Forum towarzyskie »

Przyroda - np.bobry

Zima pani kierowniczko, to zimno..! - zwierzynie też, stąd my dziś zaliczyliśmy full wypas z fajerwerkami wycieczkę, nie oddalając się bardziej niż 500 metrów od domu! Bo, korzystając z głębokiego śniegu pojeździłem sobie po naszym, jeszcze nie do końca gotowym padoku po przeciwnej stronie drogi. Najsampierw zameldowały się z hurgotem nasze psychopatyczne przepiórki - ledwo zdążyliśmy drogę przejść, już spod kopyt wyfrunęły. Znakiem tego kot zewnętrzny Murkis, który już je był poprzednio rozumu i dystansu do naszej chatki nauczył, zbyt jest pochłonięty próbami dostania się na zapiecek pod naszą kozą, albo w ostateczności na strych (gdzie właśnie w tej chwili grzeje sobie męskość przy kominie...), żeby się za ptactwem uganiać, to znowu zbezczelniały... Ale dobrze, Wielki Straszny Zwierz nawet uszami nie zastrzygł. Na drugim końcu padoku, w tzw. "Dzikim Zachodzie", gdzie nam kawałek pierwotnego gąszcza się przed karczunkiem uchronił, zobaczyłem wśród drzewek naszego etatowego, zaprzyjaźnionego zajączka. Tośmy ruszyli w jego stronę, co by się przywitać. W tym momencie Zwierz zatrząsł się pode mną cały, co w naszym tajnym języku oznacza "Uwaga! Będę się spłoszyć! Spłoszenie lekkie, pierwszego stopnia!". Zdążyłem przyjąć wygodny, fotelowy dosiad, gdy wykonała 3 (słownie: trzy) fule galopu, po czym pozwoliła sobie i mnie się obejrzeć. Dokładnie prostopadle do kierunku naszej "ucieczki" spie...ał skokami przez głęboki śnieg wielki jak szafa odyniec. Normalnie, kawał świni! Odchował się na radkowej kukurydzy, do tej pory nie zebranej... Lepsza Połowa po powrocie ze swojej z kolei jazdy, też w tamtą stronę melduje, że cały zagajnik do naszego padoku przyległy, wzdłuż i w poprzek śladami dzika pocięty, a i miejsca gdzie rył za pendrakami czy inną karmą, w wielu miejscach widoczne...
jkobus , gdy doszłam do kawałka o odyńcu prawie zaplułam monitor
Genialne tworzysz te opisy  😁
Jacku rewelacja- my na mojego konie szczęście a moje nieszczęście w terenie dzika widzieliśmy tylko raz - i to z daleka. Mój dostojny wówczas 16-latek salwował się ucieczką w tempie jakim normalnie folbluty na Służewcu chodzą  😁
To teraz coś ode mnie- fotki tchórza, który złapał się na poj. drawskim podczas moich badań do pracy magisterskiej (to był chyba początek 2006 roku
Dalia wlkp miała już wcześniej do czynienia z dzikami. Tej samej zimy, kiedy ją kupiłem, jakieś 6 lat temu wpadliśmy znienacka w Puszczy Bolimowskiej w mieszane stado dzików i saren. Zachowała się bardzo przyzwoicie, zresztą nie miała innego wyjścia, bo były wszędzie dookoła (nim zwiały): stanęła jak wryta i prychała na nie.

Potem z moim przyjacielem Sebastianem i jego arabskim wałaszkim Winogradem pojechaliśmy do jego znajomych, do leśniczówki. Nie było tam żadnej innej zagrody poza taką, w której gospodarz trzymał kilka młodych dziczków. Tam więc zostawiliśmy konie. Jak przyszliśmy po obiedzie, Dalia głośno prychając ganiała te dziczki w kółko, a Winograd stał i patrzył na to z ogrooomnie wielkim zdziwieniem w oczach. A ją niełatwo było od tej rozrywki oderwać!

To tutaj  🚫 więc do naszej nocnej przygody tylko linka daję: http://boskawola.blogspot.com/2010/01/biegi-przeajowe.html
dla lubiacych zdjecia , człowiek który kocha to co robi w dodatku jest naprawdę klasa polecam...
http://plfoto.com/13742/autor.html

jkobus , jak zwykle rewelacyjnie piszesz , jednak składnia bywa dziś ciężka w czytaniu , jakby się Sienkiewicza czytało najmniej , i jego oczami świat widziało , niestety młodzież nie rozumie tego co opisem przyrody płynącym z serca bywa i staropolszczyzny , którą tak niektórzy kochają ...
m.indira, ależ przecudowne zdjęcia...
Przybłąkał się nam ptok:


Ma ktoś pojęcie, co to jest..?

Zdjęcia może nie najlepsze, ale jest dość ciemno. Nie zamierzam go przesłuchiwać, więc lampą w oczy świecił mu nie będę.

Nie wygląda, żeby miał cokolwiek złamane, albo, żeby mu czegokolwiek brakowało. Trawi dobrze, obsrał już wszystko dookoła. Chodzi jak kurczak i w pozycji "chodzącej" głowę bym dał, że to po prostu jedna z naszych Psychopatycznych Kuropatw. Ale profil i zakrzywiony dziób coś mi nie pasują.

Mam nadzieję, że do rana wydobrzeje i sobie pójdzie. Bo jak nie...


Edit:
Sprawdziłem na Wikipedii. To JEST kuropatwa:

Zaproponowałem rosół, ale Lepsza Połowa zdążyła się do niego (dała mu na imię Feliks...) przwiązać i nie zgadza się, żebym poszedł po siekierę... Trudno i darmo, trzeba go będzie wypuścić, jak już przyjdzie do siebie i zechce się ruszyć od naszej kozy, gdzie w tej chwili wk...wia kota, zajmując jego miejsce... Kurczę, a tyle razy nam te psychopatki spod kopyt startowały i za każdym razem słyszałem, żebym je złapał na mięso i co? Złapałem, a właściwie to przygarnąłem, jak sam do nas przylazł - a teraz trzeba wypuścić, bo ładny... Kobiety!

Edit2:
Z Feliksem coś jednak było nie do końca w porządku. Ani jeść, ani pić nie chciał. A potem zsikał się krwią. Ale za to odzyskał wigor i ruszył się spod kozy, więc pozwoliliśmy mu odejść. Na drogę opróżniłem mu pod samochodem woreczek z brudnym owsem, jaki mi został po jakiejś transportowej katastrofie. Może się jednak skusi? A pod samochodem nie powinno śniegiem przysypać. I tak nigdzie stąd nie odjeżdżamy... Koć świętuje!


Edit3:
Feliks odszedł wszystkiego pół metra od samochodu i tam, niestety, skonał.
uwielbiam:
http://www.bobry.org/beaver-1.htm
http://tech.groups.yahoo.com/group/waterforum/message/8591

bobry są fascynujące, bardzo mnie ciekawią. mam znajomych zajmujacych się łapaniem bobrów, znakowaniem i przewożeniem na inne tereny. sama bardzo lubię oglądać ich wytwory i podziwiam, choć wiem, że efekty ich prac są w większości przypadków niezgodne z naszymi interesami.
mnożą się szybko, nie lubią tłoku na swoim terenie więc się rozłażą. gusta gustami, ale moim zdaniem są również wyjątkowo urocze i mądre- skąd one wiedzą jak, robić by było, tak jak chcą? a wiedzą  😎

na szczęście problemu z nimi nie mam, z jednej strony chroni mnie wał, z drugiej szosa- a za szosą więcej ich niż za wałem. czasami pojawiają się sarny i zające, o dziwo częściej dziki, lisy i łosie 😲 najbliżej domu podchodzą za to łasice. nie, nie kuny- łasice.

a dziś spotkałam dzięcioła zielonego. niesamowite ma umaszczenie (może to ten sam, którego ratowała Solina? 😉) i ogromnie dlugi dziób!
gapiłam się jak głupia, 5 metrów od niego, a on nie bał się, dopóki nie ruszyłam się bu odejść, jakby nie zauważył mojego wcześniejszego pojawienia się 🙂
tak to wygląda:


jkobus, w pierwszym momencie myślałam, że cieciorkę upolowałeś 😁 ale to była kuropatwa.

jak ktoś lubi przyrodnicze zdjęcia i ma nk mogę na pw wysłać link do mojego nauczyciela 🙂
Feliks został pochowany. Ale do ostatniej chwili miałem w tej sprawie poważne wątpliwości... Por: http://boskawola.blogspot.com/2010/01/feliks-albo-miastowa-fanaberia.html
Jak nie kuropatwa, to lis: http://boskawola.blogspot.com/2010/02/lis-przechera.html. Albo zajączek - bo widziałem ledwo dwie godziny temu świeże ślady szaraka, który pod wiatę do naszych koni przykicał. Nie mógł tego zrobić wiele dawniej, bo ciągle białe łajno pada i teraz już tych jego śladów w ogóle nie widać! A poza tym, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie znalazłem Feliksa, widzieliśmy też jego brata (albo siostrę..?). Tyle, że ten (ta), jeszcze latał i złapać się nie dał. Ale wygląda na to, że stado naszych psychopatek uległo rozproszeniu i teraz poszczególni rozbitkowie (nie)radzą sobie na własną rękę (czy raczej: na własne skrzydło?), ginąc jedno po drugim...
Sznur kormoranów..... tralalalala.... 💃
Wczoraj widziałam trzy sznury .
Wiosna nadchodzi niechybnie.
Integracji z lokalną fauną ciąg dalszy: http://boskawola.blogspot.com/2010/04/kic-kic-kic.html
Myśliwi odmówili strzelania do bobrów, które szef MSWiA ogłosił "największymi wrogami wałów" - informuje "Rzeczpospolita"

Zlecenie wybicia 20 bobrów żyjących wzdłuż nadodrzańskich umocnień w Zachodniopomorskiem trafiło do szczecińskich kół łowieckich Bielik i Trop. Wydał je Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie argumentując, że bobry podziurawiły wały wzdłuż Odry, ryjąc w nich kilkumetrowe dziury, a co roku straty spowodowane przez te zwierzęta sięgają dziesiątków tysięcy złotych.

Odstrzał miał się zacząć teraz i zakończyć do 30 czerwca. Ale wiele wskazuje, że do niego nie dojdzie, bo nie chcą do nich strzelać myśliwi. Cytowani przez gazetę twierdzą, że odmówią odstrzału, bowiem zwierzęta te nie dość, że są w okresie rozrodczym, to są cały rok pod ochroną. Podkreślają, że sposobu strzelania do bobra nie reguluje nawet regulamin łowiecki. Uważają, że decyzja o odstrzale jest sprzeczna z przepisami i została podjęta, żeby przykryć ludzkie zaniedbania.



I dobrze.
wcale nie dobrze!! 👿
Bobry koca sie na potege.
W regionach w ktorych ich nigdy nie bylo nagle sa ,tna drzewa,spietrzaja rzeki,
krajobraz po bobrowych igraszkach to polamane drzewa,zatechla,wylewajaca sie na łaki woda.
I tylko żal ze,ludzie chronia bobry nie patrzac na ptaki zasiedlajace drzewa,ktore one powalają i nie patrzy sie na ryby,ktore zdychaja w tych piep**onych basenach bobrowych,i na roslinnosc, ale ok nie zabjajmy bobrow niech sie kocą, nbo to takie milusie stworzonka.
Zarząd Melioracji nie jest instytucją władną zmieniać brzmienie ustaw.
Myślę,że o to szło w tej odmowie.
Tania wiem,umiejetnosc czytania nie jest mi obca 😉,napisalam,co zaobserwowalam przez ostatnich kilka lat,i odnioslam sie tez do calego watku,bo tu tez bylo o bobrach i ich "ratowaniu''
Tania wiem,umiejetnosc czytania nie jest mi obca 😉,napisalam,co zaobserwowalam przez ostatnich kilka lat,i odnioslam sie tez do calego watku,bo tu tez bylo o bobrach i ich "ratowaniu''

Rozumiem. Sama zaczęłam ten watek- od mieszanych uczuć jakie budzą we mnie bobry.
Jest ich rzeczywiście dużo. Ostatnio nocą biegały po RR strasząc ochronę a u nas w zasadzie nie ma wody tylko staw p.poż.
Myśliwi , jak mi tłumaczyli- nie bardzo chcą zmiany w prawie łowieckim -bo ogólną zasadą jest płacenie za szkody wywołane przez zwierzynę zaliczaną do łownej. A ze szkodami bobrów- no widać co mogą porobić.
Może ekolodzy wymyślą jakiś sposób i rezerwat-gdzie można bobry odwozić?
Jak odchowają młode oczywiście.
baaaaaaaaaaardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu roślinek do zielnika. zdaje sobie sprawę, że zdjęcia raczej kiepskie i to, że roślinki ususzone też raczej sprawy nie ułatwia, ale może ktoś coś rozpozna  😉 będę bardzo wdzięczna  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:.uwaga, duzo zdjec
1.


2. drobniutkie fioletowe kwiatki


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10. malutkie fioletowe


11.

dzieki abre,  🙂
grzebię w różnych książkach i w necie, ale tych jakoś nie mogę zidentyfikować
Przyznam, że chętnie bym pomogła ale zdjęcia są za słabe, żeby taki laik jak ja coś z nich wyłuskał.

Ja zgaduję, domyślam się i przypuszczam 🙂

6. Sprawdź czy to czasem nie tobołki xxx (Thlaspi cośtam, jest ich kilka)
9. Zawciąg pospolity (Armeria elongata)
10. Być może łyszczec polny (Gypsophilia muralis)
11. Chyba czyściec błotny (Stachys palustris)
🚫 przepraszam, ale tytuł wątku doprowadził mnie do ataku śmiechu 😁


a teraz do rzeczy - czy ktoś z Was ma może styczność z hodowaniem słoneczników jadalnych? mam tylko te niejadalne i rozważam posianie tych do pożarcia, ale nie wiem, czy mi to wyrośnie jak należy.
abre,  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
miszczu moj  😅

tobołki polne chyba. łyszczec polny to chyba nie jest.

nie mam pomysłu jak jakieś lepsze zdjęcia zrobić, ale jakbyś coś jeszcze chciała po zgadywać i jakoś mnie na rodzinę chociaż naprowadzić to nie krępuj się  🤣

edit.
12. myślałam, że to gorczyca polna, ale nie zgadadzają mi się liście według zdjęć z neta




13. a to nie mam pojecia

Sigma, uśmiechnij się do kogoś z obiektywem makro.
Mnie przeszkadza przede wszystkim sposób ususzenia. Nie widać na zdjęciach dokładnego kształtu liści, sposobu wyrastania tych liści z łodyżki, koloru i kształtu kwiatów. Zdjęcia też utrudniają rozpoznanie. Są ciemne, nieostre przez co nie widać wielu szczegółów, które przy takich roślinkach są ważne.

1. Przypomina świetlika łąkowego (Euphrasia rostkoviana)
2. Informacja od speca:  Bluszczyk kurdybanek jezeli liscie ustawione na pędzie nakrzyżlegle i jeżeli łodyga jest słabocztreokanciasta i lekko naprzeciwlegle owłosiona
3. Jakiś trędnikowaty?

Niestety okazuje się, że spec ma jeszcze większe wymagania co do zdjęć niż ja.
To na studia czy do liceum?

12. To jakiś stulisz ale nie podejmuję się zgadywania który.
W tych podłużnych cosiach są nasiona? Rany, laik ze mnie pełną gębą 😀 Nie ma na forum kogoś z leśnictwa? 😀

13. Komonica zwyczajna?
oo dopiero zobaczyłam, że edytowałaś.

na studia niestety

a 12 to może być Dwurząd wąskolistny?

wg internetu i książki Bluszczyk kurdybanek ma listki karbowane na brzegach, a moja ma gładkie

a 7 to Szczaw polny?
To już nie ma czegoś takiego jak klucz do oznaczania roślin?
Był użyteczny bardzo.
http://www.atlas-roslin.com/
Blady strach padł na mieszkańców Bielawy (woj. dolnośląskie). To małe i senne miasteczko od kilku dni terroryzuje człekokształtna bestia, która grasuje po okolicy. Włochaty małpolud zaatakował już trzech młodzieńców. Jeden z nich wylądował na pogotowiu. - Ludzie wpadli w panikę. Boją się , że na nich może też się zaczaić. Kto będzie następny? - pytają zdenerwowani.
Włochata bestia rzuciła się na młodzieńców, gdy leśną drogą wracali do domu.Włochata bestia rzuciła się na młodzieńców, gdy leśną drogą wracali do domu

O proszę!
Kolejna bestia grasuje.
Może to jakaś wyjątkowo włochata i zdesperowana dziewczyna. Skoro się na młodzieńców rzuca.... 😁
Może to jakaś wyjątkowo włochata i zdesperowana dziewczyna. Skoro się na młodzieńców rzuca.... 😁

Też tak pomyślałam. Bestyjka z niej... 😂
Znów muszę pomarudzić:
- wybraliśmy się w teren do lasu, zwanego przez nas Hubertusowym.
Gęsty liściasty bór . W środku dwie ogromne łąki, jak szmaragdowe jeziora.
Przepiękne miejsce. Zawsze pełne ptaków i zwierząt.
Z ogromnym trudem dostaliśmy się w pobliże drogami zrujnowanymi przez ciągniki.
I ...szok!  👀
Już nie ma naszego hubertusowego zakątka.  🙁
Wycięto masę drzew , niszcząc wszystko .Łąki w dużym stopniu zaorane.
Gęste tarninowe zarośla -karmniki ptasie-wycięte w pień.
Z ptaków został osamotniony myszołów na łysym drzewku.
Za to przybyły trzy nowe ambony.
Nie rozumiem. Jak można tak zrujnować przyrodę?
Po diabła komu pole w środku lasu?
Nikt tego nie kontroluje??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się