Jest mi strasznie smutno, no i generalnie jestem w szoku. Nigdy nie widzialam go na zywo, bo zawsze myslalam, ze zdaze. Moze w tym roku, albo w nastepnym...Napewno go zobacze...Bardzo chcialam, mam po nim walacha. Przeciez kon w sile wieku, u szczytu kariery nie moze pasc. Zostal mi po nim Brzask, cudowny, progresujacy kon. Odziedziczyl po ojcu same najlepsze cechy. I tylko szkoda, ze juz wiecej ich nikomu nie przekaze.
Szkoda strasznie Diabla. Dzielny, odwazny, z serduchem wielkim do walki. I taki maly rozrabiaka, zawsze na zawodach slychac bylo luzaczke co krzyczaca "Diaaabeeel!!!"
konia żal 🙁 ciekawe co się stało, nigdy nie widziałam go na żywo na zawodach wkkw, ale wielkorotnie w SO, przesympatyczny - ten charakter przekazywał 🙂 pozostaje liczyć na potomstwo
Odeszła Dulcynea... W dniu dzisiejszym na wiecznie zielone pastwiska odeszła Dulcynea, wielkopolska, siwa klacz, urodzona w 1998 roku. (Lew wsch. pr. Dufna wlkp po Dżahangir). Jej kariera sportowa od początku związana była z rodziną Kwiatków.