A jakie masz wymagania? I ile jesteś w stanie za pensjonat zapłacić? W tych okolicach z hala masz: FC Dąbrowica, Wierzbowy Gaj, Hawajka (w Majdanie), Bogdanówka. Tyle przychodzi mi do głowy. Bez hali wybór jest większy. Osobiście z własnych doświadczeń moge polecić Dragona w Radzyminie (aktualnie tam stoję), Wierzbowy Gaj (stałam tam poprzednio). "Zaliczyliśmy" też Dąbrowicę ale to juz ponad dwa lata temu więc o aktualnych warunkach ciężko by mi było się wypowiedzieć.
Jak na wstępie wszystko zależy od tego czego oczekujesz
z halą jest jeszcze Horseland z Józefina koło Dąbrowicy
megane Karolew jest trasie jadowskiej (droga 637 bodajże), a Horseland to jest głębiej bliżej FCD - właśnie w Józefinie (ale nie tym co Aromer) 😉 nawet skręca się do nich za tabliczką Józefin
archeo - Interesują mnie stajnie z pensjonatem do 700 zł. Dużych wymagań nie mam, bo jeżdżę tylko rekreacyjnie. Bez hali też sobie poradzimy 😉 Najważniejsze, aby dobrze konia traktowali i żeby z właścicielem dało się w razie czego dogadać 😁 Przydałaby się jakaś kameralna stajenka z możliwością wypadu w teren.
pesoa z czystym sumieniem do tej kwotyb polecam Dragona w którym obecnie stoimy siano do oporu padoki sie pomału grodzą itp.Dzierżawcy pomału pomału doprowadzają stajnie do porządku
pesoa podobnie jak DOBRUSIA polecam w tej kwocie Dragona. Konie dstają siana w opór i jeszcze trochę 😉, w boksach czysto, właściciele ok. wszystko da się na spokojnie dogadać. Super tereny. A wczoraj obczaiłam jeszcze szybszy dojazd do duuuużego lasu.
Ale najlepiej przefiltruj w katalogu pod kątem ceny i odległości. Jak juz będziesz miała jakieś typy to pytaj o szczegóły
Emptyline Ja też w Wilczej Górze w Master Filmie, też z lonżownikiem krytym i halą, ale jesteśmy schowani w lesie 😉 Nie wiem o którą stajnię chodziło 😉
hej poszukuję stajni w okolicach Piaseczna, Chyliczek koniecznie tamte rejony lub max 10km dalej, czy możecie coś polecić z padokami, kiszonką lub moczonym sianem i przyjazną atmosferą (hala mile widziana ale na ten moment nie jest to priorytet)
AnetaW pojawiają się tu kolejne niedomówienia- po pierwsze dlaczego uważasz że stanie w Aro= nieszczęsliwy koń stojący w boksie, posługujesz się tu stereotypami 🙂 .) Jeśli właściciel konia nie interesuje się jego chodzeniem na padok- koń będzie stał w boksie, to oczywiste. Ale mój koń i kilka pozostałych koni może się padokować nawet cały dzień, bez ograniczeń. Dlaczego? Bo nas to interesuje i niejako jest to dla nas priorytet. BTW nie jest to związane z kasą 🙂 starczy że potrafisz się dogadać. Zresztą, zakładam że Nasze konie w związku z tym, do nieszczęśliwych nie należą, bo -da się dogadać. Niestety czasem to nie jest tak, że to wina ośrodka, tylko kwestia priorytetów właścicieli.
Odgrzebuję ale czuję się wywołana do odpowiedzi. Nigdzie nie napisałam, że konie w Aro są nieszczęśliwe - ile koni i ludzi tyle potrzeb i opinii. Wiem, że w kwestii wypuszczania można się dogadać z innymi pensjonariuszami/ stajennymi ale wg MOICH (nie każdego) wymagań codzienne jak najdłuższe padokowanie jest priorytetem. Płacąc co miesiąc za pensjonat nie wyobrażam sobie musieć dogadywać się i liczyć na to, że ktoś je wypuści albo nie. Jeśli jestem zupełnie obcą nie znającą nikogo z Aro osobą pewnie ciężko by mi było od pierwszego dnia mieć zapewnione, że konie się będą wietrzyć dwa razy dziennie po 5h, jeden z nich sprowadzony jak tylko zacznie padać lub ktoś pobiegnie założyć mu dereczkę. Niestety jestem zmuszona pogodzić potrzeby jednego konia rencisty i drugiego użytkowanego pod siodłem, znalazłam rozwiązanie dla mnie idealne. Tak jak nie poleciłabym Aromeru komuś kto wsiada 3x tyg na stępokłusa lub jeździ tylko w tereny tak też nie polecam naszej stajni dla intensywnie trenującego zawodnika. Każdy ma inne potrzeby i wymagania i całe szczęście istnieją stajnie o różnych profilach.
, Niestety jestem zmuszona pogodzić potrzeby jednego konia rencisty i drugiego użytkowanego pod siodłem, znalazłam rozwiązanie dla mnie idealne. Tak jak nie poleciłabym Aromeru komuś kto wsiada 3x tyg na stępokłusa lub jeździ tylko w tereny tak też nie polecam naszej stajni dla intensywnie trenującego zawodnika. Każdy ma inne potrzeby i wymagania i całe szczęście istnieją stajnie o różnych profilach.
Chyba się nie rozumiemy, Ja zgadzam się z powyższym zdaniem w 100%, dla każdego co innego czego akurat mu potrzeba i ile potrzebnych profili tyle stajni do wyboru. Ja w mojej wypowiedzi odniosłam się do pierwszej wiadomości Flondry, z której zanim ją sprostowała wynikało, że stojąc w Milusinie, można korzystać z infrastruktury Aromeru bez dodatkowych opłat. Zapomniała wspomnieć o kosztach dodatkowych które nie są najmniejsze, co każdego nieobeznanego w temacie wprowadziłoby w błąd. Jednakże, osobiście jednak nawet przy założeniu że mam płacić, nie mam wspomnianego przez ciebie problemu czyli niepewności. Skoro mam dogadane, koń wyjdzie, jeśli nie wyjdzie z przyczyn wyższych które mogą się pojawić w każdej sytuacji, w każdym ośrodku- zostanę o tym poinformowana.
Btw zgadzam się że wchodząc z zewnątrz, na pewno byłby problem, i po prostu trzebaby się dogadać finansowo w kwestii wypuszczania koni.
[quote author=haruś link=topic=46.msg1750729#msg1750729 date=1366125474] Ja odradzam stajnię aromer w Józefowie. W czasie zawodów ogolnopolskich, brakowało im boksów dla koni przyjezdnych, to konia pensjonatowego !!!!! wrzucili na myjkę, zagrodzili balotem słomy, sznurkiem i beczką i stał tam przez cały weekend, bo wiedzieli, że właściciela nie ma, wyjechał. DOBRO KONIA NAJWAŻNIEJSZE 😵 [/quote]
Komuś najwyraźniej strasznie zależało na kasie, widziałam to i nie jest to zbyt mądre. I tak wgl to nie jest koń prywatny, to koń oddany do rekreacji...
Wczoraj przejeżdżałam autem nad Wisła na odcinku Konsancin-Wilanów i zobaczyłam nową stajnię. Stajnia z ładną trawą, otulona drzewami, w sumie to ledwo ją zauważyłam. Stajnia znajdowała się w mejscowości Okzeszyn. Ktoś coś wie? Nie była to stajnia w Czernidłach ani ta tuż przy wale z domkami dla koni.
Edit: znalazłam nawet na googlowej mapie... Widać że jest czworobok i plac do lonżowania
Petit., Okrzeszyn istnieje od dawien dawna, ja tam zaczynałam jeździć nazwijmy to "ambitnie rekreacyjnie" jakieś 10 lat temu 😉 ale od tego czasu wiele się zmieniło, łącznie z właścicielem... ktoś z forum chyba tam bywa/trzyma konia.