Zrobię Ci zdjęcie, nie płacz. Przepraszam, ale jak sie dowiedzialam... 😜 😜 Może jakaś kasa Ci na Święta wpadnie, albo do tego czasu sie uda coś wykombinować 😉
Po dłuuuugim wahaniu czy GC czy Płyta jednak Płyta ... bilet wisi w pokoju, odliczanie trwa... zostało jeszcze jakieś 14 238 000 seconds to Mars 🥂 Ktoś jeszcze na płytę się wybiera?
"od 3 lat mowilam sobie ze na 18 kupie goldena, ale przeliczajac ze za jego cene objade jeszcze slowacje i wieden... nie" Cytat z Niemiłka, na tej podstawie wnioskuję, że jednak nie golden 😁
O, to dlaczego kupiłaś trybunę jak chcesz się wymienić? 😉 Wymiany są super, sama wymieniałam bilet z trybuny na płytę i to był deal mojego życia (nie było już biletów w sprzedaży więc złapałam cokolwiek, by potem kombinować :cool🙂
infantil, bo myślałam, ze moje znajome chcą na trybunę (chciały jak najtaniej), a w końcu, kiedy ja kupiłam bilet w przedsprzedaży (ostatnie miejsce w idealnym sektorze), kupiły sobie GC 😵
A ja myślałam, że z tym goldenem to chodziło o M+G, to się kiedyś nazywało Golden Ticket, obecnie Adventures in Wonderland 😁
Deal życia przegapiłam przed SOAD, miałam bilety na najtańsze trybuny, po czym na miejscu koleś chciał nam opchnąć boczną trybunę za połowę ceny... Taniej niż nasze bilety 😵 Na wymianę się nie zgodził...
teraz to już sama nie wiem o jaki golden chodzi, bo dla mnie golden jest jeden jedyny w życiu 😁 Najlepiej jak sama Niemiłek zabierze głos. I powodzenia w szukaniu osoby na wymianę!
Golden Circle to jest ten sektor między sceną a płytą. M&G to miał być dodatkowy bilet na spotkanie przed/po koncercie, w wyznaczonym specjalnym fragmencie sektora GC. Bilet VIP daje wstęp na wyznaczony sektor na trybunach blisko sceny, ale jak dla mnie i tak za daleko 😀 A bilety Adventures in wonderland to już całkiem inna bajka. Są to bilety niezależne od organizatorów tylko proponowane przez zespół. W zależności od "zestawu" kosztują między 400 a 900 $ gdzie najdroższy oznacza obiad z Marsami, spotkanie, miejsce na/za/przed samą sceną w trakcie koncertu, gwarantowany wstęp na scene na ostatni utwór i chyba "wycieczka po ich busie" (😀) no i fura gadżetów - plakat, koszulka i coś tam jeszcze nie pamietam teraz dokładnie. Nie wnikałam aż tak, bo to już spoto poza moimi możliwościami finansowymi 😀
Doszłam do wniosku że 100 zł różnicy w byciu blizej czy dalej to jednak sporo wiec zdecydowałam się na płytę. A GC wcale taki wielki nie jest wiec nie będzie aż tak daleko.
Facella, no kto wie 😀 Ciekawe czy uda się ogarnąć jakąś większą akcję na koncert. Wiem zę w planach jest ogromna flaga na cały sektor, ale moze coś jeszcze się ogarnie, żeby robiło efekt ze sceny 😀
Zazdroszczę wam kurde. U nas nie ma tych biletów spotkaniowych, za scenowych. Niby jest możliwość spotkania z Thomasem przed/po koncercie i zrobienia zdjęcia, ale tylko dla wybrańców konkretnych. Organizator (a zarazem menedżer Thomasa) to mało sympatyczny człowiek, robiący piekło o byle co, o to że ktoś pod halą stał z tyłu. Broniący dostępu do zespołu, chroniący ich przed niewiadomo czym za wszelką cenę, a oni lubią kontakt z fanami, chętnie do zdjęć pozują, autografy rozdają, co w Cz-wie udowodnili Nick i Lars, którzy wyszli do barierek po koncercie. U nas na koncertach Thomasa pełna kultura, na tyły hali głównie trafiamy my, nie ma tłumów. My to nie Niemcy, którzy rzucają się na Thomasa i chłopaków chmarą, spokojnie podchodzimy do chłopaków, Thomasa nikt nie męczy, jak się uda to podchodzimy małą grupą do niego i dziękujemy po prostu za koncert, bez autografów, zdjęć. A i tak wg Rafała jest źle.
Ja się 9 lutego wybieram do Niemiec na koncert Puhdysów (taaa, ciekawe kiedy będzie można bilety kupić, skoro nie ma na ich stronie linków żadnych przy terminach koncertów...). Po części jest to trochę związane z Thomasem, a właściwie to z Nickiem, perkusistą Thomasa. Jego ojciec jest perkusistą Puhdysów, a że jest to koncert akustyczny, to mam nadzieję, że będzie też Nick (gra na akustykach z ojcem, o ile nie ma gdzieś z Thomasem koncertu w tym dniu), po weekendzie będę pisać do niemieckiego FC Thomasa, czy 9 lutego nie ma gdzieś koncertu. Zobaczymy, że możer nawet udałoby się z nim pogadać...
LiveNation wrzuciło właśnie informację o możliwości wygrania dwóch pojedynczych M&G na Depeche Mode, warunkiem uczestnictwa jest posiadanie ważnego biletu. Jak wiadomo, konkurs ten jest z góry ustawiony a ja i tak zaraz siadam, żeby wylać z siebie wszystko na temat "dlaczego to ja powinnam wygrać M&G" 😜 Boooooooooooże ile ja bym dała, żeby oni zrobili takie bilety "do kupienia", a nie tylko dla "wybranych córeczek siostry żony kuzyna organizatora konkursu" 🙄
A ja jestem zła. Miałam w lutym jechać na koncert Puhdysów do Potsdamu. Długo nie było żadnego linka do biletów podanego, ani nawet adresu, jedynie miasto. Pare dni temu podali link, gdzie można zamówić i kupić bilety. A tam nic, nawet koleżanka po germanistyce (ja niby po niemiecku gadam i czytam, ale może coś przeoczyłam) nic nie znalazła. Piszę więc na niemieckim forum Puhdysów, a oni mi odpisują, że bilety wyprzedane, że były podobno na stronie tej sali, co koncert ma się odbyć 🙁 Link do biletów pojawił się wieczorem i od początku nie można było biletów kupić. Szkoda, że nie podali dokładnego miejsca koncertu, to bym tak poszukała biletów. Na inne koncerty bilety są oczywiście 👿
Ale jest jeszcze jedna, mała nadzieja. Czasem dobrze jest mieć w takich przypadkach tzw "znajomości". Otóż w sumie, głównie wybieram się tam, ze względu na... Nicka (perkusista Thomasa) 😡 Jego ojciec jest perkusistą Puhdysów, a że jest to koncert akustyczny, to o ile Thomas nie będzie miał w tym czasie gdzieś koncertu, to w Potsdamie będzie Nick. No i w sumie on jest moją ostatnią nadzieją, więc będę rozmawiać z Patrykiem (szefem naszego FC), bo on ma kontakt z zespołem stały, może się zgodzi mi pomóc i skontaktuje się z Nickiem.
Także poproszę o kciuki, żeby Patryk zgodził się mi pomóc, a potem, żeby udało mu się wejście załatwić przez Nicka...
Nie licząc dziś to.. równiutki miesiąc do Depeche Mode 😜 Ekscytuję się jeszcze bardziej niż przed warszawskim koncertem, mimo że to przecież ten w lipcu był spełnieniem marzeń, pierwszym koncertem ulubionego/ukochanego zespołu. Nie wytrzymam tego miesiąca, najchętniej już teraz pojechałabym do Łodzi i stała pod bramą 😁