Forum towarzyskie »

O czym teraz myślisz ?

o tym, że nic mi w tym roku nie wychodzi 😕
o tym, że wszystko idzie po mojej myśli, otwierają się nowe perspektywy w pracy i w biznesie
i o tym, że za pół godziny odpalam czerwoną strzałę i za parę godzin będę już ze swoim facetem
i spędzimy cudowny weekend  😀
O tym że poszedł mi jakoś ten egzamin, czy dostanę się do tej szkoły co chce i o tym że najchętniej uciekła bym do swojego małego światka i koni
O tym, że nie ufam w pełni przyjacielowi... Ehh :/
o tym, że za dużo czasu spędzam przy komputerze 🤬

czas na odwyk 😵
O tym, jak teraz miewa się mój dzieciak w  boksie. Czy smacznie śpi... czy wszystko gra. Nie mam transportu do stajni a 8 km w jedną stronę, piechotą,  samej w ciemna noc raczej mi się nie uśmiecha.
O tym kiedy dojedzie doktor i co orzeknie.
Klami trzymam kciuki za zdrowie i pomyślne rozwiązanie sprawy.
Myślę o tym że za 2godz muszę wyrecytować 6 głupich wierszyków (to kara za nieobecności na angielskim 🤔wirek🙂, bo inaczej nie dostanę wpisu....paranoja
O tym jak dalej potoczą się losy moje i mojego konia...
myślę o tym ile jeszczę będę bez konia...
O tym co chce zobaczyc w Nowym Yorku juz za 15 dni  😜 😜 😜

I wiem,ze napewno chce zobaczyc Claremont Riding Academy!  🏇

Nie wiem czy dobrze zrozumialam z tego co wlasnie czytam ale niestety Akademia jest zamknieta? Wie ktoś coć na ten temat?
o tym, że mam w kit prac do sprawdzenia i  że większość nich to shity, bo dzieciarnia myśli, że weźmie mnie na litość.



ich niedoczekanie.
Kate  - z ciekawosci, jestes nauczycielka? Czego uczysz i w jakiej szkole jesli mozna wiedziec?

A o czym mysle co by OT nie bylo? O tym czym zajmuje sie Kate 😉
O tym, że mam WAKACJE!!! 😅
Opracowuję plan jak najszybciej jutro się przemieścić z GD do CCH 🙂
nie mam żadnej książki do poczytania 😕. Tą którą chce ciągle ktoś trzyma... 🤬
O tym kiedy zadzwoni telefon.....
O tym że dłuuugi weekend spędzę samotnie......  ;/  Ani transportu, ani konia, ani faceta......
tak, nauczycielka. Przeklęty zawód, wiem... obyś cudze dzieci uczył...

uczę polskiego i angielskiego polskie dzieci i polskiego zagraniczne.
o czym myślę? o głupocie ludzkiej i tym, że już chcę iść spać. 6 dni do wakacji...
Ja teraz myślę jak wygląda nasze auto po kolizji z rana (ktoś walnął i uciekł na parkingu ) i jak wygląda po kolizji wieczornej ( Auto z tyłu nie zauważyło że mój mąż przepuszcza pieszych na pasach )
Dobrze że już jutro wraca z tej Warszawy do domu  💘


A weekend zapowiada się cudownie po 2 tyg . braku męża wyjazd na 100 %
o tym, ze dzis moja przyjaciółka wyjadza na stałe do niemiec
oraz o tym, ze to na co tak cięzko pracowałam przez tyle lat po mału trafia szlag
i o tym jak 'przecudownie' spedze tegroroczne urodziny.
i o tym ze jak jeszcze trochę pomyslę to chyba glowa mi pęknie  😵
tyle.
O tym czy mój kucor będzie zadowolony z nowego domu i czy przeżyje pierwsze spotkanie z nowymi końmi...
że chciałabym rozpocząć już długi weekend a nie siedzieć w robocie i pisać tą pieprzoną prezentację :/
O tym, że wszystko uparło się, żeby sypać mi się na głowę 🙁
Porażka goni porażkę, nie wiem co się dzieje  🙄
mysle teraz o tym, ze wlasnie odbyłam najtrudniejsza rozmowe w moim zyciu z rodzicami. powiedzialam im w koncu o tym, ze nie wierze w boga... tak jak przypuszczalam uwazaja ze to wplyw znajomych ( absurd - wierzacych!), oraz jakies glupie wymysly gowniarza, bo co mozna miec w glowie w wieku prawie ( sic!) 18 lat... dowiedzialam sie tez ze jak pojde na ,,swoje" i bede dalej wierzyla w te ,,swoje bzdury" to ojciec nie chce miec ze mna zadnych kontaktow... do tego dowiedzialam sie ze ma gdzies budowe boksu dla mlodego, ktora mial zaczac jutro... siedze i rycze jak bobr. nie mam sie komu wygadac i nie wiem czy to odpowiedni watek... przepraszam  😕

i mysle... ze to jeden z najgorszych dni w moim zyciu.  😕 😕

edit. wlasnie, zapomnialam, mysle o tym, ze ojciec powiedzial ze mam szlaban na wszystko, na wyjazdy, zgrupowania, zawody... na WSZYSTKO.
galopada_  może spróbuj jeszcze z nimi porozmawiać, zresztą żadnych rad dawać nie będę bo jestem w tym delikatnie mówiąc zła.
Trzymaj się, jakoś to wszystko się ułoży  :przytul:

Ja myślę o tym ile rzeczy zmarnowałam w życiu, i że najlepiej wychodzi mi użalanie się nad sobą  🤦
mysle... mysle ze normalnie rozmawiam juz z rodzicami. mam nadzieje ze kiedys zrozumieja i uszanuja moj wybor... a najbardziej mysle nad tym, czy tata mimo wszystko zrobi jutro ten boks, bo jak nie to... to nie wiem  😵

a i mysle jeszcze, ze mimo wszystko czuje sie szczesliwa bo po 10 miesiacach moja przyjaciolka przyjezdza do pl i spedzimy razem cale 2 msc  😍
o tym że ta strona z od przyjęcia do gimnazjum jest tak głupia (albo to nie moja pora na takie 'zabawy'😉 że zrobię to jutro jak pogadam z wychowawczynią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się