tajnaa, ale u Ciebie to jest ta 3cia powieka wysunięta minimalnie, a na zdj. tamtego konia wygląda jak 1/3 oka przysłonięte trzecią powieką. Ciekawe jak wygląda to w rzeczywistości, kiedyś w Kanadzie mieliśmy całą rodzinę aqh z problemem z trzecią powieką, wypadała, zapalała się, pojawiały się grudki, jeden koń miał narośl o charakterze nowotworu, po długim grzebaniu i męczeniu tamtejszych wetów i hodowcow dowiedziałam się, że u tej rasy i paintów jest to niestety genetyczne. Ot taka ciekawostka. Czasem to "tak ma" ma jakieś podłoże, które zdarza się wyeliminować.
Wysłała nam jedno zdjęcie, ciężko powiedzieć cokolwiek. Mój jak odegnie łeb do tyłu bo się wystraszy też ma 3 powieke na pół oka 😉 Zobaczymy co doktor powie 🙂 Jak dla mnie ma strita 🙂
Czy Twoja koleżanka zdaje sobie sprawę z tego jakie mogą być koszta leczenia takiego konia? Bo te oko + ochwat dobrze nie wróży. W jakim wieku jest koń?
Nie mogę się dodzwonić do weta który zna naszą historię a dzisiaj zobaczyłam coś bardzo nie fajnego w oku kobyły. Ogólnie w skrócie- u konia jest podejrzewana ślepota miesięczna, ma za sobą kilka nawrotów ropienia, łzawienia, puchnięcia oka (drugie oko już od 1,5 roku cisza a był tylko jeden taki "atak"- pozostały zwłóknienia, ale jakieś tam widzenie zostało zachowane.) Tym razem jednak oko nie łzawi, nie ropieje, nie jest spuchnięte, pojawiło się w nim natomiast jakieś "coś" zdjęcia niestety wyraźniejszego nie udało mi się zrobić, ale myślę że i tak widać, od dolu oka- plama w kształcie trójkąta, na żywo ma kolor zielono-żółty, bielmo na oku (chociaż bielmo delikatne pozostało po poprzednim nawrocie), brak reakcji na ruch czy światło.. Zapewne wet oddzwoni jak tylko będzie miała wolne ręcę ale mega się martwię co to może być..
Ja bym na cito innego wołała, skoro tamta nie może. W diagnozowanie bawić się nie będę, ale wiem, że z okiem nie należy zwlekać. Takie wnioski po moich przygodach z okiem.
sotniax koniecznie na cito weterynarz! Bardzo słabo to wygląda i jeżeli nie ma reakcji na światło to BARDZO źle! Daj koniecznie znać co wyszło i trzymam kciuki
Dzisiaj wygląda to tak jak zdjęciu poniżej..ta dziwna plama zniknęła , niewiadomo co to i skąd się wzieło.. osłonowo dostała corneregel , podejrzewamy że mogła zakuć oko na wybiegu (wczoraj przed tym kiedy zauważyłam te dziwne plamy zbierałam resztki derki z wybiegu, szaleństwo było straszne..) ale mogą to też być skutki ostatniego nawrotu choroby ze stycznia. Dziwne tylko że wyszło to po takim czasie.. Na razie dostaje bezpieczne leki żeby znieść stan zapalny i będziemy szukać dalej przyczyny i możliwości leczenia..
sotniax, ślepota miesięczna może nawracać nawet po takim czasie - wołałabym weta od razu, zwłaszcza, że już miałaś taki epizod z okiem i jeśli jest brak reakcji źrenicy na światło.
To nie jest nawrót ślepoty miesięcznej, oko nie łzawi, nie ropieje, nie jest spuchnięte, dziś już kobyła normalnie reagowała na światło.. dlatego jest to zagadką co to była za plama i skąd się wzieła. Dodam jeszcze że na 100% żaden wet nie powiedział mi że koń ma ślepotę miesięczną.. nawroty problemów z ropieniem, łzawieniem i puchnięciem oka mają miejsce kilka razy w roku ale nikt mi nie chce postawić pwenej diagnozy. Dodam jeszcze że ostatnio w wymazie wyszła nam paleczka ropy błękitnej, paskudna i trudna do leczenia jak wiadomo..
sotniax z oczami jest o tyle problem, że chyba diagnostyka jest nadal w powijakach. Mówię to ja, co mam w 98 % ślepego konia. Akro był już oglądany przez wielu wetów gdzie były stawiane różne diagnozy. Jedynie sensowna była Marta Warzecha, która z resztą stwierdziła, że oczy mojego konia nie wyglądają jak po miesięcznej ślepocie ( gdzie ta była już dawno zdiagnozowana u niego ) . Koń stracił wzrok w obu oczach, ma bielmo i źrenice słabo reagują na światło. Miewa zapalenie spojówek ( w szczególności zimą i latem ) gdzie jest mocne słońce. Źrenice ma cały czas mocno rozszerzone przez co oko jest cały czas narażone na stany zapalne itd. Dodam, że utrata wzroku postępowała. ..mimo leczenia, kropli i antybiotyków. 🙁
[quote author=zduśka link=topic=36525.msg2514141#msg2514141 date=1458158033] sotniax z oczami jest o tyle problem, że chyba diagnostyka jest nadal w powijakach. Mówię to ja, co mam w 98 % ślepego konia. Akro był już oglądany przez wielu wetów gdzie były stawiane różne diagnozy. Jedynie sensowna była Marta Warzecha, która z resztą stwierdziła, że oczy mojego konia nie wyglądają jak po miesięcznej ślepocie ( gdzie ta była już dawno zdiagnozowana u niego ) . Koń stracił wzrok w obu oczach, ma bielmo i źrenice słabo reagują na światło. Miewa zapalenie spojówek ( w szczególności zimą i latem ) gdzie jest mocne słońce. Źrenice ma cały czas mocno rozszerzone przez co oko jest cały czas narażone na stany zapalne itd. Dodam, że utrata wzroku postępowała. ..mimo leczenia, kropli i antybiotyków. 🙁
[/quote]
No ku** jakbym czytała o mojej młodej.. ciągłe nawroty niewiadomo tak na prawdę czego i cały czas bielmo na oku mocniejsze, mniejsze, ale jednak nigdy nie schodzi calkiem u nas, plus częste zapalenie spojówek... Tylko zastawia mnie jak to jest z jej drugim okiem.. bo tutaj dziwne "coś" przytrafiło się jeden raz, zrobiło spustoszenie i więcej się nie pojawiło.. nerw wzrokowy ponoć nie jest uszkodzony ale zwłóknienia uniemożliwiają jej prawidłowe widzenie.
u nas źrenica w drugą stronę- bo jest bardzo wąska.
Nie udało się ani razu opanować nawrotu do końca- czyli wyleczyć do czystego, przejrzystego oka, przerobiliśmy już chyba cała aptekę łącznie z lekami zagranicznymi.. Nie pozostaje mi nic innego jak zgłosić się do Warzechy, bo już nie mam pomysłu.. Mam niby blisko dr Balickiego ale jakoś ani razu nie udało mi się z nim nic uzgodnić jeśli chodzi o diagnostykę (w rozmowach telefonicznych odebrałam go jako niezbyt przyjemnego czlowieka).. Coraz częściej zastanawiam się czy po prostu nie lepiej byłoby usunąć to oko.. przecież każdy taki nawrót choroby to na pewno kupa cierpienia dla konia 🙁
A z dolnośląskiego możecie polecić dobrego weterynarza? Takiego, który może dojechać do Kotliny Kłodzkiej. Póki co znalazłam lek. wet. Anna Cisło-Pakuluk i jak nikogo innego nie znajdę, to będę próbować właśnie tutaj. Potrzebuję kogoś, kto w końcu zdiagnozuje moją kobyłę :kwiatek:
Witam. Wtrącę się do wątku, bo chciałabym się dowiedzieć ile kosztuje taki zabieg udrażniania kanalików łzowych? Wiem, że to zależy od weterynarza, ale tak orientacyjnie pytam w jakich granicach ;p
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=36525.msg2617142#msg2617142 date=1479588271] Tak, mamy takowego w szkółce. Jaskra i zaćma, 100% niewidomy. Radzi sobie bez większych problemów. Tylko padokowany nie jest już w stadzie. [/quote].. Czy moge coś wiecej na temat tego konika i Pani doswiadczeń .?. od jak dawna konik nie widzi .?. Jak sobie radzi na codzien.. jak pod siodłem,, oraz czy konik stracił wzrok podczas gdy juz chodził pod siodlem czy nie.. ewentualnie czy mozemy przejsc na PW ?
Witam. Zwracam się z uprzejmym zapytaniem, czy polecacie jakiegoś końsiego okulistę. W mojej stajni znajduje się koń, u którego było już 3 weterynarzy z powodu problemu z okiem. Nie jestem jego właścicielem, ale nie ukrywam, że bardzo zależy mi na tym zwierzaku, a niestety do tej pory żaden z weterynarzy nie podał dokładnej diagnozy, ani żadne leczenie nie doprowadziło do wyleczenia oka. Choroba trwa już od ponad roku. Najpierw pojawił się lekki obrzęk oka i mgła, więc stwierdzono uszkodzenie. Koń dostawał krople antybiotyki, potem sterydy, potem do kropli doszły zastrzyki przeciwzaplane. Ogólnie nastąpiła poprawa, ale zawsze po odstawieniu sterydu problem powracał, tj. oko nie łzawi, nie jest zapuchnięte ale ZACHODZI MGŁĄ, czasami mniej, czasami bardziej. Mgła oczywiście utrudnia widzenie i tak w kółko. Drugie oko zawsze jest czyste. Żaden z weterynarzy, mimo nawrotów nie stwierdził tzw. ślepoty miesięcznej, po czasie każdy z nich w zasadzie przyznał, że ciężko stwierdzić gdzie leży problem. Dlatego chciałabym, aby konia odwiedził specjalista, okulista, najlepiej z okolic Wielkopolski, ale jeśli warto ściągnąć Lekarza z innego woj., to jestem otwarta.
Chcę tylko nadmienić, że nie mam absolutnie zastrzeżeń do naszych weterynarzy, bo to jest pierwsza taka sytuacja, w której nie udało się im pomóc, ale być może potrzebna tu jest po prostu bardziej specjalistyczna wiedza.
Ula Fin, z zachpomu (Szczecina) możesz ściągnąć Paulinę Landsberg. Rok temu korzystałam z jej usług po pęknięciu twardówki - uratowała mojemu zwierzakowi nie tylko oko ale i część wzroku 🙂