Pierwszy raz byłem na GP bo straszyli tłumem a dzisiaj tu niewiele więcej ludzi niż rok temu na potędze. Dzięki przeniesieniu stoisk nie trzeba było przeciskać się między ludźmi do WC 😉
ja na woltyzerce nudzilam sie straszzzznie 😁 fakt w tym roku atmosfery kompletnie nie bylo, w tamtym roku jeszcze jako tako, ale w tym.. no ale bylo na co popatrzec na GP 😜 zaraz pozmniejszam zdjecia i cos wrzuce
Abre - niezle jak na tak wysokie iso, ja robilam na 1600 i szuuuumy 😵
To fakt że średnio było z tymi stoiskami, ale woltyżerka podobała mi się bardzo 🙂 no i oczywiście GP rewelacja 💃 Zrobilam trochę zakupów 😉 aaa no i Sierrkę widziałam 🙂
Tragedia Byłam po raz pierwszy na MTP i był to mój ostatni wyjazd Targi - poza Mustangiem nic ciekawego. Niektórzy wystawcy byli tam chyba za karę, bo ciężko było o informacje np. nt pasz... Hala targowa maleńka, po opisach nas tronie targów spodziewałam się "stu tysięcy" stoisk - tymczasem na miejscu standardy... Wszystko dostępne na bieżąco w moim mieście - w dodatku taniej i to dużo taniej... Zakupy tylko w Mustangu i to niewielkie... Liczyłam na preparaty pielęgnacyjne (wszystko się pokończyło) , więcej nt pasz a rozczarowała mnei i cena i dostep do informacji :-/ Zawody - jak zawody... Potęga za późno. Warunki drogowe złe, wiec nie chciało mi się czekać do 21 z hakiem aby w domu być w środku nocy... Zaliczyłam jeden konkurs w całości - 90 przejazdów w dużej rundzie ... też nudnawo w sumie. Podłoże rzeczywiscie nie najlepsze, ale ... widywałam gorsze ;-) Podsumowując, te same pieniądzie wydaje się na Hipologicę w Berlinie, a raz że bliżej , dwa targi prawdziwe, trzy: ciekawe pokazy, prelekcje, dalej: zawodnicy z czołówki światowe, itp... Jednym słowem Berlin zdecydowanie tak, Poznań zdecydowanie nie...
Moniska - jechałam autem, miałam 3 wolne miejsca - było się ze mną zabrać...
ja na woltyżerce trochę spałam, ale Grand Prix świetne 💃 jak zwykle nie dojrzałam nikogo z volty, ale siedziałam przed Glebą z 'You Can Dance' 😁 i co wy na to?? 😁 😁 😁
Kujka To zależało od stoiska, zazwyczaj parę złotych taniej, jakieś przyslowiowe "minus ileś tam % na te i te produkty" ale szału cenowego nie było. Gdzie indziej zupełnie normalne ceny, co do złotóweczki tak jak w cennikach czy katalogach. 😉
Także, licząc dojazd, ceny wejściówek i parkingu, to na pewno taniej nie wyszło 🤣 😉
w zeszłym roku było jakoś tak... no nie wiem. Ciekawiej? albo to ja mam spaczony odbiór 🙂 woltyżerka była fajna ale nudna jak dla mnie, nie znam się na tym, nie wciąga mnie to więc przeszwędałam się po stoiskach. Ogólnie nędza 🙂 samo dojście do stoisk było wnerwiające. Wybór w sumie standardowy, szału nie było 🙂
GP świetne! szkoda Polaków 🙁
widziałam Sierrę ale była zajęta jakąś żywiołową dysputą więc nie przeszkadzałam 🙂
Mnie tunel nie przeszkadzał ale brakowało mi miejsc gdzie można wypić kawę przy stoliku, zjeść coś i pogadać oglądając zawody na telebimie. Z trudem upolowałam miejsce przy stoliku w "restauracji", późniejsze jedzenie kanapki podczas GP troszkę mnie... krępowało 😉
Mi osobiście wydaję się, że ceny były droższe niż w sklepach, może nie na wszystkich stoiskach, ale były. Co do wystawców nie mam zastrzeżeń, bardzo ochoczo zachęcali do kupna ( w ten pozytywny sposób). Na stoiskach z paszami szczególnie, bardzo fajnie podchodzili do klientów. Ale miałam baaardzo nie przyjemną sytuację. Zrobiłam zakupy, które zaniosłam do samochodu (szłam głównym wejściem) i potem chciałam znowu wrócic na halę targową po zakupione pasze (trudno chodzic z 20kg workami na raz) i ochrona nie chciała mnie wpuścic 😲 Mimo iż miałam bilet i bardzo dobrze widzieli jak wychodziłam i kiedy... Dla mnie to było upokarzające! Ochrona zaproponowała, że pójdzie ze mną po zakupione rzeczy i ponownie odprowadzi do wyjścia 🤔 SKANDAL! Ludzie przyjeżdżają na zakupy i nie jest rzeczą możliwą chodzenie z nimi non stop po całych zawodach. Ta sytuacja skutecznie odstraszyła mnie od tej imprezy. Dodam, że się nie dałam i w rezultacie weszłam, ale kłócenie się z ochroną przy wejściu zajęło mi dobre 20min...
Targi bez szału - spodziewałam się czegoś lepszego... wszystko to co było wystawione, mogę kupić u siebie... Myślałam, że będzie większy wybór. Ceny raczej wysokie... oprócz mustanga, bo tam można było na prawdę upolować coś fajnego, za niewielką cenę... Jednym słowem - zawiodłam się. Chociaż zakupy "jakieś tam" zrobiłam😉
Co do zawodów - oczywiście super🙂 Chociaż na woltyżerce przysnęłam na jakieś 30 minut:P
**Ola**, miałam podobny problem. Dla mnie to jakiś skandal. Płacimy nie małe pieniądze za wejście na targi i jeszcze robią problemy... Powinna być jakaś pieczątka na łapkę, jeśli chcą uniknąć kilkukrotnych wejść na jednym bilecie i już. Ja w niedzielę hmm... ok 18 musiałam z chłopakiem podjechać na chwilę do hotelu i chcieliśmy wrócić jeszcze na ostatni konkurs. Oczywiście gadka 20min z ochroniarzem... który notabene gadał od rzeczy i nie potrafił odpowiedzieć na moje proste pytania.... Powiedział, że mamy wrócić w ciągu 30min... Wróciliśmy po godzinie, stał już inny ochroniarz, który bez problemu nas wpuścił...🙂
_Gaga, gdybym wiedziała to pewnie byśmy się jakoś zgadały... Szkoda
Z re-volty jakoś nie udało mi się nikogo dojrzeć... 🤔
kujka jedyny Gleba (Maciek Florek) którego ja kojarzę, to zwycięzca "You can dance", tak się nazywa, bo jego mocnym punktem było efektowne padanie na ziemię 😉 Z tego co wiem to niedawo kupił sobie konia i bardziej na poważnie zaczął się bawic w jeździectwo 🙂
[quote author=Szalona😉 link=topic=219.msg177206#msg177206 date=1234814920] kujka jedyny Gleba (Maciek Florek) którego ja kojarzę, to zwycięzca "You can dance", tak się nazywa, bo jego mocnym punktem było efektowne padanie na ziemię 😉 Z tego co wiem to niedawo kupił sobie konia i bardziej na poważnie zaczął się bawic w jeździectwo 🙂
Ale to tak 🚫 i przepraszam 😉 [/quote]
Poważnie widziałam go na koniu, i szczerze to chyba powinien jeszcze troche na lonzy popracować, nad detalami ktore później będzie ciężko nadrobić.No ale w sopocie są sami miszczowie, i pewnie nikt mu tego nie powie. Przepraszam za 🚫
**Ola** Na biletach jest niestety napisane czarno na białym, że uprawniają do jednokrotnego wejścia (o dziwo na tych trzydniowych również, a w poprzednich latach o ile dobrze pamiętam, z karnetami na trzy dni można było łazić w tę i nazad). Ja wychodziłam z zakupami do auta, ale zanim wyszłam, zapytałam po prostu ochroniarza na bramce, czy jak wyjdę, to mnie wpuści spowrotem- nie było problemu.
abre na Twoich fotkach ta woltyżerka wygląda znacznie ciekawiej, niż w "realu" 😉 Osobliwy to był pomysł, żeby zamiast jakichś pokazów-przerywników zrobili zawody woltyżerskie.. No, chyba że po to, żeby było kiedy na stoiska pójść 😉 Zgadzam się, że to lipa z targami w innej hali,niż parkur.
Niemniej jednak wolę Poznań, niż Katowice 🙂
No i zarówno potęga, jak i GP nie rozczarowały mnie 🙂
A mi Gleba nawet drzwi przytrzymał, jak wchodziłam 🤣 Oczywiście najpierw nie zauważyłam, kto to, tylko pomyślałam, że jakiś miły dżentelmen, a dopiero potem zauważyłam nerwowe znaki koleżanki i zorientowałam się, cóż to za dżentelmen 😁
Ja tak samo jak Bombal nie miałam problemu z wyjściem, bo przed wyjściem z hali powiedziałam panu, że wychodzę na chwilę - nie robił scen, podpisał mi bilecik i później normalnie wróciłam.
Szkoda tylko, że wychodziłam 100 razy na fajkę innym wyjściem i nikt mnie nie zaczepił (mimo, że przy wszystkich wejściach stała ochrona) dlatego nie przyszło mi do głowy żeby się spytac przy głównym 🤔 Ale to wszysto nie zmienia faktu, że zostałam potraktowana baardzo niekulturalnie 🙄 Zresztą dla mnie to paranoja , ludzie przyjeżdżają tam na duże zakupy i normalne jest to że zanoszą je do samochodu ( w szczególności jeśli są to 20kg worki pasz). Wyszłam dosłownie na minutę, samochód miałam zaparkowany zaraz za bramą, a Panowie doskonale widzieli z czym i kiedy wychodziłam. Bardzo bardzo nie miła sytuacja. Zostałam złodziejem biletów 😁 m0niSka ja też widziałam Bohdana Smolenia🙂
**Ola**, tylko tym wyjściem nie dałabyś rady wyjść z całego obiektu, bo były troszkę dalej barierki - ot cała różnica🙂 No chyba, że w niedziele po ostatnim konkursie - wszystko już było otwarte:P Co do p.Smolenia - nawet bym go nie zauważyła, gdyby nie koleżanka...🙂