Forum towarzyskie »

Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE

Rany, dziewczyny gratulacje, aż mi się malinowo zrobiło!  😍
Przepieknyyyyyyy  😜
Tfu, tfu, żeby nie zapeszać , ale senior w dobrej formie  😍

Edit:
No dobra, nie senior, a Synuś mamusi  😁 😜
nie moge czytac ostatnio forum bo mi sie oczy szkla 😉 ale fajnie! Kopyciak, Horciakowa napisze po swojemu: je je je!
katija, wiesz że mi też 😀 Bardzo się cieszę z Waszego szczęscia dziewczyny  💃
katija, mam to samo - i mi się makijaż maże 😉
A ja się cieszę, że dzięki temu, że kiedyś Kopyciak i Horciakowa mi napomknęły, że znają rudego- uderzyłam pod odpowiedni adres jak się dowiedziałam, że rudy ma iść na sprzedaż 😀

Nie mogłam pozwolić, aby chłopak trafił na ostatnie lata zycia do jakiejś szkółki. Mam poczucie spełnienia dobrego uczynku dla tego stwora 🙂

A jak na takiego seniora wygląda naprawdę kwitnąco 😀
Laguna on wygląda kwitnąco bo ostatnie 8 lat spędził naprawdę w "dobrych rękach"  (z resztą jeszcze na odchodnym worek paszy dostał "na drogę"  😁 ), a my mu wczoraj wyliczyłyśmy, że w ciągu swoich 18 lat, to tak naprawdę intensywnie przepracował może ze trzy lata  😁 

Laguna jeszcze raz DZIĘKUJĘ!  :kwiatek: 

A kiedy Ty tu wpadniesz ze zdjeciami Siwego? Kiedy po niego jedziesz?  👀
Wiem. zarówno mój siwy jak i Rudy naprawdę mieli szczęście, że trafili tam gdzie trafili.
Ja po siwusa pojadę nie wcześniej niż za 2 tygodnie, bo najpierw ma go obejrzeć wet, a potem muszę jeszcze załatwić mu gdzieć boks 😀

Potem na pewno tu wyląduję 😉

A pochwaliłaś się p.Patrycji skąd się dowiedziałaś o tym, że Rudy szuka domu? 😀
Laguna oczywiście, że jej powiedziałam  😎 
Ja wczoraj nawet w ruchu go nie obejrzałam, nawet nóg nie dotknęłam- taki ze mnie kupiec  😜    :allcoholic:  Ale nawet jak by jednej nogi nie miał to bym go zapakowała  😜
Dziewczyny, dzięki  :kwiatek: nam też się podoba  😁
Laguna, ja również bardzo dziękuję, że dałaś Kopyciak znać i teraz Rudy jest u niej  :kwiatek:

Horciak Twój  😎 koń wygląda jak milion dolarów  😍
no wygląda, wygląda  😜
Post pod postem, ale muszę:

🏇Byłam dzisiaj na Lociu w terenie 🏇
Horciak a gdzie zdjęcia?  🤬  😁
Dawaj zdjęcia 🙂 I jak było? Chłopak grzeczny?

TADAM!!!!

"idioten głupawken" 😉




Strasznie się cieszę, jestem wręcz wzruszona, bo mój tata po ponad 30 latach leczenia w końcu ostatecznie pozbył się łuszczycy. Może normalnie podać rękę, może chodzić w krótkim rękawku... Aż z bratem zaniemówiliśmy jak go dzisiaj zobaczyliśmy po miesiącu niewidzenia (był na wakacjach akurat). Dziękuję lekarzom ze szpitala przy ul. Szaserów, którzy w zasadzie "testowali" na nim przeróżne metody przez te wszystkie lata - jego życie jet teraz zupełnie inne :kwiatek:
Da się ostatecznie pozbyć łuszczycy? To, jak ostatnio sprawdzałam, choroba nieuleczana. Można zaleczyć, ale czy uleczyć?
Dzionka, wow, swietnie!

u mnie tez malinowo 🙂
2 prace dostane 1 dnia, jesli wszystko (odpukac!) dobrze pojdzie, to za 1,5 r przeprowadzka do wlasnego mieszkania, do tego wspanialy facet, przyjaciele na ktorych mozna liczyc i moze w koncu (dzieki malinowemu powodowi nr 1) ruszy sie cos w moim jezdziectwie, ktore w tym roku zwolnilo baaardzo. chwilo trwaj wiecznie!!
Strzyga, no właśnie okazało się, że w pewnym sensie się da. Nie jest tak, że zostało to wyleczone raz a dobrze, ale jeśli tata będzie pilnował diety i dalej brał leki, to nie będzie widać objawów. Dla mnie to naprawdę magia, jego ręce wyglądały jak popękana ziemia, miał głębokie rany, czerwone placki na rękach i nogach... no naprawdę kiepsko to wyglądało. Teraz nie ma ANI JEDNEGO zmienionego chorobowo miejsca, ręce też zupełnie normalne. Po tylu latach intensywnego leczenia, miesięcy w szpitalu i wydanych pewnie dziesiątek tysięcy zł - wreszcie się udało. Cieszę się jak głupia, jak bym sama się wyleczyła 🙂

kujka, ja się cieszę razem z tobą, serio 😀
Dzionka - a no właśnie =) Bo wyleczyć się tego niestety nie da. Można zaleczyć objawy, ale i tak jest prawdopodobieństwo, że wrócą, a łuszczycę niestety zaognia masa różnych czynników =(
Ale, bardzo fajnie, że Twojemu tacie odpuściło, bo to straszna, straszna choroba =(
JEST FAJNIE  💃

koń w nowej stajni, będę mogła bywać u niej częściej i mam nadzieję, że w końcu zacznie wyglądać jak pączek w maśle.
praca dyplomowa złożona, kilka innych spraw ogarniętych. zapanował spokój :jogin:
Ostatnio w wątku o studiach trochę narzekałam jak to mi tutaj źle, z daleka od tego co znam i z obcymi ludźmi, więc czas się zrehabilitować, bo zaczyna być fajnie.

Na uczelni zaczęłam już sobie radzić z rozeznaniem "kto, co gdzie, jak". Co prawda wśród mojego roku mało jest osób, z którymi jak na razie więcej rozmawiam, bo wydaje mi się, że jestem uważana za dość nudną, jako że nie imprezuję dużo. Na szczęście mi to nie przeszkadza, pogadać z kim zawsze mam, a w mieszkaniu zawsze, gdyby coś się działo, jest moja przyjaciółka. Napisałam pierwsze kolokwium, które oceniam na łatwe, więc możliwe, że dobrze mi poszło. Programowanie, którego tak się bałam okazuje się jak na razie bardzo przystępne. Jedynie z algebrą mam problem, ale przepracuję wątpliwości w weekend. Pan z reprezentujący Microsoft zaprosił nas na darmowe kółka dodatkowe z pisania programów w C# i z tworzenia aplikacji na Windows 8, nie mogę się doczekać zajęć 😀

Udało mi się zapisać na jazdę konną w ramach WFu i od razu lepiej mi się zrobiło "w życiu". Jednak jak jeździ się kilka lat, to nie da się rzucić tego z dnia na dzień. Jazdy są raz w tygodniu i mimo że muszę na nie wstawać strasznie wcześnie, to i tak nie mogę się doczekać i niecierpliwię się już od początku tygodnia. Moja grupa tam w stajni trafiła się świetna, dziewczyny są naprawdę w porządku i dzięki temu jeszcze chętniej tam jeżdżę.

Nawet Warszawę zaczynam lubić. Zdarzają się jakieś drobiazgi, którymi miasto punktuje. Ostatnio straciłam orientację w terenie i stałam z mapą na Placu Zbawiciela zastanawiając się którędy do Łazienek (no comment :lol🙂 i podeszła do mnie jakaś staruszka, no dosłownie, jakieś 60+ lat. Zapytała czy mi nie pomóc, a ja, oderwana z trudnych rozmyślań, przez chwilę się zawiesiłam i minął moment zanim zebrałam myśli i skonstruowałam odpowiedź. Na co owa pani, uznając chyba, że nie rozumiem, zapytała pięknie: "May I help you?". Moja reakcja: 😲 😲. Potem odzyskałam mowę i dowiedziałam się gdzie mam iść, ale na myśl o dwujęzycznej staruszce uśmiechałam się jeszcze całe popołudnie, no nie spodziewałam się. Poza tym złoto-pomarańczowa jesień wygląda tu przepięknie i jak tylko mam okazję, przesiadam się z metra na autobusy czy tramwaje, żeby popatrzeć na październik w Warszawie. Podobają mi się też akcje ZTM "Obywatelu, nie stój murem" i "Obywatelu, to nie dyskoteka". Jakoś zawsze poprawiają mi to humor te plakaty, bo w końcu ktoś wziął się za to, co mnie do tej pory wkurzało - powstała publiczna akcja przeciw słuchaniu muzyki na głos w komunikacji miejskiej i przeciw pchaniu się do drzwi.

No i na koniec jeszcze gitara. Zawsze chciałam grać, ale jakoś nie było okazji, a tutaj w wolnym czasie pożyczam instrument współlokatorki i ćwiczę 😀

A najbardziej, jak już jest bardzo źle, pomaga mi ta piosenka: Life is beautiful, polecam 😀

fin, uśmiałam się z tej 'staruszki 60+'  🤣
A poza tym to super - Warszawa jest zarąbista - ja niestety doceniłam ją dopiero, gdy się wyprowadziłamz domu i od paru lat nie mogę jakoś trafić z powrotem. 'Miasto kotów' (kto czyta Murakamiego ten wie o co chodzi'😉 mnie nie chce jakoś wypuścić...

Ale żeby nie było kompletnego offtopa - cieszę się, bo jest piątek, słońce świeci, dobrze się czuję, nie mam żadnych kataklizmów w pracy z rana, kupiłam sobie kefir w szklanej butelce który uwielbiam, w tramwaju sobie poczytałam Politykę i popatrzyłam przez okno na jesienne planty, no i w weekend mam uczelnię czego się nie mogę doczekać. Ale ja to ogólnie z tych wesołych i pozytywnie nastawionych do świata, więc w sumie dzień jak co dzień 😉
fin, fajnie, że u ciebie tak pozytywnie 🙂 Jak to czytam, to widzę jak trudno może być osobom zmieniającym miasto na czas studiów... No a "Staruszka" cudna, ale raczej wyjątkowa z tym swoim angielskim 🙂

U mnie też znów fajnie - zapłaciłam za narty w styczniu, więc na pewno jedziemy, w dodatku pierwszy raz udało nam się zgrać całą paczką i jedziemy w 8 osób - cud nad Wisłą 🙂 Z pracą co jakiś czas do przodu, wesele "się" organizuje, koń chodzi wspaniale... jest dobrze.
Zazdroszczę tych nart na maksa!!! Marzę o takim wyjeździe, najlepiej sylwestrowym - chatka, narty, grzaniec, ekipa przyjaciół - zupełnie jak w teledysku do 'Last Christmas' Wham 😉 lecz to zupełnie niewykonalne, ludzie się porozjeżdżali po Polsce/świecie, każdy ma swoje plany, ciężko zebrać wszystkich razem z innej okazji niż jakiś ślub... także raczej w sferze marzeń to zostanie. Na sylwestra się zrobi jakiś domowy cooking clash ze znajomymi z Krk a na narty znowu pewnie pojadę ze snowshow na 'obóz' i tyle. Też fajnie 😉
Hiacynta, u nas też to zawsze wydawało się niemożliwe, chociaż przyjaźnimy się "intensywnie" od 6 czy 7 lat. W tym roku się udało, no ale jeszcze nie mówię hop 🙂 My też jedziemy z obozem, chyba właśnie snowshow 😀 Więc wiesz, dawaj z nami 😀 Za to Sylwestra będę miała chyba "ciekawego", bo pojadę z moimi pracowymi dziećmi z ADHD na obóz...
Ooo proszę! Hehe dzięki 😉 tylko, że ja planuję wyjazd w marcu - kiedy śniegu jeszcze w Alpach dużo a dzień jest długi i na 99% będzie się miało pogodę do opalania na leżaczku  😎
Wizja wyjazdu na narty sprawiła, że mam obecnie jeszcze lepszy humor 😀
Haha, leżaczek to podstawa 🙂 Ja muszę jechać w ferie zimowe dla Warszawy, bo obie prace mam z dziećmi, innej opcji wzięcia wolnego więc nie ma. Też mi narty poprawiają humor, jest na co czekać 🙂
Haha, muszę powiedzieć mojej mamie, że za pół roku (jak będzie 60+) będzie sensacją! 😉 Zna 3 języki, w tym 1 biegle i nawet w dialekcie mówi! 😜
To taki żarcik w ramach OT 😉
No właśnie ja o tym samym pomyślałam, co prawda moja mama jest 55+ , ale za kilka lat... no to chyba już staruszka z niej będzie 🤣
Haha, niedługo "staruszki" w wieku 65 itd nie będą nawet w wieku emerytalnym, więc lepiej nie przesadzajmy  😉

Hiacynta, a gdzie jedziesz na te narty? Jeśli do Francji, to może mogłabym się dołączyć. Tzn jeśli tu zostanę, bo to jeszcze nic pewnego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się