Hmmm... poza makami i kebabami o tej porze to lipa straszna. Na stawowej jest fajna restauracja "patio", ale.. do 23. Poważnie, po imprezie chcesz coś zjeść i dorwiesz jedynie zapieksy w jakimś barze, albo frytki w maku..
Subway na dworcu był zamknięty? A to dziwne. Ale może przez święta... Na Mariackiej (jakieś 5 minut od dworca, może 10) są bistra i któreś na pewno jest czynne całą dobę (lorneta z meduzą, o ile dobrze kojarzę). Ale mój post już jest chyba mało aktualny. Kujka, znalazłaś coś? 🙂
Dziewczyny! Kto z okolic Katowic (zdecydowanie bliższych - Chorzów, Bytom, a najlepiej same Katowice) zrobi mi paznokcie (żele z lekkim przedłużeniem) w cenie tak 50zł ? Zależy mi na czasie, bo się ocknęłam i potrzebuję na jutro/czwartek.. Może być osoba prywatna, ucząca się.
pomysł spotkania chyba upadł, a szkoda. może zimą coś zorganizujemy? ja wiem, że sesja, zimno, KŚ nie pomaga 😁 ale może akurat wypali. tylko kto chętny i gdzie 👀
ja jestem właściwie wolna od początku lutego 😉 obojętnie mi, czy weekend czy w tygodniu. tylko niech ktoś wybierze miejscówkę, nie znam Katowic ;p chyba, ze ktoś reflektuje na sushi w Bytomiu 😁 edit. o właśnie, robakt też chyba nietutejsza, fajnie, że się zgłaszasz 🙂
To zróbmy w Gliwicach 😉 ja i Antoś z Gliwic, Melanie też, Karutek ma niedaleko, Robakt tu studiuje, a Żeglarz była z Gliwic ale nie wiem gdzie ją poniosło ... 😉
Gliwice mogą być, ale jak innym nie pasuje to zawsze możemy się na paliwo zrzucić i jechać gdzieś, tylko oprócz miasta przydałoby się jakieś konkretne miejsce wybrać. A tak btw ktoś się wybiera na bal koniarza do Rybnika?
robakt, Historia, różnice kulturowe. Podczas zaborów Sosnowiec był rosyjski, Katowice pruskie, potem podczas II wojny Sosnowiec był bardziej komunistyczny, a na Śląsku sporo ślązaków sympatyzowało z nazistami, więc w oczach Sosnowiczan Śląsk był hitlerowski, a w oczach Ślązaków, Zagłębie było komunistyczne. Ślązakom Zagłębie im kojarzyło z donosicielstwem, kombinatorstwem etc. Gierek był z Zagłębia 😉 i chciał zatrzeć te różnice zabraniając ślunskij godki i wysiedlając Ślązaków. No i tak to wszystko było zażarte, że dalej siedzi w świadomości. 🙂 Z resztą sporo regionów ma takie "urban legends" (w Rybniku nie lubią kierowców z Wodzisławia 😁 )
Hm. Mnie w sumie jedno czy Katowice czy Gliwice (byle po 6 lutego).
Jak dla mnie aktualnie takie rzeczy nie mają znaczenia. Rzuca mnie trochę po świecie i rzucać będzie, bo mam chłopaka sportowca, który różnie może wylądować, a rozstawać się za bardzo nie chcemy, bo bardzo nam dobrze na co dzień razem. Koniec o mnie 😉 co do daty to prawdopodobnie od 10 do 13 lutego nie będę mogła. Czy Gliwice czy Katowice - mi to obojętne.
sprawdziłam. mam do Gliwic ok 1,5 godziny drogi. plus dojazd/dojście na miejsce spotkania. trochę lipa. szczególnie, że pewnie spotkanie będzie po południu i muszę jakoś wrócić, a w weekend autobusy rzadziej jeżdżą.
calore skąd Ty dokładnie ? Jeżeli Katowice, to może Jeff's ? Kulinarnie nie do końca moja bajka no i to centrum handlowe, ale klimat fajny, duże loże i każdy trafi
haha, ze wsi 😉 i to z Zagłębia 😁 nie no, wybierzmy coś, gdzie każdemu będzie jedzenie pasować. zaraz sprawdzę, jakie tu już propozycje padały poprzednim razem. tyle znalazłam, chociaż świta mi, że jeszcze jedną knajpę ktoś wymienił Jeśli chcecie tani i dobry lokal na spotkanie to chyba moge polecić "Złotego Osła". Dania wegetarianskie za ok 10 zl. Pycha 😉
W Jeff'sie jest zupka, którą uwielbiam, także głodować nie będę w razie czego. Ostatnio padała pizza hut, restauracja węgierska. A może by tak orientalnie ? W końcu zimno jest, można by na ostro 🙂