W&W mi też się podoba Twoja sukienka. Natomiast tzw rybki założyć bym za nic nie mogła, nie mam do tego odpowiedniej figury, a poza tym w takich sukniach mam wrażenie ciężko się chodzi 😉 Ja wiem, że nie chcę tzw bezy, wolałabym nie mieć trenu a jeśli już to mały.I chyba chciałabym coś delikatnego, sama nie wiem.
Kiedyś sobie ubzdurałam że jak do ślubu to tylko w kapeluszu 😉Strasznie mi się to podoba, ale za niska jestem do kapelusza.
Muffinka, wszystko Ci sie zmieni jak zaczesz zakładać suknie. Ja niestety radochy z zakładania sukien nie miałam po 4 sukience miałam dość i powiedziałam ze nigdzie więcej nie jadę albo kupuje w tym salonie albo nie kupie wcale 😉 Fajnie że moja sukienka sie podoba Ja jestem nią zachwycona jest tak niecodzienna taka inna a jednocześnie dość klasyczna 😉
Dworcika, dziękuję 🙂 szepcik, przymiarka sukien to naprawdę nic miłego ja naprawdę po 4 sukni miałam dość i chciałam już wyjść Ale fakt faktem że jak już założyłam tą jedyna to niechciałam jej zdejmować 😉
wiecie co mam straszny problem z wybraniem wiązanki która będzie pasowała mi do tej sukni. Chciałabym żeby wiązanka miała dość zwięzłą konstrukcję (raczej nie zwisająca i wijąca się) Kolor hmmm no właśnie jaki kolor???? może coś jasnego może białe albo kremowe ??
Uważaj żeby kwiaty nie zlały Ci się z kolorem sukni, bo będzie to brzydko na zdjęciach wyglądać 🙂 a naprzykład taki ciasny bukiet z bordowych róż 👀 możesz też dobrać kwiaty pod kolor krawata pana młodego 😉
W&W idź do florystki, najlepiej ci dobierze. Ja własnie będę miała taką z kwiatów kremowych, albo blado różowych z dodatkiem białych. Wszystko będzie otoczone zielonymi listkami i pąkami storczyków (bo też są zielone), i ta zieleń będzie taka lekko zwisająca dookolła zeby nadac wiązance lekkość. Florystka dobierze ci też resztę wystorju kościoła sali samochodu itp. żeby wszystko razem było jedną całością.
Też obstaję za pierwszym bukietem 🙂 choć ten drugi ma taki słodki urok romantyzmu 😉
Czy ktoś z was korzysta z usług firm zajmującymi się organizacją wesel?? Jeżeli tak to czekam na opinie i czy warto czy nie?
Ja sie zastanawiałam nad skorzystaniem z takich usług. Ale nie chciało mi się wydzwaniać jakos i pytać o cenę, szczególnie że najważniejsze rzeczy to już miałam załatwione. Ale zastanawiałam się czy taka osoba nie tylko doradza w różnych kwestiach związanych z organizacją, ale czy też towarzyszy nam w dniu ślubu. Bo w sumie to ja wolałabym w tym dniu nie myśleć już o niczym, szczególnie też nie martwić się czy wszystko idzie zgodnie z planem i czy wszyscy umieja sie znaleźć np. na sali odnaleźć swoje miejsce, albo jak coś nie tak to mieć się do kogo zgłosić, a nie zawrac gitarę nam, lub rodzicom. Ale ostatecznie i tak zaczynamy cięcie kosztów albo przynajmniej niezwiększanie ich wobec czego pomysł upadł.
Ja też myślę o takim biznesie już od dawna, ale nie wszędzie jest szansa powodzenia (ilość dostępnych sal, zespołów i firm, które nie zawsze chcą nawiązać kontakt - szczególnie te dobre, które i bez tego nie narzekają na brak klientów 😉 ).
no, u mnie to by było niezłe pole do popisu - małopolska jest pełna miejsc, gdzie można brać piękny ślub o każdej porze roku, i wykonać fantastyczną sesję zdjęciową - czyż nie wyrażam się już jak profesjonalny konsultant ślubny? 😎
Dziewczyny, a powiedzcie mi proszę czy na spotkania do poradni to mogę się udać dopiero po skończeniu kursu przedmałżeńskiego czy mogę zrobić to wcześniej? I te poradnie to muszą być jakieś "polecone" z parafii?
Muffinka, a nie macie razem z naukami?? Bo ja mam normalne nauki a po naukach zostajemy i każda para ma rozmowe indywidualną i stęplują nam tam gdzie jest rubryka poradni.
Przyznam, że nie wiem. Bo zapisałam nas na nauki weekendowe, w marcu. Ale z tego co wiem, to potem czekają nas 3 spotkania w poradni. Więc chyba z naukami nie mamy.
Muffinka, uu to kiepsko My mamy normalne nauki ale też dbywają sie tylko w weekendy Mamy 3 spotkania + 3 rozmowy każde takie spotkanie razem z romową trwa około 3 godzin 🙂
No ja zapisałam się na takie nauki jakie znalazłam 😉 U nas w parafii były tylko takie 10 tygodniowe - jedno spotkanie raz w tygodniu. Odpadało z różnych przyczyn. Wolałam zapisać się na przyśpieszone w weekend, parę godzin w sobotę, parę w niedziele i po krzyku 😉 A do poradni chyba trzeba umawiać się osobno, ale to już mnie nie przeraża. Słyszałam nawet że spotkania w poradni są nawet fajne, no ale jak będzie to się okaże.