Cóż , ja nic strasznego nie widzę . Oczywiście ,każdego konia mozna zjechać w necie i wzbudzić strach u potencjalnego kupca, ale jeśli chodzi o mnie to na pewno taka rada nie zrobiła by na mnie żadnego wrażenia. 😉 Przynajmniej dopóki nie obejrzał bym konia na żywo. W korytarzu wyglądał ciekawie ,aczkolwiek ,to też niczego nie przesądza. Widywałem konie 100 razy gorzej zbudowane które chodził Grand Prix i umierały ze starości 😉 🤣
ale konik zapewne nie jest tani. są tryliony koni, które bez pochodzenia/ruchu/budowy a chodziły gp. No i? mając duży budżet można przebierać, po co skupiać się na koniu, który ma gorszy start niż te poprawniejsze eksterierem? Po co na siłę sobie utrudniać życie i pracę? zamiast koni z super rodowodem, budową, ruchem, głową itp - kupujmy szkapy krzywe w każdą stronę - bo przecież "i gorzej zbudowane gp chodzą".
Przy filozofii "i gorzej zbudowane GP chodzą" wcale nie dziwię się nurtowi kupowania byle czego, byle tanio. Z takim podejściem - nigdy nie wejdzie do nas normalne jeździectwo a ludzie kupią każdy chłam jak będzie tani. Albo za friko. Jak ostatnia historia. Koń krzywy jak nie wiem co, zestaw wad przodów - godny atlasu anatomii. Oddany za złotówkę - wisi już po ogłoszeniach jako "piękny, rosły, do sportu, bla bla". A nie wiem czy ja bym go nie uśpiła z taką nogą "mocno bardziej".
Praca i życie z koniem porządnym i bez znaczących wad na starcie - jest strasznie przyjemna, dlaczego dysponując większym budżetem - ludzie mają kupować konie gorsze z tłumaczeniem, że "i gorsze gp chodziły!"? Nie lepiej kupować "w górę" ?
Nie wiem jaką trzeba być alfą i omegą, żeby ocenić cokolwiek z filmu, który trwa DWIE (!!!!) sekundy. Dwie! Ja na nim widzę jakiegoś konia, co mi przez sekundę zawisa nad przeszkodą.
Cała nasza filozofia hodowlana jaka przepychano przez ostanich kilkadziesiąt lat to były konie idealne na płycie . Pan Byszewski kontrolował żeby wszystkie Polskie konie były piękne jak laleczki. Nie ważny rodowód , nie ważne jak skacze nie waqżne jak się rusza , nie istotna psychika , ważna płyta. I gdzie nas to zaprowadziło ???? Mamy Polskie piękne płytowe trupy których bomba atomowa nie może oderwać od ziemi ale żeby dokończyć ten obrazek , to i ruchu też nie mają . Są piękne i nikomu do niczego nie potrzebne . Po konie do sportu jeździ się za granicę .
P.S Więcej widać na tym 3 sekundowym filmiku niz na tym zdjęciu . A jak chce się coś oglądać ,to robi się to na zywo. Co do ceny , to już nie wspomnę , bo to kwestia rynku. Kupujesz konia takiego na jakiego cię stać , jak nie kupujesz bo cię nie stać , to chociaż nie rób smrodu. Może do rozrodu licencji koń by nie dostał ,ale co to oznacza dla sportu. Totalnie nic !
Smok10, gdzie ty masz te konie płytowe? Ostatnio oglądając np. zdjęcia z ZT nie tylko dla klaczy, ale i dla ogierów to załamuję ręce... Nie mamy ani takich koni ani takich. Wszystko jest posypane, bo co 10 lat jest na co innego trend i zmieniana jest koncepcja. Od kilku(nastu) lat się to zmienia - na szczęście. Choć daleka jestem od niedostrzegania polskich sukcesów hodowlanych 😉
Ale dzisiejsze czasy są w zupełności całkiem inne. Teraz jest straszna selekcja. Czy hodowca, czy zawodnik, czy pasjonata KAŻDY znajdzie to co chce i czego szuka. Jedni patrzą na cenę, drudzy na wygląd, kolejni na odmiany, rodowód, jak się rusza, jak stoi, jak je... Ze względu na 'produkowany szlam po krzakach' tzw konie incognito które będą w coraz większym stopniu narastały to ceny się nie zmienią i takich 'krzywólców' będzie plaga. Najpierw trzeba zmniejszyć pseudo 'hodowców' wtedy i konie będą dobre i ceny odpowiednie. Ale wniosek nasuwa się sam - tak nie będzie. Bo dzisiaj liczy się 'kawałek papieru'.
Smok10, "nieważny" pisze się łącznie, "nieistotna" też. Znowu wychodzi, że nie jesteś jeźdźcem 🙁 Gdybyś był, to byś wiedział, że niektóre wady charakteru da się przeskoczyć/przepracować, a niektórych wad budowy - ni cholery 🙁. Też kiedyś myślałam, że hodowla "koni płytowych" to duży błąd. TO NIE BYŁ BŁĄD. Błędem było NIE zwracanie uwagi(!) OPRÓCZ budowy na charakter (np. ogier nie rokujący, że nie będzie zabójcą dostawał DB w Zakładzie Treningowym, zamiast natychmiastowej eliminacji), i błędem była hodowla "koni tapicerskich" - byle powierzchnia skóry była duża, a umaszczenie ciekawe. Z tym, że niekoniecznie - zależy jak spojrzeć. Dla sportu - do d*, dla sukcesów w sprzedaży/eksporcie - całkiem inaczej.
Nie do końca jest tak , że mając budżet można przebierać w te i z powrotem . Na początku mówie za 20-25 coś kupię, później dobra 35 , koniec końców zaczęłam oglądać konie za 50 i nadal jedno, wielkie NIC!Chce konia do sportu ( nie GP, ale mając większy budżet może zdazyć się taki 😉 nie obraże się ) , który będzie cieszył moje oko, miał dobry charakter , młodego( szukam od 2-5 latków), wzrost 164-8/9, jezdnego, dla kobiety, najlepiej wałacha. Ta klacz to jedyny koń , który zwrócił moją uwagę.
[quote author=halo link=topic=4885.msg2247936#msg2247936 date=1419096110] ... To jest wątek [font=Verdana]wat[/font] budowy, ... 🤬 🙇
[/quote]
A wat pisze się przez D! jak d..a 😉 To tyle serdeczności w ramach poprawnej pisowni.
Można być jeźdźcem i jeźdźcem. Nikt nie będzie się zajmował pierdołami u konia który zamyka stojaki . 😁 Do rozrodu ,to i owszem . Po co ma przekazywać wady , ale do jazdy . Jak ktoś sobie nie radzi ??? Może jak się jest fachowcem od L czy P ,to pewno zwraca się uwagę na każdą pierdołę ,bo człowiek swoich braków w umiejętnościach doszukuje się wszędzie . Wśód jeźdźców na wysokim poziomie nikt nie skupia się na takich pierdołach. 😉
Wśód jeźdźców na wysokim poziomie nikt nie skupia się na takich pierdołach.
to ciekawe dlaczego dresażyści kupują poprawne eksterierowo konie z dobrymi rodowodami... zamiast do polski po szkapę za 3 tys przyjechać... bo jeźdzcy na wysokim poziomie wcale nie chcą brać koni z predyspozycjami, tylko nie przejmują się "takimi pierdołami"
Nie wydaje ci się że specyfika dyscypliny ma inne wymagania 😁
halo - Jakich sukcesów w sprzedaży ??? Polskie Małopolaki są piękne ,tylko praktycznie niesprzedawalne 😉 A konie do sportu się sprzedają i nie ma z tym problemu .
Smok ma o tyle racji, ze faktycznie profesjonalisci nie patrza tak na budowe konia (na plycie😉) jak by sie wszystkim wydawalo 😉 patrza na konia w calosci, w ruchu, na pastwisku, w korytarzu, wsiadajac itd. Tak samo wybieraja konie u naszych zachodnich sasiadow bynajmniej nie za grosiki 😉 Jak widze czasem jakie 'trupiszcza' od strony 'plytowej' przyjezdzaja albo startuja w mini konkursach dla 4latkow, a jak fajnie pozniej chodza wysokie konkursy i jakie sa z nich maszyny, to hmm nie mam pytan 😀
Wiadomo, ze wyglad ma znaczenie (szczegolnie dla amatora) i budowa konia rowniez powinna miec. Kon prawidlowo zbudowany ulatwia jazde. Tylko wlasnie tyle tez perelek widzialam, co to do altlasu moga isc jako przyklad i jakos dziwnym trafem od ziemi sie nie odbijaly 😉 Wiec teoria teoria, a praktyka praktyka 😉 Do rozrodu musza isc konie przekazujace najlepsze geny, a do skokow to hmm kon moze miec leb jak sklep i jedna noge odgieta o 5m i co z tego jak chodzi z powodzeniem parkury 140plus 😉 ->pisze tu o koniach skokowych i dla amatorow, nie o koniach do uj co to sie linijka mierzy dlugosc stawow, a pozniej i tak nie jezdzi na zawody, bo kon sie ploszy 😉
Co do filmiku to ciezko cos powiedziec, warto by tego konia poogladac dluzej, zdjecie tez nie przedstawia konia w dobrym swietle 😉 ale ja bym go tak na straty nie spisywala 😉 😀 I fakt nie jest wcale tak prosto znalezc konia do 30-40tys zl jakby sie wydawalo 😉
Edit: a juz w ogole ocena konia, ktory ma 2lata jest duzym problemem, bo za kolejne 2-3 moze zmienic sie diametralnie jego budowa
Czyli dokładnie tak jak napisałem 😁 😁 😁 Najlepszy przykład wspominanej POLSKIEJ Ensilli . Tył dużego konia ,przód od kuca , do jazdy tragiczna , do roboty jeszcze gorsza w dodatku ,charakter wredny , wyglądała jak mutant i genetyczna pomyłka . Po paru latach cięzkiej pracy promuje Polską hodowlę , bo ma lat kilkanaście i cały czas jest w ścisłej czołówce Europejskiej 😁 Ile płytowych cudów zostawiła w ogonach . Pewno tysiące. 😂
Tylko różnica polega na tym , że ja nie jestem top zawodnikiem, a amatorem , który może będzie jeździł tez 140cm( co dla mnie będzie szczytem marzeń). Chciałabym konia, który w robocie sprawi mi dużo przyjemności. A nie takiego z którym będę musiała się użerać, takiego już mam. Mam dość pracy z trudnymi , problematycznymi końmi, z których może kiedyś coś będzie. A wokół panienki , z umiejętnościami sporo poniżej moich , kupują konie które ich przez te parkury przewożą i wyniki mają lepsze. A ja? litry potu na co dzień, efekt taki sam.
Profesjonaliści mogą sobie brać konie, które mają problemy w budowie - bo wiedzą, jak te problemy przepracować, jak postępować. Amator, który chce mieć łatwego do pracy, przyjemnego konia bardziej musi uważać, na to jakiego konia wybrać - żeby się za jakiś czas nie zderzyć ze ścianą.
Donia ->No to musisz wsiasc i pojezdzic. Kazdy ma inny gust, umiejetnosci, preferencje 🙂 Nikt nie mowi, ze musisz wybierac konia jak profesjonalista, to tylko przyklad tego, ze liczy sie wiele innych rzeczy niz tylko 'kon na plycie'. Nawet najlepszy kon z mozliwych, ktorych jestes w stanie kupic moze sie okazac calkowitym DNEM dla Ciebie. Cala wlasnie sztuka wybieranie konia pod siebie, nawet jako amator. Gdyby to tylko chodzilo o 'plyte' albo jak kon skacze w korytarzu to sprawa bylaby banalna 🤣
Emp-> tylko wlasnie serio zderzenie ze sciana w pracy z koniem to tylko kwestia jego budowy? Dla mnie to budowa to moze jest z 20% problemow 😉 Dlatego mowie, ze tu watku ocenia sie budowe, ale tak serio sa rzeczy cenniejsze nic idealnie zbudowany kon.
Dava Tylko czy pewne mankamenty budowy nie są poważną przeszkodą, albo nawet całkowicie nie wykluczają ? Ty nie widzisz w tej klaczy aż takich problemów jak halo?
Dava, a nie, ja nie piszę w kontekście tego konia, tylko tak ogólnie 🙂. Po prostu widziałam sporo różnych ludzi, którzy chcieli sobie pojeździć na luzie, coś postartować - wiadomo, umiejętności odpowiednie do rekreacyjnego małego sportu - a zderzali się z problemami, które wynikały często z niefajnej budowy koni i przy braku profesjonalnej opieki z dołu - były nie do przeskoczenia. Przy czym fakt, charakter konia też często nie ułatwia...
Z Ensillą pracowała 14 - letnia dziewczynka która na koniec jeździła nią parkury 145 cm. To kwestja podejścia do pracy ,a nie zakupów w sklepie . Koń to nie samochód . Choć i przy autach łatwo się naciąć na ładny wygląd. To co pięknie wygląda , wcale nie musi pięknie jeździć . 😉 A jak szukasz konia który będzie cię przewoził przez parkury 140 cm , to kwota może by była Ok , tylko nie w tej walucie. 😉
Smok nie , nie . Na pewno nie szukam takiego konia . Źle się wyraziłam . Szukam konia z którym będę się rozwijać i dojdę do tego poziomy. Takiego który tej pracy nie będzie utrudniał. A nie gotowego na 140.
Smok nie , nie . Na pewno nie szukam takiego konia . Źle się wyraziłam . Szukam konia z którym będę się rozwijać i dojdę do tego poziomy. Takiego który tej pracy nie będzie utrudniał. A nie gotowego na 140.
Ale to tylko twoje pobożne życzenie , bo nikt ani nic ci tego nie zagwarantuje . Może się okazać że idealnym będzie pokrzywiony trup ,który zmieni się z czasem w cudownego rumaka ( jak podany przeze mnie przykład ) , a może to będzie ten płytowy cud który po latach pracy będzie jeszcze lepszy . Choć ten drugi przykład brzmi jak ,, Takie rzeczy to tylko w Erze '' 🤣
P.S Ja tam ci życzę sukcesów , ale w poszukiwaniach musisz nabrać trochę dystansu do ideałów. Oglądałaś Seebiscuita ? Tam zdeterminowany właściciel ,powiedział co myśli o ideałach .
Zgadzam się z Wami wszystkimi (z dziewczynami i Smokiem) :kwiatek: To zwyczajnie bardzo zawiła sprawa to całe wybieranie konia.
Szczerze? Jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem żeby TYLKO budowa utrudniała amatorowi współprace z koniem. Ona oczywiście może utrudniać (np. jelenia szyja, ale jak nie umiesz w miare prawidłowo jeździć to takiego konia ciężko będzie takiej osobie ustawić na pomoce i sprawić żeby był luźny, a jazda przyjemna) ale i tak najważniejsze są inne rzeczy (charakter konia, umiejętności i pomoc z dołu)
Dava, ależ zupełnie się z tobą zgadzam - dla mnie najważniejszy jest charakter, potem pomoc z dołu (bo ta wymiernie wpływa na umiejętności), potem umiejętności - ale nie oszukujmy się, łatwiej się uczyć na koniu, któremu budowa nie przeszkadza w prawidłowym odpowiadaniu na prawidłowe pomoce. Czasem są po prostu takie wady, z którymi amatorowi (szczególnie na tym początkowym poziomie) będzie bardzo trudno walczyć / pracować. Nie mówiąc o tym, że najczęściej wtedy pojawiają się problemy, które osobie o małej wiedzy/umiejętnościach trudno będzie zdefiniować. Przy czym ja myślę już o wadach bardziej utrudniających typu ekstremalnie krótki koń, wysoko osadzona krótka szyja, jelenia szyja, mocno przebudowany zadem itp a nie tam stroma łopatka czy lekko za długi koń 😉
I tak jak piszesz - wybieranie konia to bardzo zawiła sprawa. Szkoda, że często nie ma się kogo realnie poradzić.
Mój koń jest zbiorem wad budowy: przebudowany zadem, stroma łopatka, za długa Kłoda i powiem wam, ze nic nie sprawia mi większej frajdy jak osiąganie postępów w pracy pod siodłem. Idzie powoli, jak krew z nosa ale satysfakcja, ze grzbiet luźniejszy a szyja niżej- bezcenna. Nie wiem czy bawiło by mnie tak gdybym miała konia prawidłowo zbudowanego, któremu wszystko przychodzi łatwiej, ale fakt, mnie do sportu nie ciągnie
Rudzik, a to ja jestem dziwna - mnie satysfakcję sprawia jak się prawidłowo rozwijamy i idzie to stosunkowo łatwo. Wystarczająco dużo problemów mam ze sobą i swoim ciałem, żeby jeszcze dodatkowo walczyć z koniem. Też nie mam konia super zbudowanego - ale nie ma żadnych znaczących wad, które utrudniałyby mu prawidłowy rozwój i pracę pod siodłem. I uważam to, razem z jego charakterem za wyjątkowo cenne cechy umożliwiające mi przyjemną jazdę bez większej walki. Ale ja jestem tylko amatorem próbującym się od czasu do czasu bawić w tzw "mały sport" 😉. Nie bawi mnie walka o prawidłową pracę konia - po to kupiłam zrobionego, w miarę poprawnego konia a by na nim uczyć się i rozwijać.
Smok nie , nie . Na pewno nie szukam takiego konia . Źle się wyraziłam . Szukam konia z którym będę się rozwijać i dojdę do tego poziomy. Takiego który tej pracy nie będzie utrudniał. A nie gotowego na 140.
To najpierw sprawdź jego predyspozycję ,możliwości i charakter , potem , najlepiej z trenerem , wsiądź i zobacz czy ci pasuje ,a na koniec martw się o budowę . Choć na koniec powinien wypowiedzieć się kompetentny weterynarz z TUV - em włącznie 😉
Smoku za życzenia dziękuje. To najpierw sprawdź jego predyspozycję ,możliwości i charakter , potem , najlepiej z trenerem , wsiądź i zobacz czy ci pasuje ,a na koniec martw się o budowę . Choć na koniec powinien wypowiedzieć się kompetentny weterynarz z TUV - em włącznie Tak na pewno zrobię. Jednak co do budowy się nie zgodzę, musi spełniać jakieś normy 😉
Tak na pewno zrobię. Jednak co do budowy się nie zgodzę, musi spełniać jakieś normy 😉
Oczywiście , tylko różnice , między spełniać jakieś normy , a być nieudanym eksprymentem genetycznym , są olbrzymie . Co do wspomnianego konia ,spokojnie mieści się w tzw . Normach dla konia sportowego. ( Nie hodowlanego ) . 😎 Ale w końcu jesteś płatnikiem , więc wybór należy do ciebie. Myślę że z tym budżetem , wybrała byś , CUDOWNEGO JAK MALINKA Małopolaka . Prosto z płyty o maści , którą sobie wymarzyłaś . Więc kasa w garść , i jedź na zakład , do hodowców, czy zrób konkurs ofert ,niech wysyłają zainteresowani . Będziesz zasypana ofertami PIĘKNYCH i POPRAWNYCH BUDOWĄ koni ! . 😉 P.S A jeżeli to ma być koń do skoków i ma spełniać takie warunki , to obawiam się że za Odrą takiego nie kupisz ,chuba że w Euro. 😉
A jeżeli to ma być koń do skoków i ma spełniać takie warunki , to obawiam się że za Odrą takiego nie kupisz ,chuba że w Euro. wink Tego mój budżet nie wytrzyma na pewno. No chyba że odsada 🙂