Lena, jasne! My z Czardaszem na pewno będziemy trzymać kciuki 😅
Santoska śliczne zdjęcia. Praca wre? 😉
Dla dopominających się Czardasza, parę kadrów by Ciocia
KoniczkaZadowolona lama-lama

i spracowana, cierpiąca lama-lama

Lama-lama w kłusie

i lama-lama w trybie "FOCHen machen"

I jest fajnie! 🤣
Szkoda tylko, że koń schudł i zaczyna wyglądać jak koń (nie jak wieloryb), kiedy ja w tym czasie upasłam się na morświna. :/ Bo to że jestem wredna świnia i zmuszam Bogu ducha winnego koniczka do pracy i jeszcze nad nim wytrząsam, to wie każdy. Nie każdy wie jednak, że przy okazji - z tej wredności, i po złości - aby mu dowalić roboty utyłam dobre 5-6kg.
Zwykły, wredny ze mnie świn, a obecnie nawet morświn. :/