freya, testowałam BAASa, tę z Julii i Eidera i ta ostatnia mi najlepiej pasuje. Fakt, kupiłam ją mega tanio na Allegro, ale jest z nich najlżejsza, mocna, szybko i ładnie tnie. Użytkuję ją 2gi sezon na jednym koniu. Mam w stajni porównanie do dużego Heinigera i jakoś bardzo mu nie ustępuje jakością pracy. I jest cichsza. I pasują ostrza Walhousena.
Ale fakt, że opinie są podzielone. Możliwe że przy tych tańszych maszynkach można trafić na leosze i gorsze sztuki po prostu...
A ja sobie kupiłam w kryzysie nagłym z Sewinga "podróbę" Delty i dwa razy mi konia nie-mamuta ogoliła i żyje :P Tylko nie używałam ostrzy, które z nią przyszły tylko oryginalne Heingera, bo czytałam tu, że słabe zazwyczaj są.
Ogólnie spoko maszynka na golenie nie za grubej sierści kilka razy do roku. Od Delty jest zdecydowanie słabsza, ale przyjemnie się goli, ma fajny neseserek. Jedno co mnie do nerwa doprowadziło to odkręcanie śrób od ostrzy... Skończyło się wykrecaniem ich wkrętarką, albo miałam pecha albo jakiś strongman je dokręcał 😅
Sasini, no ponoć nie bubel, bo heiniger saphir cord (to mniejsza maszynka, raczej na krótką sierść, no ale żeby aż tak źle mi tym szło?). Na jesien oryginalnym ostrzem golony był walijczyk i szetland - oba tak do połowy golone (bez pleców, nóg, głowy), ostrze zdechło na zadzie u szetlanda, no ale prawie 2 konie zrobione.
teraz kuc 147 golony cały (nogi, głowa, no wszystko). ostrza różne - było heiniger, było z ostera, było thrive (tym 2mm zrobiłam całego konia bez nóg gdy już siersc byla wszedzie skrócona i dało radę, ale wczensiej 7mm z tej samej firmy stepiłam na połowie kłody..) kon z wolnowybiegówki, po zimie, więc taki naprawde mamut konkret - futro grube, gęste, smagane wiatrem, taka wełna matowa 😂..
natomiast w teorii maszynka nie najgorsza, ostrza też.. ja bez doświadczneia, ale jak czytałam, to niby nie popełniam większych błędów (co sie dało to wykąpałam, co nie to przeszczotkowane, oliwiłam..). Nie wiem co robię źle, bo czasowo to dramat był (i finansowo tez, bo ostrzenie kosztuje)
A ostrze było nowe czy po ostrzeniu? Bo jeśli to drugie to istnieje opcja że ktoś kto ostrzył nie podołał. Mnie się dopiero za trzecim razem udało trafić dobry serwis
minerwa, - a jak z wolnowybiegówki, to one zwyczajnie nie były zapiaszczone i niedoczyszczone? Przy takim futrze to tylko kąpiel faktycznie dałaby radę, a tej pewnie nie było jak przeprowadzić 😉 a piach to niestety zabójstwo dla noży.
minerwa, ciekawe, ciężko mi zgadywać co było przyczyną, nie mniej to nadal 4 pary i nie mogę wyjść z podziwu.
Ja golę w tym sezonie jedną parą ostrzy, a już miałam konia z wolnowybiegówki i drugiego kuca zakłaczonego [+ 4 normalne konie że tak powiem]. Zero problemów... Też golę heinigerem tylko progressem, czas akcji to zwykle 1-2h nie więcej.
Może czystość tych koni miała związek jak pisze keirashara,
Bo piach to fakt, faktem może nieźle dojechać ostrza.
Raz miałam.taka sytuację, że prawie na początku golenia mamutokuca wydawało mi się że ostrze padło ale normalnego konia cięło nadal a ten sam kuc po wykąpaniu też poszedł bez problemu
Wykąpałam co się dało, czyli nogi, brzuch. Pogoda jest taka, że pleców nie ruszyłam, więc pewnie nie był jakiś super doczyszczony, bo szczotką na błysk nie wyciągnie się całego syfu. Jedno ostrze było ostrzone, reszta nowa. Cały czas się zastanawiam, czy po prostu za długa, trudna i przybrudzona sierść na tę maszynkę, czy gdzieś zrobiłam błąd..
Dziewczyny, pracuję od lat na maszynkach Heinigera (Delta i Saphir) i jestem z nich bardzo zadowolona. ALE… 😉 szukam czegoś pośredniego. Mniejszego od Delty, ale mocniejszego od Saphira. Najlepiej bez kabla. Czy ktoś z Was używa i ma jakieś doświadczenia ze sprzętem takiego kalibru?
A ostrze było nowe czy po ostrzeniu? Bo jeśli to drugie to istnieje opcja że ktoś kto ostrzył nie podołał. Mnie się dopiero za trzecim razem udało trafić dobry serwis dziunka,
Zanoszę do https://www.groomer.com.pl/ mam bliziutko 🙂 Najciemniej pod latarnią, wcześniej próbowałam w Krakowie na Długiej i wysyłkowo w Nowym Targu, ale tylko groomer sprostał moim oczekiwaniom
Wiesz nawet nie szukałam, ale w sumie trochę kusi. Wyślesz mi które dokładnie ostrza do niego masz bo pisałaś o jakichś? Mam tych koni jednak trochę do golenia więc pewnie będzie trzeba często wysyłać do ostrzenia to chciałabym mieć jakieś w zanadrzu. Cena bardzo kusi.
EDIT: w przypływie emocji kliknęłam go. Wszystko lepsze jednak niż adler/ camry do golenia całości. Jak tylko przyjdzie to powiem co o nim sądze.
Chyba od prywatnej. No i teraz kolejne pytanie żółtodzioba w kwestii dużych maszynek. Przyszła. Na pewno była używana - wyczyściłam ją z kłaków w środku. Jest cała tłusta w środku. Skręciłam, ale nie łapie absolutnie futra. Ostrza wydają się ostre. Próbowałam dokręcać i odkręcać śrubę, ale chyba jestem na to za głupia. Do tej pory raz goliłam dużą maszynka - pożyczonym heinigerem xperience 2 speed ale tam tylko włączyłam i działało 😅😂 Co robię nie tak?
Kastoorkowa co miałaś na myśli, pisząc "Ostrza wydają się ostre"? :P Bardzo bym chciała wiedzieć, jak sprawdzić ostrośc bez użycia konia, ale chyba się nie da 🙁 Zgadzam się z dziewczynami, pewnie trzeba wymienić/naostrzyć.
Swoją drogą zakupiłam maszynkę do psów i kotów w Lidlu, żeby jakieś zakamarki łatwiej dogolić, ale od początku ledwo co tnie, mam nadzieję, że naostrzenie pomoże :/ Znajoma taką ogoliła całego dużego konia, więc no, chyba powinno to lepiej działać
Ja kupiłam Heiniger Saphir Cord i do tego dokupiłam szersze ostrza Oster Cryogen-X nr 10 Wide. Pasuje mi ten zestaw, choć długo się nad nim zastanawiałam.
Constantia, ja goliłam dużym Listerem, dłuuuugo myślałam nad wymiana na małego Saphirka, bo bolał mnie łokieć od Listera 🤣 kupiłam dokładnie ten zestaw o którym mówisz i jest ideolo! Łokieć nie boli, goli się sprawnie 🙂
a my kiedyś z polecenia na re-volcie kupiliśmy maszynke Camry, użytkowana od 4 lat, na ogolenie wielkiego konia schodzi max 1,5 nożyka, a golony jest zazwyczaj jak sierść już duga i gęsta. fakt że ogolenie całego rozłożone zazwyczaj jest na dwa podejścia ale nigdzie sie nie spieszy 🙂 tak ze jak coś to bardzo polecam.