Forum towarzyskie »

Quady.

Potrzebuję porady. Na wiosne potrzebuję kupić quada, do prac na wsi. Przwiduję na ten zakup max 5000zł.
Moje wymagania wobec quada:
- ma wozić faceta ok 90kg po drogach polnych i leśnych po bułki do sklepu ,
- ma mieć hak i ciągać lekką przyczepke przy pracach w obejściu,
- na zimę chcę dokupić pług i ma odśnieżać podwórko,
- chętnie do prac typu siew trawy itp
- ma się nie psuć .

Zaznaczam, że quad nie będzie używany w ekstremalnych warunkach, ani do off roudu.
Zakładam, że musi to być minimum 200, aby dał sobie radę z przyczpką i śniegiem.

Macie doświadczenia? Przejrzałam fora fanatyków i wszędzie rady typu "uzbieraj na japończyka". To tak jak radzić komuś kto ma na tico zbieranie na marcedesa. Ma ktoś doświadczenie z chińczykami? Faktycznie aż taka lipa? Boję się zakupu używanego quada z górnej półki, bo nie znam się na nich i nie wiem jak ocenić, czy nie jest już zmęczony życiem 😉.


Tu przydałby się mój syn 🙂
Ja moge tylko powtórzyc jego opinię i dodać z własnych obserwacji i skromnych doświadczeń.
Pierwszy jego pojazd to był jakiś słaby, choć nie chiński, na temat których ma fatalną opinię.
Od kilku lat uzywa niestety z górnej półki, bo Suzuki King... o pojemności chyba 700 , z wyciągarką.
Kupił w tym roku do niego pług , quad słabszy nie da rady odsnieżyć, bo to dosyć cieżka praca, zwłaszcza, że trzeba pchac na nie ciągnąć.
Mnie zrobił bardzo ładny szeroki ślad na wybiegu-łące , taki pod jazdy.
Woził mi dużą przyczepką siano z łąki pod górkę do stodoły , a musiał pokonać też bagienka.
Po prostym to i ja odważyłam się


Małą przyczepka, taką na ok 20 kostek jesienią sama woziłam ze stodoły na górce.
Ale po dużym śniegu woził syn.
Przyznam, że dopóki syn  trzymał pojazd u mnie, to miałam ogromna wygodę - i ogrodzenia woziłam, żeby nie dźwigać przy dalszych odległościach i różne ciężkie przedmioty.
Scięte drzewa - bez problemu.
Chciałabym bardzo  mieć taki pojazd  bo i pług można przyczepić, ale to zbyt droga zabawa. 😉
Pali też sporo,  więc chyba jednak ułaz, zwłaszcza, że cenowo kilkanaście  razy  przebija quada  .

A ..do  ustawiania  pługa śnieżnego potrzebna jest wyciągarka.
 
Ale tak czy inaczej, podejrzewam, że za 5 tys nie kupisz nic sensownego , z czego można mieć  pożytek w gospodarstwie 🙂
Mogłam kupic od niego poprzedni , za 8 tys, ale nie nadawał się , więc szkoda było kasy.
więcej sie dowiesz na forach  quadowców.
Na temat quadów- z całą pewnością 😀
Jeszcze o możliwości zastosowania pługów odśnieżających.
Ale niczego o używaniu quadów w gospodarstwie 😉
guli, u moich rodziców na wsi ludzie pokupowali tanie quady chińskie i odśnieżają. Nie oczkuję, że odśnieżę tym pole golfowe 😉. Droga dojazdowa jest raz na kilka dni po śniegu odśnieżana przez OSP. Ale przy opadach jak się systematycznie odśnieża to taki quadzik daje radę, skoro chłop z szuflą dał 😉.
Poszperałam troche i można kupić nowego chińczyka za ok 5000zł i do niego lemiesz do odśnieżania za ok 500zł. Wiec chyba inaczej montowane. Do tego można zamówić z hakiem za dodatkowe kilka stów. Do tego lekka przyczepka za 1000zł i już z taczką biegać nie trzeba.
U mnie bagien nie ma, ani ekstremalnych warunków. Myślę, że taki chińczyk jak ma ok 20 km to da radę z przyczepką na której jest do 200kg, po płaskim terenie.

LSW, trochę poczytałam, zadałam pytanie. Ale znając życie odpowiedzi fachowców będą typu "za 10tyś kupisz lepszy". Wiem! ale tyle nie będę miała. Quad ma posłyc na 2 lata, potem mam nadzieję dobobić się ciągnika. Na tyle mają chińczyki gwarancji. Napewno wśród nich są tez lepsze i gorsze modele.
Mam 3-4 miesiące na znalezienie czegoś, może okazyjnie coś lepszego się trafi. Tylko nawet nie znam nikogo, kto pomoże mi ocenić stan techniczny używanego.
Jeszcze co do odśnieżania , z tego co obiło mi się o uszy 🙂
Syn szukał takiego, który będzie szerszy niż rozstaw kół , żeby jeździć już po odśnieżonym i żeby nie pchać przed siebie na wprost, tylko pod katem , żeby śnieg odgarniać na bok , tak jak robią to fachowe pługi.
Jeszcze jest kwestia mocowania go, żeby nie opierał się na silniku, tylko na ramie, bo łatwo uszkodzić quad -  czyli musi być on odpowiedniej konstrukcji( znaczy quad).
Jeśli nie będzie możliwości opuszczania go i podnoszenia, to trafiając na nierównosć ( zamarznięte kretowisko), czy krawężnik jest duże ryzyko uszkodzenia go.

Ja nie namawiam, tylko wyjaśniam, bo akurat temat był niedawno poruszany. 🙂
Ostatecznie kupił pług za ok 700, czy 800 zł.
I jeszcze- do efektywności odśnieżania quad musi mieć możliwosć poruszania się z prędkością ok 3-5 km/godz , co też wymaga odpowiedniego oprzyrządowania chyba skrzyni biegów? , albo czegoś tam 🙄

I jeszcze co do psucia się.
Widzę, że ostatnio wymieniał stabilizatory? wahaczy , miał trochę problemów, jak go utopił na początku w Wiśle.
Obudowa to plastiki ( chodzi o wagę) , więc trzeba uważać.
Części oryginalne są pierońsko drogie- wiadomo .
Słyszę, że ciągle problemy z wyciągarką , bo kupił jakąś tanią, brak do niej części, więc ma już trzecią .
Jest mocny- bez problemy wyciąga pojazd inny, nawet do wagi  ok 2 ton.

bera7, ja mam chinola, więcej stoi niż jezdzi niestety
sznurka, jakiej firmy?
bera7, toto nawet firmy nie ma;] 150 cc
bera7, zobacz to forum
http://www.atvpolska.pl/forum/
chłopaki są miłe;]
ja bym celowała coś uzywanego lepiej ale lepsiejszego
P.S. nasz jest super;] zimą odpalalismy go z "kopki" i wykopałam błotnik;]


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się