[quote author=flygirl link=topic=43305.msg1487956#msg1487956 date=1344436174] Jak ja się cieszę, że mamy jeszcze w domu apdapter i całą półkę winylowych płyt. 😀 [/quote
U mnie też są 🙂
A moda na super żarówiaste kompleciki zimowe - czapka+szalik w kolorach oczodajnych? 😉 I wiązanie końcowek szalika w takie kulki na końcu?
A haczyki w przedszkolu. Z obrazkami. Takie same jak w sztani były też w łazienkach, gdzie każdy miał swoj ręczniczek, szczoteczke do zębów i mydełko w mydelniczce. I te maciupeńkie krzesełka.
Z zabawek z przedszkola zachowały sie w pamięci głównie takie wielkie klocki Lego. Gdzie każdy klocek był wielkości mniej-więcej cegly i wszyscy się strasznie awanturowali o to, która grupka akurat się nimi bawi 😁
Smerfetką, myszką, w najbardziej pierwotnych czasach chyba jakąś królewną? (tak cos mi po łbie chodzi...). W podstawówce bylam nawet kogutem 😁 I Pippi Langstrumpf.
Dokładnie pamiętam Smerfetkę. A w zasadzie czas po balu, kiedy trzeba bylo mi twarz wyszorować z niebieskiego. Muszę zapytac Mamę co to było - cień do powiek? Farba jakaś? Ki grzyb, bo zejść nie chciało? 😁
ja byłam cyganką 😉 Do dziś niektórzy mówią, że jestem do cyganki trochę podobna 😁
Mama mi kiedyś opowiadała, że jechałyśmy pociągiem do babci (babcia mieszka na Śląsku) Podróż dość długa. Po jakimś czasie mama się zorientowała, że po prostu zniknęłam 🤔 Lata po całym pociągu spanikowana, że jej dziecko porwali, aż tu nagle się okazuje, że jestem w przedziale, gdzie są... cyganki 😁 Patrzą na mamę i mówią: "Pani, ona taka podobna do nas, my nie oddamy 😂 " Mama przestraszona zabrała mnie stamtąd. Co się bidula strachu najadła, to jej 😡
a pamieta ktoś takie lizaki, ktore zamiast zwykłego patyczka miały nasadzone figurki? zwykle jakis żołnierzy. Miałam całą armie i byłam bardzo dumna bo byli tam tez ułani... ale to były czasy kiedy cukier był hitem nad hitami 😉)
Z czekoladek, to ja pamiętam jakim hitem były czekoladki-pieniążki. Takie w złotej folijce (grubej, twardej), pakowane pojedynczo. W mojej ostatniej pracy mieliśmy takie w asortymencie 😁
Ach pamiętam je 😜 A potem były gumy - papierosy. Ale to już w szkole się było. Najbardziej w pamięć wbiły mi się cukierki pudrowe. Jak dzieciakiem malutkim byłam, to mama mi całą torbę kupiła. Szłam z taką foliówką, wymachując nią. No i cukierki na chodniku 😁
GUMIAKI! przerozne, byl taki sklep niedaleko mnie, warzywniak, no i mieli gumiaki 😀 dzdzownice, kolowe smoczki, piankowe szczeki z zebami, kwasne paski posypane cukrem i rozne inne 😀