Opolanko ale jakie "ale"? Skoro rozmowa jest już na tyle otwarta, to warto rozważyć taką propozycję. Może Dworcika nie ma teraz czasu? Nie wiem, nie wnikam. Jest modem, działa cicho. W takim razie powołajcie 4 🙂 Ale takiego, który pomoże Wam w pracy faktycznie i co najważniejsze, będzie widać efekt tej pomocy. Dworciki nie rozliczam, jak pracuje - nie wiem. Moje problemy i prośby załatwiałyście obydwie z Aurelią. To od Was otrzymywałam odpowiedzi na PW. Może jestem ślepa ale jak narazie zauważam tylko Waszą pracę na forum (Twoją Opolanko i Aurelii). Jesli się mylę to poprawcie mnie. Warto też, by sama Dworcika wypowiedziała się w tej kwestii. Oprócz forum, każdy ma swoje życie i problemy dnia codziennego. Jeśli Dworcika ma teraz dużo spraw poza forum to rozumiem, jeśli jednak znudziła jej się funkcja moda (to moje wolne myslenie) to fajnie by było, gdyby o tym powiedziała. Po co ma się narażać na więcej takich domysłów jak moje?
Kłopot w tym, że Dworcika podobno ma taka zasadę, że w takich sporach się nie udziela (a szkoda) i generalnie działa z "ukrycia". Nie będę się za nią wypowiadać, może sama tu zajrzy i odpowie.
Nigdzie i nigdy nikomu nie groziłam. Napisałam, że ujawnianie prywatnej korespondencji jest niedopuszczalne i niezgodne z polskim prawem. Tak samo niedopuszczalne jest zmienianie regulaminu, żeby poprzeć swoje działania. Podtrzymuje powyższe - takie sytuacje absolutnie nie mogą mieć miejsca i nie będę ich tolerować. Nie powtórzyły się jednak - sądzę, że w tej kwestii będzie ok (aczkolwiek niepokoi mnie określanie przez aurelii złamania tajemnicy korespondencji (czyli publikowanie PW na forum publicznym - rzekomym złamaniem tajemnicy korespondencji). Zamknięcie wątku z regulaminem było moją prośbą do jednej z modek.
Sarkazmem będę reagowała na wszelkie próby quasi-psychoanalizy, komentowanie, czym się zajmuję, teksty per; "jak się będziesz opieprzać, to". Nie ukrywam, że nie zamierzam prowadzić dialogu w ten sposób, nie jestem gówniarą z podwórka. Cieszy mnie, że z takim zapałem grono osób śledzi moje wypowiedzi - niestety w ciągu dnia nie mogę wprowadzać żadnych zmian przy aktywnych i zalogowanych użytkownikach. Mogę za to pisać o czaprakach, wklejać zdjęcia konisiów itd. W nocy - mam kilka serwisów, nie zawsze się udaje mi wszystko zrobić na bieżąco.
Z równymi ludźmi, którzy zachowują się dorośle, współpracuje się super, i ja też mam większego kopa do działania. Z niedojrzałymi, którzy potrafią tylko żądać, pośpieszać, wytykać prezenty, publicznie rozważać ich cenę - niespecjalnie mam ochotę na super szybkie działanie.
Aurelio, opolanko, ile mi dajecie czasu na odpowiedź? Twoje PW opolanko zostało wysłane po godzinie 10tej. Niestety dziś cały dzień byłam poza domem (mam powołać jakichś świadków?), wróciłam po 20tej. PW przeglądałam dopiero wieczorem.
Konflikt wyeskalował się na bazie aparatu restrykcji, czyli ostrzeżeń. Został przeze mnie uruchomiony do tego jakiś moduł, ale zdaniem jednej z modek - oferujący za mało możliwości, niedokładny etc. Konkretnie chodziło o raport, kiedy zostało nadane ostrzeżenie i jak długo ma trwać. Zmiana / rozbudowanie tego modułu to dla mnie naprawdę dużo pracy, o czym poinformowałam. Zaproponowałam, żeby takie informacje wpisywać w dodatkowym miejscu - specjalnym wątku na forum dla adminów, pliku tekstowym, excelu. Zostałam wyśmiana, że jest to za dużo roboty (sic!). W dalszym kontekście - że mam nie zajmować się pierdołami, tylko takimi ważnymi (jak banowanie i ostrzeganie) rzeczami. A także, że moderator jest ważniejszy od użytkownika i że w pierwszej kolejności mam zajmować się potrzebami modów. A jak się będę opierdalać, to mam oddać prezent, który otrzymałam z forum - to w zamierzeniu miało być żartem, ale niestety nie rozśmieszyło mnie, tylko utwierdziło w przekonaniu, że chyba na płaszczyźnie współpracy pojawia nam się duża przepaść. Czyli X wieczorów programowania dla mnie to mus (bo inaczej się opierdalam), a prowadzenie dodatkowej notki w pliku to za dużo roboty? Halo, halo...
Na marginesie - moim zamierzeniem nie jest wprowadzanie bardziej zaawansowanego systemu ostrzegania i banowania. Nie uważam też, że słuszne i celne jest ostrzeganie stałych bywalców, wartościowych dyskuntantów itd., tylko dlatego, że wkleiło im się jedno duże zdjęcie. To wszystko ma służyć utemperowaniu quoniar, trolii, spamerów. Ale - to nie ja jestem tutaj moderatorem. Nie będę nikomu narzucać swojej woli. Z takiej samej przyczyny nie zamierzam być arbitrem w sprawie żadnych użytkoników i postępowania z nimi.
Karla, na sekretnym forum nie ma nic ciekawego, poza rozważaniami na temat moich kompleksów, braku umiejętności, stworzeniu czegoś, "z czego nie da się korzystać". No cóż, skoro tak, to może nie warto pogarszać tematu i robić kolejnych beznadziejnych rzeczy.
Ja też mogę zarzucić, że tłumaczenie się "nie śmiem" użyć telefonu jest śmieszne, nieprawdziwe i zakrawa na hipokryzję. Nie gryzę, myślę, że te wszystkie osoby, które znają mnie na żywo, mogą to doskonale potwierdzić.
Tak samo niedopuszczalne jest zmienianie regulaminu, żeby poprzeć swoje działania. sama dobrze wiesz, że wcale tak nie było. Kłopot był w tym, że forumowicze nie wiedzili (nie znali) dokładnego sposobu i czasu nadawania konkretnych typów ostrzeżeń. Nie wiem, czy zauwazyłaś, po wprowadzeniu taryfikatorów częśc kar została zniesiona, częśc zmniejszona. Od tamtej pory nadałyśmy kilka ostrzeżeń, jedną moderowaną i nikt ! nie ma zadnych pretensji. Bo jasne są zasady.
Aurelio, opolanko, ile mi dajecie czasu na odpowiedź? Twoje PW opolanko zostało wysłane po godzinie 10tej. Niestety dziś cały dzień byłam poza domem (mam powołać jakichś świadków?), wróciłam po 20tej. PW przeglądałam dopiero wieczorem. informacja - watek - dotyczaca sprawy spamerów wisi na forum secret od 20 stycznia. Miałas czas wkleić czaprak, nie miałaś czasu napisać "dzieki, zajmę sie tym" / "nie mam teraz czasu". Aby to napisac, nie musisz działas w nocy. To jest zwykły post. Minął tydzień.
na sekretnym forum nie ma nic ciekawego, poza rozważaniami na temat moich kompleksów, braku umiejętności, stworzeniu czegoś, "z czego nie da się korzystać". No cóż, skoro tak, to może nie warto pogarszać tematu i robić kolejnych beznadziejnych rzeczy. sama wiesz, że to nieprawda. Jest tam wiele wątków, dotyczących takze ostrzeżeń, wposujemy tam kto za co i na ile dostał ostrzega, komunikujemy się tez poza tym w tej sprawie. Nie polegamy tylko na zakładce "admin".
Przykro mi, ale jesteś trochę niesprawiedliwa.
Ja liczyłam tylko na to, że odpiszesz cokolwiek w watku w secret. Dałyśmy Ci także jakies możliwości wyjścia z problemu (np. Aurelia zaproponowala, aby nowi użytkownicy musieli zostac zzakceptowani, zaproponpowala, ze możemy miec także do tego uprawnienia i Ci pomagac). Nikt nie twierdzi, że to jak pstryknąć palcami. Wiem ile to pracy.
Nie rozumiem tylko, dlaczego nie odpisałaś chociaz słowa wątku kierowanym do Ciebie! No, chyba, że tam wcale nie zaglądasz.
Taaa...3 mod sobie siedzi i czyta. Jest do dyspozycji użytkowników przez PW lub gg, a także tam gdzie zwyczajnie widzi, że coś się dzieje. Nie zawszezdąrzy przed innymi, bo zwyczajnie ma swoje życie prywatne, sesję na głowie i obecnie nieco mniej czasu na wertowanie forum. Nie ujawnia się zbyt często, bo nie widzi powodu dla którego ma każdą sprawę dokładnie opisywać jeśli jest to sprawa indywidualna załatwiona za pomocą PW lub gg. "Cudzych" wątków nie ruszam już wcale, bo i za to się obrywa.
Co zabawne - Dworcika ZAWSZE dostaje odpowiedź od Quanty, kontakt nigdy nie sprawia problemów.
Co jeszcze? Może to, że Dworcika nie ma zamiaru i nie widzi powodów dla których ma się odzywać w wątku, gdzie ktoś kogoś oskarża o jakieś tam przewinienia (prawdziwe lub nie) lub dwie osoby się kłócą. O ile nie łamią tym regulaminu i robią to w kulturalny sposób. Dlatego też nie odzywałam się prawie nigdy w wątkach o Aurelii - sama sobie świetnie radziła i nie widziałam powodu dla którego miałabym swoje stanowisko przedstawiać - zwłaszcza, że chodziło o pretensje części osób niezadowolonych ze sposobu moderacji. Tak samo nie prosiłam nikogo o udzielanie się w wątku na mój temat, a i tu pretensje były, bo przecież ktoś się odzywał, a ja w jego sprawie się nie wypowiedziałam. Sama potrafię się za siebie wypowiedzieć i jeśli ktoś nie ma ochoty robić tego w mojej sprawie, to niech tego nie robi - nie zamierzam o to prosić, bo mi to do szczęścia nie jest potrzebne.
Chciałabym, żeby to było jasne.
Zostaję na stanowisku Moderatora, bo dobrze dogaduję się z Quantą, dobrze mi się z Nią współpracuje i ile potrafię tyle pomogę - nie tylko Jej, ale też zwykłym Userom. Jeżeli jednak jesteście przeciwni, to proszę napisać do Quanty i z Nią dogadywać się czy mam zostać czy nie. Nie zamierzam rzucać tego z czym sobie radzę i nie robi mi problemu robiąc widowiska. Jeśli jednak Quanta zadecyduje, że moja kadencja dobiegła końca, to nie ma problemu - podziękuję Dziewczynom za współpracę i dalej będę sobie uczestniczyć w życiu forum tak jak wcześniej.
Nie zamierzam rzucać tego z czym sobie radzę i nie robi mi problemu robiąc widowiska. Jeśli jednak Quanta zadecyduje, że moja kadencja dobiegła końca, to nie ma problemu - podziękuję Dziewczynom za współpracę i dalej będę sobie uczestniczyć w życiu forum tak jak wcześniej.
... ale dlaczego to Quanta ma decydować o wyborze modów, a nie użytkownicy?
ej ej ej, a moze sie przeniesiecie na secret podforum, dojdziecie do jakiegos rozwiazania i nam oznajmicie efekt koncowy? :kwiatek:
btw, quanta nie gryzie i lubi żurek 🥂
dla mnie jest serio juz bez roznicy kto tutaj moderuje, dobrze mi sie siedzi na forum, jak mi sie wkleil post na forum zamiast na pw - dworcika wywolana przez gg od razu zareagowala.
Strzyga, Quanta po uzgodnieniu sprawy z użytkownikami - skrót myślowy, przepraszam. Napisałam, żeby do Niej się zgałszać z takimi sprawami, a nie do mnie.
Opolanka - odpiszę, jak coś konkretnego będę miała, przetestuje i zaimplementuję w system. Moja deklaracja, że coś zrobię (a nie daj boże poproszę, żeby tymczasowo porobiły coś moderatorki), może wywołać burzę komentarzy na temat tego, że nie zrobiłam jeszcze, albo że zrobiłam to źle, że nie można korzystać, że chyba mam kompleksy, że za mało dostałam etc. Naprawdę, piszę to ze szczerzego serduszka. Wolę poczekać, aż się uporam ze swoją robotą i krótko zakomunikować, że zostało zrobione.
Sama widzisz - chodziło o mój brak odpowiedzi w wątku? A już powyżej napisano, że jestem apodyktyczna, z tupetem, pępkiem świata itd. Ja nie zamierzam tracić czasu na jałowe dyskusje. I nie ukrywam, że absolutnie nie śpieszy mi się do prowadzenia rozmów w powyższy sposób. Wolę tracić czas na czapraki (smutna prawda).
Opolanko, również dobrze wiesz, że potrafiłyśmy sobie wymienić bardzo treściwe i przyjemne PW. Wybieram ten sposób komunikacji, mniej patrzenia mi na ręce i liczenia "łapówek".
O zmienianiu regulaminu pisałam w kontekście dodanego akapitu, o tym, że w słusznych przypadkach dopuszczalne jest publikowanie PW, nie w kontekście ostrzeżeń.
Co do ukrytego forum - zgadza się, teraz - zgodnie z moją prośbą - są prowadzone dodatkowe notatki odnośnie ostrzeżeń. Okazało się, że to nie jest aż takim ugorem pracy. Ułatwiło mi to przyjrzenie się kilku miejscom w skrypcie, powoli rozgryzam sobie ostrzeżenia. A odpowiedzi i moje udzielanie się na tym forum ograniczam do minimum - z przyczyn, o których powyżej pisałam. Nie mam zamiaru między postami czytać rozważań na temat mojej osoby.
p.s.1 Tak, Dworcika ma odpowiedź na bieżąco, bo nigdy nie dopijała się do mojego tupetu, pępków, konieczności zwracania niesłusznie posiadanego haraczu w postaci ochraniaczy. Na marginesie - dziewczyna działa, generuje ruch na forum, przesuwa posty. Czy koniecznie moda musi być wszędzie widać?
p.s.2. Poważnie nie gryzę. Lubię żurek 😀 Da się ze mną pogadać, zwyczajnie i po ludzku.
Quanta ja jednak nadal uważam, że powinnaś była napisać cokolwiek - bo ja miałam wrażenie, że nas olałaś.
Właśnie to, że pracujesz nad skryptem. Wystarczy. Albo to, że teraz nie możesz się tym zająć. Albo że przyjęłaś do wiadomości. NIC WIĘCEJ.
edit: chciałam dodać tylko, że to, że pojawiają się spamerzy, nie jest tylko naszym - modów - problemem. Że musimy kasować, pilnować, banować. Pojawiają się też głosy forumowiczów, którym to przeszkadza i pytają "co dalej". Dlatego, gdy po 7 dniach nie otrzymałam od Ciebie odpowiedzi, co z tym zrobić, napisałam to tu. I dopiero tu dostałam odpowiedź.
quantanamera niejednokrotnie prosiłyśmy Cię o chociaż znak, że jesteś, czytasz i wiesz co robimy. Nie robisz tego i stąd są nieporozumienia. Mnie się też z Tobą dobrze pracowało i nie rozumiem, dlaczego trzeba stawiać sprawę na ostrzu noża. Każda ma swoje racje, ja staram się argumentować swoje pomysły i zgłaszać Ci wszystkie błędy i też to robię ze szczerej chęci pomocy, a nie dowalenia Tobie roboty. Naprawdę uważam, że wariująca administracja to nie sprawa modek, ale wszystkich userów, bo administracja jest dla nich, nie dla modek.
Zastanawia mnie tylko dlaczego doprowadzasz do takiej sytuacji, że Opo musiała już wybuchnąć na forum publicznym? Dlaczego nie umiałaś w ciągu tych 6 dni zareagować jak miła, niegryząca, lubiąca żurek Quanta? Tylko doprowadzasz do takiej sytuacji, że wzajemne nieporozumienia nie są rozwiązywane, tylko narastają i nagle wybuchają ni z gruchy ni z pietruchy.
A potem czytamy o sobie i swojej pracy dużo nieprzyjemnych rzeczy. Bez sensu.
Teraz też wypada po prostu przeprosić wszystkich użytkowników za zamieszanie i przenieść się na Secret bogatsze o nowe doświadczenie wywlekania brudów na forum publicznym. Może to nas wszystkie czegoś nauczy.
Dlatego, że jestem miłą, jedzącą żurek Quantą, jak kulturalnie rozmawiam z Zen 🙂
Jak jestem, cytuję, nieszanującym, apodyktycznym, miłościwie panującym pępkiem świata, który dostał za tanią łapówkę, to moją reakcją może być tylko koniec rozmowy. Inaczej zaczynają się eskalować konflikty - co cisza, to cisza.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] test
Dworcika, spokojnie. Po co się unosisz? Odpowiedziałaś i dziękuję. Jeśli w moim poście dostrzegłaś jakąś nagonkę, to z tego miejsca przepraszam, zamiaru takiego nie miałam. Cieszę się, że odpisałaś i wyjaśniłas swoje stanowisko.
a skoro już tu jestem... to mam pytanie - czy tylko u mnie nie działa w wyszukiwarce gwiazdeczka na końcu poszukiwanego wyrazu kluczowego? a moze tam po prostu nie ma takiej funkcji?
dragonnia, to ni z Twojego powodu, ale ogólnej sytuacji. Osoby które poproszą mnie o pomoc doskonale wiedzą jak działam i że w ogóle działam 😉 A reszta? Cóż - nie sprawia mi frajdy "smarowanie" na niebiesko wszędzie gdzie się tylko da, nie odnotowuję wszystkich swoich działań, bo nie wiedzę powodów, nie jestem tym "złym policjantem", którego się zauważa, bo takim już jestem typem. I myślę, że dobrze się uzupełniamy charakterami. Niestety coraz częściej widzę, że takie coś jednak nie pasuje - że powinnam być widoczna. Pytam tylko po co?
u mnie tez nie dziala. o ile to ma w ogole jakies znaczenie 😁
strzyga- nic sie nie boj. zapewne jeszcze sie trafi okazja- wszak to forum 😅
edit: juz wiem co chcialam zglosic 👀
otoz zauwazylam, ze jak np. pisze sobie odpowiedz do watku, po czym okazuje sie ze w tym czasie kiedy ja pisalam- to mnie forum wylogowalo- i po wcisnieciu 'wyslij' odsyla mnie do ponownego logowania- a po pomyslnym logowaniu- odsyla do tegoz mojego nieszczesnego niewyslanego posta z seria czerwonych zdan w stylu: minal czas czegos tam, nie wybrano tematu postu, nie wybrano tresci- czyli jakby odeslalo nie do panelu szybkiej odpowiedzi- a do utworzenia nowego watku. i oczywiscie caly splodzony tekst szlag trafia.
dlaczego tak jest? w sensie dlaczego po zalogowaniu nie przenosi automatycznie do panelu odpowiedzi? szkoda, ze traci sie tez przez to swoj tekst. teraz juz sie nauczylam, ze jak po 'wyslij' kieruje mnie do logowania, to robie wstecz, kopiuje swoj tekst, loguje sie, szukam od nowa watku, wklejam i wysylam.
ja mam wrażenie, że nasze szanowne oburzone moderatorki dwie po pierwsze nie zdają sobie sprawy, że forum zaistniało i działa 'z dobrej woli' admina, i że nasz admin ma również: a. życie b. pracę c. konie d. prawo do odpoczynku 😉 co to jest - forumowy mobbing? :-P ja rozumiem, że można się oburzać, ale umówmy się - wszystko da się rozwiązać. Nie wszystko da się rozwiązać od razu. I tak jak quanta pisała - do ogarnięcia niektórych rzeczy potrzebne są konkretne warunki (których osoby nie związane z adminowaniem nie znają i nie ogarniają do końca)
aurelia - z wytykaniem prezentu przegięłaś :/ po raz kolejny mam niesmak po przeczytaniu Twojego postu...
niestety też - wyciąganie spraw typowo administracyjnych, do załatwienia w gronie Waszej czwórki, na forum publiczne, wygląda na chęć poskarżenia się i rozpętania wojny... pytanie tylko - po co?
ehh i wyszło ze powinnismy jeszcze pocałowac w zad admina za to ze dzięki jego łasce mozemy się komunikowac Quanta Winkelriedem narodów... bo tak wynika z postow ze biedna i ze ma nielojalny zespoł... Z jednej strony piszesz ze jestes zajęta, ze to czas itp a z drugiej chcesz pisac komentarze o logach w konkursie. A prosba o emoty w szybkiej odpowiedzi wisi juz dwiescie lat i na to czasu nie masz
załosne ot co a ja łaskawie proszę admina o ustosunkowanie sie do tego jak chronione są nasze konta i czy nie grozi naszym windowsom nic bo chowasz zwyczajnie głowę w piasek a dla mnie to zakrawa na jakąs paranoję, zwłaszcza po pismach do admina volty
teraz pytanie na inny temat co sie dzieje ze avatar załadowany z kompa a nie z serwera jest niewidoczny chociaz wczoraj był?
[quote="Anaa"]ja mam wrażenie, że nasze szanowne oburzone moderatorki dwie po pierwsze nie zdają sobie sprawy, że forum zaistniało i działa 'z dobrej woli' admina, i że nasz admin ma również: a. życie b. pracę c. konie d. prawo do odpoczynku co to jest - forumowy mobbing? :-P [/quote]
Rozumiem, że prośba o ustosunkowanie się do pytania o spamowanie forum , odpowiedź chociaż, że się tym zajmie albo pracuje nad tym (lub jakakolwiek) jest problemem? Jedna odpowiedź?? Jeśli admin ma czas na odpisanie w innym wątku, to chyba ma też czas żeby napisać kilka słów w innym?
To jest mobbing? To jest nieszanowanie zycia prawatnego? Prawa do odpoczynku?
Nie prosiłam "Quanta natychmiast zrób coś z tym już już już!" , prosiłam o odpowiedź co MOZNA z tym zrobić. 7 dni temu.
[quote="Anaa"]niestety też - wyciąganie spraw typowo administracyjnych, do załatwienia w gronie Waszej czwórki, na forum publiczne, wygląda na chęć poskarżenia się i rozpętania wojny... pytanie tylko - po co? [/quote] wybacz, ale jakbyś przeczytała moje posty wyżej, to wiedziałabyś, że inne formy kontaktu, także prywatne, nie poskutkowały. Ja się serio nie będę powtarzać. Dla mnei EOT
Taniu, my sobie radzimy z pracą. To nie o to chodzi - chodzi o zupełnie inną sprawę. Bo nie można dobierać kolejnych sób do leczenia efektów, tylko usunąć przyczynę.