Nasze dziwactwa ;)
honey bunny
06 stycznia 2010 18:19
-spanie na brzuchu i tylko tak(z mężczyzną może być na łyżeczkę :cool🙂
-jak robię herbatę,to zawsze przynajmniej 2 naraz
-śpiąc stópki muszę mieć zawinięte w kołderkę jak w kłębuszek
-wpadam w prawdziwie paranoiczne stany w tłumach(autobusy :am🙂 i gdy ktoś obcy mnie dotyka... ewentualnie nawet,gdy chce to zrobić najbliższy - potrafi mnie do płaczu doprowadzić próba przytulenia na siłę,gdy się zdenerwuję lub czegoś wystraszę... lubię się przytulić,ale tylko z własnej inicjatywy... w ogóle kontakt fizyczny jest dla mnie łatwy tylko z jednym człowiekiem) 🤔wirek:
-wpadam w prawdziwie paranoiczne stany w tłumach(autobusy :am🙂 i gdy ktoś obcy mnie dotyka... ewentualnie nawet,gdy chce to zrobić najbliższy - potrafi mnie do płaczu doprowadzić próba przytulenia na siłę,gdy się zdenerwuję lub czegoś wystraszę... lubię się przytulić,ale tylko z własnej inicjatywy... w ogóle kontakt fizyczny jest dla mnie łatwy tylko z jednym człowiekiem) 🤔wirek:
mam tak samo. no może oprócz tej jednej osoby, u mnie to grono jest nieco większe. ale ogólnie w domu i rodzinie wszyscy wiedzą, że jestem 'nietykalska' 😁 😁 jeśli ktoś nie wie, to szybko się dowiaduje haha
i nienawidzę wręcz jak ktoś bawi się czyimiś włosami, jest to dla mnie nie pojęte jak właściciel włosów, może na to sobie pozwalać. rzecz jasna, sama nie pozwalam. kiedyś miałam bardzo długie i gęste włosy, sięgające po tyłek. a mimo to zawsze wiedziałam, że ktoś ich dotyka, jeśli dotykał 😀iabeł:
nie potrafię chodzić w golfach szalikach, etc. bo się duszę 😁 :wysmiewacz22: za to polówki mam zawsze dopięte pod szyje. a w polówkach chodzę bardzo często
Jadąc autobusem, który się telepie na dziurach, swędzą mnie uszy (tak w środku) 😁
honey bunny
06 stycznia 2010 18:56
i mam obsesję na punkcie naruszania mojej przestrzeni - mam pokój 6m kwadratowych i wpadam w klaustrofobię,kiedy ktoś mi włazi i się panoszy...
no i TYKANIE książek... o zgrozo,a już szczególnie tych z biblioteki... mam do nich dość duży szacunek i aż mnie ciarki przechodzą jak ktoś je rusza wbew mojej woli 😵
feno
06 stycznia 2010 19:00
O rany. Ja właśnie uwielbiam, jak ktoś mi babrze we włosach. Zwłaszcza technika: zanurzanie palców we włosach, podnoszenie ich u nasady i przeciąganie palców po całej długości jest w stanie kompletnie mnie zahipnotyzować 👀 I również muszę je myć codziennie, bo jeśli mam je jakkolwiek oklapnięte, to moja kreska samopoczucia natychiast jedzie w dół.
Poza tym nie mogę siedzieć w pokoju z zamkniętymi drzwiami, a co dopiero spać, ale to ma chyba związek z moją klaustrofobią.
honey bunny
06 stycznia 2010 19:07
OPoza tym nie mogę siedzieć w pokoju z zamkniętymi drzwiami, a co dopiero spać, ale to ma chyba związek z moją klaustrofobią.
(ja nie mogę przebywać w otwartych pomieszczeniach - mierzi mnie to)
już nic więcej nie dopisuję, bo składam się z samych dziwactw... łącznie z tym,że paląc papierosa obsesyjnie strzepuję popiół - ni grama kiepa nie może wisieć 😵
klaus
06 stycznia 2010 19:15
A ja z włosami mam dziwnie, mogą w nich grzebać tylko wybrańcy- i to bardzo lubię, ale jak ktoś kto nie zalicza się do 'wybranych' je dotknie to wpadam dosłownie w szał!
Zawsze śpię w skarpetkach, na brzuchu, ale to jak widać nic nadzwyczajnego.
W stajni zawsze mam jak najlepszy porządek, a w pokoju bałagan totalny, ale jak się wezmę za sprzątanie to już takie generalne, nawet okruszek nie może zostać ;-)
Nadużywanie przeróżnych słów, kiedyś nieustannie używałam 'generalnie' a dziś 'proste, proste' 🙂
Więcej grzechów póki co nie pamiętam.
Nie wiem czy to dziwactwo bo oprocz tego jest mase innych ale uwielbiam wtulać twarz w futro zwierzaków.
Moj pies to juz jest do tego przyzwyczajony.W stajni chodzę z kotami i też się wtulam.W konia sie wtulam. Najbardziej lubie zapach chrap.Dużo z nimi rozmawiam i w ogole nie wyobrazam sobie zycia bez futrzaków. Ciągle jakiegoś głaskam i nosze na rekach.Lubie zapach ich futerka.W ogóle zyje w śród zapachów, wiele rzeczy lubię wąchać np. owoce, książki z biblioteki maja fajny zapach 😉
I jeszcze lubię wkładac dłonie do takich wielkich worów/pojemników z fasolą, grochem , orzechami itd Lubie jak mi sie te nasionka przesypuja przez rece.
honey bunny
06 stycznia 2010 20:57
wąchać lubię! ale większość rzeczy trzeba wąchać ukradkiem, bo i tak mają mnie już za wystarczającego świra 👀
Moon #kulistyzajebisty
06 stycznia 2010 21:10
O rany. Ja właśnie uwielbiam, jak ktoś mi babrze we włosach. Zwłaszcza technika: zanurzanie palców we włosach, podnoszenie ich u nasady i przeciąganie palców po całej długości jest w stanie kompletnie mnie zahipnotyzować
Ajajaj! Też uwielbiam! Tzn. musi to być tylko i wyłącznie wybraniec, oczywiście... 😁 😍
I jeszcze lubię wkładac dłonie do takich wielkich worów/pojemników z fasolą, grochem , orzechami itd Lubie jak mi sie te nasionka przesypuja przez rece.
Ja uwielbiam zimą zanurzać łapska w przygotowywanym meszu. I zawsze wkładam dłonie do wiaderek w owsem ;p
Z końskich jeszcze: Dostaję palpitacji, jak siodłam i mi jakieś paski wystają spod siodła/czapraka/podkładki. Nawet trochę wystający koniec puśliska, który dotyka czapraka zakładam za tybinkę. To samo przy tranzelce - Nienawidzę dyndających nie powkładanych w szlufki pasków.
I uwielbiam wszelakie szale,. szaliki, chusty. Zwłaszcza zimą - Najlepiej owinęłabym się takim 10-metrowym 😜 Żeby tylko żadnych prześwitów nie było. Nic nie wkurza mnie bardziej niż wiatr, który wwiewa pod szalik.
Najchętniej szalik bym na plaży nawet nosiła. 🤣
Katharina "Be patient and trust in the process"
06 stycznia 2010 21:26
gillian pewnie to Twoje zasypianie wygląda ciekawie 😉
Gillian four letter word
06 stycznia 2010 21:39
Siwe, z relacji chłopa wynika, że wygląda to przerażająco i że go przestraszyłam 😲 chyba się nie dziwię! 👀
Też nie jestem w stanie przebywać w pokoju z zamknietymi drzwiami a co dopiero spać, proprostu irytuje mnie fakt zamknięcia i odcięcia od reszty domu 😀
Skarpetki i bielizne musze mieć pod kolor ubrania 😉 z tym drugim nie zawsze sie da ale skarpetki obowiązkowo 👀
A i gumki do włosów tez pod kolor ubrania 😎
I tak na czasie - do szału mnie doprowadza jak widze ludzi w upapranych solą butach i spodniach 😵
Chess
06 stycznia 2010 22:20
Strasznie lubię pisać w cudzych zeszytach 😎
Jak z kimś siedzę i mamy robić "luźne" notatki, wolę notować w cudzym 🤣 (oczywiście jak ten ktoś nie ma nic przeciwko)
Do tego co chwilę zmieniam styl pisania, a to wąskie lub pękate litery, a to przechylone itp
Zasadniczo to czuję "wybitny respekt" do koni i do zbyt odważnych nie należę (co wynika z wieeelu czynników) 🤣
Ale jak juz to na ulubieńców wybieram sobie konie najbardziej wredne i nielubiane przez ogół
Od maleńkości Lubię wszelakie "mizianie" - czy to po włosach, karku, rękach - nieważne xD, byle było
Gosia
10 stycznia 2010 21:27
Daniela, dokladnie! Mnie ta sol dobija 🙄
Wkurza mnie jak cos jest nierowno, albo nie pod kolor
Czyli możemy sobie przybić piątkę 😎
Wszystkie zgryzy kolorystyczne jak również niechlujność w ubraniu/włosach czy czymkolwiek innym mnie irytuje 😉
Ah i wiem co jeszcze - do szału mnie doprowadza jak ktoś soląc solniczką stuka w nią palcem zamiast poprostu potrząsąć 😵
-jak robię herbatę,to zawsze przynajmniej 2 naraz
Ja już robię sobie nawet po 3-4 naraz. Z lenistwa. Piję ich tyle, że bym co chwila musiała wstawiać czajnik
Dlatego ja robię odrazu do 2 litrowego termosu.....
A ja do 0,5 litrowego kubka 😎
[quote author=honey link=topic=3219.msg429868#msg429868 date=1262801952]
-jak robię herbatę,to zawsze przynajmniej 2 naraz
Ja już robię sobie nawet po 3-4 naraz. Z lenistwa. Piję ich tyle, że bym co chwila musiała wstawiać czajnik
[/quote]
a ja nie lubię herbaty... nawet zimą mogę rano do śniadania pić sok a najlepiej coś gazowanego
nałogowo dbam o usta. 🤔wirek:
Chess
11 stycznia 2010 20:07
Hah, ja nałogowo dbam o usta mojego faceta ... w sumie jakbym tego nie robiła to by miał pobygryzane do krwi itp 🙄
JARA Dumny posiadacz Nietzschego
11 stycznia 2010 22:34
To ja nałogowo je obgryzam 😉 (usta)
JARA Dumny posiadacz Nietzschego
27 stycznia 2010 14:54
Podbijam, sorry za post pod postem.
Ale nie znoszę jeździć z kimś windą, no chyba, że to moi znajomi.
Gosia
27 stycznia 2010 17:29
Czyli możemy sobie przybić piątkę 😎
Wszystkie zgryzy kolorystyczne jak również niechlujność w ubraniu/włosach czy czymkolwiek innym mnie irytuje 😉
Ah i wiem co jeszcze - do szału mnie doprowadza jak ktoś soląc solniczką stuka w nią palcem zamiast poprostu potrząsąć 😵
Tak jest - piąteczka! 😀
Mój tata stuka palcem w solniczkę. Ja od dziecka się zastanawiałam - po co, skoro można potrząsnąc. 😁
Nirv
28 lutego 2010 22:29
*hmmm, lubią wąchać stópki mojego domowego kota, po tym jak się wymyje i śpi w ciepłym miejscu 😜 😡
*nie potrafię zasnąć bez telewizora/muzyki 😵 najgorzej, jak ipod padnie 😵
*mimo, że mam ciepło w pokoju to śpię pod dwoma kocami i kołdrą 😁 i chętnie bym dołożyła jeszcze jakiś koc 😜
*mam świra na punkcie mojego aparatu - jak ktoś go ma w rękach to patrze co z nim robi, że by mu nic nie zrobił i ogólnie Alfred dużo czasu ze mną spędza 😜
*tak samo dbałość o snowboard mój 👀
JARA Dumny posiadacz Nietzschego
28 lutego 2010 23:14
lubią wąchać stópki mojego domowego kota
Ja wącham mojego psa łapki. Moja kumpela lubi zapach psich uszu.
Mąka
01 marca 2010 19:15
jak się kładę to muszę mieć idealne ułożoną poduszkę
na prześcieradle nie może być żadnych "pofałdowań"
nienawidzę ja jak ktoś nie mówi dżem tylko d i ż oddzielnie. Dostaje normalnie nerwicy -.-
Książkę mogę czytać tylko gdy panuje absolutna cisza, w pokoju nikogo nie ma a drzwi są zamknięte.
Notarialna Wystawowo-koci ciąg. :)
01 marca 2010 19:46
Ja uwielbiam zapach sierści mojej kotki. Ona nie śmierdzi, ona po prostu pachnie czystym kotem 😜
Nie zasnę jak mam włączone radio, w pokoju musi być ciemno. Jak jestem już absolutnie padnięta to wtedy nic mnie nie rusza
W nocy przewalam się tak, że prześcieradło nie rzadko ląduje na podłodze 🤔wirek:
Nie cierpię spać z gołymi stopami. Muszę mieć na nich skarpetki.
Gosia
01 marca 2010 19:49
Ja za to nie wyobrażam sobie spać w skarpetkach i zawsze owijam się kołdrą 😉