U ludzi jest tak, że ludzie miewają kamienie/piasek w nerkach i nie daje on dolegliwości, do momentu kiedy organizm się lekko odwodni. Kiedy człowiek się odwodni ( bo mniej pije z jakichś tam powodów) to kamienie/piasek odzywają się w postaci bólu. Rosną nawet parametry stanu zapalnego. Jeśli podleczy się to lekami przeciwbólowymi, rozkurczowymi, czasami antybiotykiem osłonowo ( czasami się go daje) to stan zapalny ustępuje. Część piasku się wysika, część nie. Kamienie mogą zostać. Ale stan zapalny mija. I ból mija. I trzeba później uważać, żeby dużo pić, żeby znów się "kamienie nie odezwały".
Bo nie każde kamienie zaraz się rozwala laserem, czy operacją wyjmuje. Czasami się z nimi żyje kolejne lata i tylko się je obserwuje.
Może tu było podobnie? Mniej pił i odezwały się kamienie/piasek.
Może elektrolitów trzeba mu dać? Pamiętasz tunrida z seminarium przypadek rajdowca? Dostał elektrolity i zaczął pić, sikać i dostał najlepsza notę za nawodnienie następnego dnia 😉
To prawda, moja kobyła po przeprowadzce do nowej stajni bardzo mało piła, właściciel kazał dać jej lizawkę i elektrolity, pomogło niemal natychmiastowo 🙂
Zastrzyk dozylny podany, robilam sama, bardzo ladnie poszlo. Przy takim koniu (jego stajenna ksywa- "lekoman"😉 trzeba sie nauczyc wielu rzeczy... Orkan lizawke ma, w sumie jej nie lize. Powinien pic BARDZO duzo, a on nie pije. Wode podaje mu w jedzeniu, ale to malo.... Nie mam kasy zeby kupic elektrolity🙁 Niestety, ale wydatki w kwietniu mnie przerosly, a to poczatek miesiaca 😕 Lece na zajecia, wieczorem znowu zastrzyk dozylny i domiesniowy... Dostaje przeciwbolowe i rozkurczowe i cos na nerki. Prosimy o kciuki :kwiatek: 😕
Dea- ale rajdowiec się wypocił i tak stracił masę elektrolitów. I ponieważ jego organizm ich nie miał, nie chciał pić wody. Dostał elektrolity i dopiero wtedy zaczął pić wodę. Orkan nie miał chyba powodów by stracić elektrolity? 😲 CHYBA Ja bym gnębiła wetów. Madzik- współczuję sytuacji. Niby po zabiegu, niby miało być ok, a tu jakieś niespodzianki. 🤔
tunrida, przeżył operację, masę stresu i intensywne leczenie- zazwyczaj wystarczy. Uzupełnienie elektrolitów mogłoby być podstawą dalszego orzekania - fakt, najlepiej skonsultować z wetem. Ostatnio zauważam (może mylnie) dziwną tendencję: ogromną powściągliwość wetów w zalecaniu terapii i koniecznej opieki. Może to złudzenie, a może nie 🙁
Drugi dozylny podany 😀 Gladko poszlo... 😅 Elektrolity obgadam jutro z wetem. Siano namoczone, w kolacji duzzzzoooo wody, cala zjadl/wypil 😲
Po operacji... mialo byc tak pieknie 😵
Podaje zastrzk rozkurczowy przeciwbolowy -dozylne co 12h, na nerki domisinowo co 24h / kuracja tygodniowa. Po 3dniach powinna byc poprawa 👿 Kciuki 3majcie Rano do konia-- na zastrzyk 🤔wirek:
Wczoraj ostatni raz dałam dozylny. Domiesniowe jeszcze 2 dni, znowy wydatek musze jeszcze dokupic dwie dawki (40zł). Poprawa jest 😅 Konio czuje sie zdecydowanie lepiej, co mnie bardzo cieszy 😅 😅 😅. Pije zdecydowanie wiecej, zjada cale posilki. Goni mnie jak ide z jedzeniem, na padoku biega, rewelacja🙂 😅 Dziekujemy za kciuki :kwiatek:
O Boże... wierzyć się nie chce 🙁 tak bardzo trzymałam za Was kciuki, takiej wiary dodawaliście ludziom i nadziei... Nie wiem co powiedzieć. Płakać się chce 😕