Koleżanka stała jakiś czas temu. Pomijając straszny syf w boksach, plac z kilkoma rozpadającymi się drągami, i problem z puszczaniem na padoki, to mnie najbardziej rozwalił temat karmienia koni w niedzielę. Bo stajennego wtedy żadnego nie ma, pensjonariusze sami karmili 😉
Ale stała juz za nowych rządów? Czy te informacje są świeże? Tam się dość dużo dzieje od ponad roku...
Dokładnie tak jest 🙂 Ja stoję z koniem tam w pensjonacie właśnie od roku . Jestem bardzo zadowolona . Wiem że jest wolny boks dlatego poinformowałam . Boksy czyste dobrze dościelone siana na bogato można robić pudełka z przygotowanym jedzeniem ,konie codziennie rano wystawiane na padoki . Ale wiadomo jak to nie wszystkim się dogodzi 🏇
My już właśnie mamy komunikat o zakazie transportu koni- ograniczony do niezbędnego minimum i zakazie odwiedzania woli- także sklepu jeździeckiego na ich tetenie poniewa- wirus może być przenoszony przez ludzi. Podejrzewam, że i tak już poszedł w kraj bo w Sopocie były np. konie z woli, które rozwinęły objawy chorobowe.
Nie rozpoczęło się to u nas. Jest w innych stajniach, Wrocław ponoć jako pierwszy siał. Także jest w Polsce owszem. Jutro powinno być coś konkretnego wiadome i ogłoszone.
Lekarz z kliniki we Wro nic nie wiedział. Nie ma na razie potwierdzenia, ale to nie herpes jest brany pod uwagę.
Jest potwierdzenie, nie jest to herpes tylko EAV, stojąc na woli siłą rzeczy mam informacje na bieżąco. Dalsze kroki i informacje będą opublikowane dzisiaj, przez lekarzy weterynarii. Wrocław świetnie wie, bo potwierdził zachorowania. Chyba Łódź i Warszawa też...
xxmalinaxx, mówię, że lekarz nic nie wiedział, a nie "Wrocław". Może to oznaczać tyle, że nie ma tyle szumu, że nie ma tyle przypadków, może oznaczać, że lekarz jest niezorientowany, napisałam, co wiem.
Sytuacja jest dość poważna, a dostep do lekarzy weterynarii utrudniony- choćby dlatego, że ci, którzy odwiedzili stajnie gdzie potwierdzono obecność wirusa- nie mogą jechac od razu do innych gdy trzeba, tylko najpierw robić dezynfekcje.
Koni chorych jest sporo.
Jak dla kogoś wyjazd na zawody aktualnie to nie jest być albo nie być, to raczej warto odpuścić. Tak samo treninegi z trenerami z innych stajni itd. - czyli wszelkie sytuacje, gdzie wirus może zostać przeniesiony. A przenosi się łatwo.
Ktoś się orientuje w ilu stajniach w Wielkopolsce znajdują się ogniska chorobowe? Ile koni na woli choruje? My teoretycznie jak na razie kontaktu z wola nie mamy, ale dobrze wiedzieć gdzie jeszcze może być obecnie wirus
Edit. Stwierzialam, ze warto stworzyć wątek w tym temacie by moc sobie ułatwić przepływ informacji i nie zaśmiecać innych wątków. Także jeśli ktoś ma rzetelne informacje i chce się nimi podzielić to tu: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,102824.0.html