wszystko 😀 oprocz bielizny, chyba ze z metka, no i butow nigdy mi sie nie zdarzylo nabyc. w warszawie jeszcze nie mam obczajonego ulubionego ale mam dwa na zelaznej do ktorych czesto wpadam, sa przy skrzyzowaniu z aleja solidarnosci.
Odkad zaczelam kupowac w szmateksach, zakupy w regularnych sklepach sa dla mnie nie do przejscia. Odczuwam prawie fizyczny bol 😉 kiedy musze wydac tyle pieniedzy na szmatki. Poza tym w secondhandach czesto sa rzeczy ktorych nie ma szans kupic w regularnych. Tak wiec w regularach tylko kiedy nie moge znalezc czegos z drugiej reki albo gdy mnie cos naprawde zachwyci.
Ja czasami laze jak mam natchnienie. Kiedys dorwalam swietny sweter Marksa and Spencera za 2zl. Do tej pory go nosze i wyglada swietnie. Zdarzaja sie swietne ciuchy w b.dobrym stanie za grosze. Ale kto ma na to czas - pilnowanie dostaw itp. 🙂
Mam kilka stałych punktów do których chodzę i już mnie tam znają. Zawsze jakiś upust wpadnie, odłożą bryczesy czy inne ciuchy ze sfery jeździeckiej. Jak dam się ponieść szaleństwu zakupowemu to potrafię wynieść ze dwie wielkie siaty ciuchów 😁
Tak ostatnio wygrzebałam rurki clockhuse, bluzke elegancka z H&M i zieloną bluzę (metka oderwana 😤 ) za niecałe 9.90 😁
Pytajcie kiedy jest przecena 50%. U mnie zazwyczaj w poniedziałki i w piątki, we wtorki są dostawy. 😉
kupuję dla córci i zawsze wychodzę z pełną reklamówką 🙂 ostatnio zakupiłam ponad 20rzeczy za które zapłaciłam grosze a ciuchy lepsze niż w sklepach i wiem, że drugie dziecko nie będzie w takim samym chodzić polecam 🙂
W Łodzi. we Wro nie znalazłam w czasie swojego pobytu żadnego godnego uwagi, zresztą już nie pamiętam na jakich ulicach były.
Rozgladaj się, jak znajdziesz to wchodź i pytaj. Ciuchy jeździeckie nie wiszą na wieszakach, zazwyczaj mają schowane na zapleczu. Trzeba pytać i umawiać się na odkładanie. Ja jak jestem w śródmieściu to zawsze zahaczę, a jak jadę do kogoś to urządzam pielgrzymki po miejscowych 😁 .
Także wchodź, oglądaj i pytaj 🙂
Taka mała wskazówka: Ciuchlandy w sródmieściu mają zazwyczaj najwyższe ceny. Chodźcie do nich w dniu obniżki cenowej 😉
Kiermasz Odzieży - Tomitex 😉 . Wejdźcie na ich strone www bo mają naprawde dużo sklepów 😉 . Właścicielem firmy jest ktoś mi bliski dlatego dość dużo o nim wiem, ale nie będę mówić więcej bo zaraz ktoś na mnie naskoczy że się chwale lub robie reklame. 🙄
ogólnie nie lubię buszować po sklepach z ciuchami, do szmateksów chodzę tylko wtedy, gdy potrzebuję czegoś konkretnego i nie mam na to pieniądzy 😎. mam kilka par bryczesów z ciuchlandów, np. nowe Cavallo za 5zł, czy Sarm Hippique za 2 . oprócz tego znalazłam nowe oficerki, ale były na mnie za małe i oddałam komuś. a skóra świetna. oprócz tego mnóstwo oryginalnych ciuchów, na przykład koszulki ze śmiesznymi nadrukami, które kolekcjonuję 😎.
Możecie polecić jakieś warte zainteresowania ciucholandy w Krakowie?
Ja sie zaopatrywalam w "Bigach", nie sa moze najtansze ale sa wieeeelkie i te lepsze ciuchy sa posegregowane, na wieszakach, czesto nowki z metkami. Kazda sztuka osobno wyceniona. To dla tych co nie maja sily przewalac sie przez tony nie posegregowanych ciuchow. http://www.bigastyl.pl/
ja chyba mam wszystko z ciucholandu. No, oprócz bielizny, butów, piżam, pościeli, skarpetek i tego typu rzeczy. Gdy mam dzień to po prostu włażę i kupuję co akurat jest ładne, nawinie się i może mi się jakoś przydać. Też nie lubię zakupów, nie cierpię bezcelowego łażenia po sklepach, przymierzania tysiąca ciuchów i nie kupowania żadnego. Teraz mam w sumie mało czasu, więc kupuję najczęściej na allegro, ale kiedyś przynajmniej raz na tydzień wpadałam do któregoś z ulubionych szmateksów i wychodziłam z czymś fajnym. Druga sprawa, że połowę szmateksów mi zamknęli, w tym jeden taki najbardziej ulubiony. W jednym z kolei ceny się niczym nie różnią od cen na targu czy w takiej Barbarze 🤔
AAAAAAAA, ubóstwiam! Jakże miło i przyjemnie jest wyjśc z całą reklamówą ciekawych ubran (czasem połową niepotrzebnych), zapłacić jakieś 20-40 zł i być szczęśliwą przez cały dzień ! Ale ja to w ogóle już w to wsiąkłam, uzależniona jestem na pewno. Dzisiaj jechałam na zajęcia, ale zobaczyłam piękny napis "dyskont odzieżowy" no i musiałam, musiałam wyskoczyc pare przystanków wcześniej.
Kupiłam staniki z metką (a trudno jest znalezc w sklepie tanie i ładne 70E ;])- każdy po 2zł, buty na obcasie -2zł😀, bluzkę nike'a 3,50, bokserkę 2,50, piękną sukienke za 2zł, sweter za 2zł. No i jak tu się nie cieszyć 💃
Rozgladaj się, jak znajdziesz to wchodź i pytaj. Ciuchy jeździeckie nie wiszą na wieszakach, zazwyczaj mają schowane na zapleczu. Trzeba pytać i umawiać się na odkładanie.
ale mi nie chodzi o jeździeckie 😁 akurat chciałabym jakieś normalne fajne ciuchy znaleźć a jakoś zawsze jak jestem w lumpie to nic szczególnego, albo taniego nie wypatrzę 🙁
[quote author=Kaarina link=topic=50637.msg946099#msg946099 date=1300808990] Możecie polecić jakieś warte zainteresowania ciucholandy w Krakowie?
Tylko artus94 🙂 [/quote] gdzie to? ja biegam po robanach w piątki (8zł/kg 😀) najczęściej na mazowieckiej i kazimierza wielkiego. Mam mnóstwo swetrów i bluzek vero moda i h&m, czasem trafi się cubus :P reszta to no namy, ale w większości to przepiękne nówki 😉 rekord, to koszulka za 80 gr 😉
honey, Piękne uczucie jak to masz świadomość, że wywaliłaś 2 zł na ciuch, a wszyscy dookoła się pytają gdzie kupiłaś 😁 Jakby dowiedzieli się, że z ciuchlandu to by popatrzyli natchmiast z obrzydzeniem 😂
w sobotę robimy szturm na secondhand z dziewczynami 🏇
Ja nie przepadam za grzebaniem, ale czasem coś znajdę. Albo mama wygrzebie... Spokojnie mogę powiedzieć, że połowa mojej szafy jest ze szmateksu, w tym te najfajniejsze okazy.
[quote author=wistra link=topic=50637.msg946382#msg946382 date=1300820225] [quote author=Kaarina link=topic=50637.msg946099#msg946099 date=1300808990] Możecie polecić jakieś warte zainteresowania ciucholandy w Krakowie?
Tylko artus94 🙂 [/quote] gdzie to? ja biegam po robanach w piątki (8zł/kg 😀) najczęściej na mazowieckiej i kazimierza wielkiego. Mam mnóstwo swetrów i bluzek vero moda i h&m, czasem trafi się cubus :P reszta to no namy, ale w większości to przepiękne nówki 😉 rekord, to koszulka za 80 gr 😉 [/quote]
honey, Piękne uczucie jak to masz świadomość, że wywaliłaś 2 zł na ciuch, a wszyscy dookoła się pytają gdzie kupiłaś 😁 Jakby dowiedzieli się, że z ciuchlandu to by popatrzyli natchmiast z obrzydzeniem 😂
w sobotę robimy szturm na secondhand z dziewczynami 🏇
Osobiście nie mam problemu z chwaleniem się skąd i za ile, wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że się czasem tym szczycę :P W robanie miłe jest to, że wystarczy, że przełożę ciuch po ciuchu rozwieszone na wieszakach w kilku rzędach. Biorę do koszyka wszystko co chwyci za oko, potem selekcjonuję w przymierzalni i zazwyczaj odrzucam połowę 😉 Tak naprawdę tylko płaszcze, buty, bieliznę i spodnie kupuję w sklepach firmowych.
wistra, dzięki za adres 😉 Po zdjęciach poznałam, że raz się tam wybrałam, ale brzydziłam się ludźmi biegającymi po stosach ubrań, smrodem chemii, w której czyszczone są ciuchy i ogólnym zezwierzęceniem panującym na tej hali. Wolę robana, bo to niemal butik jest. Nie mam czasu na częstsze bieganie po mieście, ale sympatyczne second-handy też są w okolicy karmelickiej 😉
Ja kupuję spodnie tylko u nich. W ogóle jak ciucholand, to tylko oni. Uwielbiam, szczególnie latać po tych stosach ciuchów. Mama wynalazła mi tam ostatnio legowisko dla kota 😜
honey, Piękne uczucie jak to masz świadomość, że wywaliłaś 2 zł na ciuch, a wszyscy dookoła się pytają gdzie kupiłaś 😁 Jakby dowiedzieli się, że z ciuchlandu to by popatrzyli natchmiast z obrzydzeniem 😂
ja tak jak honey nie mam nic przeciwko, w zasadzie jak ktoś pyta gdzie kupiłam jakieś ubranie to uwielbiam mówić 'tam gdzie zawsze- w ciuchu' bo prawda jest taka, że innych nie kupuję 😉 często słyszę komplementy na temat mojego ubioru, także chodzi o sztukę łączenia a nie jakąś tam stadi-sradi metkę z ceną 200zł 😁
smarcik, Może to zależy od ludzi w których się obracasz na co dzień 😉 Mam może z 5-6 koleżanek, z którymi namiętnie buszujemy w ciuchlandach. Reszta z obrzydzeniem patrzy na takie sklepy. 😂