U nas cudownie, ptaszki ćwierkają, pada wiosenny deszcz, wieje lekki wiaterek. Mam tylko nadzieję, że mnie nie zwieje dzisiaj i że będę miała na sobie chociaż jedna suchą nitkę 😂
Ja po sobie poznaję przedwiosenność - zebrało mi się na sadzenie rzodkiewek na parapecie 😁 Całą zimę nie miałam takich ciągot, a tu ziemia woła. Rzodkiewki jeszcze niezbyt reprezentacyjne, ale wrzucę za to kwiatki sprzed tygodnia:
😲 Nie no, błagam, śniegu stopniej! Byłam na Pomorzu, tam nie było śniegu... A na Śląsku? Masakra :/ Ja cały czas myślę o słońcu, o roślinach, cieple... Cieszę się jednak, że już tak blisko.
u mnie też powiało wiosną. Powietrze pachnie, ptaszki ćwierkają, słońce świeci. A ja znowu ryczę, bo koń daleko a pojechałoby się do lasu przewietrzyć... 🙁
Turlałam się do pracy i miałam angielskie deja vu. Wieje, jeden kawałek nieba błekitny, inny z czarną chmurą, pomiędzy jakieś białe baranki, prysznic jednominutowy, jakaś pokropka i dalej duje. Luty w Oxfordshire?
U nas (Lubin) wieje i pada, jak oglądałam pogodę długoterminową to deszcz mają być przez długi okres 😵
edit: taki wiatr był u nas, że starsi ludzie stali trzymając się płotu, śmietniki wywalało, a śmieci zasypywały osiedle, a sąsiadowi z 10 piętra wywaliło szafkę i zawartość wyleciała na samochody stojące pod blokiem tłukąc szyby.
U mnie wiosna już od paru tygodni. Dziś wyjątkowo założyłam bluzę bo wieje, ale tak to mykam już czasami w krótkim rękawku. Co dzwonie do Polski to albo pada deszcz albo śnieg 😉 dziś zadzwoniłam i podobnież i to i to 😎 A śmiali się ze mnie jak wyjeżdżałam do Anglii że tak nie lubię deszczu to po co się tam wybieram. A tu taka piękna pogoda🙂