć. Przywróćmy wątkowi jego prawidłowe tory.
i mam prośbę do pozostałych użytkowników o niewypowiadanie się na temat w/w ogiera to zadanie dla Smoka. Bardzo proszę :kwiatek:
Smok10, nie, że jesteśmy tak zapatrzeni w zachodnie czasem, że rozum tracimy. A nawet niezłe jak na rekreanckie potrzeby konie nasze uważamy za gorsze. Ten koń, który przyjechał z Niemiec finalnie w niczym się nie zmienił, nawet poziom wyszkolenia się nie zmienił. Paszport inny. Wcześniej też go oglądali tyle, że pobieżnie bo odrzucili ze względu na papier. No to mu Niemcy wadę oczywistą "naprawili". Haha. A jeździec rekreacyjny, bez żadnych aspiracji na sport.
Zrozum wreszcie że potrzeby dotyczące konia, którego chce kupić większość społeczeństwa (i u nas, i gdzie indziej) są inne - ma mieć poprawny ruch, być względnie zdrowy i bardzo dobrą głowę. Ale nie dobrą w sposób, jakiego oczekują sportowcy. I nie mów, że nie wiesz co to znaczy. Koń dla typowego rekreanta ma być taki, że jak wyjedzie na wakacje na tydzień to po powrocie wsiada i jeździ - ma być mało wrażliwy tak na serio, bardzo odporny zdrowotnie. Kurcze, 80% stajni jest zawalone przez ludzi, którzy konie mają dla przyjemności jazdy do lasu i niewielkich podskoków i nie mających ochoty wydawać na trenera, który za nich w tygodniu będzie utrzymywał konia w formie i treningu, aby dało się wsiąść w weekend albo dzieci powozić bezpiecznie. Przeciętny rekreant nie ma ani kasy ani ochoty na żadne zawody, pensjonat ma być tani a koń nie przekraczać średniej ceny używanego 10-letniego samochodu. Mam wrażenie, że serio przez obracanie się w strikte sportowym towarzystwie straciłeś realny osąd środowiska jeździeckiego - tego z poziomu zawodów towarzyskich i szlajania się po lasach.
Czy to dobrze? Pewnie nie - fajnie by było jakby i to towarzystwo jeździło świetnie, miało dobre konie, dobry sprzęt i trenerów porządnych. Ale nie ma i długo mieć nie będzie. A każdy hodowca, który dostarcza towar na rynek wie, że celuje się w takiego klienta jaki jest. I nie ma tu mowy raczej o tym, że Niemiec przyjedzie kupować konie do Pana Wiesia z Pcimia dolnego jak te konie będą dobre. Nie przyjedzie - bo ten Pan Wiesiu nie będzie miał miejsca, gdzie te konie pokazać ani jeźdźca, który by je zaprezentował. Bo je hoduje w warunkach jakie ma i innych miał nie będzie. Więc hoduje to, co rynek wchłonie. I sprowadza także to co rynek wchłonie - nie konie za dziesiątki tysięcy euro tylko konie kupione tam za 500e a sprzedawane tu za 8-15tyś szybko i z pocałowaniem w rączkę. A to że ten koń później trafi na hak w końcu? Pfff, w Niemczech też by trafił, tylko sporo szybciej. A tak parę lat pochodzi po świecie.
To tak jakbyśmy narzekali non stop na jakość sprzętu bo taki York czy inny niski jakościowo sprzęt sprzedają. A powinni samego Pikeura i ES produkować, bo jest obowiązek produkcji wysokiej jakości. Produkuje się i sprzedaje to, co rynek kupi - jakoś dziwnie sprzęt ES i Pikeura czy innego Animo jest w pojedynczych sklepach a York w każdym. Haha, bo po tego Yorka przyjdzie 90% klientów. A po ES ta najbogatsza reszta. Z końmi podobnie.
[quote author=koniczkowatość link=topic=5087.msg2254178#msg2254178 date=1419933322] Witam 🙂 Mam do was wielką prośbę proszę o troszkę informacji o ogierze http://www.bazakoni.pl/roland-ramirossonii-weiga bo mało o nim jest 🙁 ? Z góry dziękuje [/quote] ja odpowiem tak. Pan Makowski powinien juz zmienić stawkę ogierów, bo albo w starym typie, albo niewiele pokazały w hodowli i sporcie. Od kilka lat ma tą samą stawkę. (Ew. siwego bym zostawiła 😉 ) Idąc dalej torem dyskusji z ostatnich stron, to ogiery z tej stajni są fajnym materiałem do tworzenia bdb koni rekreacyjnych 😉 (Idących w dużej mierze do zagranicznych stajni rekreacyjnych)
epk - Przyznasz że takie myślenie to pętla ( na szyję p. Wiesia) . Bo ani nie ma nic dobrego , ani pięniędzy za to nie nabierze i perspektyw rozwoju brak.
P.S Wbrew pozorom konie u nas kupują . Skandynawia , Amerykanie , a także Niemcy i reszta świata. 😉
Smok10, tak albo nie - Pan Wiesio sobie spokojnie żyje, zarabia na koniach może i mało ale stabilnie, przemiela ich tyle ile może w procesie zakup-sprzedaż i ani myśli zmieniać ten tor. Kupujący na poziomie o którym piszę także nie chcą zmieniać przyzwyczajeń - bo to mu do niczego potrzebne ani ich także nie stać. A rozwijać się ani Pan Wiesio ani jego klient nie zamierza...
A to że to jest nic dobrego dla rozwoju jeździectwa? No cóż może i nie jest, z tym, że raczej się nie zmieni od chcenia samego. Ludzi na inne konie stać nie będzie - tych normalnych, z których w większości składa się środowisko. Jak ktoś zarabia 3000 to nie kupi sobie konia za 100tyś+. A dobre jakościowo konie zawsze będą dużo kosztować. Czy Polskie czy zagraniczne. A w związku z tym zawsze będzie istniał rynek na konie dużo dużo tańsze o kompletnie innej jakości niż ty byś chciał. Pytanie tylko czy to do końca tak źle. Każdemu wg potrzeb. Jego potrzeb.
Zacząć to by trzeba raczej właśnie od klientów - od kreowania ich potrzeb. Jeśli będzie klient - ten przeciętny, rekreacyjny - na konia dobrego jakościowo to i hodowla się dopasuje prędzej czy później. Dopóki da się sprzedać konie niskiej jakości - umówmy się, ciągle się da - to będzie jak jest. Ciągle ludzie kupują pokrzywione, zwichrowane, chore konie za małe pieniądze - to tak długo będzie trwała produkcja takich koni. Bo się będzie opłacać. Ogier za 200-500zł, klacz byle jaka, kawałek łąki za domem i hejaaa. Albo właśnie 500eu, kwota za transport drugie tyle (albo i nie), czerwony papier, przebitka 100% na kosztach i sprzedajemy trupka z czerwonym papierem, którego Niemcy na kiełbasę szykowali.
Po co kupować kiełbasę z Niemiec jak swojej mamy aż nadto 😲 Ogłoszenia pękają w szwach ,rynek zalany jest chłamem po te 3000 zł. 😎 Za 500 zł to nie widziałem ,bo na mięo kosztuje więcej. 😉 Ale pewno czegoś nie wiem. W sumie jak jest rynek i odejście . Tylko jak to się opłaca to tego nigdy nie zrozumiem . Wyhodowanie konia po kosztach do 4-ro latka , to chyba minimum 10 tyś zł. To jak można zarobić sprzedając go za 3 tyś . Nawet sprzedając go za 20 tyś , to wychodzi teoretycznie 10 tyś zł na 4 lata czyli jakieś 200 zł na miesiąc 😲 A jakiś kowal ? weterynarz ? cokolwiek ? i zarobku nie ma . A to tylko 20 tyś zł za 4-ro latka i już nie widzę grosza zarobku . 😲 Więc oświeć mnie jak ten p. Wiesio zarabia na koniach za 3000 zł 😲 o 500 zł już nie pisze .
P.S epk - dzwonisz do p. Wiesia ? 😲 Jakbyś mogła wyjaśnić mi zawiłości tej ekonomii 🙄
Smok10, ależ właśnie ten z niemieckim papierem sprzeda się szybciej, więc nawet lepiej przywieźć kiełbasę stamtąd 😉 Pan Wiesio ciągnie z Niemiec, pisałam dość wyraźnie. Nie sprzedaje po 3000, sprzedaje po 8000 - średnia cena do zaakceptowania przez "typowego rekreanta" za konia "na spacery do lasu" - piszę z praktyki zakupów dokonywanych przez znajomych i znajomych-znajomych. Pan Wiesiu jedzie i kupuje konia za 200-500eu (tak, tak z tych odpadów co czekają na rzeźnie). Kupuje dwa, coby się transport rozłożył. Transport pi razy drzwi 2000zł. To mamy max 3000zł za konia. Potrzyma go trochę zanim sprzeda. To niech będzie 500zł kosztów z kowalem. To mamy przebitkę na jednym koniu 4500zł. Tak o! Ten sam Pan Wiesiu podobnie robi z końmi trochę droższymi - bo i takie sprowadza. Tak do max 15-20 tyś. Pan Wiesiu ma renome, wiadomo że konie z Niemiec ciągnie. No i to suuuuper konie są, bo niemieckie!!. Pan Wiesiu na rynek puszcza takich trupów po 2-3 miesięcznie. Jest rynek zbytu to jest i produkt na ten rynek.
Co do hodowania za stodołą i sprzedawania za 3000zł dorosłych - też nie wiem jak się opłaca 😉.
Aaa , czyli handlarz. To Ok. Ale w zasadzie rozmawiamy o hodowli i namnarzaniu koniny ,co w Polsce jest normą . Wszyscy starają się mnie przekonać że hodowla takich ...... się opłaca . Więc ja pytam . Jak i gdzie , bo że handlarzom to mogę zrozumieć , kupił - tanio sprzeda drogo , a to czy z Niemiec czy Austri czy z Koluszek to dla handlarza nie ma rożnicy . U nas jeden skupuje tanie konie z Polski i wysyła hurtowo do Skandynawii , ale handel to handel . Pośrednik zarobi zawsze , a hodowca ????
Połowa mnie tu przekonuje że hodowla badziewia jest najlepsza bo jest na nie rynek . To rozumiem , ale gdzie tu zarobek hodowcy ????? 😉
P.S Wyhodowanie Czempiona z mega papierem i totalnego trupa , do 3 latka kosztuje tyle samo ( jest tylko droższe o cenę nasienia ) 😉
Smok10, a to już sprawa hodowcy. Rynek na badziewie niestety jest. Jeśli jemu się opłaca zysk typu 3-4 tysiące na koniu po 4 latach - to jego sprawa. 😉 Przy czym pytanie co to jest badziewie jest dalej bardzo ważne. Dla przeciętnego jeźdźca terenowego wrażliwy, pobudliwy koń z wysokiej półki sportowej też może być badziewiem 😉
Justus championem PL nigdy nie był no chyba, że jako 2 latek, bo był ładniejszy niz inne 2 latki. Daję sobie głowę uciąć, że za kilka sezonów nikt o nim nie będzie pamiętał jeśli nie pokaże się w sporcie - o ile ma predyspozycje. 😂 ( P klasa to nie sport ). Sama promocja i wszechobecne wychwalanie ogiera na RV nie wystarczy. Skończy jak niektóre ogiery po ZT. Urody mu nie brakuje- tylko tego. Krycie ogierem bo jest ładny nic nie pomoże. Gdyby się pokazał to zupełnie inna bajka, jednak od czasów ZT cicho- sza, a koń zamiast progresować, stoi w miejscu 😎
Skończy jak niektóre ogiery po ZT. Urody mu nie brakuje- tylko tego. Krycie ogierem bo jest ładny nic nie pomoże. Gdyby się pokazał to zupełnie inna bajka, jednak od czasów ZT cicho- sza, a koń zamiast progresować, stoi w miejscu 😎
Jak olbrzymia większość po ZT. 😉
Ale już np. taki Zinedine zakładu nie przeszedł . 😁 Beerbaum kupił Polskiego odpada Holenderskiej hodowli . Nie tylko Polacy to frajerzy 😂
kto jeździ takie konie w ZT i potem je prezentuje? są jakieś... wytyczne co do poziomu/umiejętności jeźdźca? bo jakoś ta dziewczyna z filmiku wzbudza we mnie mieszane uczucia....
bardzo przepraszam za OT, ale mnie to gryzie. albo po prostu się nie znam. 😉
sentymenty mnie nie interesują , tylko empiryczne dowody 😉
dlatego ponawiam pytanie, bo znowu jest jeden wielki OT
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2254181#msg2254181 date=1419933534] co mógłbyś powiedzieć mi o ogierze Gatsby Vandrin, jakie cechy przekazuje na potomstwo (co dobrego, co złego) i dlaczego warto go użyć w hodowli. Papier ma fajny, osiągnięcia sportowe też. Zresztą o nich też mógłbyś wspomnieć. Przywróćmy wątkowi jego prawidłowe tory.
i mam prośbę do pozostałych użytkowników o niewypowiadanie się na temat w/w ogiera to zadanie dla Smoka. Bardzo proszę :kwiatek: [/quote]
w końcu temat jest o reproduktorach a nie o mięsie rzeźnym i opłacalności hodowli, możesz się wykazać
Nie mam ochoty studiować rodowody i niczym przed tobą nie muszę się wykazywać . 100 razy pisałem że dla mnie konie dzielą się tylko na złe i dobra. Nie mają maści ani rodowodów. A że tak się słada że te dobre mają rodowody to tak to wygląda. I skończ z tymi OT.
Ja się pytam , względem hodowli koni tzw. DOBRYCH o opłacalnośc wariantu prezentowanego przen niektórych . Czyli od początku krycie czymś takim żeby nie uzyskać oplacalności. 😉 O ekonomię !
Faktycznie można nieć dylemat czym kryć 🤔 Czempionem czy odpadem ??? Chmmmm 🤔
Ale ja się przecież nie znam , więc może niech się wypowiedzą fachowcy 😎
Cały problem jaki tu zaistniał jest w tym że ludzie piszą że im się nie opłaca kryć zachodnimi sprawdzonymi reproduktorami bo im klienci za to nie zapłacą , lepiej produkowac chłam i sprzedawac po cenie rzeźnej . 😉
Wybitny koń sportowy nie ma nic poza swoimi osiągnięciami , maści , rodowodu , pochodzenia , to wszystko jest nieważne gdy jest wybitny. 😉
Nie mam ochoty studiować rodowody i niczym przed tobą nie muszę się wykazywać . 100 razy pisałem że dla mnie konie dzielą się tylko na złe i dobra. Nie mają maści ani rodowodów. A że tak się słada że te dobre mają rodowody to tak to wygląda. I skończ z tymi OT.
to nie jest wątek o hodowli koni ogółem (jakbyś nie potrafił czytać) tylko o REPRODUKTORACH i jeżeli nie masz nic sensownego w temacie do powiedzenia to się nie udzielaj, bo tylko go zaśmiecasz.
Nie proszę Cię o analizę rodowodu tego ogiera, opis jego maści, etc. tylko o konkretne informacje na jego temat, bowiem w tym celu został ten wątek założony i tego się trzymajmy.
Skończ rzucać sloganami i przejdź do konkretów z ów tematem związanych.
Mam pytanie 😉 Ogier wycofany z rozrodu w 2011 roku, ponownie otrzymal licencje w 2014 (ogier rocznik 2000) Przy jego danych jest skrót " B utrz/ZT" co ten skrót oznacza?
Poszlo pw... ogolnie nie jestem tym ogierem zainteresowana, tylko ten skrót mnie zaciekawil. ogier licencje zdobył przez sport, tak wiec w 2014 roku nie powinien uzyskac jej przez Zakład Treningowy, bo już go nie obejmował. Podpytuje,bo zastanawiam sie, czy PZHK wymyslil jakis nowy sposob dawania licencji? 😉 Ogier przeciętny, wpisanych ma 2 potomków (wycofany z powodu małej ilości punktów za potomstwo) przy ogierze jest zapis REZERWA HODOWLANA.
tak jak napisał ogurek utrzymana/ZT - to licencja na podstawie ZT, ale podejrzewam że to zwykły błąd pisarki, bowiem nie istnieje formalnie coś takiego jak B/ZT.
Ogiery które kończą ZT z wynikiem pozytywnym bądź uzyskały określone wyniki w alternatywnych próbach dzielności, zgodnie z założeniami wynikającymi z planów hodowlanych mają nadaną kat. C i mogą być użytkowane w rozrodzie maksymalnie do 9 roku życia włącznie, przy czym jeżeli do tego 9-tego nie uzyskają kat. B zostaną z rozrodu wycofane.
Istnieje, też możliwość uzyskania przez og. kat. B poprzez ZT, ale pod warunkiem że ukończy on próbe z wynikiem 125 pkt. indeksowych oraz w ocenie pokroju uzyska 81 pkt. wtedy ogiery te by utrzymać kat. B winny potwierdzić swoją wartość użytkową w alternatywnych próbach dzielności uzyskując normy przewidziane dla ogierów w tym wieku zgodnie z zapisami PH lub uzyskać min. 20 pkt hodowlanych za potomstwo. Brak spełnienia jednego z w/w warunków skutkuje przejściem do kat. C
Ogier o którym piszesz nie przechodził stacjonarnej próby dzielności, a uznany został tak jak napisałaś na podstawie wyników w sporcie. Liczba potomstwa w bazie jest zatrważająca co pozostawię bez komentarza bo już dawno nie powinien mieć jajek. Natomiast clou sprawy stanowi zapis REZERWA HODOWLANA oznacza to nie mniej i nie więcej niż to że licencja została mu przyznana/utrzymana na podstawie decyzji KKS (Komisji Księgi Stadnej) i został on przeniesiony do rezerwy bo pewnie jest tak ceny że ho ho ho
A jeżeli nie wiadomo o co chodzi to.... połącz fakty 🤣
No i właśnie 😉 przepisy przeczytałam i zgodnie z nimi ogier stracił licencję w 2011, ale w tym roku uzyskał ją ponownie jako rezerwowy 😉 i się zastanawiam, na jakiej podstawie? 😉
Edit. Zmieniłeś post, wiec to, co powyższe głupio wygląda 😉 Czyli z tego co piszesz, można sobie iść do związku i wynegocjować prywatne warunki rezerwowe 😉
Czyli z tego co piszesz, można sobie iść do związku i wynegocjować prywatne warunki rezerwowe 😉
jak masz mega gadane i siłę przebicia do tego trafnie umotywujesz swoją prośbę plus uzyskasz przychylność, któregoś z członków komisji to..... zresztą co się będę rozwodził sama idealnie to w słowach zawarłaś 😉