juliadna jak coś zawody 28 maja i napewno zdam relację 😀 xxagaxx są tylko takie małe meszki, ale ja ich nie widzę i do ludzi nie lecę tylko do koni jeżdżę od września do teraz więc ciężko mi powiedzieć, ale z tego co wiem to własnie nie jest tak dużo tych owadow
xxagaxx- sto lat solenizantowi ! _kate - fajny masz duecik 😉 W dzieciaku się absolutnie zakochałam ! 😍
Stęp w jeansach 😉
Więcej nie mogłam, bo po pierwsze nie miałam stroju, a po drugie i ważniejsze mam naciągnięty ten mięsień w pachwinie, niestety poprzedni gagatek swoim delikatnym barankiem mnie troszkę zepsuł. Samo siedzenie w siodle dzisiaj bolało, a próba pracy lewą łydką przyprawiła mnie o kwiko-jęk z bólu 😉
A ja przychodzę do Was w trochę lepszym humorze: dzisiaj miałam rodzinną wizytację w stajni, i rodzice zgodnie orzekli, że ja "to już mam fioła, na punkcie wagi Czardasza, bo szlochy i rwanie włosów z głowy w domu, histeria na dwa województwa, o koń wygląda bdb!". I że "jak na to, że nie pracuje a jest tylko na diecie, to w ogóle trzyma linię pierwsza klasa!". 😀 O tyle mi po polepszyło nastrój, bo mój tata zawsze był największym krytykantem nadwagi (i generalnie okazałej masy) Rudzika. Jeszcze przede mną, a potem zgodnie ze mną, wszystkim - tyle, że tatu w domu - tłumaczył, że gruby koń, to jak gruby człowiek: chory, zasapany i żaden z niego sportowiec. I że żadne stawy tego nie wytrzymają, nie taką masę! Albo ktoś jest atletyczny i wysportowany, albo jest opasem rzeźnym przed telewizorem 😉
A jak do tego dodać, że dzisiaj pierwszy raz sama ciągnęłam przyczepę (przy pełnym obładowaniu widowni: mama, tata a nawet babcia), potem Czardasz bez większych dramatów przyjął do wiadomości, że "ta przyczepa ze srebrnymi trapami, TAK TAK, jest jego" a potem, po załadowaniu, pojechaliśmy - tylko ja i Czardasz - na krótką przejażdżkę po okolicznych wioskach, to już w ogóle! 😜 😜 😜 Rewelacyjny mam humor, i aż mi głupio, że ostatnio z takimi żalami tutaj przyleciałam 😡
xxagaxx, aaaaaaaaaaa!! Czarnuszek!! 🙂😉 kurcze, ależ mi humor poprawiłaś tą fotą! W ogóle to Was odwiedzam, chyba w czwartek, mam nadzieję, że się spotkamy. Sto lat dla Edka.
Po prostu kupiliśmy przyczepę w listopadzie zeszłego roku, w bardzo dobrym stanie co prawda, ale i tak poszła do generalnego remontu (podłoga, plandeka). Ponieważ lwia część roboty była robiona w warsztacie i tam też ją zatrzymały te hiper śniegi, to wszystko było mierzone/robione/dłubane na telefon. Wreszcie uporaliśmy się ze wszystkim: malowaniem, światłami, rejestracją i dzisiaj była wielka premiera 😀
Czardasz aż uklęknął z wrażenia, na nowo pomalowanym na srebrno trapie, gdy dowiedział się, że to jego przyczepa 😉 Ale potem wszedł grzecznie, i kawałek przejechałam się w nim w środku po okolicy, żeby i sprawdzić przyczepę i czy dam radę. Nie chcieliśmy aby premiera była w jakichś stresujących okolicznościach typu: jedziemy na zawody, no i chcieliśmy aby pierwsza przejażdżka "jego" przyczepą była jak najmniej stresująca i maksymalnie przyjemna 😉
A my dziś pierwszy raz pod siodłem - kłusy luźniutko, galopy niezłe, ale był baaardzo zdziwiony, że on ma się ruszać tak szybko... 😉, 30-minutek lajtowej jazdy i do kąpieli. I tu mój koń mnie zadziwił na maksa - ogólnie to on nie kocha jak się po nim woda leje, a już po szyi to w ogóle - a tu się sam nastawiał razem z głową... W szoku byłam i wykorzystałam skrzętnie - cały brud pozimowy wymyłam 🙂
to ja się 'pochwalę' jeszcze. dałam dzisiaj rudemu chwile radości i pozwoliłam oderwać się ponownie od ziemi 😉 a tu już luzik na koniec i to co tygryski lubią najbardziej czyli tarzanko 😀
niestety w przeciwieństwie chyba do większości z was. nie udało mi się jeszcze wyprać despa po zimie 🤔 czekamy na ładną pogodę 🙄
_kate, chciałabym, żeby moja młoda była tak dzielna. Zawsze na zawodach strasznie panikuje... juliadna, o faka, maść ostatniego kucyka - 😍 xxagaxx, sto lat, sto lat! Pyszny torcik chłopak dostał. 🙂 sei, aaaaa, on jest moim mistrzem, kocham Twojego konia! Trzymasz go gdzieś koło Warszawy? 😎
Dzięki dziewczyny :kwiatek: Dzisiaj mocno podładowałam baterie! No i skoro przyczepa okazała się takim sukcesem, to czas wrócić do jeździectwa... i może we wrześniu pojedziemy nią na jakąś srebrną odznakę? 😉
No niestety Cieciorka, emocji było tyle, że mam jedynie zdjęcia jeszcze w domu, kiedy szykujemy się do drogi. Potem aparat był... ale został w bagażniku 😡 Ja latałam jak w ukropie, mama pilnowała aby babcia nie zawieruszyła się gdzieś po trasie (słabo już chodzi) no i żeby żaden kot nie pozostał bez opieki czy uwagi. Więc tylko nawoływała babcię na zmianę z kicianiem i wywoływaniem kotów, każdego po imieniu 😉 Ja i tata - czyli "chłopaki" 😉 - pilnowaliśmy pojazdów, ochraniaczy transportowych, marchewek i konia.
Babcia zna doskonale Czardasza, raz do roku wizytuje go, w zasadzie od od źrebaka. Ba! Gościła nawet mamę Czardasza, Czajkę, u siebie na wsi, podczas którychś pamiętnych wakacji. Także znają się dobrze 😉
caira, no ja też go nawet lubię haha 😉 niestety nie mam go w wawie 🙁 stoi w łodzi dlatego jeżdżę go tylko w weekendy. a kiedy była zima i do tego sesja to w ogóle od końca grudnia do właściwie początku kwietnia pauzował. swoją drogą mogłabyś więcej pokazywać swojej gwizdy. ona jest piękna!
moneta, on bardzo lubi skakać. to jest jedna z jego licznych zalet 😉 mam nadzieję że kiedyś doczekam czasu, że wyjdziemy poza L 🤣
kodusiowata, taaak. tarzanie to jego talent niebywały! w zasadzie to jest chyba sens jego egzystencji - bez tarzania nie ma życia. ten jest ZAWSZE brudny 😵
skakałam mało. bo jak mówię on nie jest w jako takim treningu ale... zdjęcie 3 zdjęcie 4
szuwar, śliczne zdjęcie. takie klimatyczne... 🙂 i jak ma zawadiacko zakręcone końcówki uszu 😍
caira, kurczę... zwerbuj kogoś koniecznie! taka piękna modelka a zdjęć nie ma 🙁
Magdzior, strasznie Aragorn mi się podoba! 🙂 taki 'czarny książę' 😜 to zdjęcie wspólne co macie bardzo fajne. a Reszka w hanowerze faktycznie bardzo korzystnie wygląda 😉
sei tak bo to taki księciunio jest a Reszka to jego księżniczka🙂 bardzo się lubią, a są to całkowite przeciwieństwa Reszka tykająca bomba, a Aragornowi wszystko zwisa on ma swój świat😉 Reszkę trzeba uspokajać, a jego mobilizować ale bardzo fajny jest🙂
Dziewczyny, dzięki za voltowe kciuki, jak zwykle działają 😅 W prawdzie mamy pomyłkę i 2 msc (na dwa konie :cool🙂, gdyż pańcia nie do końca kojarzyła program i musiałam zawrócić, bo byłam wręcz pewna, że to ustępowanie jest później i nie wjechałam na środek 😡
Ale Argos... 😍 Zachowywał się świetnie, skupił się, ustępowania nawet w miarę, gorzej z żuciem, bo trochę się rozkojarzył, ale jak na kompletnie roztrenowanego konia to było na prawdę super 😀 Mam film, trenerka kręciła, ale skończyła na pomyłce, bo z deczka się załamała 👀 Jak dostanę to wrzucę nasze pokraczne dreptanie.
Mąka haha o właśnie takie załamanie się miałam na myśli 🤣