Przytargałam sobie do Torunia rower, żeby nim do pracy dojeżdżać (ok. 4 km chyba), dziś mam jechać pierwszy raz, ale już czuję, że będę obserwować drogę pod kątem jazdy na rolkach. Chodzą za mną od kilku lat, ostatni raz jeździłam jako dzieciak jeszcze... :P
Znalazłam moje stare rolki, przydałaby im się chyba mała renowacja, chcę kupić kółka, tylko kompletnie nie wiem jakie. Jazda typowo rekreacyjna po kostce, ewentualnie asfalcie, więc chyba miękkie koła byłyby najlepsze? Od razu mówię, że nie chcę wydać majątku, żeby kółka przewyższyły wartość moich rolek 😀. Co jeszcze powinnam wymienić/na co zwrócić uwagę?
A powiedzcie mi, czy tylko ja jestem taka sierota :P Nie umiem hamować. Jak mamy drogę rowerową, to w połowie muszę się zatrzymać, bo jest wjazd dla samochodów na osiedle, najgorsze, że przed zebrą jest zjazd z górki, akurat tak zrobili, że w dół trzeba lekko zjechać. Ja nie umiem się zatrzymać i czasami po prostu jadę z tej góreczki prosto na drogę :/ Zawsze patrzę czy coś jedzie, no ale wiadomo jak to bywa z szaleńcami na drogach. Najgorsze, że z drugiej strony jest to samo, więc jak wracam też muszę zjechać z tej góreczki by wjechać na pasy. Ostatnio jechało auto, to zjechałam na trawę i prawie glebę załapałam. Co robić, jak żyć?
Ciepr1enie, mam dokładnie ten sam problem! Dlatego rolki poszły u mnie w odstawkę, aż się nie nauczę porządnie hamować. Więcej z tej jazdy mam obaw, że coś mi (albo komuś) się stanie, niż przyjemności. Boję się zahamować, w obawie że rypnę w którąś stronę. Na twarz albo do tyłu. Nie wiem co gorsze :P Krawężniki i górki pagórki to już w ogóle wyzwanie... +potwierdzam, najlepiej hamuje się... wjeżdżając na trawę haha
Ktoś wspominał o longboardzie- myślałam o tym, ale chyba na nasze polskie chodniki to niekoniecznie... Zanim gdziekolwiek dotrę, to się 10 razy przewrócę. W Ameryce nawet biznesmeni jeżdżą na tym po mieście, żeby szybko dotrzeć do klientów, ale u nas jakoś tego nie widzę. Chociaż fajnie wyglądają longboardziści jeżdżący wyczynowo 🙂 Oj fajni są, fajni... Sama jednak chyba bym się nie odważyła. Nie boję się skoków ze spadochronu, a wywalić na głupiej desce już tak. Gdzie logika gdzie sens? 😁
Zostaję przy rowerze... A takie miałam parcie na te rolki, ech
Ciepr1enie, mam dokładnie ten sam problem! Dlatego rolki poszły u mnie w odstawkę, aż się nie nauczę porządnie hamować.
To jak się nauczysz, skoro nie trenujesz? 😉 Ja też nie umiem. Pisałam o tym kilka lat temu i nadal nie umiem. Hamuję robiąc kółko, trzeba mieć na to miejsce ale lepsze to niż nic. Górki omijam, no ale ja jeżdżę by się wyszaleć, a nie by dotrzeć w konkretne miejsce, więc głównie szukam sobie szerokich, prostych asfaltowych dróg bez skrzyżowań np. przez las. Czasem jeżdżę z córką, ona też nie hamuje, powiedziałam jej kiedyś, że w razie jakiegoś dużego niebezpieczeństwa, które jest jednak znikome tam gdzie jeździmy, ma się wywalić ( tak samo na nartach jej mówię )
Jasmine, od wielu lat kocham miłością niezmienną cudem zdobyte powerslide cell II fs na szynie alu. Jak mieszkałam przy trasie rolkowej, to co wieczór mordowałam je na trasie Gdańsk-Sopot i mogę szczerze polecić, pozwalają na robienie absolutnie wszystkiego. Hamowanie? Kółek mi zawsze szkoda 😉
Szkoda, że teraz mam dookoła takie trasy, że tylko plomby wypadają :/
Jasmine, od wielu lat kocham miłością niezmienną cudem zdobyte powerslide cell II fs na szynie alu. Jak mieszkałam przy trasie rolkowej, to co wieczór mordowałam je na trasie Gdańsk-Sopot i mogę szczerze polecić, pozwalają na robienie absolutnie wszystkiego. Hamowanie? Kółek mi zawsze szkoda 😉
Fajne, tylko za drogie, niestety mam ograniczony budżet. A idzie kupić coś dobrego, szybkiego do 200 zł, używane tez wchodzi w grę 😉
No właśnie, może ktoś zdradzi tajną sztukę hamowania 🙂? Zaliczyłam ostatnio dwie gleby (w tym jedna spektakularna) i trochę się zraziłam. No ale zrobiłam 15 km za jednym zamachem i czułam się potem super. Da się w ogóle na rolkach zahamować tak w miejscu, jak na nartach? Np. przed skrzyżowaniem? Już opanowałam zjeżdżanie z górek (jadę na hamulcu po prostu), ale to mi nie wystarcza żeby czuć się w pełni bezpiecznie 🙂
No właśnie, może ktoś zdradzi tajną sztukę hamowania 🙂? Zaliczyłam ostatnio dwie gleby (w tym jedna spektakularna) i trochę się zraziłam. No ale zrobiłam 15 km za jednym zamachem i czułam się potem super. Da się w ogóle na rolkach zahamować tak w miejscu, jak na nartach? Np. przed skrzyżowaniem? Już opanowałam zjeżdżanie z górek (jadę na hamulcu po prostu), ale to mi nie wystarcza żeby czuć się w pełni bezpiecznie 🙂
Wybierz się na warsztaty rolkarskie na narodowym 😉
Polecam alledrogo wink i fora rolkarskie. Poszukaj może jeszcze w używkach sparków z rollerblade'a, mają całkiem przyjemny but i ładnie pracują. Poszperam, dzięki za info 😉
Czy nie rozpadną mi się zaraz ? Ktoś ma ten model ? Teraz to prawie wszystko jest made in China, więc mogłoby się okazać, że nie masz w ogóle na czym jeździć. 😉
777,Jasmine, ja też kupiłam dokładnie te same rolki ;P Trochę "za wolne' jak dla mnie, ale to dlatego, że wcześniej miałam niesamowicie śmigające i szybko łapałam prędkość na nich,
777,Jasmine, ja też kupiłam dokładnie te same rolki ;P Trochę "za wolne' jak dla mnie, ale to dlatego, że wcześniej miałam niesamowicie śmigające i szybko łapałam prędkość na nich,
ja się teraz zastanawiam czy właśnie dobrze zrobiłam że kupiłam akurat ten model bo mierzyłam freedom różnica to przede wszystkim płoza aluminiowa.......