Dzięki za duchowe wsparcie! :kwiatek: Dzisiaj było szaleństwo, ale na innym koniu. Pobrykaliśmy troszkę bez strzemion, powoziliśmy się po placu. Wcale nie było niebezpiecznie, wcale mi się nogi nie trzęsły, wcale nie rozwalił mi się bardziej palec.. 😎 Miałam wsiąść jeszcze na Czantrę, ale powiedziałam, ze nie chcę. Raz, że palcem ruszać nie mogłam, dwa - trochę chyba bałam się opinii trenera. 😁 🙄 Nie lubię siebie za to.
Mogę się pożalić? Mianowicie właśnie zajechałam do taty [bilet w jedną stronę 24zł], chwilę potem zadzwonił telefon do taty. Kto taki? Ciocia. Stwierdziła, że wpadnie z dzieciakami w weekend na trochę. Jest to równoznaczne z moim wyjazdem bo ja nienawidzę mojej rodzinki. Kurde, fajnie, 5 dych w plecy. 😵
Krupnik. też nie lubię pewnych osób z mojej rodziny, ale... Nie unikam ich jak ognia. Rozumiem, że możesz ich nie trawić, ale bez przesady. To twoja rodzina, a skoro już u taty jesteś, to zostań i postaraj się przecierpieć. A może nawet zintegruj się z dzieciakami? Ile mają lat?
Z tym, że ja jestem całkowicie niezdolna do przebywania z moją rodziną. Dostanę nerwicy jak ich widzę. Jestem nienormalna. Chociaż to może 'taki wiek'. 🤔wirek:
Dziedziaki to jedna moja rówieśnica [nie znoooooszę jej], drugi młodszy dwa lata, a trzecia z 9 lat ma.
Krupnik. idźcie do kina czy gdzieś, pograjcie w siatkę czy cokolwiek. Nawet nie chodzi o same próby polubienia tylko.. Myślę, ze po prostu wypada. Jak sobie będziesz dorosła, to rób co chcesz, ale teraz, póki jesteś dzieckiem, wypada jednak trochę z rodziną posiedzieć raz na jakiś czas. 😉
Nie 'bez przesady'. Nie jestem w stanie z nimi przebywać. 😵 Facella, nie czaję. Można jaśniej? 😁 mils, ale że ja sobie pojade to nikt nie musi wiedzieć. 😂 Wiem, że to durne, ale ja normalnie mam uczulenie. Znaczy, kiedy jest potrzeba to się zjawiam. Ostatnio byłam...ee, na pogrzebie dziadka. No ale byłam. 😎
Z tym, że ja jestem całkowicie niezdolna do przebywania z moją rodziną. Dostanę nerwicy jak ich widzę. Jestem nienormalna. Chociaż to może 'taki wiek'. 🤔wirek:
pisałaś, że o ciocię chodzi. a ja mam tak z ojcem i bratem.
Badzio jest zafascynowany moją siostrą - ma 7 lat - strasznie przejęty się na nią patrzył, w ogóle nie wiedział co to jest... małe, ruchliwe i gada bez przerwy... 😁 jak czyściłam mu kopyta, stał tyłem do wyjścia, Julka zawołała "Badyl" a on w sekundzie znalazł się przy drzwiach boksu 😁