moim kopytnym też w zupełności 400 kostek rocznie wystarcza, a mam 2 duże i kuca. W zeszłym roku kupiłam 450 i te 50 mi zostało (jak nie więcej). W okresie jesienno-zimowym schodzi mi kostka na dużego i gdzieś 1/8 na kuca, teraz to nawet pół kostki nie zjedzą, bo są non stop na pastwisku. A z Kasia Konikowa mamy tego samego dostawcę i siano jest naprawdę super, warte 6zł.
Radek, druh mój serdeczny, zastanawia się, czy nie zgromadzić większej ilości słomy i siana na sprzedaż właśnie dla podwarszawskich stajni. Miałby własny transport dużym MAN-em.
Sądzicie, że coś takiego miałoby sens, byłby jakiś popyt - czy jednak wybić mu to z głowy..?
zapewne wszystko zależy od ceny i jakosci 🙂 kilka lat temu niedaleki sąsiad zapytał sie przed sezonem czy kupię od niego siano , jak je zrobił to wywalił taką cene że bardziej opłacało mi sie jechać 40 km i wychodzilam na plus .
Radek, druh mój serdeczny, zastanawia się, czy nie zgromadzić większej ilości słomy i siana na sprzedaż właśnie dla podwarszawskich stajni. Miałby własny transport dużym MAN-em.
Sądzicie, że coś takiego miałoby sens, byłby jakiś popyt - czy jednak wybić mu to z głowy..?
wydaje mi się ,że na Mazowszu siana jest az za dużo, szczególnie tu u mnie w powiecie węgrowskim. Problem jest za to bardzo duży ze słomą. Kosztuje tu ona drożej niż siano i zawsze jest jej mało.
słuchajcie, ile zapłacić gościowi, z który bym się umówiła, że zbiorę dla siebie słomę z jego pola? Oczywiście w granicach rozsądku 😉 To nie jest jakiś bliski sąsiad, więc pewnie też będzie chciał jeszcze dodatkowo zarobić. Czy słoma po żniwach jest tańsza, opłaca się kupić na zapas czy niekoniecznie? Zawsze kurcze wymieniałam na obornik i nie musiałam się nad tym zastanawiać.
Mój sąsiad to po 20 zł za balot słomy chce,transport-przetoczyć na moje pole-czyli zero bo to obok.Ale ilość mnie poraziła,niby około 50 szt z 2,0 ha.Możliwe to?On nigdy do tej pory nie belował,sama zapytałam bo na transporcie bym zaoszczędziła.Chodzi o słomę z pszenicy ozimej wyglądającej w normie.
[quote author=Krzykadło link=topic=47012.msg1816033#msg1816033 date=1372663982] witam po ile jest nowe siano w okolicach warszawy,bo rolnicy miejscowi żądają po 5 zł. za kostkę [/quote]
w kostkach zawsze wychodzi drożej. W belach ja płącę po 45 zł za duzą bele.czyli nie cąłe 200 zł za tonę. Kupuje równiez w kostkach (taki mam ukłąd , łatwiej mi podawac w stajni i łatwiej mi sie przechowuje w stodole) cena to 360 zł za tonę (wraz z transportem i rozładunkiem)
Miszka uważam, że to że zabierzesz mu słomę z pola to tak jakbyś posprzątała, wiec nie powinnaś płacić (mi tak oddają łąki, koszę i zbieram siana dla siebie). Wiem jednak że ludzie są pazerni, myślę ze max. 20 zł za belę
dorota - to niemożliwe zrobić 50 okrągłych bel słomy z 2 ha. Z dobrego, wysokiego żyta w zeszłym roku robiłam 6 bel prasą pasową zmiennokomorową, pasami stałokomorowymi (zbijają dużo słabiej balot, bo dopiero wierzchnią warstwę) robią maks 7-8 bel. Zwykle liczymy na normalnej słomie po 5 bel z ha - wiadomo raz jest bujniejsza raz rzadsza. Chyba, że ktoś próbuje Cię naciągnąć i ustawi zgniot taki, że będą flaki nie bele.
Miszka - u nas zabiera się za darmo, a właściciel pola jest wdzięczny, że nie musi płacić za orkan/tracić paliwa do rozdrobnienia słomy - takiej słomy po kombajnie nie da się zaorać.
Oszaleli u nas na skupie zbóż - owies 300 zł netto/tona pszenica 600 zł netto/tona 😲 Ciekawe co będzie jak przyjdą żniwa??
repka - oczywiście jeśli robi się usługe ustawia się maszynę tak, żeby wyszło jak najwięcej - przecież klient płaci za sztukę 😉. Prosta kalkulacja - jak robiono mi na gęstej koniczynie, że ujść nie szło, usługowo prasowanie to wychodziło 50 bel, jak zaczęłam robić sama, porost był taki sam wychodziło maks 28 bel. Jak widzę co robią ludziom na usługach to aż żal patrzeć, że można kogoś tak robić w balona. Reasumując słoma normalna i bele też, a nie flaki robione na sztukę byle więcej klient zapłacił 😉 O ilości słomy można poczytać tutaj:
Miszka uważam, że to że zabierzesz mu słomę z pola to tak jakbyś posprzątała, wiec nie powinnaś płacić (mi tak oddają łąki, koszę i zbieram siana dla siebie). Wiem jednak że ludzie są pazerni, myślę ze max. 20 zł za belę
To źle uważasz słoma jest marnym, ale jednak nawozem 😉
zielona_stajnia, ja nie wiem jak u was się za usługi liczy, bo u nas z reguły od hektara a nie od beli i zbiera się to co leży na polu, a nie połowę z tego. U nas też jest pryskane antywylegaczem, a słomy jest kilka ton.
U nas się liczy od beli - płaci się za sztukę, dlatego właśnie usługodawcy kombinują i ustawiają słaby zgniot, żeby naprodukować beli. Potem taką belkę słomy jedna osoba jest w stanie pokulać czyli waga jakieś 150 kg. To samo robią przy sianie i sianokiszonce - dla mnie to po prostu naciągactwo i tyle. Szczęście to nie mój problem - mam swoją prasę sama sobie ustawiam zgniot i wielkość beli jaka mi odpowiada - od kiedy robię sama bela słomy wystarcza mi na 3 nid ścielenia dla 15 koni a nie na dzień, góra półtora - magiczne rozmnożenie 😉 - ciekawe czy ktoś kiedyś ważył sobie bele dla porównania - ja poważyłam i potrafiły być różnice 100 (słoma)-200 (sianokiszonka) kg na beli. Tak, u nas też zbiera się całość z pola, poza tym, dorota pisze o słomie z pszenicy - w naszym rejonie uprawia się odmiany niskie - pszenic wyższych niż za moje kolana (a mam raptem 160 cm wzrostu) nie uświadczysz - z takiego pola to bel 120x150 solidnie zbitych w zeszłym roku zebrałam ok 4 szt z ha, a pszenica wyglądała nieźle przed kombajnem.
Dzięki za wskazówki.Chyba sobie odpuszczę temat,raz że aż tyle to mi nie trzeba(jeśli wierzyć sąsiadowi) dwa kilka bel to pewnie jemu się nie zechce nawet robić.Fakt,ludzie pazerni na kasę i odwalają z tymi belami.Kupiłam siano w małych belach po 40 zł a od drugiego co robił dla siebie i odsprzedał nadwyżkę wieksze bele i porządnie sprasowane po 30zł. widać różnicę w prasowaniu gołym okiem choćby po kształcie bel.
Magda M., oj jak ja bym chciała wyżywić konie z 400 kostek przez zime 😀 Jak liczyłam na wiosnę folie po kiszonkach to nie wiem już sama czy naprawdę było tego 50szt ! Albo mi sie folie poplatały ale ja swoje zimą karmię po kilka razy dziennie i upycham w worki na maxa a mam te duże i wcale konie nie są utyte Do tego oczywiście było i siano.. a konie mam 4
[quote author=zielona_stajnia link=topic=47012.msg1825279#msg1825279 date=1373633791] Miszka - u nas zabiera się za darmo, a właściciel pola jest wdzięczny, że nie musi płacić za orkan/tracić paliwa do rozdrobnienia słomy - takiej słomy po kombajnie nie da się zaorać. [/quote] dziękuję za odpowiedzi, w końcu kupimy słomę z pola, ale nie będziemy jej sami zbierać, zobaczymy ile da się utargować, żeby było taniej. Na dzień dzisiejszy muszę dokupić słomy i jęczmienna jest po 4 zł za kostkę żytnia po 3,5. - drogo 🙄
Jeżeli ktoś szuka tanio siana w okolicach Polkowice , Głogów niech pisze na pw . Siano 30 zł (drugi pokos ,bardzo ładne , balot 120cm ) oraz słoma balot 120 cm . cena 15 zł z pola ,20zł ze sterty . Ja już mam swoje zapasy ale sąsiad ma dużą ilość , więc może ktoś będzie chciał .
w woj swietokrzyskim sloma 1,40, siano ok 3-3,5 z tym, ze kostki slomy potrafia byc naprawde leciutkie 😵 gdyby nie to, ze z balotami są takie problemy to pewnie powitalibysmy je w stajni, bo roznica w cenie potrafi byc duza 🙂
teraz mamy do zebrania 1,5ha slomy za cene prasy, facet nam powiedział 200zl/h, tylko teraz pytanie czy w godzinę zdarzy sprasować 1,5ha, rolnicy sa cwani i zeby nie bylo tak, ze jedno pole bedzie prasowal 3h 😁 ile tak mniej wiecej schodzi czasu na takim kawalku ? tak plus minus..