Nie posiadam zdjęć zootechnicznych, jedynie pod siodłem. Minęły dwa miesiące jak koń jest u nas. Podstawowa zmiana w żywieniu to to, że koń ma stały dostęp do siana (jest niejadkiem ogólnie, co znacznie utrudnia próbę podtuczenia go). Mam nadzieję, że zmianę widać 😉 PS: przepraszam za jakość kalkulatorową na drugim zdjęciu
😍 no to serducho mi rośnie, że to nie tylko moje odczucia 🙂 A ile się nasłuchałam, że sianem konia nie utucze... Koń powoli wraca do treningu jak już masy przybyło, więc może za niedługo pojawimy się też w drugim wątku o wpływie treningu a nie tylko żarełka 🙂
Pierwsza fota kilka dni po operacji grudzień 2016 (potem po diecie pooperacyjnej było jeszcze gorzej i chudo), druga fota maj 2017. W zasadzie to właśnie wpływ siana na wygląd bo oprócz kubka gluta do leków nic treściwego.
AnetaW, chyba troszkę Wam się poleciało z tym odpasaniem, co? :P
Oj tak... poleciało na łęb na szyję... ale najbardziej na objętość brzucha, unieruchomienie w boksie też zrobiło swoje. Siano dostaje od początku w siatce z z malutkimi oczkami, ze względu na wrzody zalecenie na stały dostęp. Mam nadzieję, że teraz jak już się więcej rusza i toczy pod siodłem/na lonży w trzech chodach to przetopi trochę ale jak pastwisko otwarte zostanie od rana do wieczora jakoś słabo to widzę. Ciężki z nim temat bo z jednej strony wrzodowiec z drugiej typek, który je dopóki się nie skończy a jak się skończy to na padoku tłucze inne konie i rozrabia a w boksie jak tygrys w klatce się zachowuje i łykać próbuje. Ze słabszym jakościowo sianem boję się kombinować i tak właśnie ze skrajności w skrajność...
Może nie jest to aż tak spektakularna zmiana, jakie są tu czasem wstawiane, no i jeszcze sporo jest do nadrobienia, ale dla mnie różnica jest ogromna, największy kryzys zażegnany. Teraz będzie przynajmniej z czego rzeźbić, skoro masy przybywa. 😉 Miesiąc różnicy. Strasznie ciężko zrobić takie same zdjęcia. Zwłaszcza, jeśli koń jest antystanie zupełnie. 🤣
Mi się wydaje, że między pierwszym i drugim zdjęciem jest niewielka różnica ale później, przy trzecim i czwartym się to zaciera. Sierść się bardziej błyszczy ale to przez inną pogodę... 🙁
Dziękuję za każdą opinię. :kwiatek: Ja widzę różnicę, ale może też dlatego, że wiem, jak wyglądał jeszcze wcześniej przed tym zdjęciem, które jest jako 'przed'. Wtedy takiego zdjęcia mu nie zrobiłam, może to i dobrze, bo byście mnie tu zjedli chyba. 😀 Ale tak serio zdjęcie do porównania zrobiłam w dzień, w którym zaczął dostawać dodatkowo otręby. W zimę był spory problem z sianem, spadł mi momentalnie, odrobić ciężej teraz. Ale kwestia siana wróciła na dobre tory i wręcz panicznie tego kontroluję teraz. Oprócz tego je 3 razy dziennie po miarce owsa, do śniadania i obiadu otręby, do kolacji wysłodki i olej lniany. Ja wiem, że to nie jest jeszcze wygląd, taki jak powinien być, ale mnie w nim cieszy każda najmniejsza zmiana, bo naprawdę w zimę wyglądał okropnie. Staram się i bardzo bym chciała, ale pamiętajcie też, że nie do końca mam też możliwości, no pewnych rzeczy nie przeskoczę niestety.
A i ostatnio jeszcze raz w tygodniu zamiast wysłodków ma na kolację mesz.
Otrąb daję tak 1/3 miarki 2l do każdego z tych obu posiłków, wysłodki to też coś koło tego, olej to jakieś 30 ml dawałam, ale chcę mu zwiększyć, dawałam mniej na początek, żeby przyzwyczaić. Nie wiem, zwiększać coś, czy na razie zostawić tak jak jest i czekać na dalsze efekty?
A wcześniej jadł sam owies? Ja bym zwiększyła olej do 80 ml i wysłodki też. Jeśli owies jest gnieciony to dostaje około 800g na karmienie, więc to nie jest jakaś ogromna ilość jak na konia, którego trzeba odpaść 😉 Ale jeżeli widzisz poprawę po miesiącu to może warto po prostu poczekać (chociaż do tych 2 pełnych) i wtedy ewentualnie modyfikować ilości.
Tak, dostaje gnieciony. To może ten owies też mu zwiększyć? 👀 Właśnie chyba poczekam jeszcze z miesiąc, póki co olej zwiększę, a potem będę kombinować dalej.
Ja bym dała więcej wysłodków i otrąb, a do tego najlepiej mesz jako 4 posiłek (jak jesteś w stajni), bo raz w tygodniu to można dać na smaczek. 😉 Ciężko też powiedzieć jak się nie widzi ilości, ale jak koń chodzi do tego regularnie pod siodłem to wydaje się, że mało tego jedzenia. Być może trop tulipan z większą ilością owsa jest bardzo dobry, sama musisz się zastanowić, zależy jak reaguje na owies/zboże. Moja konkluzja jest taka, że jeśli ma się utuczyć i do tego pracuje, to musi mieć tego jedzenia w pewnym sensie "podwójnie". No i oczywiście siano,siano,siano, siano, ale to widzę, że pod kontrolą. 😉
Fakt, chodzi dość regularnie i często. Zwiększę mu ten owies w takim razie na pewno. Do 2 miarek mogę tak z grubej rury, czy najpierw podokładać po połówce miarki do każdego posiłku?
Dodawaj po pół miarki do posiłku i obserwuj tak jak vissenna pisze. Plus ze zwiększaniem owsa jest taki, że za niego nie płacisz, więc warto zacząć od najprostszych i najtańszych rozwiązań 🙂