Forum towarzyskie »

Kącik poprawnej polszczyzny

jasne, najlepiej wybrechtać od razu..
My się tu na forum śmiejemy, po to jest też ten temat. Myślę, że z nazwy Visenna się śmiała. Nie lepiej po prostu kulturalnie wytłumaczyć?
toż kulturalnie wytłumaczyłam, pewnie,że to śmiechowy temat, mi to się chce śmiać, jak ktoś się śmieje, a w sumie nie wie z czego  🤣
puszorek tez mnie śmieszy  - jest to wyjątkowo zabawne zniekształcenie
bo poprawnie jest "półszorek", tak się powinno i pisac i mówić
ale już było kiedyś na volcie o puszorku  😉
edzia dokładnie, śmieje sie, a nie wie z czego
puszorek mi się kojarzy z push-upem
Dlatego napisałam, że nie każdy musi być alfą i omegą w szorach, zaprzęgach i wiedzieć, że się mówi "puszorek"  😉
ej ale ja tez jestem omegą lub alfą bo nie wiem co to puszorek i o co chodzi co w tym smisznego ?😀
"puszorek" to inaczej uprząż. Słowo to bylo w powszechnym użytku na wsiach.
"puszorek" to inaczej uprząż. Słowo to bylo w powszechnym użytku na wsiach.

nie było tylko nadal jest w użyciu na codzień, tak po stajniach sie tego nie usłyszy, ale wśród rolników normalka. : 🙂
Nie tylko u rolników. Kiedyś chciałam oddać wodze do zszycia u szewca, myślałam, że to nie problem ale on powiedział "puszorków nie szyję"  🤔
okazuje się że puszorki to tez dla psów są (w sensie zamiast obroży taka uprząż)
u mnie w stajni tezs ie chyba mowi puszorki 😀
aaaa no nie mogę z Wami  😵  😉
nie ma takiego słowa! nie istnieje. to słowo jest zniekształceniem, błędem językowym. a Wy ten błąd jeszcze powielacie  🤬
poprawna wersja to półszorek
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2507641

tak jakby ktoś się zachwycał urodą słowa "w.z.i.ą.ś.ć" (musiałam wstawić kropki, bo automat zmienia mi na wersję poprawną)
aaaa no nie mogę z Wami  😵  😉
nie ma takiego słowa! nie istnieje. to słowo jest zniekształceniem, błędem językowym. a Wy ten błąd jeszcze powielacie  🤬
poprawna wersja to półszorek
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2507641

tak jakby ktoś się zachwycał urodą słowa "w.z.i.ą.ś.ć" (musiałam wstawić kropki, bo automat zmienia mi na wersję poprawną)


w takich chwilach na forum najbardziej brakuje mi przycisku LIKE 👍
aaaa no nie mogę z Wami  😵  😉
nie ma takiego słowa! nie istnieje. to słowo jest zniekształceniem, błędem językowym. a Wy ten błąd jeszcze powielacie  🤬
poprawna wersja to półszorek
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2507641



wydaje mi się że to "powielnie" zaszło na tyle daleko że wyewoluowało na dobre i nie da się wrócić do wersji niejako wyjściowej i poprawnej - chocby nie wiem ile razy podkreślać że puszorek jest błędna formą półszorka i chocby nie wiem jak bardzo go ingorował Słownik  internetowy, który siłą rzeczy jest od chwili jego stworzenia jednostka stałą i niezmienną.

Bo język, jak każdy na co dzień zapewne widzi, nie jest czyms stałym i niezmiennym - gdyby tak bylo to nadal byśmy mówili co najmniej po staropolsku (czy kto dziś rozumie np. pieśń Bogurodzica?  raczej nie)
Ela, jak się "toto" znajdzie w SJP, to wszystko odszczekamy i tyle 😉

a do tego czasu - półszorek, jako bodaj (zaprzegowcy - poprawcie mnie jesli się mylę) uproszczona wersja SZORÓW. czyli pół (połówka) szorów, czyli półszory.


dokształciłam się, dodaję:
UPRZĄŻ SZOROWA (SZOR, SZORY)
Składa się z napierśnika z pasami pociągowymi lub postronkami oraz nakarcznika (podtrzymującego napierśnik) i nagrzbietnika z podbrzusznikiem (przytrzymujących postronki). Do hamowania w uprzęży szorowej służą: naszelnik i natylnik lub podogonie. Może być jednokonna - wówczas nosi nazwę [glow=red,2,300]półszor[/glow] lub [glow=red,2,300]półszorek[/glow] albo paro- lub wielokonna - wówczas nosi nazwę [glow=red,2,300]szory[/glow]. W niektórych regionach kraju skromnę szorową uprząż parokonną nazywa się półszorkami. Używano niekiedy także określenia półszor dla nazwania uprzęży szorowej bez natylnika.
Szory są lżejsze od uprzęży chomątowej, gorsze przy ciężkich pracach. Łatwiej dostosować je do różnych koni, ale gorzej wykorzystują ich możliwości.

http://www.muzeum.warszawa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=186
Nie chodzi o odszczekanie.

Tylko o zrozumienie i jednak akceptację (co może jak widać być trudne) faktu że język się zmienia i to, co widnieje w słownikach często nie nadąża po prostu za tymiż zmianami. No bo też trudno jest ustalić granicę: kiedy coś jeszcze jest błędem, a kiedy już na stałe zagnieździło się w języku ojczystym i nalezy to cos uznac poprzez dokonanie wpisu w odpowiednich mądrych księgach.
No bo też trudno jest ustalić granicę: kiedy coś jeszcze jest błędem, a kiedy już na stałe zagnieździło się w języku ojczystym i nalezy to cos uznac poprzez dokonanie wpisu w odpowiednich mądrych księgach.

od tego mamy zdaje się Radę Języka Polskiego, a nie fora i opisy aukcji 😉
wiele róznych - niegdyś błędnych - słów i ich pisowni ostatecznie szanowna Rada zaakceptowała.
ale do tego czasu cos co jest błędem - nim jest. a cos co jest błędną formą nie jest formą akceptowalną.
i tolerancja ma się nijak do tego.

edit
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=43&Itemid=59
😉
nawet wzmiankowana Rada, czy jakiekolwiek inne czcigodne ciało nie da rady zawrócic kijem Wisły czyli stanąć na przeszkodzie ewolucji jezyka, z całym szacunkiem dla Rady czy innego Ciała.

I dlatego Rada staje przed faktem dokonanym: ewolucja już zaszła a jej "akceptacja" jest niczym innym jak w sumie tylko formalnością.
No, w końcu jak gdzieś tak pisze, to trzeba zaakceptować, nie ma bata. Jak to było w kabarecie Hrabi (terapia) - "a skąd ty wiesz co on tu zrobił?? może on tu właśnie... PRZYSZŁ??"

I już się wyłanczam z tej dyskusji. Trochę OT się zrobił.

😉
[quote author=dempsey link=topic=190.msg774228#msg774228 date=1290013874]
aaaa no nie mogę z Wami  😵  😉
nie ma takiego słowa! nie istnieje. to słowo jest zniekształceniem, błędem językowym. a Wy ten błąd jeszcze powielacie  🤬
poprawna wersja to półszorek
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2507641

tak jakby ktoś się zachwycał urodą słowa "w.z.i.ą.ś.ć" (musiałam wstawić kropki, bo automat zmienia mi na wersję poprawną)


w takich chwilach na forum najbardziej brakuje mi przycisku LIKE 👍
[/quote]

hahah dokłądnie!
Moja teściowa ubiera  swojego "joreczka w puszorek" i ja wścieklizny dostaje jak to słyszę!
Żeby coś zostało uznane przez Radę Języka Polskiego to musi wcześniej wejść do powszechnego użycia przez ludzi. Rada nie bierze sobie tych nowych form z kosmosu, tak jakby "zmusza" ją do tego społeczeństwo. A społeczeństwo też nie zaczyna stosować jej jak na rozkaz wszyscy na raz - jest to proces stopniowy i często długotrwały. Zresztą współczesne językoznawstwo odrzuca w ogóle ocenianie wypowiedzi jak prawidłowych bądź nie, ponieważ raczej uznaje się, że native speakerzy mają rację i koniec bajki. A czy idiolekt danego native speakera jest bliski czy daleki od dialektu uznawanego za standardowy to już inna sprawa.

P.S. Przepraszam - studia mnie spaczyły 😉
O rany ale się rozpętała burza  🤔

Dla mnie zawsze oczywistym było, że uprząż szorowa na jednego konia to półszorek. Wszyscy, całe życie tak to nazywali w mojej obecności. Słowniki mówią to samo.
Puszorek wydaje się oczywistym błędem językowym.

Ktoś tu wcześniej bronił puszorka jako słowa potocznego. Z tego co wiem, słowa potoczne "uznawane" niejako w przestrzeni języka codziennego wchodzą w skład tzw. uzusu, czyli poprawnych w ramach normy użytkowej. Dlatego też słowa z uzusu, czyli mowy potocznej mimo, że są tolerowane w mowie nie są poprawne dla normy wzorcowej i jako takie nie powinny być błędnie zapisywane i używane w ramach normy wzorcowej do której zaliczają się pisma oficjalne (także ogłoszenie!).

Stąd mój śmiech. Nigdy wcześniej nie słyszałam tej formy, bo u mnie wszyscy mówią "półszorek" a jako, że jestem też na studiach polonistycznych, jestem wyczulona na różne potworki słowne.
O rany ale się rozpętała burza  🤔

Dla mnie zawsze oczywistym było, że uprząż szorowa na jednego konia to półszorek. Wszyscy, całe życie tak to nazywali w mojej obecności. Słowniki mówią to samo.
Puszorek wydaje się oczywistym błędem językowym


półszor jest uproszczoną wersją szora
Dla mnie puszorek to jest ta "uprząż" dla psów, kotów, królików i innego tałatajstwa, przynajmniej tak mówi większość moich znajomych. Mój pies ma coś takiego do jazdy samochodem (ja to nazywam szelki).

Nie umiem sobie wyobrazić w czymś takim konia. Od początku było dla mnie oczywiste, że błąd w ogłoszeniu polega właśnie na tym, ale tutaj taka burzliwa dyskusja się rozpętała, że już sama nie wiem.  🙄
Altiria, to jeszcze raz 😉
uprząż konna szorowa może być na dwa konie lub na jednego. jednokonna nazywana bywa półszorkiem (bo stanowi połowę zwyczajowego zestawu dwukonnego).
najładniejsze ilustracje uprzęży szorowej (wraz z cennymi schematami i opisami!) znalazłam na stronie forumowego Tomka_J:
http://stajniatrot.pl/texts/mondre/szory.html

myślę, że środowisko psiarzy, a może także i hodowców fretek (a kto wie, może również kotów 😉 ) zapożyczyło sobie to określenie by używać go zamiast "szelki" lub "uprząż" . dlaczego? hmm może bardziej profesjonalnie brzmi.

i koniarze, i psiarze bez względu na swoje hobby, robią ten sam błąd: zamiast półszorek, mówią (i co gorsza piszą) puszorek.
mnie (i nie tylko mnie, na szczęście 😉 ) to boli. zwłaszcza że znika rdzeń "pół", tak logiczny w tym wypadku.
możesz napomknąć znajomym, Altiria 😉
dla mnie jest to ta sama kategoria co : poszłem, włanczać, ubrałem swetr oraz karnister.

dziękuję za uwagę, i nie będę więcej robić oftopu  🙂
pozdrawiam wszystkich innych purystów językowych  :kwiatek:
A taki ciekawy temat... Nie można by wydzielić?

dempsey, wszystko pięknie, tylko to zachodzą po prostu normalne procesy fonologiczne. Dzieje się tak od wieków, wiele słów przeszło tą drogę i w chwili obecnej nie można rozpoznać w nich skąd się wywodzą. (Z ciekawych przypadków - angielskie "Goodbye" pierwotnie było "God be with you"😉. Puryści językowi wykonują Syzyfową pracę bo jedynymi językami, które się nie zmieniają są języki martwe. To co teraz wydaje nam się śmieszne i dziwne za jakieś 50 lat może być ogólnie przyjętą normą.
no proszę, jak szybko żeśmy się tu znaleźli  👀 magia, panie.

To co teraz wydaje nam się śmieszne i dziwne za jakieś 50 lat może być ogólnie przyjętą normą.

ech wiem.. tylko ja jestem taka konserwa.. nie mogłabym pracować w takiej radzie opiniującej, bo wszystko bym odrzucała a priori 😁
(a co do wyspiarzy: nie masz czasem wrażenia, że to jest jeden wielki błąd fonetyczny, który jakoś tak z biegiem czasu zamienił się w język?  😉 )

żal mi półszorka, bo uważam go za logiczny, a puszorek jest bez sensu i śmieszny i zalatuje błędem ortograficznym i puszy się w dodatku
nie chcę, aby "wziąś.ć" i "poszłem" weszły do oficjalnego obiegu
a "kupywać"? "schizofremia"? "sflustrowany"?

nie, ja nie chcę!!
oficjalnie protestuję.

A ja protestuję przeciw zaczynaniu każdego zdania z małej litery! Wtórny ana... coś tam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się