Tu przydałby się mój syn 🙂
Ja moge tylko powtórzyc jego opinię i dodać z własnych obserwacji i skromnych doświadczeń.
Pierwszy jego pojazd to był jakiś słaby, choć nie chiński, na temat których ma fatalną opinię.
Od kilku lat uzywa niestety z górnej półki, bo Suzuki King... o pojemności chyba 700 , z wyciągarką.
Kupił w tym roku do niego pług , quad słabszy nie da rady odsnieżyć, bo to dosyć cieżka praca, zwłaszcza, że trzeba pchac na nie ciągnąć.
Mnie zrobił bardzo ładny szeroki ślad na wybiegu-łące , taki pod jazdy.
Woził mi dużą przyczepką siano z łąki pod górkę do stodoły , a musiał pokonać też bagienka.
Po prostym to i ja odważyłam się

Małą przyczepka, taką na ok 20 kostek jesienią sama woziłam ze stodoły na górce.
Ale po dużym śniegu woził syn.
Przyznam, że dopóki syn trzymał pojazd u mnie, to miałam ogromna wygodę - i ogrodzenia woziłam, żeby nie dźwigać przy dalszych odległościach i różne ciężkie przedmioty.
Scięte drzewa - bez problemu.
Chciałabym bardzo mieć taki pojazd bo i pług można przyczepić, ale to zbyt droga zabawa. 😉
Pali też sporo, więc chyba jednak ułaz, zwłaszcza, że cenowo kilkanaście razy przebija quada .
A ..do ustawiania pługa śnieżnego potrzebna jest wyciągarka.
Ale tak czy inaczej, podejrzewam, że za 5 tys nie kupisz nic sensownego , z czego można mieć pożytek w gospodarstwie 🙂
Mogłam kupic od niego poprzedni , za 8 tys, ale nie nadawał się , więc szkoda było kasy.