Małolaty ale miałam dzisiaj fajny trening- cały w strzemionach wyścigowych (dobra, na stępa wypuszczałam nogi z nich :hihi🙂, podobno super ćwiczenie na oparcie. I muszę przyznać, tereny w końcu się na coś przydały- podobno mam świetną równowagę w galopie 💃.
Haha Facella galop/cwał po ściernisku I'm lovin it 😀 Swojego czasu ścigając się z forumową xxmalinąxx miałyśmy niezłe ,osiągi' 😀 Miałam to samo z zatrzymaniem normalnie wyczynowe było 😜 😁
wicia287 wbrew pozorom to bardzo fajne ćwiczenie 🙂, tylko bardzo męczące. Trudno się "odnaleźć" w anglezowaniu, a galop to pół biedy, bo tylko w półsiadzie 🙂. (a właściwie prawie na prostych nogach bo inaczej siodło Ci się koszmarnie wbija 🤔)
wicia287 - co ty ! w cwale jest super 😀 ! Niepowtarzalne uczucie ! 🙂 Odważ się kiedyś 🙂 😉
Btw... Ktoś z was dziewczyny może idzie teraz do I LO w Krk ? Zbieram ,końską ekipę ' 😀
Zdaję sobie sprawę z tego, kurcze, mam mega obawy o konia zawsze, ze względu na pokraczne nóżki ;P
wicia287 Widzę zdj. w galerii. Jaka ty śliczna jesteś! Oddaj mi włosy albo daj telefon do fryzjera 😜
Bla bla 😉 Fryzjera? Mama mi tnie końcówki i grzywkę co pól roku, a tak to wyrywam włosy grzebieniem - wielki mi fryzjer. A oddać Ci mogę 😅 😅
wicia287 wbrew pozorom to bardzo fajne ćwiczenie 🙂, tylko bardzo męczące. Trudno się "odnaleźć" w anglezowaniu, a galop to pół biedy, bo tylko w półsiadzie 🙂. (a właściwie prawie na prostych nogach bo inaczej siodło Ci się koszmarnie wbija 🤔)
Fakt, męczące. Ogólnie to zawsze było: O nie, będzie rozciągnięty koń, jak ja go na parkurze ogarnę 😁 🤦
laski wróciłam 🙇 był dziś Airbourne i Łąki Łan, jednak nie trawię Prodigy dla którego przyjechało dziś mnóstwo ludzi, niestety byli oni w zupełnie innym klimacie niż woodstockowy, więc zwinęliśmy się. W sumie dobrze, nie było takiego tłoku w pociągu i nie trzeba było leżeć/siedzieć na podłodze m-y torbami 😅 Z bratem już nigdzie nie pojadę, to taki syfiarz, że szkoda gadać... Faceci 👿 Było fajnie, jednak nie mogłam się za bardzo odnaleźć. 2 lata temu szalałam w pogo i taplałam się w błocie. W tym roku, jakoś nie umiałam się ogarnąć w tym towarzystwie.. Nie umiem się z nimi bawić 🤔 W przyszłym roku, wezmę kogoś znajomego i porządnie poszalejemy 😁 Znaleźliśmy małego kotka! Chodziliśmy wszędzie aby mu ktoś pomógł, na szczęście ludzie ze stoiska Klubu Gaja od razu nam pomogli! Ogólnie ilość ludzi na festiwalu wiele większa niż kiedyś/ostatnio, wczoraj 750 tys, dziś pewnie dla Prodigy już koło miliona 👀 Szkoda że przemókł nam cały namiot. Woodstock trochę wali już komercją. Prysznice płatne (i tak w sumie kąpaliśmy się w zlewach), postawili Lidla na polu, wszystko podrożało, no i to Prodigy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już nie będą ściągać takich zespołów, bo jak nie, to będzie ich więcej i więcej, klimat się zmieni i nie będzie to już ten Woodstock..
nopebow - właśnie w tym roku myślałam , żeby się wybrać na woodstock , ale jakoś mi czasu zabrakło .... Ta , z facetami to się nie wybawisz.... ZAWSZE ,COŚ ' ...... 😵
haha ja też - ale ściernisko małe, to mnie nie poniesie, do stajni prosta ładna droga, to nawet jak poniesie, nic nie powinno być. a i podwórko przed stajnią specjalnie zamykam, żeby nie wylądować na koniec w boksie. co do położenia ścierniska... to jakieś 200m dalej i pod górkę jest parking reala 😂
angie, na cwał to bym się nie odważyła, to był taki spokojny, nie za szybki i kontrolowany galopik. można by go uznać za pośredni 😁 edit: no i konia nie chcę męczyć za bardzo, bo ma swoje latka już. także dwa nieduże kółeczka, ale jakie uczucie!
O taaak, galopy po polu. Bez kasku. Kurna, jaka ja kiedys durna bylam. 😵 Dopiero jak na moich oczach znajoma sie wyrznela i zaliczyla wstrzasnienie mozgu to zmadrzalam. 🤔 Ale tak w zasadzie to wszyscy wiedzieli, ze akurat tamten jej kon to niezbyt do takich zabaw byl. Dobra, bo zaczynam sie usprawiedliwiac. 🙄
Chociaz nie ukrywam, chetnie by sobie pogalopowala kiedys jeszcze. Eh, tak w teeeren.
Wlasnie sobie obejrzalam musical - Wicked. Niby spoko ale szalu nie ma, kurde. Czytalam wczesniej ze beda jakies fajne efekty, ktos bedzie latal, a tu nic. 🤔wirek: Do tego naszla mnie rozkmina-czy wszedzie musze sie calowac? W Upiorze sie caluja [w ksiazce sie nie caluja ani razu], Nedznikach pewna nie jestem, ale chyba takze, w tym Wicked tez. No chyba tylko w Kotach sie nie caluja. Nie zebym cos mialam do calowania, ale nigdy nie nie fascynowalo nadmierne okazywanie sobie uczuc publicznie.
I tak najlepsze bylo, jak gdzies czytalam ktos sie zalil na romowskiego Upiora. Jak wiadomo biedny nieszczesliwy Eryk byl biedny i nieszczesliwy i nikt go nie kochal, takze nikt go nie calowal, matka go wyrzucila z domu w wieku 9 lat i w ogole. W koncowej scenie Krycha caluje Upiora [sic, w ksiazce caluje w czolo!], no to ten dziewiczy pocalunek Eryczka powinien byc taki... niewinny? A w Romie podobno jeden aktor wyjatkowo sie 'wsysal' [okreslenie oryginalne 😁] w biedna kryskowa aktorke jak niewyzyty. To nie jest fajne. 🙄
Ja na każde "ssące" ( 😁 ) całowanie się, czy to w książce, czy w filmie od razu myślę 'fuu, ohyda'. I nie chodzi o to, że czegoś mi brak (bo takie podejrzenia już padły 😂 ), tylko dlatego, że wydaje mi się to takie nieetyczne i nie na miejscu (bo np. filmy oglądają dzieci).
Mitery0322 A mnie to osobiście nie zraża 🙂 czasem to nawet można się nieźle uśmiać 🙂 haha
nopebow - uuu , to musisz kogoś zwinąć i sobie ,śmignąć' w teren 🙂 🏇
Facella - ech .... już jepszy humorek ?
Krupnik - Cwałować po polu bez kasku , chyba bym się nie odważyła , z kaskiem jakoś tak .. bezpieczniej się czuję ;D Choć niepowiem , poczuć wiatr we włosach to jest to 🙂 Nie mogę opanować mojegu uśmiechu kiedy patrze się na twój AV 😀 wymiata 😀