Ja mam z Lidla- są tam dwa rodzaje: fioletowe w większym opakowaniu i różowe trochę mniejsze, ja preferuję te fioletowe, bo wydają się delikatniejsze- różowe dosyć mocno pachną, wprawdzie ich też używałam do konia i nic się nie działo, ale fioletowe jednak bardziej do mnie przemawiają 🤣
Ja kiedyś używałam Huggies, super są, bez zapachowe, naturalne, tarza mam tz. Nawilżany papier z zielonego pudełeczka firmy alouette, bo zwabili mnie super pudełeczko, klik i wyciągasz 😉 Visiovi bardzo przypadły do gustu, ale nadal głowa to rzecz święta, ale jutro zawody, musimy zbużyć świątynie, żeby glutków nie było... 😲
Podróbka Tangle teezer - Magic brush niech się schowa i to głęboko. Kudłaty, opanierowany koń w parę chwil gotowy do siodłania. Fajny, ergonomiczny kształt, bardzo wygodna do trzymania. koszt ok 7zł
Mój ledwo co znosi MB a co dopiero takiego złego, długokłego potwora, co drapie... 😀iabeł:
Skrzynka za 10 zł z Leroy (?) mała, pojemna, z pięterkiem to wzięłam na zawody. Mieści się wszystko, od gumeczek, przez górę ciasteczek, do dużego pudełka chusteczek (takie duże plastikowe)
i zamówię, zaplace za 1 sztuke i przesylka za darmo? .... niby wiem, ze tak, korzystam z takich (ale przy zakupach za setki usd) ale jakos tak ...głupio :P
horse_art, za darmo. zamówiłam już kilkadziesiąt różnych duperelków 🙂 tylko raz miałam problem, że zapłaciłam i nie doszło, ale to też przez moje gapiostwo. jak coś nie przychodzi trzeba pisać maila i albo wysyłają 2 albo oddają kasę( 2 razy sprawdzone)
szlachta, czyli bez strachu i wyrzutów? :P musze w końcu uruchomić pay pal 😉))
sprawdzające się przy koniach: liny żeglarskie. takie z żeglarskiego, drogie i porządne. jakość nieporównywalna do tanich niespecjalistycznych. mają tam też przeróżne szekle, karabinki, kółka... można tworzyć uwiązy, kantary, patenty do lonżowania...
no i odzież żeglarska. sztormiaki. wygodne, oddychające, wodoodporne (nie pseudo). i kurtki mają zamek 2-stronny 😀
horse_art popieram jak najbardziej sztormiaki, udało mi się w szmateksie kupić podobną kurtkę i dzisiaj testowałam- jest mega 😅 i natchnęłaś mnie z tym sprzętem ze sklepu żeglarskiego- przecież mieszkam na mazurach 😉, a ja po castoramach szukałam odpowiedniej linki 🤔
marlin1990, dobre 😂 jak wejdziesz w kocu do dobrego żeglarskiego, poczujesz się jak w mega jeździeckim (+z materiałami do diy), albo albo innym sklepie z zabawkami 😜
spodnie sztormiaki też polecam. rewelacja. przedwczoraj zimniej, mokry śnieg - cienkie oddychające HH założone tylko na jeansy - i ciepło, sucho. wczoraj bez wiatru w zasadzie, opadów - termo gacie i jeansy=zimno jutro jade po kolejne. większe, grubsze...może nie potrzebne, ale taka okazja 😜
i manierke mam aluminiową (?) z żeglarskiego. mega 😀 tylko kaloszy mi do koni szkoda - bo białe :P
bo to generlanie podobne sporty są. potrzeba max wygody, funkcyjności, zróżnicowane warunki atmosferyczne na których trzeba w czasie uprawaniania przebywać (tylko na jachcie zwykle dłużej - może dlatego są nadal tam stawia się bardziej na funkcje, jakość niż wygląd?
horse_art, spodnie to polecam narciarskie softshelle skoro Ci zimno Można o tej porze roku już ustrzelic promocję ,a są sporo lepsze od żeglarskich. Żeglarskie u nas są generalnie na zimno, nie na mróz...
nie potrzebuje ogrzewanych - na mega mrozy🙂 tylko ochrony przed przemakaniem i wiatrem - to mnie wychladza. jak teraz koło 0, czy nawet sporo na plusie (planuje je calorocznie na rajdy), jak zimniej - to + termogacie. w mega mrozy nie zamierzam jeździć 😉 - mam, takie z polarem załozylam i zdjęłam zagotowana :P no i wyglądam całkiem już jak ludzik michelin :PPP + jakoś tak średnio ufam softshellom 🙁 nie oddycha wystacająco, nie chroni tak, wygoda mniejsza ale dzięki - poszukam na mrozy jak musze jazdy prowadzić (głownie siedząc,stojąc, hdząc powoli i mało, na hali=zimno- tu sie nadadzą znakomice 🙂
Ja polecam narciarskie, sprawdzone na duże mrozy, przy dużym wietrze, przeciw przemakaniu od śniegu na nartach, sprawdziły się w tym roku w Sylwestra podczas wielu godzin stania na rynku we wrocku, podczas koncertu, więc dużo skakania, przebierania nogami, nie zgrzałam się w nich, mając pod nimi bawełniane rajstopy+cienkie materiałowe (oddychające) spodnie dresowe.
Narciarskie? To prędzej szukałabym górskich (albo a'la górskich, bo dobre górskie spodnie kosztują trochę hajsów 😉) Nie wyobrażam sobie typowych narciarskich spodni na koniu, to się zwyczajnie nie nadaje... Chodzenie w tym = dramat, a co dopiero jazda konna.
Softshell jak najbardziej, nie mówiąc o tym, że nieźle przylega.
A termogacie polecem dla zmarzluchów. Najlepiej z merynosa. Cienkie to jak rajstopki, a grzeje jak futro 😍
Ja mam bryczesy softshellowe i są super, nie widzę potrzeby używania niekońskiego sprzętu w tym wypadku 😉 za to zdarzało mi się w tych bryczesach jeździć na nartach i chodzić po górach w zimie- to tak na przekór tematu tego wątku 😉- końskie rzeczy, które przydają się w życiu codziennym 🤣
tylko, ze jak jest mróz, to nie ma co przemakać (nie tak łatwo) - bo śnieg nie wsiąka tylko spada (większość). mi potrzeba czegoś chroniacego przed deszczem/deszczem ze śniegiem i wiatrem. przy spor plusowych temperaturach (z latem włącznie) - do jazdy. plaszcze są ciężkie i nie do końca wygodne. i jak przestaje padac=sauna iepotrzebna, wieje w chre kolana - bez sensu kisić się w płaszczu... softshel w tym wypadku odpada - bo grzeje
a do siedzenia, chodzenia w mrozy to i te narciarskie, softshelowe 🙂 choć termogacie i polarowa derka i też jest ok 😉))) amnestria, a merynosków musze poszukać... googlować tak?
Ja mam bryczesy softshell z polarem i do jazdy super ale ogólnie do stajni czy do latania po padokach w zimie to tylko narciarskie spodnie. W bryczkach przede wszystkim nie ma ocieplenia w miejscu leja i po prostu wieje w tyłek 😉
Taka sytuacja kobyłka wsadziła sobie nogę do otwartej studzienki i uszkodziła ścięgno najlepszy scenariusz to noga 2x grubsza i kulawy koń 2 tygodnie smarowałam miąższem z aloesu i noga się ładnie zrosła ropa wyciekła i opuchlizna zeszła koń nie kuleje i śmiga jak gdyby nigdy nic. Baardzo przydatna roślinka i przyspiesza gojenie
kalosze z pianki + dla luksusu :P polarowa skarpeta do kaloszy 😀
jeśli nie sa ciasne - ciepło nawet przy -20. wygodnie 🙂 nawet jeździć sie da bo miękkie 😉 jak ciasno w łydce to jak wszystko nie przepuszczające powietrza - robi się w środku mokro od pary
somebody, mam sofshelle do jazdy - polecam, ale na prawdę na zimno (nie na +2 - 2) i mają ocieplony lej... To najcieplejsze moje bryczki ever ale i nie gotuję się w nich (oddychają), także jeśli szukasz czegoś ElvisLova, do jazdy zimą to polecam bryczki softshell. Do kopyt - jeśli chodzi o smary - nie opłaca się kombinować... wiele specyfików typowo końskich kosztuje grosze...