BaŚ, nie zgodzę. Ja mam sama jeden nowy model, trenerka kupiła 2 inne pary ES, inny model, inne kolory i teraz słyszę od Klami. Mam w domu 2 pary Cavallo z ktorymi nic sie,nie dzieje, baa nawet z Horkami (oprócz kulkujacego sie leja) nic sie nie dzieje.
mam tez stare ESy, które wiadomo są już trochę życiem zmęczone to kolor i nitki w stanie idealnym.
Z drugiej strony nie wiem czy jakiekolwiek bryczesy są warte takiej ceny Dla mnie są - zdecydowanie Pikeury Lugany - nie do zabicia, póki co. Jedną parę mam bite 5 lat, kolor wciąż taki sam (a są ciemnogranatowe - ciurane w słońce, deszcz czy upał) wszystkie nitki na swoim miejscu.
Przy okazji pytanie: Jak z jakością bryków Covallinero? Szukam czegoś też do ciurania w stajni w wersji bardziej "budżetowej", coby mi szkoda nie było usiąść na piasek/trawę czy baliki ze słomą poprzenosić ;-)
Wszystkie nowe esy jak jeden mąż płowieją. Ponoć od zimowej kolekcji ma wrócić stara technologia barwienia, zobaczymy, bo faktycznie te kupowane kilka lat temu wyglądają lepiej, niż te jeżdżone pół roku.
Miałam stare ESy i były nie do zajechania, po praniu jak nówki, potem kupiłam Laury niewiele noszone, i po kilku jazdach u mnie i praniu wyglądają na co najmniej kilkuletnie 😵 Prane wg wytycznych.
Mam loreny śliwkowe, jak dotąd nie spłowiały. Laurety szare, ciężko powiedzieć, ten kolor jest dość bezpieczny 😉 Ale z tego, co piszecie, strach kupować nowe kolory.
[quote author=BaŚ link=topic=217.msg2094290#msg2094290 date=1400137806] Co do ESów to zależy jaki model i jaki egzemplarz. Niektóre kolory faktycznie szybciej się spierają, ale też nie wszyscy przestrzegają zasad prania... [/quote]
[quote author=BaŚ link=topic=217.msg2094290#msg2094290 date=1400137806] Niektóre kolory faktycznie szybciej się spierają, ale też nie wszyscy przestrzegają zasad prania... [/quote]
BaŚ, a jakie konkretne zasady prania masz na myśli? To co na metce czy coś więcej?
Ja mam 3 różne pary Pikeur Lugana (każde z innego materiału) i wszystkimi parami jestem zachwycona. Nie dzieje się z nimi absolutnie nic, a leżą jak druga skóra.
Baś , wytłumacz mi w takim razie , co mam zrobić , jeśli akurat mam swoje piękne ES na tyłku i pada deszcz 😎 farbują jak głupie ! mam też je nosić na lewą stronę podczas jazdy 🤣 ?
co do prania , piorę na lewą , w 30 st , na małych obrotach i w nich malo jeżdze ,bo boję się je zabrudzić a potem wyprać 🤔
Wszystkie bryczesy piorę tak samo. Acz nie będę się z bryczesami szczypać jak z jakimś jedwabnym sweterkiem. Zresztą nigdy nie musiałam. Mam stare ES, nowe ES, Pikeury, Pikeury Premium (dwie pary maja juz z 6 lat chyba), Pikeur softchell i Animo. Wszystkie poza nowymi ES wyglądają wciąż nienagannie włącznie ze starymi już Pikeurami Premium, które mają 6 lat na pewno i zawsze bardzo dużo je nosiłam, ponieważ kupiłam je za czasó jak miałam 2-3 pary bryczesów, noi bardzo je lubię. W dodatku sa one czarne i ..... dalej sa nienagannie czarne. Nowe ES pomimo, że mam jednak x par bryczesów obecnie, a więc nie męczę żadnych jakoś bardzo wyglądaja bardzo kiepsko.
Moje lecą na 40 stopni do pralki. Na normalne pranie, staram się raczej włączać program na delikatne tkaniny. I tyle. I wszystkie bryczki żyją oprócz ESów. Znaczy żyją, ale się spierają niemiłosiernie.
Zabiłam swoje Pikeury... Po roku użytkowania przetarły się kolana i wczoraj pojawiła się na jednym dziura. ES mają cztery lata, starte kolana, ale nadal są bez dziur. Rozumiem, że używam ich codziennie po kilkanaście godzin, ale żeby wytrzymały tylko rok?
Lanka_Cathar, też z tego powodu przestałam kupować Pikeury. Miałam kiedyś (ale te tańsze) i na kolanach się powyciągały niemiłosiernie i poprzecierały. Ale ponoć te nowe, droższe modele są dużo lepsze.
Najstarsze bryczesy jakie obecnie mam to Pikeur właśnie, z tym, że wersja Premium i powiem szczerze, że chyba jeszcze długo będę je miała. Dalej sa czarne jak kiedyś, kryształki przy kieszeniach trzymają się twardo na miejscu, materiał się w ogóle nie rozciągnął. Jedyne co to sa uszkodozne w jednym miejscu, ale to już nie ich wina, że zachaczyłam się o ostrre wykończenie drzwi od paki. :/
ja mam FP Roxana pół roku i to są najlepsze bryczesy jakie dotychczas miałam,poza ES-regularnie piorę a lej nienaruszony,no i design.Teraz zamówiłam jeszcze czerwone i granatowe,a mam szafirowe chyba kupię wszystkie kolory 😁
Koleżance FP Sandra (od FP Roxana różnią się brakiem kieszonek na tyłku i kontrastowych przeszyć, ale materiał ten sam) po drugim praniu poszły nitki od gumy w pasie i w jeszcze jednym miejscu, a w kilku innych zaraz pójdą następne, bo już powyłaziły końcówki nici... Jeździła w nich ze trzy tygodnie, jednego konia (i to nie codziennie). 👿 A moje identyczne, tylko z innej dostawy, jak na razie się trzymają bez zarzutu (też mają za sobą 2-3 prania). I bądź tu człowieku mądry... Mam nadzieję, że moje pozostaną w tym nienaruszonym stanie jak najdłużej, bo trochę żałuję, że się na nie zdecydowałam (wklejają mi się w łydki pod oficerkami, choć w czasie jazdy to nie przeszkadza - raczej po) i chyba mnie coś strzeli, jak się zaczną siepać. 👿
No moje trzymają się tak - 😍 , a jeżdzę 1-2 konie 6 razy w tygodniu,przez większość czasu mam zadek wklejony do siodła- może trafiła mi się szczęśliwa dostawa ? 😁 [img]https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT-8CY9ndTAiIHSspTSMZx_JJTQ3Mf9l4rbYVPUX1oCd0x9GfChtA[/img]
Teraz kupiłam sobie jeszcze takie 😍 i myślę nad kurtką do bryczesów,jak szaleć to szaleć 😁
Moje ESy juz po miesiącu wyglądały zmęczone życiem... Teraz już są szare nie granatowe... Mimo tego i tak je lubię ubierać na codzienną jazdę, bo się po prostu dobrze noszą :-)
DressageLife, no mam nadzieję, że moja dostawa też była szczęśliwa, dziś specjalnie je obejrzałam i wciąż wyglądają jak nowe, nic im się nie siepie (odpukać). No i reklama nie kłamie, faktycznie da się w nich tańczyć. 😁 Tylko się zastanawiam, co to za model na tym zdjęciu z linka...