Forum towarzyskie »

Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"

Anka, epk, ogurek- a co się stało?
Nie mam gdzie mieszkać, nic mi nie wychodzi, chodzę półprzytomna bo nie mam kiedy się wyspać, wszystko jest do dupy, idę się powiesić.
In, ja bym Cię pocieszyła, ale sama mam teraz takie nastroje, że jeszcze podam sznur...

Ehh. Dzieje się wszystko - wszystko co zaplanowane nie wychodzi a wszyscy dookoła przekonują mnie że faktycznie nie ma szans za bardzo na to żeby wyszło... Na dodatek w pracy takie historie, że włosy mi lecą z głowy już bez wyrywania. A w stajni, gdzie powinnam się odstresować załapuję jeszcze gorsze doły.

A już szczytem wszystkiego był dzisiejszy poranek - obiecałam trenerce, że oddam jej kamerę bo mieli coś nagrywać - i oczywiście wsiadam rano do auta i akumulator powiedział spadaj. Najgorsze, że zadzwoniony na szybko elektryk samochodowy powiedział, że jak najbardziej, mucha latająca od 3 dni w samochodzie i nie dająca się wyrzucić z niego mogła załączać alarm przez całą noc co mogło wyładować aku, jeśli już jest słaby... Ręce mi opadły...
Zaczęłam dzwonić po znajomych ale wszyscy już w stajni, na koniu itp. Ehh, dość, dość!!!

Trochę radośniejszy klimat? Wrrr... a obiecywałam sobie, że nie dam się wrobić w przepychanki z wrotkiem  🤔 Nie wyszło  😡
2009- rok totalnych porażek.

😕 😕 😕
Seksta, mam dokładnie tak samo najpierw kontuzja jednego konia, potem mój szpital, problemy w domu, szkole, następnie seria nieszczęśliwych wypadków, wczoraj kontuzja drugiego konia, a dzisiaj odwołali jeszcze zawody na które wczoraj przyjechałam ;/
nic mi nie mow!! Mi sie juz nawet nie chce wymieniac ale nie udalo mi sie w tym roku doslownie NIC.
Serii nieszczesliwych wypadkow ciag dalszy codziennie ;/
Eh, dopisuję się tutaj. Jestem beznadziejna. Nawet odpowiedniego sznurka w domu nie mam...  😵
Ja też ma doła. Obejrzałam "Dług" i byłam u wujka w szpitalu. Chyba dzisiaj wypłakałam się za zaległe ostatnie udane tygodnie  🙁

Seksta, justyna to jeszcze nie koniec roku, będzie lepiej!! Justyna a co drugiemu rumakowi dolega? Oj biedaczko, faktycznie miałaś rok nie do pozazdroszczenia :/
epk wiem jak bardzo wkurzające są takie sytuacje, ale nic się nie da poradzić... Trzymaj się dzielnie i mam nadzieję, że będzie lepiej  🙂
Dalj nie moge znależć normalnej pracy
Dółek, dół, dołosław..... niektórzy twierdzą, że mam deprechę. jest do dupy.
2009 to makabryczny rok jak na razie ... :/

Teraz tez.... mam dosc wiekszosci ludzi na okolo ... mam dosc dobrych rad ... mam dosc tej ch******* troski ... mam dosc studiow ... mam dosc koni, stajni itd. ... mam dosc samej siebie.
Wszytskiego mam dosc ...
nic mi nie mow!! Mi sie juz nawet nie chce wymieniac ale nie udalo mi sie w tym roku doslownie NIC.
Serii nieszczesliwych wypadkow ciag dalszy codziennie ;/



Dokładnie, a pamiętasz Re-voltowego Sylwestra? Takie byłyśmy pełne nadziei i optymizmu, nie raz kielicha się wzniosło do monitora za lepszy rok, za lepszą przyszłość. A tu wszystko do dupy.

Kochani lecę z roboty na ryja i to już w bardzo szybkim tempie 🙁
nie powiem kto, ale domyslcie sie, odstawil mnie na boczny tor i chyba w tym roku bede korzonki jadla. Jak sie ma dziewczyne to sie juz dzieci nie potrzebuje, prawda?  👿
eh wczoraj byłam na małym rajdzie zakupowym , bo spodni już zadnych nie mam, a w poprzecieranych na udach wstyd chodzic. i wiecie co, wróciłam z płaczem do domu, wszystko wąziutkie, malutkie, zero rozmiarów dla mnie. Łydkę mam welką i tył troche też wiec odpadaja wszystkise wastkie spodnie,a szerokich jak na lekarstwo i to w takich rozmiarach jakie moj tylek widzial jak mialam moze z 12-14 lat.
thaya
Skąd ja to znam 🙄
Aż mi się nie chce iść na zakupy 😵

Poza tym w portfelu też rewelacji nie ma, wypadałoby znaleźć sobie wreszcie pracę... Wiecie, trochę mnie już przybija fakt, że skończyło się beztroskie życie i każdego dnia budzę się z myślą, że trzeba się w końcu ogarnąć. Czuję się trochę jak pasożyt (oczywiście rodzice nic mi nie wypominają, ale wiem jak wygląda teraz ich sytuacja).
Aż mi się nie chce iść na zakupy 😵


a moj facet dziwił się ostatnio dlaczego nie lubię zakupów jak normalna kobieta, wczoraj mogl sie dowiedziec

o pracy to juz nawet nie ma co mowic, tak ciezko znaleźć cos na stale, u ludzi ktorzy nie bede wyzyskiwac.
Dzionka, co prawda z opóźnieniem, ale odpowiem na zawodach rano przed startem patrze a koń na 3 nogach stoi, zwykłe rozcięcie na piętce i całe zamieszanie zapalenie plus początki zakażenia normalnie cyrk na kółkach :/ ale całe szczeście juz jest dobrze... teraz tylko ja jestem chora- zapalenie oskrzeli...
Dostałem właśnie pismo z Izby Celnej w Białej Podlaskiej z uzasadnieniem odrzucenia mojego odwołanie od decyzji urzędu celnego tamże, naliczającego mi dodatkowe cło i odsetki za rok za sprowadzenie Osman Guli i Melegezel, zdaniem celników "nieczystej krwi". Tzn. pismo przyszło jakoś we wrześniu, ale na mój adres zameldowania i dopiero teraz udało mi się je odebrać. W odróżnieniu od poprzednich, epistoła jest przynajmniej kulturalna. Tym niemniej, chciałbym się położyć do dołu i zasypać ziemią - tylko pech, bo mi wczoraj umarła skrzynia biegów w koparce! I nikt nie chce się podjąć jej naprawy... Dałbym się i Wam zdołować lub pośmiać (zależy od indywidualnych właściwości układu nerwowego), zamieszczając skan tego pisma na stronie, ale transfer danych osiąga w porywach 2,7 kB/s i zamieszczanie tego skanu zajęłoby mi jakieś trzy dni...  😵  🤔wirek: 😕
thaya  Mówisz świte słowa!!!!

Ja niestety za to płacę własnym zdrowiem i jestem na chorobowym po ataku nerwicy w pracy.  👿
Dołączam do zdołowanych. Tyle, że u mnie już 2 rok bez optymistycznych akcentów. A na dziś:
- kulawy koń, którego od lutego mogę w zasadzie tylko głaskać,
- kulawy koń, za którego znów nie mam czym zapłacić,
- nie mam czym zapłacić, bo znów w kilku miejscach nie śpieszą się, żeby zapłacić za moją pracę,
- w lodówce coraz puściej, niedługo pozostanie światło,
- światła w lodówce też może zabraknąć jak je wyłączą  😕

Ja niestety za to płacę własnym zdrowiem i jestem na chorobowym po ataku nerwicy w pracy.  👿


u nas niedawno nowa dziewczyna pierwszego dnia pracy dostala histerii, zupelnie nie wytrzymala, rozsypala sie totalnie.
w jakiej branzy pracujesz?
Jestem asystentką właściciela duzej firmy działajacej w przemysle, właściciela 2 hoteli i 1 SPA. Choc musze przyznac że zakres moich obowiązków został bardzooo rozszerzony w porównaniu do tego co miałam zawarte w umowie o prace. Już robię takie rzeczy dla szefa o których ja bym w życiu nie pomyślała zleceniu komuś zeby za mnie to zrobił. I wiesz thaya to jest zawsze tak ze 20 rzecyz na już i za 5 minut telefon dlaczego nie zrobione i opieprz. A najgorsze że osoby które powinny ci pomóc maja to głeboko w d! i wolą kawkę sobie sączyc. Od zeszłego tygodnia doszło mi dokompletu kierowanie i zaopatrywanie praktycznie 2 róznych duzych budowli w różnych miejscach. A wiec oprócz telefonów od szefa mam w midzyczasie telefony od kierowcy, geodety, architekta, kierownika budowlańców, a tu jeszcze w miedzy czasie musze bilety do tatru zamówic, to dentyste, to lekarza odwołac to sramto i owam to...No i telefon od szefa i krzyk dlaczeog nie zrobione toto jeszcze!!! A i jak boss w firmie to mu jedzenie zrobic i podac  😵
Czyli "Diabeł ubiera się u Prady"?  😀iabeł: :przytul:
Czyli "Diabeł ubiera się u Prady"?  😀iabeł: :przytul:



To tutaj to wersja lightowa....Własnie Thaya napisałam na pw mój przykłądowy dzień....


" Diabeł ubiera sie u Prady " to lightcikowcy sa przy moim hardcorze  :emot4:


Ech...ciekawa jestem co bedzie jak wróce z chorobowego ;/

Czy bedzie bye bye czy moze da ten tydzień do mysklenia szefowi? W to raczej wątpie bo dziś wyleciał na urlop w tropiki do 22  👿
im człowiek niżej w hierarchii tym mniej ważne jest jego zdanie.
ale z drugiej strony teraz się nacierpisz , znajdziesz inną pracę i okaże się że masz taki lighcik i stresy Cie nie ruszają że aż miło.
znaczy się, oczywiście życze Ci znalezienia nowej , lepszej i mniej (brak określenia , bo tylko brzydkie się nasuwają) pracy.
a ja teraz wybywam do swojej, także miłego dnia Wam życzę. może mnie dzisiaj coś strzeli, sobota, termin wycieczek całych rodzin do sklepów i jeszcze calujcie stópki że do nas mieli ochote wpaść.
Asds współczuję takiego szefa 🙄 najgorsze, że nic nie idzie z tym zrobić 🤔 ale nie poddawaj się! :przytul:


Ja dzisiaj też już popadam w lekką załamkę. Wczoraj z Belfastem wykręciłam 52%, dziś 53%. A do III licki nadal 2 oczka brakują 🙁 Prawdopodobnie pojedziemy gdzieś na halówki, o ile w miarę lajtowe programy będą. Bo jak odwalą Ptki z ustępowaniami w kłusie to nawet nie jadę...
Mam ochotę jeb*** głową w ścianę 😕 Jestem beznadziejna, Belfast chodzi świetnie, a ja telepię się w ćwiczebnym na nim jak worek kartofli 😕 Dziwne, że jeszcze nie wysadził mnie w kosmos za to, że mu tak po grzbiecie latam 😕
Dostałem właśnie pismo z Izby Celnej w Białej Podlaskiej z uzasadnieniem odrzucenia mojego odwołanie od decyzji urzędu celnego tamże, naliczającego mi dodatkowe cło i odsetki za rok za sprowadzenie Osman Guli i Melegezel, zdaniem celników "nieczystej krwi". Tzn. pismo przyszło jakoś we wrześniu, ale na mój adres zameldowania i dopiero teraz udało mi się je odebrać. W odróżnieniu od poprzednich, epistoła jest przynajmniej kulturalna. Tym niemniej, chciałbym się położyć do dołu i zasypać ziemią - tylko pech, bo mi wczoraj umarła skrzynia biegów w koparce! I nikt nie chce się podjąć jej naprawy... Dałbym się i Wam zdołować lub pośmiać (zależy od indywidualnych właściwości układu nerwowego), zamieszczając skan tego pisma na stronie, ale transfer danych osiąga w porywach 2,7 kB/s i zamieszczanie tego skanu zajęłoby mi jakieś trzy dni...  😵  🤔wirek: 😕


jkobus, a probowales moze zwrocic sie z prosba o pomoc do jakichs instytucji zw. z hodowla araba? Janow, albo ksiegi stadne z torow. moze daloby sie od nich wydebic na pismie, ze czysta krew to araby ale nie tylko. albo nie wiem, z pzhk? takie bardzo oficjalne pismo jako zalacznik, czy tez opinia rzeczoznawcy...  przeciez musi byc sposob zeby to wyjasnic celnikowi, ktory ma wbite w glowe, ze zbior koni czystej krwi rowna sie zbiorowi koni rasy arabskiej (o ile dobrze pojelam sens sporu)
Nieee, spór jest o wiele bardziej skomplikowany. W tym ostatnim piśmie nawet pośrednio tak jakby przeprosili za to brzydkie pomówienie, ale klasyfikacji celnej "towaru" nie zmienili i nie zmienią. Sprawa była już zresztą i w PZHK i w nawet w Ministerstwie Rolnictwa, a teraz to już koniec - do NSA ewentualnie mogłem byłem iść, ale to już sprawa sądowa, trzeba najpierw zainwestować w adwokata, a nie miałem za co...
Jeszcze rok temu, ba nawet nie cały rok temu byłam twarda babką, taką, która problemy bierze na klatę. W piatek kolejny atak w moja osobę. I już koniec. Kibelek, zryczałam się jak dziecko, bo zabrakło mi tabletek na uspokojenie. Jasna cholera, kiedy ja w końcy przestanę żyć w takim stresie? Złozyłam wszędzie oferty i cisza, bo koniec roku, bo zwalniają, bo ..... . Życ mi się nie chce 🙁
asds wiem, ze latwo jest mowic, ale jak najszybciej znajdz inna prace! Mozesz tylko pogorszyc swoj stan, a zdrowie jest wazniejsze od pieniedzy.
thaya niekoniecznie bedzie dla niej lajcik. skoro nabawi(ła) sie nerwicy, to nie przechodzi ot tak, bo zmieni prace. Wszystkie problemy beda dla niej stresujace i trudne. asds koniecznie wrzuc na luz i bierz sie za cos innego, bo mozesz sama sobie krzywde zrobic, a pozniej bedziesz zalowac, ze wczesniej nie zareagowalas.

dragonnia znajdz w sobie ta sile, co mialas kiedys i postaw czola wszystkiemu! Sama wiem o czym mowisz, bo od 5 miesiecy szukam pracy i nic.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się