Forum towarzyskie »

Zimnoluby, czyli Skandynawia i okolice

Noclegi nie mam pojęcia, bo spałam na jachcie. A cała reszta - cholernie droga. Ceny skandynawskie  😉
Coś cicho w tym wątku 🙂

Wstawiam zdjęcia z ostatniej wycieczki:

Wodospad w Amot


"Moje" miasto z tak zwanej Spirali - Drammen
język duński  😀

Ja uwielbiam skandynawię  😍
Uwielbiam przede wszystkim ludzi! Jak wracam z Danii/Szwecji do Polski to pierwszego dnia mnie zawsze Polacy swoją gburowatością doprowadzają do szału  🤬
Co do języka duńskiego ....MASAKRA. Mam tatę duńczyka i poza wyłapywaniem kilku słów z rozmowy nie umiem kompletnie duńskiego  🤔wirek: 
Ale obiecałam sobie, że kiedyś się za to zabiorę! Głównie po to, żeby wiedzieć co mój tata albo wujek mówią jak mnie obgadują i nikt nie chce przetłumaczyć na angielski  😂


Tylko jest jeden, ale za to ogromny minus: ZIMNO!
Tylko jest jeden, ale za to ogromny minus: ZIMNO!


Nie jest tak źle- można się przyzwyczaić 🙂
Ja się od prawie 18 lat jeżdzenia tam nie moge przyzwyczaić, ale ja ogólnie jestem ciepłolubna i w Polsce jest mi za zimno w większości 🤔wirek:
mi się Norwegia ciepło kojarzy ale ja tam tylko kilka wakacji spędziłam 😉
Może tak mega, mega zimno nie jest ale zawsze jednak jest zimniej niż w Polsce  😉
Frania zimno jest fajne.  😎
konserwuje 😉
Ja tam poniżej 10-15 stopni wogle nie funkcjonuje i staram się unikać wychodzenia z domu, + 20 zaczyna być ok, a najlepiej jest jak jest koło 30  😜
Ze mnie się ostatnio śmiali, że robię licencje głównie po to żeby przyjeżdżać się ścigać do Szwecji W ZIME  😁
dla mnie optymalnie od -20 do +20, później nie funkcjonuję
Mi zimno nie przeszkadza, wole tak niż upały.
Zdjęcie robione prę dni temu. Jeszcze duuuużo śniegu mamy  🙂
Frania, a próbowałaś się uczyć duńskiego? Porozumiewasz się z tatą po angielsku, czy zna polski?

Ja od trzech miesięcy intensywnie uczę się norweskiego. Jest super!  😍

edit. ami_071 to w Drammen jeszcze tyle śniegu?
W Drammen pewnie też 🙂 Przynajmniej tydzień temu było. Ja po przeprowadzce mieszkam w okolicach Oslo, nie daleko toru wyścigowego.
Z tatą rozmawiam po polsku 😉
On mnie próbował uczyć, ale jest za nerwowy, a żeby iść na jakiś kurs nie mam czasu  😉 Chociaż przeciętny w miarę pojętny człowiek załapał by już dawno zupełnie przez przypadek przebywając tyle z duńczykami  😡
Niekoniecznie - to język trudny do 'załapania' - duńskie dzieci bardzo późno uczą się mówić.
mógłby ktoś polecić w miare tani jak na Skandynawie nocleg w Helsinkach lub najbliżej okolicy? :kwiatek:  :kwiatek:o wybieram się  na weekend  😉
wł. Felix-Huston, forever felicis!,  a jak się ma trudność duńskiego do łatwości norweskiego? Czy to są różnice w gramatyce, czy kwestia trudniejszych do zrozumienia i wymówienia dźwięków?
Chodzi właśnie o te nieszczęsne "dźwięki" 🙂 Gramatycznie DK i NO są bardzo podobne i podobnie łatwe. Oczywiście, dla Polaka tak DK, jak NO brzmią dziwacznie, ale z NO łatwiej i szybciej można się osłuchać, bo... hm... ma "wyraźniejsze dźwięki" 🙂
Zgadzam się. Nawet po angielskim słychać, że Norwegowie mówią po prostu wyraźniej jak dla mnie mowa Duńczyka to lekki bełkot.
Nawet nie lekki 😉
ja przez długi czas nie rozróżniałam norweskiego od szwedzkiego - w mowie.
Tylko jest jeden, ale za to ogromny minus: ZIMNO!

A ja właśnie uwielbiam Danie. W wakacje jest mi tu wyśmienicie. Gdy odwiedzam Polskę- umieram z gorąca. 2 ostanie zimy były... dziwne. pełnooo śniegu, który długo leżał etc.

ElaPe, a nie jest tak, że norweski i duński jest podobny, a szwedzki... nie bardzo 😉 (i w pisowni i mowie).
Umiem trochę duńskiego( ale wstydzę się mówić...), ale po 1,5 roku mieszkania tu nadal mam kilka pytań co do gramatyki...  👀

Mojej rodzinie marzy się zwiedzenie Norwegii, czyli wakacje będą udane! 😉


[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=26869.msg945610#msg945610 date=1300783473]
Chodzi właśnie o te nieszczęsne "dźwięki" 🙂 Gramatycznie DK i NO są bardzo podobne i podobnie łatwe. Oczywiście, dla Polaka tak DK, jak NO brzmią dziwacznie, ale z NO łatwiej i szybciej można się osłuchać, bo... hm... ma "wyraźniejsze dźwięki" 🙂
[/quote]

Ja po trzech miesiącach bardzo intensywnej nauki norweskiego, ale bez kontaktu z żywym językiem (niestety nie mam z kim pogadać), po rzuceniu okiem na tekst, od razu wiem, czy to norweski, duński, czy szwedzki. Przy czym na swoim poziomie rozumiem te teksty troszkę mniej niż norweskie. Jak słucham norweskiego (CD kursy, telewizja, youtube) rozumiem coraz więcej norweskiego, ale nie próbowałam słuchać szwedzkiego czy duńskiego.
Znam Duńczyków i wiem, że wydają z siebie taki dziwny bełkot, za to norweski jest śliczny i melodyjny  💘
Znam Duńczyków i wiem, że wydają z siebie taki dziwny bełkot, za to norweski jest śliczny i melodyjny  💘


Szkoda tylko, że większość Norwegów pomiędzy wyrazami daje eeeeeeeeee lub yyyyyyyy a dla kogoś kto się dopiero uczy ciężko jest rozróżnić pojedyncze wyrazy
ami_071, Oni "tak mają"? w sensie, że to eee i yyyyy to jakaś ich cecha narodowa czy jak?
Nigdy nie byłam w Norwegii i strasznie mnie to ciekawi 🙂
Rozmawiałam w sumie z 3 norwegami i było dużo eeee i yyyy, ale to dlatego, że rozmawialiśmy po angielsku - oni średnio, ja średnio, ale dało się dogadać. 😁
Przerywniki samogłoskowe i w tym przypadku zwykle świadczą wyłącznie o niskiej kulturze użytkowania języka, niestety.
o Norweskim języku pisanym Duńczycy mówią że to duński pisany z błędami. Faktycznie, jest w 90% zrozumiały.  Język szwedzki jest w pisowni też zrozumiały, w jakichś 80%.

Jeśli chodzi o mowę to owszem, jak się posługują zwykłym norweskim to jest to do zrozumienia przez Duńczyka, ale jeśli jest to tzw. "nynorsk" - nowonorweski - to absolutnie jest to jakieś coś nie do zrozumienia.

Nynorsk to jest trochę sztuczny twór, na siłę zmajstrowany na bazie jakichs gwar ludowych przez patriotów norweskich  chcących odciąć się od spuścizny po Danii bo trzeba pamiętać że  Norwegia od XIV w do 1814 r. pozostawała w unii z Danią, i de facto była od Danii dość uzależniona.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się