Temat dla dorosłych. Od lat 18. Niejednemy się zdarza przesadzić . Jak sobie radzić nazajutrz? Jak zapobiegać? Kiedyś przeprowadziłam takie szkolenie mojemu synowi i do dziś mnie chwali za bezcenne rady. 😉
a ja mimo wszystko NIGDY nie miałam kaca 🤔wirek: nawet gdy byłam na imprezach w najgorszym stanie na drugi dzień jak nowo narodzona a cała reszta - KAC 😁
a ja mimo wszystko NIGDY nie miałam kaca 🤔wirek: nawet gdy byłam na imprezach w najgorszym stanie na drugi dzień jak nowo narodzona a cała reszta - KAC 😁
Też po winie mam najwiekszego kaca. Poza tym palę, i nie dosc ze sie szybciej przez to upijam to i głowa cięższa nazajutrz. Mi pomaga gorący kubek-żurek w duzych ilosciach 😉
O tak, napoje izotoniczne bardzo pomagają! Powerade niebieski górą 🙂
Nooo, po winie jest najgorszy kac. Kręci się w głowie, a ona taka ciężka.... Jeszcze po takim winie typu "7.99 z biedronki" to w ogóle. Za to po wódce kac bardzo do przejścia, że tak powiem. Dobrym sposobem jest herbata z cytryną w bardzo dużych ilościach, podstawowy komplet witamin i śniadanie z warzywami 🙂 Chociaż ja i tak zazwyczaj umieram przez cały dzień po jakiejś większej imprezie.
Oj tak papierosy dokładają dużo, najbardziej to chyba dodają bólu głowy.
Moje rady: nie pić alkoholu z plastiku, nie mieszać alkoholu z innym alkoholem, nie pić z czyjegoś kieliszka(łoooo wtedy to zgon murowany i można pawiować prze dwa dni 😀iabeł🙂 Po powrocie do domu łyknąć parę łyków kefiru(jeśli jest się w stanie) moim zdaniem kefir dzień po, to jakiś mit.
Idealnym rozwiązaniem byłoby nie pić wcale, wtedy wszyscy szczęśliwi i zdrowi 😀
Mi bardzo pomaga zaparzona szałwia 😎 no i kiedyś w trakcie dość grubej imprezy pod domkiem wypiłam rosół knorra i w 5 min mi pomógł, piłam dalej a rano jak nowonarodzona 🏇
Zapobieganie: • Nie mieszać .Trzymać się w miarę możliwości jednego „woltażu” . Jak się nie da zmieniać zawsze w górę. Nie schodzić. • Nie pić alkoholi nieznanego pochodzenia. Ja unikam wszelkich „weselnych” samoróbek i samogonów i nalewek od obcej babci. Unikam zawartości np. cudzej piersiówki, bo licho wie co tam jest. • Pić alkohol dobrej jakości. Malutko a ten droższy. • Unikać zakupu podrabianych alkoholi. Podrabiają wszystko, ale zwłaszcza te popularne marki .Można poznać po smaku, po sposobie naklejenia etykiety. Mam już swoją czarną listę sklepów, gdzie nie kupuję. Osobiście uczestniczyłam w zatruciu 4 osób 200 ml wiśniówki. Wszyscy pojechaliśmy ekspresowo do Rygi od razu. • Jeść przed i w trakcie. Jednak unikać surowego. Owoców, surówek. Dużo i tłusto. • Stosować „dawkę cytoprotekcjonalną” przed dużą imprezą. Czyli godzinę przed wyjściem wypić 25 ml mocnego alkoholu. Adaptują się nabłonki , wydziela ochronny śluz. Pomaga na długo. • Nie pić na smutki. Zły nastrój mija na krótko a pojawiają się żenujące słowotoki. A potem moralny kac i zachodzenie w głowę cośmy nagadali i komu. • Nie pić na umór w ogóle a już na pewno w obcym miejscu i z obcymi ludźmi. Nie pić na umór w ogóle a już na pewno nie zimą jeśli mamy opcję „szwędacz” włączoną.
Tak naprawdę nie wiem od czego zależy kac - chyba od danego dnia. W sobotę u kolegi na urodzinach piłam samo martini z wodą mineralną, paliłam tak do towarzystwa, wychodząc na pole, jadłam przed i w trakcie. I co kac gigant - bolały mnie nawet oczy, blee 😵
Ja też po Martini mam ból głowy . I po ginie. Nawet tym najlepszym. I mam uczulenie na orzechy a wódki w kolorze brązowym są czasami barwione właśnie orzechami. Dostaję plam czerwonych i zdycham nazajutrz. "Aspirynę" też łykam zanim zasnę. Na samoloty czyli zawroty głowy po, jak się położymy - pomaga wystawienie stopy za krawędź łóżka i oparcie o ziemię. Jak ktoś umie wymiotować na komendę w ekstremalnej sytuacji pomaga "ewakuowanie" zawartości żołądka . Zawsze coś tam wyleci.
Przede wszystkim nie kisić się cały następny dzień w łóżku, najlepiej wyjść na mróz i od razu wziąść się za jakąś pracę fizyczną🙂 a na śniadanie jajecznica z serem, ketchupem i warzywkami. I wiadomo- papierosy+alk to zabójstwo 😉
Hmmm..zawsze się zastanawiałam, zdarzyło mi się nie raz popić, nawet bardzo, ale kaca jak nigdy nie było, to tak do dnia dzisiejszego nigdy nie miewam 😁 Na drugi dzień wstaje sobie rano, prysznic i jak młody bóg 🏇 Zawsze mnie to nurtuje, czyżbym była wyjątkowa? 😎
remendada-też tak miałam-nie pije często,aż w końcu kiedy byłam z kumpelą u kumpla,bo się wyprowadzał i zrobiliśmy taką bibę pożegnalną,nie wypiłam wiele,a kacyk był...pierwszy w życiu 😁 nic miłego.A pomagało właśnie wyjście na mróz i picie herbaty.
Nienawidze kaca - najgorszy jest po szampanie/ winie musujacym. Taki smaczny trunek a tyle problemów dnia nastepnego. Suszy okrutnie i łeb rozwala od środka.
Najlepsza zasada, ko której tutaj wspomniano to: nie mieszać. 😎
Tej zasady nauczyłam się dopiero, kiedy kolega zrobił nam driny: mieszał wódkę 1:1 z balsamem ukraińskim. Nigdy się tak nie strułam jak wtedy, to już nawet kac nie był...
mnie jeszcze pomaga barszcz czerwony, na zimno surowy no i aspiryna w "trakcie" łyknięta mi nic nie pomaga, dlatego skazałem się na abstynencję...bywają jej przerwy, gdzieś raz na 3 lata, ale wtedy to już bez umiaru i bez pamięci, bo i tak kara będzie okrutna, bez względu na przyjęta dawkę etanolu 👿
Ja zawsze mieszam (jestem smakoszem i po prostu jak na imprezie są różne rodzaje trunków to zawsze próbuję wszystkich - i generalnie chodzę na imprezy raczej na poziomie, gdzie są różne rodzaje win, likierów, wódek i po prostu z ciekawości zawsze wszystko sprawdzam) w dowolnych ilościach i nigdy kaca, w sensie ból głowy, ogólnego rozbicia itd. Za to trzy razy miałam jazdy żołądkowe po Desperadosie (bo jednym nie, ale po 2-4 już tak) i po prostu teraz wiem, że muszę go unikać. Raz po dłużej libacji cięższymi alkoholami też brzuszek bolał przez dwa dni (przypuszczam że rozwalona flora bakteryjna?) no i zaaplikowałam sobie actimel oraz inny jogurcik z odpowiednimi bakteriami i problem jak ręką odjął. Teraz zawsze po piciu wcinam sobie jogurt albo actimela i jak dotąd żadnych problemów z żołądkiem. Ale tak jak powiedziałam, nie piję tanich winiaczy i alkoholi z niepewnego źródła, tylko raczej coś porządnego. I unikam piwa, zwłaszcza tych tańszych.
mi nic nie pomaga, dlatego skazałem się na abstynencję...
Jak mam być dwa dni chory to najczęściej zwycięża rozsądek Jak rozsądek nie da rady, troche pomagają tabletki typu 2KC a jeszcze bardziej nie kładzenie się spać kompletnie pijanym, lepiej troche oprzytomnieć i opić się na maksa wodą z cukrem i cytryną. Jest ktoś jeszcze po piciu "wiecznie" głodny?
Nigdy nie paliłem, więc nigdy nie zapomnę mega kacy rozwalających łeb po jednym piwie lub pepsi i wieczorze w klubie gdzie "powietrze" można było kroić
To są podobno te słynne puste kalorie. Tak wyczytałam. Sam alkohol nie, tylko ta "gastrofaza" po nim. Mam podobnie. Budzę się ledwie żywa i pożeram dużo, tłusto.
ja umieram najgorzej po likierach - no kosa po prostu. Po wódeczce na następny dzień zadziwiająco żwawo się mam. Piwo mnie zamula, więc w ogóle nie tykam.
Ja już mam tyle rozumu, że udaje mi się unikać imprez do zgonu. Najgłupsze są gadki po pijaku a już wysyłanie sms, dzwonienie, mailowanie..... masakra. 😡 No i jazda na rowerze-niemożliwa. A na koniu, po nocy, na oklep owszem, tak. 😡
[quote author=ogurek link=topic=47490.msg909162#msg909162 date=1298376376] (...)Też jesteście po piciu wiecznie głodni?
To są podobno te słynne puste kalorie. Tak wyczytałam. Sam alkohol nie, tylko ta "gastrofaza" po nim. Mam podobnie. Budzę się ledwie żywa i pożeram dużo, tłusto. [/quote]
To chyba są 2 skrajności, ja następnego dnia mogę nie jeść do późnego popołudnia.
wyjdzie lekki OT ale niczego się tak nie boje jeżdżąc po wsiach jak pijanych rowerzystów, jedzie to środkiem drogi zygzakiem, bez śladu odblasków, nie mówiąc o oświetleniu
[quote author=Tania link=topic=47490.msg909186#msg909186 date=1298376915] No i jazda na rowerze-niemożliwa.
wyjdzie lekki OT ale niczego się tak nie boje jeżdżąc po wsiach jak pijanych rowerzystów, jedzie to środkiem drogi zygzakiem, bez śladu odblasków, nie mówiąc o oświetleniu [/quote] A mnie w sumie imponują. Ja lecę z roweru na twarz już po jednym piwie. Ale oczywiście na drodze -też się boję. Nie off top-to też skutki .....