Forum konie »

Kącik Rekreanta

Dzionka, na miejscu był aniołkiem!! tulił się, dawał się głaskać, na padoku podchodziłam, dotykałam i nic...  Nie przyszło mi do głowy, że z niego taki diabeł wcielony jest!

Wpisowe 80zł, a startowe? jak brak startowego to jedź! Taka cena to jeszcze nie tragedia!


edit:

Zdjęcia gotowe🙂😉 😅





Z serii "gdzie mnie znów ciągniesz?" 😁




















Na koniec z moim mniejszym szczęściem🙂😉


Wszystko by martva :kwiatek:

[right]Przepraszam za ilość 😡[/right]
wątek zamknięty
Hahha dobrze,ze chociaz Tobie udalo sie trafic na poczatek strony ze zdjeciami Młodzienca! 😀

Uwielbiam tego konia  🍴 😍
wątek zamknięty
m0niSka, no to nieźle Cię załatwili :/ jeśli oczywiście tak było. Kurcze... przydałoby się podpytac kogoś ze stajni, z której Twój Synuś pochodzi. Ale jedno mu trzeba przyznac - umie czarowac tymi swoimi oczkami!!! piekny okaz koniska. Gdzie stoicie, bo mi to podejrzanie na Trzeszczyn wygląda...?

nie umiem zrobic ustępowania 🙁 normalnie się już dziś załamałam swoim poziomem. Łopatki wychodzą dośc wdzięcznie, nawet fajny kontrgalop się udało wyczarowac. A te ustepowania... 🙁

za to siedzenie tyłkiem na trawie dobrze mi wychodz!
wątek zamknięty
Startowe 20 chyba  😉 A więc stówka za 2 przejazdy - hmm!

A dlaczego nie zmieniłaś mu kantara na drogę? Właśnie jak zobaczyłam twoje fotki to mnie to zdziwiło, szczególnie, że miał na łbie niezbyt wyjściowy  😉 Ciekawa jestem czy to był właściciel tak nie zachachmęcił żebyś nie zmieniała... Jeśli był na paście, to naprawdę niezłe świństwo z ich strony! Kilka lat temu miałam pod opieką na wakacje kobyłkę (starą, żaden młodziak), która nie dawała sobie założyć ogłowia. Po dwóch miesiącach codziennych prób i siedzenia z nią w boksie po parę godzin dawała zakładać, ale nie dawała ściągać  🤔 Każde gwałtowniejsze posunięcie z mojej strony (czasem przypadkowe albo spowodowane jej ruchem) powodowało uwstecznienie pracy o kilka dni. Kiełznałam ją tak, że zakładałam ogłowie od góry a potem dopinałam wędzidło  🙂 Ech, żmudna robota. Dobrze, że twój młody, powinno pójść dużo sprawniej!

OSZ KURDE, jaki on jest piękny  😍 😍 Wymiękam, zakochałam się  😀 😀
wątek zamknięty
martva, więcej zdjęć to i początek strony się trafił 😎

Gillian, mam ochotę zrobić badanie krwi - powinno wyjść, czy czymś go nafaszerowali.
Tak, to Trzeszczyn🙂 A Ty ze Szczecina jesteś?

dzionka, nie zmieniałam kantara, bo powiedzenie głosi "konia z kantarem kupuj!", a ja przesądna jestem 😁
Uprzedzali mnie, że były problemy z zakładaniem ogłowia... też już próbowałam założyć najpierw ogłowie, a później wędzidło, ale niestety.. Chociaż jak pisałam - raz udało się założyć całe.

hmmm... u nas takie właśnie ceny są jeśli chodzi o zawody więc nie wiem co Ci doradzić...

A Samowi przekażę komplementy :kwiatek:
wątek zamknięty
Lena ale wspomniasz stare czasy. Marsik kochane konisko jak ostatni raz go widziałam w 2001r. stał w stajni w Bytowie strasznie ryczałam jak ze stajni wyszłam koń potwornie tkał ogólnie fatalnie wyglądał, za to HAri miewa się super nic sie nie zmieniła jakis czas temu była na sprzedaż rozmawiałam z jej właścicelą sprzedawali ja bo mają od niej źrebaki i chcą odmłodzić stadko.

JA jak zwykle zero czasu żeby wpaść na forum i coś napisać.
U nas w sobotę był ślub młodzi zamówili sobie bryczkę no więc pół soboty spędziłam z dziewczynami na przygotowaniu koni ale efekt końcowy podobał sie nowożeńcom.
Ja na Rudej jechałam na czele i pierwszy raz w życiu mój koń miał założoną czarną wodze ale ostatnio dość mocno jej odbija poza stajnią lubi sobie robić szybkie odskoki w bok, zwroty o 180 stopni, stawanie dęba więc wolałam mieć Rudzielca pod kontrolą co by siary nie narobić.
Dzięki Deborze udało mi się ślicznie ubrac koniki 🙂
No to teraz kilka fotek









A w niedziele wybrałam się w terenik z moją młodą amazonka


wątek zamknięty
aszka, Ten wzorek L - jak się domyślam - nauka jazdy... super-mega-ekstra świetny.
wątek zamknięty
śliczne macie ogony🙂 obydwoje! i w ogóle brawo dla fotografa😉 szczególnie 1 i ostatnie zdjęcie - świetne!🙂 a cholera z niego faktycznie niezła🙁 ehh trzymam kciuki bo piękny jest nieziemsko!

aszka - elegancko🙂
wątek zamknięty
Aquarius tak nauka jazdy porawiony od zimy juz 4 raz 🙂 i chyba juz tak zostanie bo do Majki pasuje 😀

Breva dziękuje niektórzy może powiedzą ze wiejsko ale nam sie podoba
wątek zamknięty
m0niSka, nie nie, ale do Szczecina mam w sumie nie daleko 🙂 i chyba się zapowiem z jakąś marchewkową wizytą! 3 lata pomieszkiwałam w Szczecinie w latach studenckich i czasami się po stajniach szwędałam 🙂

aszka, jak pięknie zaplecione!
wątek zamknięty
Dziewczyny, to może jakieś spotkanie re-voltowe w Szczecinie co?  👀
wątek zamknięty
a mi tam się podoba🙂 i te kwiatuszki w grzywie - ślicznie🙂 ( a o jabłuszkach nie wspominam nawet - widać jak koniki mają dobrze🙂 )
wątek zamknięty
m0niSka, mogę się... poczepiać trochę... pewnie zrobię teraz za wredną ciotkę, itp, itd. ale nie rozumiem czegoś.
Z jednej strony piszesz, że koń pokazuje rogi i to w mało sympatyczny sposób, wręcz zagrażający zdrowiu ludzi. Z drugiej pokazujesz zdjęcia przedstawiające obrazki... hmmm, jak to określić... bardzo swobodne. Tu luźna lonża, Ty przed koniem, nie patrząca na niego. Lonża tylko na kantarze, bez wędzidła.
Jakoś te dwie strony mi do siebie nie pasują, jak dwie różne bajki z innymi bohaterami.
wątek zamknięty
Dziweczyny cieszę sie ze wam sie podoba moja i kumpeli inwencja twórcza co do plecenia grzyw i wpiania kwiatków, kiedyś robiłysmy koreczki ale siatka do zaprzęgu bedziej nam sie spodobała
wątek zamknięty
Klami



Aszka pięknie wyglądacie!
wątek zamknięty
moniska powiemm krótko uwazaj na tak zachowujacego sie konia.
Czyli na  raz aniol raz diabel przez tak wlasnie zachowujacego sie konia stracilam kawalek ucha!!!!!
a naprawde uwazałam nie było takich obrazkow jak u Ciebie, zawsze asekuracyjnie sie z koniem obchodziłam
Moim błedem bylo schylenie sie po wiadro zeby nalac wody i ciach krew płyneła po szyi dekolcie i rekach.(A rano znalazlam ów kawałek w wiadrze)
Pisze tu ku przestrodze
wątek zamknięty
Breva, jeśli pierwsze zdania były do mnie to dziękuję bardzo 🙂 :kwiatek:

Gillian, zapraszam serdecznie!!

martva, ja bardzo chętnie, ale kto tu jeszcze ze Szczecina? jesteśmy zdecydowaną mniejszością 😁

Ascaia, gdybyś czytała faktycznie moje posty, to byś wiedziała, że założenie ogłowia w tym momencie graniczy z cudem. To znaczy, że mam go wcale nie lonżować? Nie zapewniać żadnego ruchu?
Nie mogę się tego konia wiecznie bać, bo popadniemy w paranoję. Skoro widzę, że przez dłuższy czas zachowuje się w konkretnych momentach w porządku i że ewidentnie niektóre zachowania były wynikiem nowej dla niego sytuacji nie będę się wiecznie zachowywać jakbym miała do czynienia z potworem, tym bardziej, że jego agresja przejawiała się w momentach, gdy czegoś od niego wymagałam i w tych momentach nadal zachowuje wszystkie środki bezpieczeństwa mimo tego, że sytuacja się już nie powtórzyła.
Aktualnie problem jest tylko przy czyszczeniu, zakładaniu czegokolwiek. Jak wychodzimy ze stajni - już inny koń.
martva spędziła z nami cały dzień i może sama się wypowiedzieć, czy rzeczywiście zachowuję się nieodpowiednio i zagrażając zdrowiu swojemu i innych.

edit: jeśli chodzi o zdjęcie z wiszącą lonżą (zdjęcie nr 10, tak?) to była sytuacja kiedy kończyliśmy lonżowanie i podchodziłam do niego, żebyśmy mogli już pójść do stajni. W takiej sytuacji mnie na pierwszej lonży zaatakował, dlatego podchodzę już teraz do niego z batem, a że bata się boi, wolałam zbierając lonże dać mu do powąchania rękę, żeby wiedział, że nic mu nie chcę zrobić niż ryzykować, że w momencie gdy się zbliżam do niego on zacznie uciekać i się bać tego strasznego bata...

kot, dziękuję za przestrogę. W boksie i w sytuacjach, w których on zachowuje się niebezpiecznie staram się nie dawać mu okazji do ugryzienia, kopnięcia czy przygniecenia. Zawsze na dystans i w miarę możliwości - przytrzymując mu łeb.
wątek zamknięty
I bardzo dobrze trzymam kciuki za współprace.Napisze cos co moze bedzie szokowac ale "nie zaufaj mu zbyt wczesnie bo i on i ty niebedziecie szcesliwi"
I powiem Ci ze w nim widze tego konia ktory posmakował mego miesa hehe-takie same diabliki w oczach
wątek zamknięty
Dobrze mOniska, że uważasz, chociaż kurde przy koniach agresywnych nawet najwięksi wyjadacze obrywają. Dzisiaj na przykład zastałam naszego stajennego z "pięknie" spuchniętym policzkiem i kilkoma świeżymi szramami na nim. Okazało się, że koń stojący w tej stajni od wielu wielu lat (ale zawsze gryzący) ugryzł go podczas pojenia w twarz  😲 Facet wygląda strasznie. Do boksu tego konia została już zamówiona krata, bo to nie był pierwszy raz, a miarka się właśnie przebrała. Na pewno zostaną stajennemu blizny. U nas jest rekreacja, co by było gdyby ten koń uciachał tak małe dziecko? Masakra.
wątek zamknięty
Przy koniach zawsze jest niestety ryzyko, że coś się może stać... Nawet najspokojniejszy koń może czasem pokazać rogi...
wątek zamknięty
Nawet najspokojniejszy koń może czasem pokazać rogi...


Oj, nie raz się miało do czynienia z takimi 😁
wątek zamknięty
wybaczcie, ze sie tak wtrace  👀 myslalam ,ze bede miala szanse napisania tego w ZNK, ale ze tam nie ma tych zdjec wiec pisze tu moniska ze Samuar zostaje dopisany do listy moich voltowych ulubiencow, absolutnie moj typ 🙂 trzymam kciuki za Wasza wspolprace🙂
i znikam  :nunchaku:
wątek zamknięty
Gozya, otóż to🙂

Co jest chyba bardziej niebezpieczne..

kasska niezmiernie nam miło!! :kwiatek:
wątek zamknięty
Dzionka, ze Miodek?
wątek zamknięty
Aszka masz jedno strzemię dużo dłuższe 😉

Klami ślicznie wyglądacie.
wątek zamknięty
szafirowa si. Nie dość, że ugryzł w twarz, to jeszcze szarpnął. Tomek wygląda niewyjściowo...
wątek zamknięty
pffff... spodziewałam się, że Cię "ruszy"
m0niSka, moje "czepialstwo" to tylko próba jakiejś reakcji na Twoje posty. Oczywiście, że jest to mało szczęśliwa forma porad via net. Ale w końcu skoro piszesz, pokazujesz zdjęcia czyli wycinki z Waszej pracy to znaczy, że bierzesz pod wzgląd możliwość pojawienia się naszych komentarzy.
Pozwól, że jednak podrążę temat, właśnie dlatego, że czytam Twoje wpisy.

Dla mnie co innego bać się konia, co innego zachowywać ostrożność i mieć ograniczone zaufanie. Na zdjęciach widzę pełną swobodę, taką jaką się ma do tzw. pewnego konia. Akurat najbardziej rzuciło mi się w oczy zdj.  3 i 5. Denerwujesz się na mnie i piszesz, że teraz problem jest przy zakładaniu sprzętu, w obejściu, a nie jak wcześniej przy lonżowaniu. Ale czy wiesz, co było przyczyną tamtych zachowań? Biorąc pod uwagę, że dalej występują zgrzyty w Waszych relacjach nadal brałabym pod uwagę, że wrótce znowu może powrócić problem przy lonżowaniu i jednak nadal "miałabym oczy dookoła głowy".
Pisałaś, że jest problem z nakładaniem kantara czy ogłowia, ale wywnioskowałam, że chodzi tu o czynność przekładania czegoś nad uszami. A jak jest z przyjmowaniem wędzidła? Mogę tylko pisać co ja robiłabym na Twoim miejscu. I z pewnością byłoby to zapewnienie sobie większej kontroli nad koniem. Bo jednak taki kantar i luźno przypięta lonża to moim zdaniem za mało, nie ma "zaworków bezpieczeństwa". Zawsze można też lonżę przypiąć mniej swobodnie, tak by wykorzystać sposoby kontroli "przez nacisk" jak w ogłowiach bezwędzidłowych.  
wątek zamknięty
deborah, dziękuję w swoim i końskim imieniu 🙂
Burza, wiem ale nie umiem jeździć na równych
wątek zamknięty
taa... nawet najspokojniejszy pokaże czasem rogi - coś o tym wiem   😜 Pączuch zawsze jest kochany i się ciągle przytula, no ale druty to mi z palca wyciągną dopiero za dwa tygodnie   😲  mOniska trzymam za was kciuki 🙂 a tak na marginesie to ten twój diabełek jest obłędnie piękny, cudo  😀
wątek zamknięty
Ascaia, oczywiście, że biorę pod uwagę możliwość pojawienia się komentarzy, nawet tych negatywnych. dlatego właśnie zdjęcia z opisem "postępów" wstawiam tutaj (a nie np. same fotki w ZNK), żeby właśnie poczytać ewentualne uwagi.
Pod uwagę biorę również fakt, że zachowania mogą powrócić, ale nie chcę popadać w paranoję.
Sądzę (oczywiście mogę się mylić), że poprzednie zachowania były skutkiem jego chęci zdominowania mnie, stresu przy okazji zmiany stajni itp.
Teraz owszem, są problemy jak pisałam w obejściu, przy zakładaniu sprzętu, myślę, że spowodowane są one jakąś urazą z przeszłości, bądź brakiem aż tak bliskiego kontaktu z człowiekiem wcześniej.
Pisałam też (kilka postów wcześniej), że ogłowie już raz założyłam kompletne, zostało również założone samo, bez wędzidła, bo to właśnie z wędzidłem ostatnio jbył problem.
Sytuacja z kantarem zmartwiła mnie bardzo i na różne sposoby próbuję sobie to tłumaczyć i analizować.
Najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest to, że się po prostu mógł się wystraszyć całej tej sytuacji przy odsadzeniu się i zerwaniu kantara, dlatego później na widok kantara, czy nawet uwiązu panikował...
Zdaję sobie sprawę, że to bardzo trudny koń, że może ja mam zbyt lekkomyślne podejście, ale momentami nie wiem jak go rozgryźć.
Przyznam - myślałam, że kupuję zupełnie innego konia..

Beacik, uuuu co się z palcami stało?
:kwiatek:
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.