tak patrzę i patrzę i Wenecja wygląda jakby zamiast prawej tylnej nogi miała patyk. Tuż nad pęciną.
Powoli się załamuję. Dzwonią do mnie bez przerwy, a to korki a to srolki, a ja już ledwo żyję. A weź tu odmów... sami znajomi psia ich mać. Nie tylko że płacą standardową cenę, a wierzcie mi że jest zaporowa, to jeszcze chcą sami do mnie przyjeżdzać....
[quote author=_kate link=topic=3.msg21681#msg21681 date=1228333505] tak patrzę i patrzę i Wenecja wygląda jakby zamiast prawej tylnej nogi miała patyk. Tuż nad pęciną.
[/quote]
to przez ten pasek od derki 😀 [quote author=_kate link=topic=3.msg21681#msg21681 date=1228333505] .
Powoli się załamuję. Dzwonią do mnie bez przerwy, a to korki a to srolki, a ja już ledwo żyję. A weź tu odmów... sami znajomi psia ich mać. Nie tylko że płacą standardową cenę, a wierzcie mi że jest zaporowa, to jeszcze chcą sami do mnie przyjeżdzać.... ... [/quote]
eee to sie cieszyć wypada zawsze to więcej kasy do wyadnia na konia 😉
faktycznie, a ja z 10 minut patrzyłam i nie mogłam dojść co to jest... 🙂
tak, będę mogła zapłacić trenerce za jeżdżenie go. Z calą pewnością mu nie zaszkodzi, ale trochę mi szkoda, że mam konia i jeźdzę na nim tak rzadko. W tym tygodniu byłam w poniedziałek, a w następnym tygodniu zobaczę go też w poniedziałek i może w wekend...
Matko, 2 dni mnie na forum nie było (albo byłam żeby napisać 1 posta), więc dzisiaj rano jak weszłam na voltę zastępczą to się przeraziłam, że bana dostałam- wszystkie wątki zamknięte, nic nei mogę napisać, nic nie wiadomo... Straszne ;D No ale was znalazłam. Dziwnie tu, jakoś tak dziko...
_kate rozumiem cię doskonale- ja już powoli sobie mówię, że okres przedświąteczny będzie też okresem zadumy dla Dzionka- będzie się gapił w las koło padoku i rozmyślał zamiast robotać :] Mam tyle pracy, nauki, spraw dziekanatowych, że padam na pysk. Trzeci dzień w tym tygodniu wracam po 22 do domu. No i "niestety": teraz Święta, potem wyjazd świąteczno-sylwestrowy, potem narty. I dopiero w lutym zaczną konkretną robotę... Dołujące, acz prawdziwe.
Burza laptop ucina tylko jak np jakas fota jest za duza i 'wyjezdza' poza standardowy ekran.
A my- prawie noca i cichaczem- zmienilismy adres pobytu 🙂 Cross zadziwil mnie i wszystkoch obecnych pobijajac rekord w ladowaniu sie do przyczepy (ustanowiony przez wojka Czardasza 😉 ) a trzeba dodac ze ladowany byl po ciemku,poza zasiegiem swiatla i do absolutnie ciemnej przyczepy. zawsze tez zaladowanie go bylo bardzo problematyczne. a dzis... wzielam,poszlam,weszlismy. wysiadl tez spokojniutko kilkadziesiat kilometrow dalej, rozejrzal sie i podreptal za ma mna do nowego boksu. zarzal raz na przywitanie (no patrzcie panstwo,jednak umie- chyba pierwszy raz slyszalam jak sie odezwal 😉 ) i zajal sie siankiem w boksie.
To ja tez oglaszam, ze zmienilismy miejsce zamieszkania. Jak na razie jestem b. zadowolona, kon tak samo. Zmienil sie niesamowicie, jest teraz taki spokojny, ze sama nie moge go poznac czasami. Wlasciciele sa zachwyceni i go bardzo chwala, co sie nigdy nie zdazalo. JEstem bardzo dumna z niego.
Siwy Szafirowej zamieszkał jakieś 8 godzin temu u nas w stajni 🙂 To teraz niech go Szafirowa ujeżdża, bo ją wyciągnę w teren na górki 🏇 I będę focić rezultaty!
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Wczoraj już ustawili czworobok, więc pokręciłam się tam trochę. Glut stępuje trochę lepiej niż kilka miesięcy temu, więc może z 4 nam się uda zarobić 😉 Szału nie ma, ale mam nadzieję, że jak się skoncentrujemy, jakoś nam się uda sklecić w miarę sensowny program. W ogóle ja jestem jakaś dziwna, bo ostatnio lepiej mi się jedzie pośredni ćwiczebnym niż anglezowanym, a w P mam anglezowany. Chyba nie muszę anglezować od pierwszego kroku, mogę się najpierw bujnąć do tego pośredniego ćwiczebnym i zacząć anglezować " po chwili " ?
Przed jazdą popatrzyłam sobie na Cedenta i jego zawodnika. Miły obrazek, mimo świadomości, że nigdy się tak nie będzie jeździć 👍
Alvikuś nie mam pojęcia, listy startowe mają być jutro. Podejrzewam, że jakoś około 10-11, bo zawody zaczynają się od 9 i pewnie rozpoczną od niższych klas do góry.
Hm, konflikt moralny między elementami prawa + zarządzaniem, a widokiem pląsającego gluta; do 11.tej mogłabym się urwać bezkarnie ale później już nie bardzo... Pokombinuję.
Dziś Kulesław będzie cierpiał - najpierw teren dla zmylenia wroga, a potem hala i dosiadówkę robię 😀iabeł:
Jak dobrze pójdzie to mój szanowny małżonek przyniesie kamerę i nagra nasze wyczyny pomiędzy znudzonymi ziewnięciami ( " nie lubię tych tańców " ). Więc nic straconego 😉 Pośmiać się zawsze zdążysz.
Ale się z naszym forum porobiło (nie podoba mi się ta szata graficzna...). Mam nadzieję, ze to już ostatnia przeprowadzka 😉
Ja wczoraj tradycyjnie miałam jazdę. Tym razem nic specjalnego, kompletnie nie mogłam dogadać się z kobyłą, na której jeździłam (sama ją wybrałam 🍴 ). Poza tym na placu było okrutne błoto, więc jazda odbywała się na zasadzie slalomu między kałużami 🙄
efka- do Wilczej Gory,zeby moc sie dobrac do siwego tylka w zime- miec warunki,zeby isc do przodu bez wzgledu na pogodowo-podlozowe warunki 🙂
Szafirowa do Wilczej góry obok Piaseczna? Jeżeli tak to poklep po szyjce Profita🙂 My już od niedzieli w Ostoi i jak narazie ciężko mi jest zapamiętać jaki dzień tygodnia jest, bo już dawno nie mogłam sobie pozwolić na jazdy w tygodniu i to po pracy🙂
Wow, ile zmian! szafirowa, wygodnie ci będzie dojeżdżać? Piaseczno to chyba totalnie nie twoje rejony, co? Lena czekam na filmik i życzę powodzenia 🙂 Pegasuska opowiesz coś o Ostoi? Może jakieś fotki i jak długo się jedzie powiedzmy z centrum/Bankowego/Żoliborza? Zaraz jadę do mojego gniadego zadka, nareeeszcie 🙂
Pegasuska opowiesz coś o Ostoi? Może jakieś fotki i jak długo się jedzie powiedzmy z centrum/Bankowego/Żoliborza?
KS ogólnie jest oki, konie dobrze dostają jeść, karmienie jest trzy razy dziennie, dostają owies gnieciony o co mi bardzo chodziło, są automatyczne poidła a to też dobre bo mój koń to straszny pijak. W okresie zimowym z tego co zauważyłam od rannego do popołudniowego karmienia wietrzą ogony. Są dwa place do jazdy, jeden duży z przeszkodami, drugi świetnie oświetlony, robi się troche błoto ale takie do przeżycia, oprócz tego cały zabudowany chyba ponad 20metrowy ring na którym świetnie się jeździ. W tygodniu tłoku nie ma, więc z jazdami też brak kłopotów, w teren też jest gdzie jechać-wiem bo już sprawdziłam. Właściciel Pan Roman boje się, że zatuczy mi kobyłe bo narzeka że strasznie chuda-a ona poprostu troche mięśni straciła🙂 Co do dojazdu to ja z mokotowa jadę około godzinki, więc z Bankowego napewno szybciej tak samo z Żoliborza, z Żerania jeżdżą tam 3-4 autobusy co 5min i jedzie się jakieś 15-20min a potem 10-15 na piechotkę, podobno jest skrót którym idzie się 5min ale ja nie miałam jeszcze przyjemności go poznać. Jak dla mnie pierwsze wrażenia ogólnie pozytywne a to już wiele bo ja stajnizmieniać nie lubie i ogólnie dzika pod tym względem jestem.
Pegasuska, to dobrze że jestes zadowolona. Może właśnie powołaniem pana Romana był pensjonat, a nie rekreacja. 😉 Tereny są tam rzeczywiście super, zazdroszczę..
A z tym skrótem uważaj nocą. Nie za ciekawe typy się wtedy kręcą. 👀 Chyba, że to mnie tak straszyli tylko 😀
Amnestria ja zazwyczaj w "stadzie" chodze, w sensie z koleżanką, trenerką albo swoim psem🙂 Co do normalnej drogi to i tak nie jest tak daleko. No mam nadzieje, że pierwsze wrażenie mi nie minie, narazie jest oki, ja nie lubie motłochów a tam pomimo, że jest cała stajnia koni jest tak kameralnie. Z tego co wiem to od rekreacji odchodzą zupełnie a konie sprzedają- będzie sam pensjonat. Zresztą jako że świat mały okazało się, że są tam trzy osoby znajome mi🙂
To dobrze, że odchodzą od rekreacji. Bo nie działo się tam najlepiej. I m.in. przez to co się stało w Ostoi miałam kilkumiesięczny kryzys jeździecki. Ale pensjonat to inna bajka. Także trzymam kciuki, żebyś była tak samo zadowolona jak teraz 😉
A no dzięki mam nadzieje, że będzie dobrze zresztą jak narazie ze strony pozostałych pensjonariuszy też słysze same pozytywy🙂 Nie każdy jest stworzony do prowadzenia rekreacji, zresztą chyba tylko trzy konie rekreacyjne zostały.