Ja bym brała Saphira i miała jedno normalne i jedno szerokie ostrze. Jest moim zdaniem o wiele wygodniejsza w użytku dla kobiety, lżejsza i lepiej leży w dłoni. Do tego szybko się zmienia ostrza, w tych większych mnie doprowadza do nerwicy to rozkręcanie, wkręcanie, potem trzeba odpowiednio korbkę dokręcić. Ja jestem naczelnym hejterem wszystkiego, co większe od Saphira.😂 Plus mi jest zwyczajnie łatwiej ładnie ogolić taką mniejszą, przy tej większej to wiecznie mam schizy, że paski zrobię albo coś zostawię i mi koń na międzynarodowych będzie wyglądał jak zza stodoły. I przez tą schize zajmuje mi to o wiele dłużej a powinno być w teorii szybciej. Podsumowując, Saphire to jedyny słuszny wybór.
Ja mam dwie maszynki Saphir (Cord z kablem i Style z dwiema bateriami). Do obu mam szerokie i wąskie ostrze. I nie chcę już iinnej maszynki. Jest wygodna, cicha (migę rozmawiać przez telefon jak gole konia) i bardzo praktyczna.
Właśnie trochę się obawiam, że Saphir może nie dać rady z paroma końmi w sezonie, a dokładniej mam na myśli golenie obszaru zadu, gdzie np. Maszynka Camry z tą samą mocą silnika 35W co Saphir, odmówiła mi posłuszeństwa, stawała, szarpała. Domyślam się, że też nie ma co porównywać camry do Heinigera. Na 100% nie będę mieć szansy umycia koni w tym sezonie, stąd nie wiem czy na pewno zda egzamin z dłuższym, brudnym włosem? (Oczywiście, konie na tyle ile będę mogła, to wyczyszczę, trochę na mokro, ale wciąż bez rewelacji)
Wiadomo, że wolałabym mieć lżejsza maszynkę, cichą.
Zastanawiałam się może jeszcze nad opcją wybrania Heiniger Xperience - co prawda na kablu, ale duża moc, dwa biegi z dużą ilością obrotów - porównaniu do Heiniger Xplorer wypada taniej i lepiej, tyle że na kablu 🙄 O ile wszystkie parametry dobrze rozumiem 😂
Ciągle zmieniam zdanie, a może zaryzykować z Saphirem i nie będzie tak źle na zadzie, czy teraz kupić dużą, która się raczej nie zająka, sprawdzić sobie i najwyżej na przyszły sezon wymienić na saphira, żeby poprawić sobie komfort, jak będzie już opcja mycia koni 🤔
Właśnie trochę się obawiam, że Saphir może nie dać rady z paroma końmi w sezonie, a dokładniej mam na myśli golenie obszaru zadu, gdzie np. Maszynka Camry z tą samą mocą silnika 35W co Saphir, odmówiła mi posłuszeństwa, stawała, szarpała.
marianna152, Ja polecam Ci wykąpać konie przed goleniem, szkoda ostrzy. Nawet Camry wtedy szarpie jak dzika 😉
marianna152, - Saphir da radę z kilkoma końmi w sezonie - przyjaciółka jako luzaczka goli nim "swoje" stadko, bardzo regularnie 🙂 bo jej wygodniej niż dużym.
Moją śląską owce też rok temu elegancko obleciała, a nie znam konia z większą ilością futra 😂 nie kąpałam go przed, bo nie mam myjki z ciepłą wodą czy solary, był zarośnięty. On ma bardzo gęste to swoje futro i miałam obawy, jak się okazało niepotrzebnie. Wcześniej też byłam "nieee, do niego to duża maszyna musi być", a tu pozytywne zaskoczenie.
Fakt, trzeba było doładować akumulator tak w 3/4 konia, albo mieć drugi na zmianę. U nas była to taka akuratna przerwa, żeby go wyczyścić ze zgolonego futra i dojrzeć detale do poprawki 🙂
Normalnego "szport" horsa to pewnie obleciałoby na jednym akumulatorze.
Absolutnie nie ma co porównywać Camry do Saphira moim zdaniem, dwie różne maszynki.
Ja Saphirem golę już 3 albo 4 sezon ok 15/14 koni, zazwyczaj 2x w sezonie, ale mam babcię cushingową którą goliliśmy pewnie z 4/5x. Rzadko myjemy przed z racji chłodnej stajni i braku solarium. Ostrzy mam sporo, na brudasach szybciej się zużywają niestety. Większość ostrzy mam Heinigera szerokich.
marianna152, ja Spahirkiem golę 5-6 koni w sezonie, nie odmawia posłuszeństwa, ale wzięłam wersję na kablu - mniej wygodna, ale nie traci mocy w starciu z kucykowym futrem. D-grupowiec zajmuje mi ok. 2h, razem z przygotowaniem, duży koń ok. 3h - oczywiście jeśli współpracuje 🙃
Perlica, - to jest ten, starczy z okładem 🙂 imo to najlepsze co może być pod względem - na tyle małe i lekkie, żeby kobiecie dłoń nie odpadła podczas, a jednocześnie nie goli się konia 100 lat jak Camry.
Mój bez nóg i głowy poszedł w jakieś 1,5h - ale robiłyśmy to plotkując, więc pewnie da się szybciej 😉
A masz może tą maszynkę?
Ktoś może zmierzyć to ostrze? W sensie jego szerkość?
Bo chciałabym porównać ile węższe jest od węższe od Xplorera, bo taką mam.
Ja się muszę pochwalić kolejnym fajnym zakupem. Kupiłam na Vinted maszynkę Moser max 45 za.. 30 zł (drugie tyle wysyłka, bo z Danii)... dokupiłam ostrze Andis T84 i ten komplecik ogolił mi konia w godzinkę z hakiem (całego). Mam spore wow na tę maszynkę bo goli rewelacyjnie i jest i tak cicha, że można normalnie rozmawiać.bez podnoszenia głosu (chociaż mojego konia można kosiarką golić) i jest mega lekka. Mam dużą maszynkę , w stajni jest duży Heiniger (do użytku ze swoimi ostrzami) ale ten Moser z racji lekkości jest nie do pobicia.
To oczywiście psia maszynka, ale spora jak na psią i wysgarczająco mocna aby golić konia.
Dodam, że goliłam czystego zwierzaka (mamy i ciepłą wodę i solarium), ale serio tak szybko to mi nawet Heinigerem nie idzie (z racji słabych zdolności manualnych 😉 ). A tu i szybko i bez "mazów" - serio WOW.
flygirl
Constantia
marianna152
Puma
keirashara
Zuzu.
Nirv
Celunowa
somebody
Perlica
_Gaga
Naciau