Czy ktoś stosował makuch lniany? to jakby wytłoczyny po pozyskaniu oleju lnianego ,10% tłuszczu a wygląda jak płatki zbożowe.Cena 1 l oleju wynosi ok. 20 zł a tutaj 1,50 zł za 1,5 kg makucha,jak myślicie można by było to stosować zamiast oleju,np dosypać do paszy jako dodatek?
Hmm, ja dawalam siemie i jest dosc wysokoenergetyczne, plus nie mozna przesadzac, zeby nie zafundowac koniowi rozwolnienia, z makuchem nie wiem jak, moze poszukaj w jakis ksiazkach zootechnicznych o zywieniu koni jesli tu nikt nie bedzie wiedzial, bo to dosc nietypowa pasza.
ja dawalam makuch. trzeba pamietac, ze jest to pasza wysokobialkowa, daje sie tego dosc malo, zwlaszcza u koni rekreacyjnych. tak poza tym, to na plus, fajna sprawa.
espana, podala link do bardzo wyczerpujacego i ciekawego artykulu o stosowaniu makucha w zywieniu koni. nie wiem co ma do tego ile pracuje moj kon, obecnie nie pracuje, makucha nie dostaje. jesli o to chodzi to dostawal jak byl w pracy ciezkiej.
Mój koń je teraz makuch mieszany z wysłodkami i sieczką. Najpierw w sumie dostawały frakcję makucha czy jak to się tam zwie w dawkach 200ml dziennie. Samego makucha tez się nie daje dużo, co zresztą katija już napisała - własnie ze względu na wysoką zawartość białka. Makuch jest fajną paszą dla koni które mają problemy z wagą, które są w treningu, czy do podawania w okresie przesilenia wiosennego.
My kupiliśmy pod Jelczem, w zaprzyjaźnionej stajni. Dostają teraz mało czyli 100-200g dziennie. Więcej nie ma potrzeby, szczególnie u mojego prawie nic nie robiącego konia.
na razie po 50g na odpas 2x dziennie, jest to pasza wysokobiałkowa więc nie chcę przedobrzyć zwłaszcza że na razie nic nie robimy, gdy zaczniemy regularną pracę ( rekreacyjną 😉) chcę zwiększyć do 150g na odpas. Jeśli okaże że to jednak za mało będę zwiększać stopniowo.
makucha sie nie zaparza. ja podawalam na sucho. ansc, takie dawki jak podajesz to na wprowadzenie. docelowo mozesz podawac do pol miarki na karmienie spokojnie.
Czyli ok 0,5kg na odpas? Koń bardzo mało chodzi prawie w ogóle więc nie chcę przesadzić. No i zastanawiam się jak zareaguje bo po lucernie puchły mu nogi i nie wiem w końcu czy przez białko czy coś jeszcze miało na to wpływ.
Makuch ma inną wagę niż owies, polecam poważyć ile ma 'miarka' czy pół miarki.
Teoretycznie nie powinno się przekraczać dawki kilo dziennie (dla pracującego konia). U niepracującego dawkowanie zależy od tego co jeszcze je koń. Trzeba obserwować.
Julie, dzieki za podrzucenie mi tego tematu 🙂. espana, swietny artykul, dziekuje, bardzo mi sie przydal do uzupelnienia wiedzy. Moje nieroby dostaja po kubku 250 ml raz dziennie, nie wiem ile to wazy-zapomnialam, z wyslodkami, poza tym nie dostaja zadnej innej paszy tresciwej, widze zmiane w jakosci siersci na plus, takze wlosie grzywy i ogona. Na kopytach wielkich zmian nie obserwuje. Podaje suche, mieszajac w ostatniek chwili z wyslodkami-tuz przed podaniem, aby zminimalizowac uwalnianie szkodliwego kwasu pruskiego.
A dostaja poniewaz maja bardzo zimna stajnie, wazne wiec dla mnie jest, aby w dawce bylo jak najwiecej wlokna, a zwazywszy na to, ze owsa w ogole nie lubie ( konia mam szzzzzzzybkiego 😉 ), makuch jest fajna alternatywa. ksiazki zalecaja dawke do 0,2 kg/100 kg masy ciala.
Makuch lniany to fajny źródło ale tylko włókna i białka, co do kwasów omega 3,6,9 i witaminach szczególnie rozpuszczalnych w tłuszczach to można o nich zapomnieć po kilku dniach od zmielenia - utleniają sie po pozbawieniu łuski. Proces degradacji przyspiesza też światło.
katija, nie masz racji. Wyciskanie na zimno- a taki mam makuch, nie pozbawia lnu linamaryny, z ktorego glikozydu enzym linazyny uwalnia kwas pruski w wilgotnym srodowisku. Szkodliwosc podawanego na mokro potwierdza tez Meyer i Coenen w "Zywieniu koni". Jesli wiesz napewno, ze nie uwalnia, to napisz skad wiesz.
oj... to moze nie wiem napewno. mowila mi to osoba, ktora tloczy olej z lnu. ale nie mam na poparcie tych slow nic tak wiadygodnego, zeby tu cytowac. wiec byc moze jestem w bledzie. dopytam sie dokladniej.