Forum towarzyskie »

Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE

Oj pachnie to powietrze cudnie!!!

- zaliczyłam sesje bez poprawek i kampanii wrześniowej,
- dostałam się na wymarzone praktyki do RCB 😀 😀,
- zapisałam się na lato na angielski,
- od oaździernika będę się uczyła norweskiego

żyć nie umierać 😀
JEST FAJNIE bo jadę na SlotArt Festival, który zapowiada się w tym roku nieziemsko i jadę co najważniejsze z aparatem  💃

poza tym mam dwukrotnie więcej, niż przewiduje próg, punktów do liceum. i wygląda na to, że się dostanę!
mam wspanialego konia, w koncu /przynajmmniej na chwile/ wyszlam z finansowego dolka, za tydzien wyjezdzam z Gilkiem i kumpela na Mazury, kon nareszcie progresuje, po wielu miesiacach mam czas zeby czytac ksiazki, biznes nam sie rozwija /bedziemy na warszawskim wielokulturowym street party!!! taaak!/... moge tak wymieniac i wymieniac. jest super! (no, jeszcze tylko jedna jedyna malutka sprawa spedza mi sen z powiek... ale moze za 20 dni bede mogla powiedziec ze nie chce juz od zycia nic wiecej 🙂 )
wczoraj było mi mega malinowo, po 2 latach odwiedziłam moją miłość  💘
Jest super, super, super! Jeśli wszystko pójdzie już dobrze, po roku tułaczek i szukania sposobów na jazdę, będę miała szansę zacząć porządnie jeździć i trenować! Mama na tak, tata zgodził się wstępnie. Poza tym... Będę miała wtedy jakby swojego konia. 😍
A wczoraj słuchałam tej piosenki w samochodzie i teraz tak się porobiło. 💃
jest tak dobrze, że sama nie potrafię w to uwierzyć. Nabieram dystansu i gromadzę pozytywną energię, bo od września będzie bardzo potrzebna.  🏇
Nie przeszkadza mi nawet to, że wszystko przypomina mi o Nim. Chyba czas najwyższy pozbyć się wszelkich pamiątek, szkoda tylko, że wspomnień nie da się usunąć jak smsów  🙂
kupiłam rower! (aż powtórzę zdjęcie z wątku rowerowego) taniej niż chciałam, fajniejszy niż chciałam 😅



mam współlokatora na podmiankę na sierpień - wrzesień

no i za 2 dni i 14h widzę się z moim M!
Najlepsze odreagowanie dnia po pracy: wchodze na internet i mam lepsza rozrywke jak w kabarecie. nastawia mnie to mega pozytywnie na reszte doby.
nie wspominajac o zyciowych lekcjach- czyli cos w stylu wypadkow Darwina. czego unikac aby nie zostac durniem roku 😉- od quniarek po plastiki 🙂
🏇

Dostałam kolejnego konia do jazdy, wrzesień zapowiada się cudownie, mam jeszcze 1,5 miesiąca wakacji, a dodatku do końca 2012 roku będę miała założoną wodę i kanalizację w domku letniskowym (czyli odpada budowa nowej studni i szamba -> więcej kasy na wykończenie wnętrz 😉 ), i jakoś zupełnie ponad wszystkimi problemami jestem ostatnio- oby jak najdłużej!
Ha, mój wysiłek został doceniony;] Nie ma nic piękniejszego niż po miesiącu ostrego robotania dostać pochwałę od dwóch headmasterów na świat;] Wreszcie nawet dyro musiał przyznać, że jest goood🙂
Może tak globalnie to nie jest super, ale jestem mega happy, że mój pomysł na biznes, czyli udzielanie porad psychologicznych przez maila, ma szansę się rozwinąć 🙂 🙂! Założyłam skrzynkę przedwczoraj i już dwie osoby do mnie napisały z prośbą o poradę! Juhuu!
Dziś dostaję klucze od domu - mojego własnego domku na wsi !!!!  💃 💃 W końcu - marzyłam o tym całe życie !!! 😀
Zdałam dzisiaj Brąz,normalnie świat należy do mnie 😀
Oj u mnie jest super ,odebrałam wczoraj wyniki i dzięki Bogu wszystko jest dobrze ,żadnego tętniaka mózgu nie mam a już myślałam że umrę  🤔wirek: 
Konie są zdrowę ,mam świetnego adwokata ,chłop zmienił pracę i zarabia o wiele więcej  😜  na drugi tydzień zaczynam trening z trenerem  😅 
Radosny wątek stoczył się gdzieś daleko, ale muszę go wydobyć bo powietrze pachnie cudownie!
Jakiś rok temu, no, może trochę dawniej, wstałam z łóżka i pomyślałam sobie "jacie, to nie jest to, co chce robic!" To była końcówka licencjatu,zaraz miałam się bronić. Od kilkunastu lat jeżdziłam, od 5 miałam swojego konia. To nie było to, Nie startowałam od dawna, jazda rekreacyjna nie sprawiała mi takiej satysfakcji, jaką powinna. Studia mnie nudziły, poziom nauki żenował, ludzie  z wadami wymowy i zaawansowanym stopniem nieśmiałości na specjalizacji telewizyjnej sprawiali, że pytałam siebie samą "co ja tu robię?czego ja właściwie chce?" I tak powstał mój plan: zdać prawko, sprzedać konia w międzyczasie na niego dorabiając, żeby odciążyc rodziców, napisać jeszcze raz maturę i przenieść do Warszawy na kierunek, który mnie fascynuje. Na płatny kierunek, więc w planie było też zarobienie na pierwszy rok czesnego.
I wiecie co? To był bardzo cięzki rok, niesamowicie intensywny. Ale udało mi się zrealizować każdy punkt mojego planu. Nie było łatwo, było dużo łez kiedy sprzedawałam konia, ale musiałam wybrac.
Jutro przeprowadzam się do Warszawy🙂
Naprawdę trzeba uważać o czym się marzy bo marzenia naprawdę się spełniają!
Jest fajnie, bo za miesiąc będę się wygrzewać w słonecznym Egipcie! 😍
póki co przeprowadzka 500km od domu zdaje się być znakomitym wyborem 😉
Poznań jest przepiękny, poznałam już mnóstwo ludzi, którzy to pokazali mi najciekawsze miejscówki miasta.
mam fajne mieszkanie, uroczy pokoik i fajnych współlokatorów.
Studia jak na razie mega i mam ciągły niedosyt nauki, chcę więcej!
no i niedługo przyjeżdża do mnie pan wspaniały 😉
buyaka, i jaki kierunek wybrałaś?
Super, że wszystko się układa!  🙂
jako, że od hiszpańskiego muszę zdecydowanie odpocząć, poszłam na filo indonezyjsko-malajską.
Unikatowy w Europie, jak się ostatnio dowiedziałam 😉
W przyszłym roku sobie coś dorzucę, ale też skłaniam się ku czemuś azjatyckiemu. celuję w koreanistykę lub sinologię jeszcze  😉
Po prostu jest dobrze 🙂
Mega mega mega cudowny dzień!! Lepiej sobie nie mogłam wymarzyć! 
buyaka, wow, ale odjechany kierunek, super! u nas nie ma takiego 🙂 dawaj znac jak tam Ci bedzie szlo!


a u mnie...
10 godzin arabskiego w tygodniu jeeee!  😜

edit:
az musze to gdzies zapisac, bo az mnie skreca jak sobie o tym mysle: od jutra zaczynam spelniac moje ogromne marzenie!  :allcoholic:
Jest bardzo fajnie, bo pogadałam sobie z koleżanką. Dzięki niej i temu, co mi powiedziała, zupełnie inaczej spojrzałam na pewne sprawy, które spędzały mi sen z powiek i uśmiech z twarzy. Nakłoniła mnie do tego, żebym podeszła do tych spraw prawdziwie, porządnie i dojrzale. Zdecydowanie jest fajnie, bo jest lepiej... I wiem, że niedługo w końcu będzie dobrze. 🙂
12 listopada zaczyna stale być piękną datą w moim kalendarzu. Dokładnie rok temu przeżyłam cudowny dzień  i dzisiaj było tak samo, kocham moich przyjaciół. Może i czasem nie są idealni,może bywają gorsze i lepsze chwile,ale sama świadomość że są naprawdę mi pomaga i wywołuje uśmiech na gębie 🙂
jest cudownie, bo nie dosc, ze mam ksiecia, to w dodatku moj ksieciunio traktuje mnie jak ksiezniczke  💘
mils tacy przyjaciele są bezcenni 🙂

katja pozazdrościć! 😀

Jest mega mega MEGA, bo mam wspaniałych znajomych, super zgraną ekipę na którą mogę liczyć. No i mam moich Chłopców z którymi jest cudownie 💘
Malinowa mamba, bo znajomi/sąsiedzi/przyjaciele zorganizowali... kolację. 10 osób w sumie. Jakie to cudowne uczucie siedzieć przy normalnym stole w gronie osób wesołych i jakoś podobnie myślących, koniarzy, artystów etc. - czyli doceniających zupełnie zbędne, nieracjonalne rzeczy  💃
Strucelka oj tak. 🙂
To ja też, ja też 😀 😀 😀  Wyjeżdżam z ukochanym na Sylwestra do Kazimierza, taki powrót do przeszłości bo spędziliśmy tam naszego pierwszego wspólnego Sylwestra 6 lat temu-strasznie się cieszę na ten wyjazd 😍 😍 😍 W ogóle mam najcudowniejszego faceta pod słońcem i gdybym miała kiedyś wątpliwości to powinnam dostać kopa w tyłek. Ponad to mój Rudy Ogr ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakuje i choć różnie bywa to wiem że to koń mojego życia 😅 I ogólnie tak jakoś pozytywnie, spokojnie, stabilnie i miło!!!
          💃 💃 💃 💃 💃
Jest fajnie!!!  💃 jeździłam na koniu  😅 moim koniu  😅 po raz pierwszy po ciąży- od marca nie wsiadałam 😅
Alllleeeee było fajnie  💃 i nawet mnie nie zabił  😁 A już myślałam, że w tym roku nie zdążę na konia usiąść - a jeździłam  😜

I jutro wstanę o świcie i też wsiądę  🏇  😁  💃 💃 💃
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się