Ogryzek, wcale nie - jest dokładnie na mój rozmiar i zapewnia swobodę ruchów. Ale jednak to kołdra 🙂 (i po to jest, żeby - wreszcie - było ciepło. I leciutko).
Halo, wiedzialam, ze masz jakis magiczny sposob 😎 ale jak to zrobilas, ze tak rowno ci wyszlo?? Mnie , przy wszelkich probach farbowania robily sie zacieki wiec nie probuje zmieniac/odswiezac ciuchow :/ Ktos, pokaz ciuszki 😎 Chyba musze sie na jakies ciuchowe lowy wybrac, bo ostatnio z charity tylko z ksiazkami wychodze 😵
sanna, normalnie. Dużo esencji w wannie. Farbowanie herbatą czy cebulą ma to do siebie, że nie wymaga wysokiej temperatury, i to, że "łapie" część sztucznych włókien. Minus - nigdy nie będą to "mocne" kolory, nawet biorąc sok z jagód czy wywar z buraków. Miałam koleżankę - tkaczkę artystyczną, gobeliny tkała. Dziewczyny w pracowni takie cuda robiły z wełną, że mózg staje, tak miały opracowane barwniki i technologie. Mimo, że wełny nie można gotować, ani nawet grzać za bardzo. Za to wełna super wchłania.
i po prostu zostawiasz ciucha w tej wanie na kilka godzin? Jaki kolor da cebula? Zlocisty ?Kolory nie musza byc mocne, my obie blondyny, w pastelach nam dobrze 😎 No i ja wiem, ze mozna cuda wyczarowac jak sie ma talent do tego, mialam jedna kumpele, co takie cuda i szyla i sama kolorowala, ze zawsze wygladalam tak 😜 jak ja widzialam. Z welna dobrze wiedziec, ze mozna podrasowac stary sweter :kwiatek:
smarcik, nie. Farbujesz wywarem z suchych łusek. sanna, cebula da kolor złocistożółty do... brunatnoczerwonego. Zleży ile czego. Jajka na Wielkanoc farbowałaś? Tak, zostawiam na ze 2 godziny, aż wystygnie.
[quote author=dżelson link=topic=50637.msg1222904#msg1222904 date=1323893289] Z polecenia znajomych ze stajni odnalazłam świetny szmateks w Olsztynie na Starej Warszawskiej, gdzie co tydzień są dostawy bryczesów w świetnych cenach i w super stanie 😉
Mogłabyś podać dokładne namiary ? 🙂 [/quote] Również proszę :kwiatek: Byłam w jednym i mi kobieta mówiła, że rzadko się bryczesy trafiają... Może to nie ten?
W końcu udało mi się dorwać sweter w renifery 💘. Polowałam na taki od jesieni. Chciałam żeby miał taki wzorek i był odrobinę przypałowy, chyba mi się udało 😁
Ja znowu się obkupiłam. Kupiłam sobie nawet nowiutką piżamę flanelową, jeszcze z metkami. Marynarkę czarną, brązową, różową. 😜 Wszystko do pracy, bo na codzień to wykupuję dresy 😁 Kocham mój lumpeks 😍
Diakon'ka w Lublinie, w Warszawie nie chodzę po ciuchach bo odstraszają mnie reklamy typu "promocja 60zł/kg" podczas gdy w Lublinie średnia cena to 20zł/kg 😉
fruity nie, w Świdniku w ciuszku koło lecznicy Rolanda 😉 często znajduję tam ciekawe rzeczy (moim numerem jeden jest nowiutkie futro na siodło z merynosa za 3zł, służy mi już od 2 lat)
Jak jeżdżę na zajęcia w środy, przejeżdżam obok jednego sh, który ma wtedy 10 zł/kg, w zeszłym tyg. wyszłam z długim rozpinanym swetrem na drutach, który jest boski i kosztował 7,60, była jeszcze kurtka Roxy, mega żałuję, że nie wzięłam, dziś za 7,90 kupiłam nieużywaną puchową kurtkę Bershki z zepsutym suwakiem, który należało tylko delikatnie potraktować cążkami. Cieszę się jak głupia 😀
Strzyga sprzedaj mi info gdzie takie cuda ? Bo coś kojarzę, że też jesteś z Trójmiasta? 🙂 ja póki co robię ciuchowe polowania na Żwirki i Wigury bo tam szmateks na szmateksie 😀
ehhh wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że muszę się w końcu do Gdyni wybrać ! nie raz nie dwa już słyszałam, że Gdynia szmateksami stoi 😀