Darek i tak sporo wywalczył, bo z bezrobotnego kucharza stał się szefem kuchni w bodajże francuskiej knajpie 😉 Ja mu na maxa kibicowałam, bo facet totalnie w moim typie 😜 😜 I w zasadzie tylko dlatego zaczęłam oglądać ten program 😂
Ja bardzo kibicowałam Martinowi , a Darek szczerze mnie denerwował 😁 Taki kogucik zakochany w sobie i jeszcze dowalił w pierwszym (chyba) odcinku ,że zdradzał żone ... Może dlatego jestem do niego nastawiona źle. A Martin szczery, skromny i taki milutki.
rosek0 a ja mam właśnie odmienne zdanie - taki milusi Martin mnie irytował. Darka polubiłam za energię, odwagę i starania, szczególnie po odcinku, w którym gotowali nad jakimś jeziorem i on wywalił się ze swoim daniem. Na początku fakt, był zbyt pewny siebie czy wręcz arogancki, ale z upływem czasu nabrał pokory - kolejny plus dla niego.
Nie no spoko, ten odcinek nad jeziorem był śmieszny 🤣 Czy nabrał pokory , ja wiem ... Jak mu nie wychodziło (a często tak było) to non stop coś miał na swoje usprawiedliwienie a jak wychodziło to puszył się jak paw...Nie podobało mi się jak się wydzierał na Malikę , że niby ma syf na stole. Niekulturalne to było i takie na pokaz. No pod koniec rzeczywiście się trochę uspokoił i zaczął być bardziej pokorny , ale nie lubię tego typu ludzi . A Martin, no cóż, nie w moim typie totalnie ale IHMO zasługiwał na wygraną. Jak i Piotr Ślusarz.
Tak naprawdę to tę edycję wygrał właśnie Piotrek, staż w najlepszej restauracji + praca u Amaro, tego to nawet Martin nie ma jako zwycięzca. Oj wkurzyłam się, jak on wyleciał.
Niestety wiedziałam, że Charliego wykończy Maroko. Jeszcze jak przyszło do deseru, to już się z nim pożegnałam. Od początku mówił, że on jest słaby w deserach i od początku mówił, że nie może się w Maroku odnaleźć. PS: Wkurzało mnie, jak np. Maria na odmieniała "Maroko". "Jesteśmy w Maroko" zamiast "Jesteśmy w Maroku".
No bo to prosta babka od łobiadu 😉 Wydaje mi się, że też mogło być tak, że w założeniu programu nie mógł wygrać obcokrajowieć - kto wie.. A tak swoją drogą - beznadziejny ten motyw z wyjazdem na kilka odcinków. Finał też był słaby-gdzie deser i co to za odtwarzanie potrawy? Za dużo się naoglądałam masterchefa Gordona - tam jest wsio dograne idealnie. 😉
whitemoon071, skoro nie mógł wygrać obcokrajowiec, to czemu w innym show TVNu wygrała Ukrainka, która nawet nie mówiła po polsku? Ja tam się zawiodłam i obraziłam, tak jak maleństwo.
No dobra, już wiem kto wygrał, zanim zobaczyłam. Niech żyje Onet 😎 ale tak szczerze to ta edycja mniej mnie emocjonowała, zaskoczeniem był Marco, ale pani Gessler jest tragiczna, momentami widzę to jej spojrzenie "jeeeeść, jedzenie, dali jedzenie 😜 Michel, zostaw mi coś" a Starmach nie ma w ogóle swojego zdania, nic, totalnie, zero. I w poprzedniej edycji było trochę więcej osobowości w uczestnikach. Teraz moimi faworytami byli Charlie i Diana.
I strasznie mi Diany żal, ma talent i jest prześliczna, tylko ją stres zjadł
Ja cieszę się z wygranej Beaty, ale całym serduchem liczyłem na Charliego 🙁Beata miała być druga i zaraz za Nią Diana... Nie pojmuje udziału Marii w finale :/
Maria mnie strasznie denerwowała, zwłaszcza te teksty i Michelu "no łazi mi tu i przeszkadza no...", jest jurorem to łazi i ogląda 🙄 Po odpadnięciu Charlesa liczyłam na Dianę i modliłam się do bożka tvn żeby nie wygrała Maria 😁
Maria mnie od samego początku wkurzała. No taka typowa baba od łobadiu, co sama czasami podkreślała. Marokańskie jedzenie porównywała do schabowego 😵 Taka zamknięta na nowe smaki. Niby sobie radziła, ale najchętniej zrobiłaby jurorom mielone zamiast tażinu (dobrze to napisałam?). Jak to dobrze, że nie wygrała. Ale miała być ewentualnie czwarta 😤
nie potrafię oglądać polskiego MC, jurorzy mnie tak bardzo denerwują, szkoda gadać. Brakuje nam takiego Roux Jr, klasa sama w sobie, żadnych osobistych wycieczek, krytyka konkretna.